Atmo Napisano 5 Kwietnia 2012 Napisano 5 Kwietnia 2012 Witam Ważę około 73kg i jeżdżę XC oraz sporo po mieście. Czytając to forum i szukając amortyzatora dla siebie wybrałem kilka ale nie mogę się zdecydować, który będzie najlepszy. Do wyboru mam: Nowy epicon za 599zł Używany SID http://allegro.pl/kultowy-niebieski-sid-sl-2002-80mm-ti-piwoty-i2253710060.html http://allegro.pl/sid-1-150-gr-hit-leszno-i2256019205.html ew. używany Manitou http://allegro.pl/amortyzator-manitou-r7-mrd-absolute-80mm-tanio-i2242290895.html lub w ogóle nie opłaca się dopłacać i może coś tańszego np. RAIDON (360zł)? Bardzo proszę o radę, gdyż nie mam zielonego pojęcia który będzie lepszy, od razu zaznaczę, że nie mam uprzedzeń do używanego sprzętu. Choć mam wątpliwości czy 10-letni SID może jeszcze długo pojeździć? Zaznaczę, że cena gra dla mnie dużą rolę. 600zł to nieprzekraczalne maksimum. Dzięki z góry za wszystkie rady! Pozdr
Mod Team michuuu Napisano 6 Kwietnia 2012 Mod Team Napisano 6 Kwietnia 2012 Jeżeli chcesz coś z górnej półki za 600,-zł to raczej bym odpuścił używany - ryzykowne. Epicon będzie dobrym wyborem, raidon tak jeżeli budżet będzie chudy.
Lumperator Napisano 6 Kwietnia 2012 Napisano 6 Kwietnia 2012 Na twoim miejscu wziąłbym Epicona. Trudno wyhaczyć SIDa w dobrym stanie za 600 zł, nawet z Rebą nie jest już tak łatwo. Manitou z linka jest już nieźle przejeżdżony.
MartinH Napisano 6 Kwietnia 2012 Napisano 6 Kwietnia 2012 Stałem przed podobnym dylematem. Miałem już używaną Rebę Race z 2008 roku, jednak po tym jak po rzekomym serwisie na koniec sezonu rozciekła się, podziękowałem i kupiłem Epicona. Cena ta sama (600 zł), a mam nowy amortyzator z gwarancją, który pewnie działa gorzej niż Reba, ale za to mam spokojniejszą głowę
Andrew Napisano 6 Kwietnia 2012 Napisano 6 Kwietnia 2012 Stare sidy są nic nie warte - bardzo kiepska sztywność, kiepska praca. Mają jedną zaletę - są pieruńsko lekkie. Epicon należy do klasy średnio-niskiej. Nie powala pracą. Jest mało płynny, mało czuły. Uszczelki, jak w każdym Santórze, wesoło parskają smarem i ochoczo wpuszczają brud do wnętrza. Jeżeli jesteś mało wymagający - Polecam! Szukałbym na Twoim miejscu Reby. Najlepiej od kogoś z forum.
miller Napisano 6 Kwietnia 2012 Napisano 6 Kwietnia 2012 Nie szukaj starych amortyzatorów z wysokiej półki bo cokolwiek nie było by napisane przez sprzedającego w jak wspaniałym jest stanie to trzeba mieć świadomość że poprzedni właściciele nie kupili go po to żeby pojeździć w niedzielę po parku. Moim zdaniem opcja Epicona jest najbardziej rozsądna ewentualnie zbieraj dalej i szukaj okazji np na Rebę jak masz wyżej
Andrew Napisano 6 Kwietnia 2012 Napisano 6 Kwietnia 2012 nie przesadzaj z tym ekstremalnym używaniem drogich widelców. Miałem najwyższy model Bombera 2005 - jeździłem nim tylko po ścieżkach rowerowych i chodnikach. Teraz mam SIDa - póki co offroadu nie zaznał.
tobo Napisano 6 Kwietnia 2012 Napisano 6 Kwietnia 2012 Nie szukaj starych amortyzatorów z wysokiej półki bo cokolwiek nie było by napisane przez sprzedającego w jak wspaniałym jest stanie to trzeba mieć świadomość że poprzedni właściciele nie kupili go po to żeby pojeździć w niedzielę po parku. Moim zdaniem opcja Epicona jest najbardziej rozsądna ewentualnie zbieraj dalej i szukaj okazji np na Rebę jak masz wyżej Zdecydowanie się z tym nie zgodzę.
miller Napisano 7 Kwietnia 2012 Napisano 7 Kwietnia 2012 Zdecydowanie się z tym nie zgodzę. Jak od każdej zasady są oczywiście wyjątki, dlatego zaproponowałem jak Andrew wyżej szukanie okazji od kogoś z forum bo tutaj wśród miłośników i zapaleńców drogich marek takich wyjątków znajdzie najwięcej (sam jestem tego idealnym przykładem) ale mimo wszystko z doświadczeń uważam jw
Atmo Napisano 7 Kwietnia 2012 Autor Napisano 7 Kwietnia 2012 Dzięki wszystkim za sugestie. Chciałbym jeszcze zapytać jak jest z trwałością i bezawaryjnością Epiconów? ile lat się na tym pojeździ , jeżdżąc ok 1000km na sezon?
