Skocz do zawartości

[picowanie] Jak często myjecie rower?


Rekomendowane odpowiedzi

ja to jakiś porąbany jestem :eek: :lol: tak mów moja żona :wink:

rowerek jest czyszczony po każdej jeździe ...

z uwagi na to że mieszkam w "blokach" nie mam możliwości podłaczenia węża ogrodowego i umycia go w "normalny sposób"

dlatego też za każdym razem mokra szmatka i "jechane" .... potem wycieranie do sucha ....

 

oststnio zamiast mokrej szmaty, której wadą jest ciągłe latanie i spłukiwanie brudu używam... [ z dobrymi ] skutkami "mokrych chusteczek" takimi pakowanymi w plastikowe torebki...

 

soł ... praktycznie rower [ właściwie to 3 ]zawsze jest wypucowany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tak średnio raz na dwa tygodnie robię keliemu gruntowny bober: Najpierw sprężonym powietrzem przedmuchuję dokładnie napęd (zwłaszcza w kasecie i wózku tylnej przerzutki zbiera się taka czarna masa ze smaru, kurzu, błota i komarów :) ). Jeśli w kółka wózka czy w kasetę wkręcone są jakieś włosy czy linki wędkarskie :angry: rozkręcam i wyjmuję. Później spryskuję napęd finishlinem i wycieram do sucha po kilku minutach. Jak się z tym uporam myję rowerek wężem albo wodą z płynem i szmatą - różnie i suszę pistoletem na powietrze.

Na końcu wszystko dokładnie wycieream na sucho, woskuję ramę, smaruję wszystko, reguluję i do garażu.

Jak się ubłoci to częściej go myję i smaruję, nawet codziennie, ale pez takiego picowania. A łańcuch smaruję co jakieś 100km, jak zaczyna szumieć.

 

Może to i przesada, ale taki zadbany rowerek przyjemniej się serwisuje i nie kusi żeby cośtam zrobić później, bo na razie rower brudny i się nie chce grzebać w syfie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

staram sie umyć rybaka po każdej dłuższej jeździe,

mieszkam w bloku, ale na szczescie na parterze - nie tzreba sie martwić, ze sie kogoś zalewa ;-),

tak więc wiaderko, gąbką i jazda...

pozniej -> odtłuszczacz... suszenie, smarowanie i juz.

 

i tak w kółko...

ps. sąsiedzi dziwnie na mnie patrzą jak mnie tak czesto widują ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak Cookiesrulez po każdej wycieczce szmatką rower z kurzu wycieram. Napęd co 70 km średnio takim fajnym środkiem do mycia maszyn rolniczych; pryskam nim na napęd a piana spływając zbiera cały smar. Cały rower dokładnie przy okazji mycia napędu. I to by było na tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczarowałem żonę :wub: i proszę ... :wink:

5wviog42nnjqczynm.jpg

dała się namówić B) na takie cuś

 

Oczywiście jej też umyłem ... :blush:

 

 

Zaczarowałem żonę :wub: i proszę ... :wink:

5wviog42nnjqczynm.jpg

dała się namówić B) na takie cuś

 

Oczywiście jej też umyłem ... :blush:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
:) praktycznie po kazdej jezdzie myje calutki rower + dokladne picowanie napedu :!!: gdybym tego nie zrobim rower po kilku wypadach przypoinal by potworka z bagien :) heh :!!: dodam ze kazdy wypad to 95% drogi blotniste-lesne, szutry itp. :!!: w srodku lata jak jest sucho i nie ma blota to myje tylko rame a naped tak pobierznie goraca woda z plynem do mycia naczyn :!!: ogolnie im bardziej dbam o rower tym dluzej mi posluzy :!!:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zimą prawie po każdym powrocie do domy rower lądował w wannie

Przysznic jest koniecznością by zmyć sól ZIMA STRASZNIE ZJADA ROWER ;)

Obecnie rower ląduje w wannie tylko po deszczu i błocie

 

Prysznic a nie karsher by woda nie wlazła gdzie nie potrzeba

 

Do dokładniejszego mycia używam motorexa do usuwania rozplaskanych owadów :mrgreen:

 

Usuwa resztki smarowidła z kasety oraz czarne po klackach hamulcowych z obręczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyszcze rower gdy jest potrzeba(po rajdzie- gdy wyglada strasznie lub troszke mniej strasznie:P) lub gdy nie mam zupelnie nic do roboty i nachodzi mnie chec na myju-myju>>>bike'a :) Wtedy go myje i smaruje konkretnie, wyglada jak nowy..O i bylbym zapomnial, pasta polerska swietna sprawa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower lekko przecieram szmatką przed każdym wyjazdem a pożądnie go myje raz w tygodniu, no chyba że trzeba częściej :P wiadmo jak to jest z tą pogodą. Raz na dwa mieśiące staram sie wypolerować go troche pastą polerską, efekty po polerce są świetne :(

 

 

:D pasta polerska :question: a do czego Ty ja uzywasz :question:

 

 

do polerowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:( spoko poprostu ja tez kiedys uzywalem pasty polerskiej do wyszlifowania kanalow wlotowych i wylotowych w cylindrach od MZ i Jawa i do wielu tym podobnych rzeczy :!!: tyle ze sa rozne grubosci pasty albo Wy uzywacie jakiejs innej :!!: to napisz dokladnie o jaka paste chodzi moze wyprobuje :!!:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...