Skocz do zawartości

[Zawody]Wspólne starty


safian

Rekomendowane odpowiedzi

Dla zainteresowanych kilka zdań po maratonie w Ustroniu jako, że był to mój pierwszy start w górach :)

Obyło się bez usterek, sprzęt spisał się na medal. Nie jest to takie oczywiste widząc na trasie co kilkadziesiąt metrów naprawiających głównie kapcie. Uchroniłem się także od gleby, co w tamtych okolicznościach przyrody mogło się skończyć w najlepszym razie poważną kontuzją. Trasa jak to w górach, niemal cały czas pod górę. Zjazdy mijały tak szybko, że miałem wrażenie, że jadę cały czas pod górę. Po starcie i około 1,5 km po asfalcie zaczął się podjazd i ciągnął się około 7km. Niewyobrażalna mordęga. Po tym podjeździe w zasadzie peleton się tak rozciągnął, że można było jechać spokojnie w swoim tempie nie przepychając się jak na Mazovii. Płaskich odcinków na odpoczynek było bardzo mało i krótkie. Wydawało mi się, że wybawieniem będą zjazdy, że będzie można złapać oddech. Nic bardziej mylnego. Im dalej, tym zjazdy stawały się coraz cięższe. Siadały nogi i ręce, wymagały mega koncentracji. Na 3-4 zjazdach (fragmentach) musiałem zejść i sprowadzać rower. Większość zjeżdżałem na hamulcu, a i tak na liczniku było 30-40 (max 58km/h na szutrowym szerokim zjeździe). Właśnie na zjazdach najwięcej traciłem. Wyprzedzali mnie prawie wszyscy ! Ci ludzie nie mają wyobraźni, albo mają 7 żyć. Zjazd usiany kamieniami wielkości głowy, co drugi luźny, leje po strumieniach deszczowych, nie wiadomo co się dzieje za skrętem, a oni przelatywali koło mnie bez hamowania ! Z pewnością jest to w dużym stopniu kwestia techniki, której mi brakuje. No i gwoździem do trumny stał się ostatni podjazd dł. około 12 km. Wydawał się nie mieć końca, a ostatni kilometr już na piechotę. W życiu jeszcze tak nie kląłem. Swoje dołożyła również pogoda, było upalnie i sucho. To, że sucho akurat dobrze. Nie ogarniam wyobraźnią sytuacji jak padałby deszcz przez kilka dni i miałbym zjechać po tym. Chyba wszystkie zjazdy byłby z buta :blink:. Finał jest taki, że skończyłem na 140 (na 365 osób na mega) miejscu z czasem 3:59:30 i średniej prędkości 13km/h. Dla porządku dodam, że pierwszy miał czas 2:41:36. A... jeszcze jedno ... objechało mnie 5 dziewczyn (to boli najbardziej) !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pamiętnym gradobiciu na ostatnim zlocie forumowym w Zawoji wiem też czym może być maraton w górach. Raczej będe unikał(-:

Jechałem ,a właściwie uciekałem przed piorunami po ścieżkach, ktore były po ośki w wodzie. Czasemi powyżej(-:

Nastepnego dnia zrobiliśmy tą trase na sucho. Moje zdziwienie co kryło sie pod wodą nie miało końca(-:

Na całej trasie leżały kamienie średnicy 20-30cm.

Ps.

Jechaliśmy też trase Bike maratonu.

Oczywiście prawie cały czas pod góre. Podjazd nie miał końca(-:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Byłam w Orzyszu tak jak planowałam, było całkiem ciekawie, trasa okazała się bardziej wymagająca niż myślałam. Wypadłam troche gorzej niz oczekiwałam :http://www.cyklopedia.mazoviamtb.pl/Aneta_Bejnar_14726.

 

no ale mam nadzieje, że poprawię się na nastepnym maratonie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam w Orzyszu tak jak planowałam, było całkiem ciekawie, trasa okazała się bardziej wymagająca niż myślałam. Wypadłam trochę gorzej niż oczekiwałam :http://www.cyklopedia.mazoviamtb.pl/Aneta_Bejnar_14726.

 

no ale mam nadzieje, że poprawię się na następnym maratonie ;)

 

Nie jest źle :) Czemu nie Mega?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
  • Mod Team

Chłopaki a może 6 X br Puchar Warmii i Mazur w Superdualu i mini DH i chwilę później mistrzostwa(chyba Polski) w fourcrossie 4XK. Wszystko w Olsztynie. Sprzęt można na miejscu będzie wypożyczyć, w razie czego mogę swoje pędzidło pożyczyć (ostrzegam że z jednym heblem by było ciekawiej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Safian,

 

nie rozumiem, z tego wysłałem na 69 1020 5011 0000 9602 0012 9130 nic już nie zostało ?

Wyścig był ciężki, nawet bardzo ze względu na dni go poprzedzające i brak przygotowania, rozgrzewki. Nie miałem wprawdzie do pokonania 6-ciu sektorów ale pełne trzy + kilkadziesiąt sekund straty na początku po crash'u w połączeniu z krótkim rozbiegiem asfaltowym oraz płaska trasa nastawiona na współpracę dała się we znaki.

Cytat od org'a:

"Dominują dlugie łagodne podjazdy, których czasem nawet nie widać, ale za to czuć jakby coś trzymalo. Tu należy nastawić się raczej na szybką, wytrzymalościową jazdę, gdzie taktyka zlapania odpowiedniego kola może przynieść duże korzyści. "

 

Przynajmniej sektor wszedł i następnym razem będzie ciekawiej. Po cichu liczyłem na spotkanie gdzieś po trasie, np. gdybyś zmieniał gumę etc. ;)

 

Szkoda, że tak wyszło ba oznaczało to jazdę totalnie solo ale z drugiej strony wyścig sprowadzał się do ciągłej gonitwy, a ta ma o wiele większy urok niż ucieczka. Od strony atrakcyjności samej trasy zbyt wiele nie straciłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...
  • Mod Team

Ściganty i ścigantki!

1.5 tygodnia zostało do Poland Bike w Legionowie: http://www.polandbike.pl/index.php?action=pbm201302

Ktoś z szanownej ekipy ma zamiar się wybrać? Od siebie powiem tylko, że warto, bo trasa w zeszłym roku była świetna (w tym roku niby 10 km więcej, ale podobno te 10 km to coś szybkiego dla większego rozbicia stawki, bo na trasie sporo krętych singli i górek :)), generalnie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak dalej pójdzie to w lesie jeszcze z miesiąc syf będzie. Jak nie skoczy na +10 ze słońcem przez 5-6 dni, to w Otwocku na Mazovii będzie lodowisko i będzie można pomarzyć jedynie o pogodzie z ubiegłorocznego startu :bye2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...