Skocz do zawartości

[smar] Finish line


Gość Roberto

Rekomendowane odpowiedzi

Choćbym nie wiem jak szmatą ten łańcuch pucował po użyciu FL zielonego, potem krótki przejazd i znowu pucowanie to i tak strasznie syfi...

polecam rohloffa jest dosyc drogi ale bardzo wydajny no i malo syfu lapie jak sie go odpowiednio nanosi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przetestowałem ostatnio złotego Fl. Umyłem łańcuch i cały napęd, polalem każde ogniwo dokładnie kropelką. Na drugi dzien ( nie jezdząc) przetarłem dokładnie szmatką. Jedzilem na nim w suchych warunkach i musze powiedziec ze w takich sprawiłes sie tak sobie. Po 70-100 km (nie pamietam dokladnie) nałapał duzo syfu (moze nie tyle co Wd 40 albo jakies no name ) zrobiła sie z tego sucha masa, słowem olej stracił swoje pro właściwości, rozumiem ze on jest na trudne warunki pogodowe i na takie go sobie zostawiłem.

Bedąc zdania ze WL clasic bedzie bardziej dawał rady w suchych warunkach posmarowałem nim łańcuch ( po czyszczeniu) raz a potem drugi raz ( jak zaleca producent), z tym ze mialem koncowke wiec drugie smarowanie bylo na pol gwizdka. przed wyjazdem na trase była wartswa i teraz uwaga przejechalem sie po łące ( bo zabładziłem) takiej dziewiczej z trawa po kolana, po wyjezdzie z trawska nastąpiła sztuczka magiczna i smar znikł. po przejchaniu palcem lancuch byl suchy jak pieprz, (rzeczwysiwcie nie lapał syfu :) ) tak ze wracam chyba do "niesławnego" teflona. po skonczeniu calej butelki WL stwierdzam ze jest zaj...ty jezeli regularnie sie go dosmarowywuje a za pierwszym raziem da mu siekonkretna dawke, chyba dam mu jescze jedna szanse po skonczeniu czerw. FL

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam WL Original (podobno samooczyszczający się). Nie wiem na czym dokładnie polega to samooczyszczanie, ale łańcuch faktycznie łapie bardzo mało syfu. Wczoraj stuknęło 200 km po tym jak wytarłem łańcuch i nałożyłem trzecią warstwę. Na pierwszej zrobiłem 50 km, ale wracałem w deszczu, więc wytarłem łańcuch i nałożyłem drugą. Potem jakieś 70-80, ale końcówka też w deszczu, więc znowu wytarłem i nałozyłem jeszcze jedną warstwę. Teraz, na trzeciej zrobiłem 200 km, przy czym tylko wycierałem łańcuch po 40 i 120 km. To by były zalety, ale WL ma jedną dużą wadę - napęd jest słyszalny już po 20 km. Nic nie piszczy, ale po prostu go słychać. Niektórym może to przeszkadzać, ja już się trochę przyzwyczaiłem. Następny smar jaki planowałem zakupić złoty FL, ale widzę, że zbiera kiepskie opinie. Może spróbuję Pedrosa albo Rohloffa.

 

Aha, jeżdżę głównie po mieście i po lesie, przede wszystkim jak jest sucho.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten zloty jest w teorii natrudne warunki pogodowe typu descz snieg wiec w sumie trudno od niego wymagać zeby nie lapal syfu skoro ma byc nie wypłukiwalny :) Wl jest według mnie bardzo dobry z tym ze istotnie napęd jest słyszalny.

Wl w kontakcie z woda tudzież wysoką trawą znika, ale upały kiedy jest sucho i duzo piachu moze byc dobra propozycja bo na pewno lapie mniej niz teflon (któremu de facto wybaczyłem ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja nawet jestem z tego złotego FL-a zadowolony, poprzednio miałem czerwonego i dla mnie to porażka nie smar, strasznie szybko się zużywał i po przejechaniu 40-50 km napęd dawał o sobie znać. teraz kupiłem złotego i jest ok nie mówię że wspaniale, ale dużo lepiej. wyczyściłem łańcuch benzyną potem nasmarowałem czysty łańcuch, po ok 20-30 km przeczyściłem i nasmarowałem jeszcze raz i od tego czasu przejechałem ok 120km pół na pół miasto i w terenie i jest ok. dziś napęd coś zaczął o sobie przypominać (mam nadwrażliwość na tym punkcie) więc przeczyściłem szmatką i nałożyłem kolejną warstwę, zobaczę na ile starczy. no i nie zauważyłem żeby zbierał masę syfu tak jak co niektórzy o tym mówili. więc jeżeli ktoś używa czerwonego FL-a to po przesiadce na złoty na pewno się nie zawiedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja właśnie ta zrobiłem iż przesiadłem się z FL czerwonego na złoty i się zawiodłem dlatego powróciłem do czerwonego bo jest lepszy od złotego. Czerwonym smaruje napęd co 100km a łańcuch myje co 300km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam od roku czerwonego FL nie wiem jak ludzie to robią, że niby im coś po 40-50km łańcuch trzeszczy :D Ja mój łańcuch myję i smaruję co 200-300 km i jest spoko. Nie wiem też co jest złego w tym, że łańcuch jest suchy. Z tego co wiem na zewnątrz ma być jak najbardziej suchy tylko sworznie wewątrz mają być nasmarowane. Kolejnym testowanym będzie rohloff :P zobaczymy jak wyjdzie mi porównanie z czerwonego FL jestem bardzo zadowolony (4000km i mamjeszcze jakieś 50ml w buteleczce 120ml).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mogę wyciągnąć pierwsze wnioski po użyciu Pedrosa Road Rage. Jest bardzo rzadki, dobrze się wchłania w ogniwa łańcucha. Po ok 10 minutach można jeździć i nic nie pryska. Swietnie smaruje - łańcucha nic nie słychać, obraca się leciutko. Do tego bardzo dobrze trzyma się ogniw i nawet po długim czasie łańcuch jest wilgotny i śliski z wierzchu. Jest też bardzo wydajny - na jednym smarowaniu zrobiłem ponad 320 km i dopiero wtedy łańcuch było lekko słychać. Jak najbardziej polecam bo smar rewelka. Nie polecam tylko go w teren bo łatwo łapie syf (najwyżej trochę szuterkiem przejechać wtedy jeszcze ok). Extra Dry którego używałem ostatnio teraz leży na półce. Konsystencja podobna do Road Rage ale słabo smaruje, mało wydajny i w ogóle żal :D stosować tylko na szutry i wysoki stopień zapylenia bo łapie coś mało brudu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra to teraz moje spostrzeżenia :blink:

