Skocz do zawartości

HSM

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    607
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez HSM

  1. BlipBox montuje się w rowerach, które nie mają klamkomanetek - np. w rowerach czasowych z kierownicą typu bull horn i lemondką, gdzie nie ma w ogóle miejsca na zamocowanie klamkomanetek, bo nie ma baranka. W takich rowerach hamulce obsługujesz manetkami aero umiejscowionymi na końcach kierownicy, a biegi zmieniasz guzikami dowolnie rozmieszczonymi na kierownicy/lemondce/gdziekolwiek - do BlipBoxa możesz podłączyć do 4 przycisków satelitarnych. BlipBoxa możesz też stosować w różnych dziwnych rowerach-wynalazkach, gdzie nie możesz, albo nie chcesz w ogóle stosować klamkomanetek ani sterowników mtb. Jeżeli masz kierownicę typu baranek i masz zamontowane na niej klamkomanetki axs, to nie stosujesz w ogóle BlipBoxa. Jeżeli w takim rowerze chcesz zastosować dodatkowe przyciski satelitarne/sprinterskie - np. do zmiany biegów na lemondce, to podłączasz je bezpośrednio do portów w klamkomanetkach. Klamkomanetki red mają po dwa porty, stare force miały po jednym porcie, obecna generacja force'a chyba już nie ma portów. Rival nigdy ich nie miał, bo to z założenia były grupy amatorskie i jak ktoś chciał być bardzo pro, to miał kupić reda... Są jeszcze wireless blips, których możesz używać nawet z klamkomanetkami bez portów, ale nie wiem, czy działają w 100% analogicznie do przewodowych blipów... nie mówiąc o bezsensie jednorazowych, nierozbieralnych produktów, które po wyczerpaniu baterii wyrzucasz do elektrośmieci.
  2. Proste - przerzutkami axs można sterować albo z klamkomanetek axs, albo z BlipBoxa (albo jeszcze ze sterownika pod rowery z prostą kierownicą, ze świata mtb, tylko to już wyłącznie w układzie 1x). W jednym systemie (na jednym rowerze) nie można mieć jednocześnie klamkomanetek oraz BlipBoxa (tzn. pewnie można, ale jeżeli przerzutki będą sparowane z BlipBoxem, to rola klamkomanetek w tym samym czasie ograniczy się wyłącznie do obsługi hamulców - nie da się nimi zmieniać biegów).
  3. @IreneuszzJeżeli zależy Ci na szosowym wyglądzie pedałów, ale z blokami pod zwykłe SPD, to rozważ Shimano PD-ES600 Są lżejsze niż jakiekolwiek pedały MTB od Shimano (nawet XTR). Są nadal pod bloki SPD. Mają zdecydowanie większe podparcie pod buta niż większość pedałów MTB. Wyglądają jak szosowe. Jeśli rozważałeś szosowe pedały, to zapewne nie będzie Ci przeszkadzało, że są jednostronne (podobnie jak większość pedałów szosowych). Są pozagrupowe i obecnie Shimano umieszcza je wśród kategorii "explorer", ale wcześniej opisywano je jako "na poziomie ultegry".
  4. Nie odbieraj tego jako złośliwości, ale "budżet" zamiast "budget". To aż kłuje w oczy... Co do meritum, abstrahując od konkretnych propozycji, jeśli to ma być rower całoroczny, to koniecznie muszą być mocowania do pełnych błotników. Inaczej to będzie rower tylko na suche warunki, tylko na kilka miesięcy. Wszelkie substytuty błotników w stylu ass saverów, mocowanych do sztycy tworzywowych "machaczy" jesienią i zimą się nie sprawdzają, a przynajmniej nie zapewnią Ci komfortu suchych pleców i tyłka. Jeżeli podobają Ci się lekkie rowery w stylu szosy, to fitness lub szybki i lekki urban bike jest jak najbardziej ok. Po prostu kup najlżejszy rower w założonym budżecie, najlepiej taki rower, który będzie Ci się jednocześnie podobał.
