Skocz do zawartości

[amortyzator przedni]brunoxowac czy nie brunoxowac, oto jest pytanie...


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Klaniam,

Od zawsze odkad mialem widelec amortyzowany - widelec a nie jakis wyrob widelco podobny - zgodnie z owczesnymi zaleceniami producentow i stanem mojej widzy co sie robi a czego nie uzywalem Brunoxa Deo do goleni.

 

Kilka dni temu oddalem rower do zaprzyjaznionego sklepu rowerowego w celu wykonania pewnej czynnosci, ktorej z braku odpowiedniego sprzetu sam na razie nie wykonam.

 

Jedno z pierwszych pytan mechaniora po wzieciu roweru w rece bylo:

smarowales czyms golenie amora?

Zgodnie z prawda odpowiedzialem ze jak najbardziej, w mysl zalecen uzylem Brunoxa Deo.

 

Odpowiedz byla tyle szybka co zaskakujaca:

nie powinienes tego robic. To szkodzi amorom. Srodki smarujace przyciagaja i akumuluja kurz i brud ktory wnika pod uszczelki i powoduje przedwczesne zuzycie pokryc zmniejszajacych tarcie na goleniach. Golenie i uszczelki powinny byc suche jak pieprz. Takie sa np najnowsze zalecenia Foxa w odniesieniu do amorow z nowymi uszczelkami, ale nie zaszkodzi to starszym typom uszczelek
.

 

Przyznam ze pozostawilo mnie to w dosc glebokiej konfuzji.

 

To jak: brunoxowac czy nie brunoxowac?

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie Brunoxować, Brunox zmniejsza tarcie, czyści golenie i ogólnie poleca go każdy producent amorka. Opinią serwisanta bym się nie przejmował, bo ja już spotkałem się z opinią niby speca że np. łożyska zewnętrzne nigdy nie padają i działają wiecznie - a facet zajmuje się lata rowerami i prawi takie głupoty. Dlatego nie przejmuj się opinią i smaruj ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

A co z amortyzatorami z otwartą kąpielą olejową? One przecież przy działaniu nie będą nigdy "suche jak pieprz" bo golenie górne przy kompresji zanurzają się w oleju i powstaje na nich delikatny film olejowy, mający polepszać pracę i zmniejszać tarcie. A kurz osiada nawet na suchych, temu nic nie zapobiegnie. Trzeba wyzbyć się lenia i po każdej jeździe wyczyścić wilgotną szmatką golenie i uszczelki i będzie ok ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej dać parę kropel oleju pod uszczelkę niż smarować tym płynem dla leniwych (brunox). Podlać olejem, powciskać amora, wyjdzie brud, wytrzeć do sucha lagi. Całość operacji 5min. Najlepszy olej rzadki i który nie rozpuszcza uszczelek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klaniam,

Od zawsze odkad mialem widelec amortyzowany - widelec a nie jakis wyrob widelco podobny - zgodnie z owczesnymi zaleceniami producentow i stanem mojej widzy co sie robi a czego nie uzywalem Brunoxa Deo do goleni.

 

Kilka dni temu oddalem rower do zaprzyjaznionego sklepu rowerowego w celu wykonania pewnej czynnosci, ktorej z braku odpowiedniego sprzetu sam na razie nie wykonam.

 

Jedno z pierwszych pytan mechaniora po wzieciu roweru w rece bylo:

 

Zgodnie z prawda odpowiedzialem ze jak najbardziej, w mysl zalecen uzylem Brunoxa Deo.

 

Odpowiedz byla tyle szybka co zaskakujaca:

.

 

Przyznam ze pozostawilo mnie to w dosc glebokiej konfuzji.

 

To jak: brunoxowac czy nie brunoxowac?

 

Szacunek...

I.

Preparat ten usunie brud z krawędzi uszczelek kurzowych i z miejca wewnątrz tuż pod krawędziami - nawet jeśli dokłanie wytrze się te miejsca i wydają się czyste to po spryskaniu i naciśnięciu widelca na goleni pojawi się "pierścien" preparatu zmieszany z brude.

Preparat poprawia pracę ale trwa to nie dłużej niż chwilę, więc to to sobie można między bajki jak to mawiają. Użycie powoduje że wydaje się iż praca się poprawiła, bo na początku różnica faktycznie może być, z tym że efekt ten zanika stopniowo a jadący przyzwyczaja się do wzrostu tarcia (jeśli takowe jest).

 

Poza tym skutków pozytywnych nie widzę, jeśli chcesz uzyskać powyższe dwa efekty kup olej silikonowy w sprayu, uzywam go np do smarowania bloków w butach spd, gdy zaczynają skrzypieć, działa to a brud się nie przykleja (efekt uciszenia można uzyskać za pomocą innego oleju ale z przyklejaniem się brudu w gratisie.