Poczytałem troche. Jeżdże na suchu ale kupiłem Finish Line Cross Country Zielony. Wcześniej kupiłem Pedros Ice Wax - to była totalna porażka. Smar śmierdział, był za gęsty i musiałem go pędzlem rozprowadzać i napęd wcale nie był cichszy!! Wstrząsałem nim chyba z 5 minut bo myślałem że sie rozrzedzi. Nic. I jeszcze ma taki brzydki kolor jak nie powiem co... I totalna bujda że czyści i smaruje. Teraz kupiłem Cross Country. Najpierw benzyna ekstrakcyjna i szczoteczka do zębów (świetnie sie spisuje i świetnie czyści nawet bez zdejmowania, polecam szczególnie tą metodę), potem woda z płynem do mycia naczyć, potem Finish Line Cross Country. Napęd był cichutki, w terenie potrafi złapać trochę syfu, nawet jak się wytrze, ale naprawdę ten smar wytrzyma spokojnie 200km, potem wystarczy wytrzeć szmatą, a ja osobiście przy moich przebiegach w 40% ścieżki 40% szosa i 20% ciężki dla napędu teren czyszcze go co 400-500km porządnie benzyną. Ale ostatnio spadłem z piaskowej skarpy no i łańcuch strasznie chrupał aż sie na pedałach czuje... Ale smar Cross Country ogólnie rewelacja nawet na sucho przynajmniej jak deszcz złapie to będzie on dalej bo można go wężem ogrodowym polać i naprawdę nic się ten smar nie wypłukuje... Co do Teflon Plus to nie wiem ale z tego co tu wynika to tak samo szybko i magicznie znika, nie wiem jak z tym Teflon Plus ale ZDECYDOWANIE ODRADZAM PEDROS ICE WAX !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam od roku czerwonego FL nie wiem jak ludzie to robią, że niby im coś po 40-50km łańcuch trzeszczy ;) Ja mój łańcuch myję i smaruję co 200-300 km i jest spoko. Nie wiem też co jest złego w tym, że łańcuch jest suchy. Z tego co wiem na zewnątrz ma być jak najabrdziej suchy tylko swożnie wewątrz mają być nasmarowane. Kolejnym testowanym będzie rohloff :D zobaczymy jak wyjdzie mi porównanie z czerwonego FL jestem bardzo zadowolony (4000km i mamjeszcze jakieś 50ml w buteleczce 120ml).

 

Wreszcie ktoś się znalazł który mówi pozytywnie o czerwonym FL. Jestem z tobą bo mam takie samo zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Taak dwa posty dalej się zagalopowałem bo po dłuższym teście stwierdzam że

Finish Line Cross Country używany na sucho to idealny sposób na zajechanie sobie w szybkim czasie napędu

Z tym przejechaniem 1km i wytarciem to jakaś bzdura bo jak się po tym 1km wytrze to przejedzie się 200m i znowu smar wyjdzie na wierzch ;). Po kilometrze na ścieżce (czasami jakiś piasek) łańcuch jest cały w piasku i czuć takie zaje****ste chrupanie w pedałach a jak się przyspiesza to ma się wrażenie że coś sie rozpadnie albo łańcuch się zerwie... wyczyściłem nasmarowałem i za 20km było to samo co przed czyszczeniem... a smaruję tyle ile trzeba i wycieram nadmiar... następny będzie niesławny Teflon Plus będe smarował co 50km ale ktoś kto wsiądzie na mój rower przynajmniej nie będzie sie pytał co tak chrupie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po założeniu nasmarowanego łańcucha i przejechaniu pare km (czy nawet set-metrów) wszystko jest zakałapućkane...

 

 

Najpier myję łańcuch w benzynce, czekam aż wyschnie, FiniszLajnem CrosCountry oliwie jak łańcuch jest zdjęty z roweru, najczęściej leży sobie na jakimś kartonie, po paru godzinach (jak się spieszy to po porudziesięciu minutach wycieram szmatą wzdłuż i wszerz i w poprzek i dopiero wtedy zakładam na rower...

 

Po drobnej jeździe, kiedy i tak jakieś smary wypłyną wycieram jeszzce raz i tak przyrządzony napęd wystarcza na kilkaset km w czystości i urlopu od trzeszczenia piachu itp...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wyczyściłem łańcuch w benzynie, posmarowałem Cross Country. Zgrzytanie jest dalej więc to chyba nie jego wina. Coś mi się zdaje że dałem tego smaru za mało, przejechałem jakieś 60km i było jak bez smaru a brud się poprostu wykruszył i łańcuch czyściutki :P Dzisiaj dałem trochę więcej i zostawiam na noc... zobaczymy.... może zmienie zdanie o tym smarze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...