  5. Jeżeli to nie był nowy rower, to może poprzedni właściciel dokonał wymiany sterów. Jeżeli to rower, którego historii jesteś pewien i na 100% nie wymieniałeś w nim sterów, to możliwa jest opcja, że stery są przypadkowe, co tam producent miał w danej chwili w magazynie, ale na pewno nie są to stery FSA No.42 ACB. W specyfikacjach - nawet u producenta - zdarzają się głupie błędy. Stery Neco z allegro są sterami ZS44/28.6 44/30, czyli innymi niż opisywane przeze mnie stery FSA No.11 AGY (jak je opisuje katalog Krossa z 2017 czy 2019 r.). Są po prostu pod główkę ramy o większej średnicy wewn. (44 mm vs. 41.4 mm). Neco H-369-3, które Ci podlinkowałem wyżej, są bardzo podobne w konstrukcji (wcześniej pomyliłem się, bo myślałem, że one mają łożyska semi-cartrige, a z diagramu wychodzi, że są jednak z kulkami na wiankach) do tych z allegro, tylko są pod mniejszą średnicę. Pozostaje Ci tylko jedna rzecz. Masz rower, masz stare stery... Musisz ustalić wymiary. Nie ważne, co pomierzysz - czy średnice zewn. wyciągniętych misek sterów, czy średnicę wewn. główki ramy (po wyciągnięciu misek sterów). Ważne, czy te wymiary będą bliżej 41,4 mm czy bliżej 44 mm... Jeżeli to pierwsze, to niestety masz trochę nietypowe stery ZS41.4 i szukasz sterów z moich linków, jeżeli to drugie, to masz bardzo standardowe stery ZS44 i ich wymiana na cokolwiek lepszego nie powinna być problemem.
  6. Podsumowując po czasie (nie mogę już edytować oryginalnego wpisu): Jeżeli w Twoim Vento rzeczywiście są stery FSA No.42 ACB, to w razie potrzeby kupujesz nowe na wymianę, albo same łożyska wg powyższej specyfikacji. Możesz też kupić dowolne inne stery IS42/28.6 52/40 których łożyska będą miały kąty takie jak w oryginalnej specyfikacji... Jeżeli jednak masz inne stery niż No.42 ACB, co jest wielce prawdopodobne (bo inaczej nie pojawiłoby się pytanie o zamianę łożysk na maszynowe) i jest to coś w rodzaju No.11 AGY, to sprawa się komplikuje, bo raczej nie znajdziesz jakiegoś lepszego zamiennika. Musisz znaleźć coś w rodzaju ZS41.4/28.6 41.4/30 i raczej nie będą to stery czymkolwiek różniące się od oryginału FSA: https://www.decathlon.ie/bike-headset/200716-54408-built-in-headset.html#/demodelsize-254no_size/demodelcolor-8528712 https://www.necoparts.com/en/product/H369-3.html https://www.vpcomponents.com/prd-detail.php?id=171 https://www.bike24.com/p2166586.html Wszystkie wyglądają w sumie tak samo i wszystkie mają chyba te same "semi-cartrige bearings" zintegrowane z miskami do wprasowania w główkę ramy
  7. Jesteś pewien tych kulek...? Stery FSA No.42 ACB są w pełni zintegrowanymi (IS) sterami na łożyskach maszynowych pod taperowaną główkę ramy - dolne łożysko 1,5" 36st/45st, a górne 1 i 1/8" 45st/45st (w standardzie campy). Tam nie ma żadnych misek do wprasowania w główkę ramy - przynajmniej w zestawie ze sterami, bo sama rama może być wykonana tak, że de facto są w nią wprasowywane bieżnie/miski. Zobacz tu: https://shop.fullspeedahead.com/en/headsets/road-mtb-urban-commuting/no-42-acb?_ga=2.146178036.13305014.1695625472-1148514494.1695625472 https://shop.fullspeedahead.com/en/files/index/download/id/627ec69c87b0442b6228ac2de5791d1897/ Jeżeli to jest jakiś starszy Vento 2.0, to może mieć inne stery - np. w katalogu z 2017 jest mowa o sterach FSA No.11 AGY i to już są stery całościowo 1 i 1/8" o oszczędnościowej konstrukcji, gdzie dolna i górna miska wprasowywana w główkę ramy wydaje się być zintegrowana z łożyskiem: https://shop.fullspeedahead.com/en/headsets/road-mtb-urban-commuting/no-11agy?_ga=2.147095159.13305014.1695625472-1148514494.1695625472 https://shop.fullspeedahead.com/en/files/index/download/id/bd8234aa2c74fd85de973444a468b88f77/