 

Kiedyś tego wynalazku nie było, za to jakość uszczelek w firmowych amortyzatorach była lepsza. Np 13 lat dla uszczelek w bomberze z 1998 roku.

Brunoxa jest tyle że nawet pod jedną pachę na perfymering nie wystarczy, puszka oleju silikonowego przy tej samej cenie będzie krotnie pojemniejsza.

 

Nie uzyskasz tu odpowiedzi na pytanie sprajować czy nie sprajować, bo tematów takich było już conajmniej kilka, z krańcowymi opiniami, od fanatycznego uwielbienia dla duftu brunoksowego i jego Cudnownych Właściwości, do obsesyjnej wręcz nienawiści :laugh:

 

Żeby ocenić REALNE korzyści z korzystania z tegoż cudu, np żywotność uszczelek, musiałbyś przez określony, DŁUGI czas użytkować dwa takie same amortyzatory, w tych samych warunkach z tą samą częstotliwością plus to, że w jednym z nich musiałyby się pojawić problemy z uszczelkami - oczywiście musiałbyś być PEWIEN że ich padnięcie to wynik niestosowania dezodorantu a nie zwyczajna przypadłość tych konkretnych egzemplarzy.

Żeby ocenić poprawę czułości musiałbyś również posiadać dwa takie same amortyzatory i porównywać ich pracę.

 

Ja z reguły nie dbam o widelce, jedyne co robię to usuwam przyschnięte błoto z goleni, bo nie chcę by uginając się zdrapywały uszczelkami brud. Robię to jednak szmatą, ewentualnie zaraz po powrocie z jazdy.

Najdłużej użytkowałem niedbale bombera, w tym przez dwie zimy, pozostawiając na goleniach warstwę zimowego syfu. Nie wpłynęło to na skróconą żywotność uszczelek.

Co jeszcze ważne, niektóre amortyzatory posiadają dużą potliwość (albo i małą, efekt ten sam) przez co na goleniach odkłada się cienki pierścień oleju. Producenci twierdzą że jest to naturalne (w takim przypadku dawniej w marcokach czy choćby starszych rs było nienaturalnie sucho) i poprawia smarowanie goleni, choć ja nie odczułem z tego powodu poprawy pracy w porównaniu du suchotników.

Jeśli takowy efekt występuje u ciebie, choćby w minimalnym stopniu, to zupełnie podaruj sobie stosowanie brunoxa, bo olej ze środka niweczy potencjalne pozytywne skutki sprajowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Preparat poprawia pracę ale trwa to nie dłużej niż chwilę, więc to to sobie można między bajki jak to mawiają. Użycie powoduje że wydaje się iż praca się poprawiła, bo na początku różnica faktycznie może być, z tym że efekt ten zanika stopniowo a jadący przyzwyczaja się do wzrostu tarcia (jeśli takowe jest).

Zgadza się, ponieważ jest to środek czyszczący a nie smarujący, ta odrobina poślizgu na płynie który wniknął pod uszczelkę zaraz się kończy ponieważ szybko płyn odparowuje i uszczelka trze po suchej goleni do chwili kiedy amortyzator samoczynnie się nie nasmaruje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Preparat ten usunie brud z krawędzi uszczelek kurzowych i z miejca wewnątrz tuż pod krawędziami - nawet jeśli dokłanie wytrze się te miejsca i wydają się czyste to po spryskaniu i naciśnięciu widelca na goleni pojawi się "pierścien" preparatu zmieszany z brude. [CIACH!]

Przyznam po ciuchu ze liczylem na Ciebie Tobo ze sie wypowiesz.

 

Podziekowal za opinie. Innym z reszta tez...

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, ponieważ jest to środek czyszczący a nie smarujący, ta odrobina poślizgu na płynie który wniknął pod uszczelkę zaraz się kończy ponieważ szybko płyn odparowuje i uszczelka trze po suchej goleni do chwili kiedy amortyzator samoczynnie się nie nasmaruje.

Nie wiem czy ten preparat odparowuje, bo chyba nie ma nośnika jako takiego, zwyczajnie się "wyciera" na pracującej goleni z uszczelką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam najlepszego, wg mnie taki preparat jak brunox ma funkcje symboliczne.

Jeśli uszczelki są kaszaniaste i nie trzymają tego co trzeba na zewnątrz i wewnątrz, to to, co zaciągnięte ma do środka być to zaciągnięte zostanie.

