Skocz do zawartości

[kurtka] Endura Windchill - opinie


Czyzby

Rekomendowane odpowiedzi

Tak to chyba jest już z Windchillem - dla jednych świetna bez kombinowania, dla innych średnia lub super po odpowiednich warstw dobraniu, a są i tacy dla których jest beznadziejna.

 

Sądzę że taka zasada na pewno może dotyczyć innych kurtek równie dobrze czy Endury czy Gore, lecz Windchill jest niesamowicie popularny - gdy użytkowników multum to i opinii tyle i różne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli przewiewanie w takim stopniu że wieczorem "nie czułem się super zdrowy" i konieczność "picia ziółek" wieczorem a także poszukiwanie czegoś nieprzewiewnego i oddychającego na wierzch to nie problem to pewnie że można być zadowolonym. Dla mnie to jednak byłby problem. I to spory całkiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jeszcze ją miałem to mogłem jeździć w niej przy -15 stopniach, a pod spodem tylko potówka + długa koszulka. Druga rzecz to producent nie zaleca jej na zimę tylko na okres jesienny, więc to że ktoś w niej nie marznie, nie oznacza że druga osobą będzie odczuwała to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że ewidentnie masz awersję do ciuchów Endury. Choć akurat patrząc na problemy jakie ma mixchris z WindChillem wskazują że faktycznie nie jest to żadna rewelacja. Sam jeżdżę już w kilku ciuchach Endury i nie mogę złego słowa powiedzieć na żaden z nich. A wręcz przeciwnie. Uważam je za rewelacyjne.

A widząc chore ceny Gore to jak napisałem wyżej albo trzeba srać kasą albo jeździć zawodowo żeby je kupować.

 

Absolutnie nie mam "awersji" do odzieży Endury.

Przeczytaj moją opinię w tym wątku:

http://www.forumrowerowe.org/topic/104062-spodnie-wasze-opinie/

Mam (między innymi) dwie pary szortów Humvee, 3/4 Humvee, długie spodnie Humvee, kilka par wewnętrznych spodenek, rękawiczki Strike, i z tych jestem zadowolony. Z kurtki Rebound już mniej, ale nie jest najgorsza.

Ale do Windchill nikt mnie nie przekona i uważam tę kurtkę -pisząc najoględniej- za kiepską

i niewartą swojej ceny. Bardzo słaba była również inna kurtka Endury: Air Defence.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś stałem się szczęśliwym posiadaczem Endury Windchill :-) jak tylko przestanie padać poddam ją testom.

 

Mam pytanie: w czwartek w Lidlu pojawią się bluzy - co prawda narciarskie - ale wykonane z poliestru ( http://www.lidl.pl/c...ndex_23883.htm) lub (http://www.lidl.pl/c...index_23884.htm).

 

Zastanawiam się nad zakupem którejś z nich ale nei wiem która będzie lepsza.

Ma ktoś doświadczenie z tego typu materiałem jako bluzą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy link sie nie uruchamia.

W drugim linku jest "polar", czyli bluza zrobiona z materialu typu fleece. Ja uzywam polarow jako izolacji miedzy bielizna a kurtka przeciwwiatrowa, w wersji prawdopodobnie podobnej do tej czyli o niskiej gramaturze (lekka i cienka wersja).

Podobno prawdziwy polar lepiej odprowadza wilgosc niz pseudopolar. Na razie tego nie potwierdzam.

Mam oba typy i wykonczenie oryginalu oraz sam material jest zdecydowanie lepszy w oryginalnej wersji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też swego czasu jeździłem w pseudo-polarach (nie najgorszych firm) o różnej gramaturze, po czym dorwałem przypadkiem prostego, acz oryginalnego Polartec'a - nie jestem w stanie obiektywnie oddychalności porównać, lecz sama jakość i trwałość materiału różniła się bardzo mocno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś rozpocząłem tegoroczny sezon rowerowy :-)

Trasa tylko 13 km ale... przetestowałem Windchill'a :-)

 

Bielizna Brubec, na to bluza Active i na to Windchill.