Kosma Napisano 7 Kwietnia 2012 Napisano 7 Kwietnia 2012 1000km na sezon? To będziesz miał amorka na długie lata ,a nawet dziesiątki lat!
Atmo Napisano 7 Kwietnia 2012 Autor Napisano 7 Kwietnia 2012 ok to jeszcze ostatnie pytanie mam. Opłaca się brać tego Epicona z forum?http://www.forumrowerowe.org/topic/109056-amortyzator-epicon-100mm/ czy warto dopłacić do nowego?
afly Napisano 7 Kwietnia 2012 Napisano 7 Kwietnia 2012 Jeżeli opis jest w 100% autentyczny (a mam nadzieję że jest), brałbym go chociażby nawet ze względu na małe przebiegi jakie robisz.
dejtrejder Napisano 10 Kwietnia 2012 Napisano 10 Kwietnia 2012 Ja bym brał nowy amortyzator a nie jakiegoś wytłuczonego odrapańca, który trzeba serwisować ponosząc koszty. Szczególnie, że nowy epicon 2011 r (ten ze zdjęć jest starszy) to koszt 600 zł więc nie majątek. Dzięki wszystkim za sugestie. Chciałbym jeszcze zapytać jak jest z trwałością i bezawaryjnością Epiconów? ile lat się na tym pojeździ , jeżdżąc ok 1000km na sezon? Przy takim przebiegu to twojemu wnukowi do końca życia wystarczy ten amor Dbaj, psikaj brunoxem po każdej jeździe a będzie ci służył....
Luk33 Napisano 10 Kwietnia 2012 Napisano 10 Kwietnia 2012 Przy 1 tys. km. na sezon + w tym jazda po mieście to najlepszy będzie raidon za te 360zł co podałeś. Kasę sobie zaoszczędzisz, a odczucia z jazdy porównywalne.
Atmo Napisano 10 Kwietnia 2012 Autor Napisano 10 Kwietnia 2012 No to mam dylemat teraz bo już miałem brać nowego Epicona Jak ktoś ma porównanie to proszę się podzielić czy watro płacić prawie drugie tyle aby mieć Epicona zamiast Raidona może przesadziłem z tym drugie tyle bo ten za 360zł jest bez gwarancji ale jakieś 180zł więcej.
wojtasin Napisano 11 Kwietnia 2012 Napisano 11 Kwietnia 2012 Uszczelki, jak w każdym Santórze, wesoło parskają smarem i ochoczo wpuszczają brud do wnętrza Zdecydowanie się z tym nie zgodzę. Powiem wręcz, że bzdury gadasz. O ile zgodzę się z tym, że ani pracą ani czułością nie dorównuje widelcom z wyższych półek, to na uszczelki i wykonanie nie mogłem narzekać. Przez dwa lata użytkowania do środka nie przedostawał się ani pył ani woda.
dejtrejder Napisano 11 Kwietnia 2012 Napisano 11 Kwietnia 2012 czy watro płacić prawie drugie tyle aby mieć Epicona zamiast Raidona Porównaj jeszcze wagę jednego i drugiego...Raidon to klocek przy Epiconie. Jak cię stać bierz nowego Epicona. Takie jest moje zdanie. Zdecydowanie się z tym nie zgodzę. Ja też się nie zgadzam z opinią Andrewa. Chyba o innym Epiconie mowa bo mój po przejechaniu łaaaadnych paru tysięcy smarem nie parska, wszędzie czyściutko i chodzi jak nówka. Na tych złotych goleniach nawet pod mikroskopem żadnej ryski nie widać. Wiele osób pisze o starych modelach Epiconów, które miały czarne, ścierające się golenie i ogólnie były jeszcze w powijakach. Dzisiejszy Epicon jest solidnie wykonanym amortyzatorem. Porównywanie pracy Epicona do trzy razy droższych amortyzatorów jest nie uczciwe. Choć śmiem twierdzić, że przepaści między nimi nie ma. Za to między tanimi sprężynówkami a Epiconem przepaść jest.
wojtasin Napisano 11 Kwietnia 2012 Napisano 11 Kwietnia 2012 Praca epicona mocno się zmienia, kiedy co jakiś czas wymienia się mu olej w komorze powietrznej (te 5 czy 10 ml, które tam być powinno). Zyskuje ogromnie na czułości. Ze starym epiconem (sf7) też mam styczność, w sobotę go rozkręcałem i też nie było powodów do narzekań.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.