Ja wycieram golenie po błotnistej jeździe a przy suchej pogodzie także zwyczajnie przecieram je szmatką, tak by były w kolorze jaki przewidział dla nich producent; zbieram brud z krawędzi uszczelki. Najpóźniej kolejnego dnia czyszczę golenie z przyklejonego brudu.

Jeśli komuś bardzo zależy na dbaniu o amortyzator to ściągnie dolne golenie co kilkanaście założonych przez producenta godzin i wyczuści je. Zabieg ten jest prosty i nie wymaga żadnych specjalnych umiejętności serwisowych, nie otwiera się przy nim ani tłumika ani sprężyny (powietrznej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Iwan, jak miło że wróciłeś :)

Co do smarowania - smarować. Ze dwa lata temu Tomek(Tobo) sprzedał mi pomysł z tym silikonem i był strzałem w dziesiątkę. Z czyszczeniem to wiadomo ale w gratisie masz dbanie o samą gumę uszczelek :) Przeca ten preparat jest wymóżdżony z myślą o pielęgnację uszczelek w drzwiach samochodów itd :)

Powodzenia i smarować!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam psikam Brunoxa po co 2 jeździe. A że preparat ten ma właściwości zmenijszające tarcie przekonałem się podczas uruchomienia amorka Suntour w rowerze mojego teścia który nie dba o sprzęt i trzyma rower pod chmurką cały rok. Golenie górne były zasyfione i zazdzewiałe że był to praktycznie sztywny widelec. Kilka psiknięć preparatu, oczyszczenie goleni z syfu i w końcu zaczęlo to się uginać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, przyznam że używam wspomnianego Brunoxa. Z tym ze robię niechcący tak jak napisał Tobo.. Czyszczę po prawie każdej jeździe goleń. Psikam tyci Brunem, uginam amora. Powtarzam 2-3 razy, aż na goleni nie zostaje prawie ślad brudu. Wtedy delikatny psik, przetarcie nadmiaru szmatką i zostawiam do następnej jazdy.

PS. w gwarancji Kross pisze o smarowaniu (wspomina nawet o Brunoksie) amora...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Golenie górne były zasyfione i zazdzewiałe że był to praktycznie sztywny widelec. Kilka psiknięć preparatu, oczyszczenie goleni z syfu i w końcu zaczęlo to się uginać.

zaczęło się uginać ponieważ brud nie powodował już dużego tarcia, ale na pewno nie z powodu wydumanych własności smarujących ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to tak...) Amortyzator należy bez względu na rady Twoich (jak widać troszke głupich) serwisantów psikać brunoxem. Trzeba przypomnieć że brunox deo to tylko środek do czyszczenia amortyzatora (tak jak pisze na sprayu), ale żeby go przesmarować na "tłusto" polecam oliwke do łańcucha pro link progold, poczytaj sobie o niej, nie zawiera teflonu, grafitu itp. Również zmniejsza tarcie (i to aż 50% dzięki technologi MBR czy jakoś tak), pomimo że jest do łańucha, wstpaniale nadaje się do dobrej klasy amortyzatorów. testowane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amortyzator należy bez względu na rady Twoich (jak widać troszke głupich) serwisantów psikać brunoxem. Trzeba przypomnieć że brunox deo to tylko środek do czyszczenia amortyzatora (tak jak pisze na sprayu)

 

Dokładnie, właśnie tak. Do smarowania zaczynam testować olej przeznaczony do maszyn CNC. Testowałem do łańcucha ale szybko się wypłukiwał czego można było się spodziewać. Olej w CNC smaruje wszystkie elementy ślizgowe oprócz wrzeciona bo tam jest inny ale na niego też przyjdzie czas ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wyjaśnijta mnie zatem jak chłopu na miedzy dlaczego Manitou i Fox nic nie napisali o stosowaniu wynalazku pod nazwą Brunox ? Zapomnieli?

A może nie widzą takiej potrzeby twierdząc ,ze samo wyczyszczenie goleni szmatką i wodą z mydłem wystarczy?

Amortyzator należy bez względu na rady Twoich (jak widać troszke głupich) serwisantów psikać brunoxem.

Dosyć radykalne stwierdzenie- zakładam,ze sam jesteś serwisantem ?

Brunox jawi się jako remedium na wiele wad amorków- w praktyce zaś niewiele nam daje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Kadargo, nie do końca.

iMyOne faktycznie zaznaczył,że Brunox służy do czyszczenia i wręcz powinno się go stosować. Ja zaś zaznaczyłem ,ze Fox i Manitou tego nie zalecają.

Zdanie o Brunoxie jako remedium nie ma związku z postem iMyOne- choć mogło to tak wyglądać.

prywatnie uważam,ze Brunox to zbędny wydatek - zaznaczam,że go kupiłem, zastosowałem i odłożyłem na półkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...