Temp ok 4 stopnie, bardzo lekki deszczyk.

Napiszę krótko... jak dla mnie REWELACJA.

Dotychczas jeździłem "na cebulkę" w takich temperaturach ale dziś pierwszy raz doświadczyłem tego, czym jest dobry strój :-)

Po powrocie zdjąłem wszystko i tylko lekko miałem plecy na dole wilgotne... a w 13 km trasy miałem połowę pod górkę (okolice Ustronia).

 

Ja jestem BARDZO zadowolony z tej kurtki.

Ma znakomitą elastyczność i nie krępuje ruchów, wywietrzniki pod pachami bardzo poprawiają u mnie cyrkulację.

Przód znakomicie chroni przed wiatrem (a wiało dziś trochę w górach :-) ).

Materiał na plecach znakomicie wentylował i zarazem utrzymywał ciepło.

Sprawdzę jak będzie się spisywać ta kurtka podczas jazdy z plecakiem ale myślę, że nie będzie najgorzej.

 

Podsumowując jak na razie 100% zadowolenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Przeczytałem cały wątek, wraz z kłótniami :)

Każdy z Was ma poniekąd troszkę racji, ale pamiętać przede wszystkim należy, że każdy człowiek jest inny i każdy ma inną gospodarkę termiczną organizmu. Dla jednego będzie SUPER inny będzie okropnie narzekał. Nie należy nikogo przekonywać o czymś, że to jest złe lub dobre. Opisać swoje odczucia i pozostawić resztę osobie wybierającej. Nikt do nikogo nie będzie miał pretensji.

Kurtkę WindChill zakupiłem i niebawem opisze swoje wrażenia. Dotychczas jeździłem na kurtkach i windstoperach NorthFace.......i także dawały radę.

Dzisiaj w Szczecinie -3`C i przy takiej pogodzie przetestuję kurteczkę.

Do zobaczenia na trasie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurtka jak dla mnie rewelacja.

Przy -2`C i bezwietrznej pogodzie,pod kurtkę poleciała bielizna termoaktywna Brubeck, na to bluza z jerseyu CRAFT no i kurteczka.

Nie zajęło 5 minut aby nabrać komfortu termicznego. Żadnego odczucia mokrych pleców.

Cała trasa w lesie, gdzie temperatura spadła znacznie.

Dobrze zainwestowane pieniążki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Muszę powiedzieć, że jestem z tej kurtki bardzo zadowolony. Używam jej nieprzerwanie od dnia zakupu w różnych konfiguracjach warstw pod spodem i to naprawdę cieszy, że Windchill jest tak uniwersalny. Szczególnie przy obecnej, dość zmiennej, pogodzie sprawdza się u mnie doskonale - nad ranem jak wyjeżdżam jest ok. +3/+5st. C, na drugi dzień po południu / wieczorem jak wracam jest ok. +10st. C. W tym przedziale temperaturowym Windchill + Endura Merino Baselayer spokojnie dają radę (powyżej +10st. C jest już za ciepło ale wtedy zamieniam Windchilla na bluzę MT500). Pozytywnie zaskoczyła mnie owa "podstawowa ochrona przed wodą" - przez ostatnie dni parę razy zdarzyło mi się jeździć w całkiem niezłym deszczu i - pomimo, że kurtka nie jest przeznaczona na deszcz - jakoś nieszczególnie przemokła, kolejny plus.

 

Co się zepsuło c.d. - zauważyłem, że wykończenie / przeszycie na krawędziach mankietów w okolicy zewnętrznych odblasków ma tendencję do przecierania się, nitki puszczają. Generalnie jak dla mnie nie jest to jakaś szczególna wada, raczej skutek użytkowania bluzy gdyż w tym miejscu rękawy "zużywają się" najszybciej chociażby od ciągłego zakładania / zdejmowania kurtki czy też zakładania / zapinania rzepów rękawic. Jak się spruje zupełnie to przeszyję na nowo na maszynie i tyle. Z kolei wspomniana wcześniej w tym temacie wcinająca się w zamek tasiemka od szmatki z kieszonki na piersi trzyma się już w zasadzie "na słowo honoru", praktycznie się już oderwała, hehe. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ma kurteczkę Windchill'a od grudnia.

Jeździłem w niej w różnych warunkach pogodowych - od słońca (+15 stopni - już MOCNO ciepło się w niej robi) do -10 (aż mi woda w bidonie zamarzła w trasie hihihi a w kurteczce SUPER ciepło).

Dla mnie są to najlepiej wydane pieniądze na sprzęt rowerowy jaki kiedykolwiek zrobiłem.

Owszem - po kilku dniach musiałem przeszyć mankiety bo się spruły ale od tego czasu NIC z kurtką się nie dzieje.

Kieszonki na piersiach nei używam więc nie mam problemu z "szarpaniem" szmateczki do czyszczenia okularów.

 

Uważam, że warto zapłacić za tą kurtkę.... jest po prostu genialna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Hej, trochę odświeżę temat, bo sam stoje przed wyborem kurtki na jesień/zima. Podoba mi się ten Windchill, zwłaszca w kolerze niebieskim i mocno się ku niemu skłaniam. Jednak ja jeżdżę dosyć intensywnie i dynamicznie, taki ze mnie typ, że zawsze i wszedzie mi sie śpieszy. Więc raczej sie nie boję, że zmarznę w tej kurtałce. Moje obawy wiażą się z przegrzaniem przy temeraturze oscylujacej w okolicach +10st. Czy mając pod tą kurtką zawykła koszulkę rowerową z lidla, nie zagotuję sie za bardzo?

 

I jak to jest z rozmiarem?? Na sronie endury nie ma żdnej tabeli. Przy wzroście 174cm, klacie 103 i talii 95 to chyba raczej L, jak myślicie? Chociaż mam bibshorty endyry i XL jest ciut przyciasne. Ta firma ma rozmiarówke dla straszliwych chudzielców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sie ma

Wczoraj troszke przetestowałem kurtkę Endua Windchill, pod spodem potówka(narciarska) z 100% poliester z 4f

Było 10-11 stopni i bardzo silny wiatr/słoneczka jak na lekarstwo,

Generalnie 32km ostrej jazdy po terenie bez plecaka

Było mi w niej momentami chyba za ciepło(takie wrażenie)- więc wentylacje pod pachami na 1/2 otworzyłem

Jak wróciłem miałem mokrą potówkę-ciało tak na 100% to suche nie było

I coś dziwnego :icon_exclaim: (nie wiem czy to dobry objaw), generalnie kurtka odprowadziła troszkę potu, lecz nie z dolnej części rękawów tzn: jak zdjełem kurtke mogłem wykręcić same koncówki rękawów jakieś 5 cm i leciała z nich woda/pot- jak wisiła na wieszaku tak chyba z 3 razy wykręcałem- kurtka była mokra mozna powiedziec na 1/3 przedramienia(lecz tylko na tej części przewiewnej z miękkiego materiału). Również tak macie... to normalne?

Ogólne odczucia raczej pozytywne- wygodna, dobrze uszyta- super ochrona przed wiatrem- boki i plecy miłe odczucie wentylacji

Muszę ją sprawdzić jeszcze w niższej temperaturze ,bez tak ostrego wiatru i na lepszej bieliżnie.

co o tym myślicie :icon_question:

pozdr.

 

lukaspecrh92- 'L' będzie na ciebie ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, kurteczka zakupiona. Kolor niebieski. Player77, kupiłem rozmiar M, w L rękawy zdecydowanie za długie i ogólnie za dużo objetości. Jak zakładam M to spokojnie dwie koszulki rewerowe i ocieplane rekawki pod spód się mieszczą i jest idealnie. Jeszcze tylko jakąś bielizne termo do kompetu i można śmigać. Jutro testy w czasie dojazdu do pracy i z powrotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WindChilla dziś dostarczył kurier i odbyłem pierwszą jazdę na 38 km. Dzisiejsza pogoda ( na słońcu jakieś +16 ) to stanowczo za ciepło na tą kurtkę + koszulka rowerowa ale chciałem bardzo ją sprawdzić. Po powrocie termometr pokazał 10 stopni a ja całkowicie mokry. Najszybciej pociły mi się ręce od tego ocieplonego materiału i pot spływał mi w rękawiczki - prawie całe mokre. Pod pachami otwory otwarte na 3/4 i tylko w tym miejscu było przyjemnie. Teraz patrzę a plecy są całkowicie suche a rękawy całkowicie mokre. Mam wzrost 179, klatka 98 i pas 90. Wybrałem rozmiar M kolor czerwony. Jak zakładałem dziś do przymiarki w domu bieliznę termo + koszulkę długi rękaw to przedramię jest prawię na styk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie miałem okazji testować Windchila, w kolorze czerwonym wybrałem, rozmiar L przy moim wzroście 178cm, pas 90cm , klatka 104cm, też zastanawiałem się czy nie wziąć M,  jednak chce pod nią wcisnąć MT500 w rozmiarze M, gdy będzie mega zimno.

Dziś smigałem przy 18 stopniach w bieliźnie brubeck, oraz bluzie MT500 i było zdecydowanie za cieplutko, w Windchill bym się pewnie ugotować.

 

Wysyłane z mojego GT-N8000 za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przejechałem 41 km. Wystartowałem przy +5 i wróciłem było na termometrze +10. Ubrałem bieliznę brubeck thermo. Po powrocie bielizna wilgotna a rękawy w kurtce na tym czarnym materiale całkowicie mokre i najbardziej końce rękawów ( reszta kurtki na czarnym materiale wilgotna ). Uczucia zimna nie było ale moje ciało strasznie bardzo się poci przez cały rok.. Krótko mówiąc jazda przy +5 a +10 to za ciepło na tą kurtkę. Źle zrobiłem że zamiast czegoś cieńszego w tym miesiącu kupiłem kurtkę która jak dla mnie nadaje się od +5 do ujemnych temperatur..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mój Windchill jest już po prawdziwym teście. Temperatura ca. +2, mokro, snieg, błoto. Jazda totalnie terenowa przez lasy i pola. Na szczęście nie padało. Przód kurtki genialnie izolował od wiatru i pomimo, że byłcały mokry od woduy i błota nic nie przemogło. tył super grzał pomimo, że też byl mokry. Pod spodem miałem tylko brubecka termo długi rękaw. Pod spodem wszystko suche, rękawy też. Komfort termiczny przez całe 5 godzin na bardzo wysokim poziomie, jak w domu. Jedynie podczas 20 minutowego odpoczynku nastapiło lekkie wychłodzenie. Jednak po kilku minutach jazdy było juz OK. Jedyny minus to taki, że kolor niebieski i po delikatnym ręcznym praniu syfek nie zszedł. no ale ja nie jestem szopem praczem. nastepnym razem bardziej sie przyłożę.

Generalnie jestem zadowolony z zakupu. Dodam jeszcze, że krój bardzo wygodny i matereiał bardzo wytrzymały. Jazda wsród gałęzi i krzaków nie robi na rekawacg żadnego wrażenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie napisać parę słów o kurtce Endura Windchill. Kurtkę posiadam od 3 lat i testowałem ją w różnych konfiguracjach. W tej chwili do temp. 0°C stosuję zwykłą bieliznę Brubeck'a + second layer Brubeck Merino. Wg mnie śmiało można jeździć od 15- 10°C do 0°C. Wydaje mi się, że w tych temperaturach nie ma niebezpieczeństwa przegrzania, bo Windchill doskonale odprowadza pot. Wiadomo, przy niższych temperaturach typu 5°C i niżej start jest dosyć chłodny ale po paru minutach zaczyna się komfort termiczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...