  8. Ej, ale tych zgłoszeń było ponad 4500 a 6 to przypadki ze zgłoszonymi obrażeniami ciała.
  9. Zmieniasz w miarę dopasowany układ, gdzie masywna główka ramy w zasadzie schodzi się z obszernym przy nasadzie widelcem i gdzie to wrażenie spójności jest potęgowane półzintegrowanymi sterami (co pozwala w zasadzie wyeliminować szparę miedzy widelcem a główką ramy), na widelec z zupełnie innej bajki. Widelce stalowe, zwłaszcza takie na mufach, z delikatnymi rurkami pasują wizualnie ale do zupełnie innych ram - takich raczej z prostą (nie zwężaną) główką ramy i do tego ze sterami wyraźnie odznaczającymi granicę między widelcem a główką (np. na zewnętrznych miskach). Nic tu nie wykombinujesz. Możesz szukać widelca stalowego z taperowaną sterówką (i wszystkimi innymi założeniami jak sztywna oś, rake, odległość do korony) i wierzę, że gdzieś taki się może znajdzie. Ale to raczej nie w ramach znanych producentów, tylko gdzieś wśród chińszczyzny z Ali. Google wyrzuca różne widelce, ale to są raczej konstrukcje pod mtb i różne cudaki - masywne, w konstrukcji unicrown, nierzadko z osią 15/110... Możesz spróbować zamówić taki stalowy widelec u kogoś, kto spawa ramy... Jak chcesz zostać przy czymś podobnym do tego Surly, to znalazłem jeszcze coś takiego: https://www.brothercycles.com/shop/forks/brother-steel-gravel-fork/ Ma Axle to crown nieco większe niż Surly (ale Surly był z kolei 10 mm krótszy niż założone 400 mm) i wydaje się wizualnie nieco masywniejszy niż Surly. Może lepiej pasować do Twojego Ruuta. No i może być tańszy (trzeba dobrze policzyć)... Brother Cycles jest niszową brytyjską marką stalowych rowerów nieco spoza głównego nurtu 🙂 Pewnie ramy spawa im ktoś w Azji, ale to w sumie mało ważne. Widać, że sprzedają bezpośrednio przez stronę, ale szczegółów nie znam. Zresztą i tak chyba w tej chwili ten widelec jest niedostępny (nie da się go dodać do koszyka). Trzeba by do nich napisać. Jak boisz się pobrexitowych utrudnień, to szukaj ich dealerów w UE - np. w Berlinie jest niewielki sklep https://bikepunkshop.com/ sprzedający ich ramy (może sprowadzą widelec).
  10. Widelce Surly mają też: https://www.bike-components.de/en/components/forks/rigid-forks/?filterManufacturer=Surly https://www.bike24.com/cycling/parts/bike-forks/rigid-forks?dynamicAttributes[29][377]=377&searchTerm=&sort= bike24 jest chyba w tej chwili najtańszy (ale tu nie ma na stanie tego Disc Tuckera, a przesyłka to 9,99), za to bike components chwilowo nie ma Midnight Special (za to przesyłka 4.99) Obydwa sklepy spokojnie wysyłają do Polski i nie miałem z nimi problemów.
  11. Bo mody się zmieniają i tyle... To w sumie zabawne, że kiedyś chyba niemal 100% osprzętu i komponentów było srebrne (czy to chrom, nierdzewna stal, czy mniej lub bardziej wypolerowane aluminium). Jak pojawił się karbon, to nagle okazało się, że srebrne jest już passe, a czarne komponenty świadczą o nowoczesności, technicznej doskonałości czy elegancji... I co...? I nic... Dziś nawet najtańsze aluminiowe komponenty (w różny sposób) czerni się i znalezienie rzeczy srebrnych nie jest wcale łatwe, a tych z najwyższych półek w różnych kategoriach po prostu nie ma. Czarne spowszedniało, się zużyło... Teraz to srebrne błyszczy z daleka... i nawet śmiało wykracza poza niszę restauracji rowerów , czy koncepcji w stylu neo- modern-retro. Wszak Shimano wypuściło limitowaną edycję GRXa właśnie w srebrnej, błyszczącej odmianie.
  12. Zobacz w niemieckich sklepach - tylko i tam w tej chwili widzę dostępne albo 13-30, albo 14-25, 14-27 https://www.bike24.com/road-cassettes.html?dynamicAttributes[58][428]=428&manufacturerId[0]=285&searchTerm=&sort= https://www.bike-discount.de/en/bike/bike-parts/road-bike-parts/cassettes/cassette-11-speed/?p=1&o=14&n=48&s=787 https://www.bike-components.de/en/components/drivetrain/cassettes/?m108080filterGearing~~%20x=11&m108080filterManufacturer=Miche Tej 13-27 i 13-29 niestety nie ma...
  13. Wersja 2.0 różni się od standardowej chyba tylko tym, że obydwa ramiona trzymające oponę są ruchome (w oryginale tylko ta błyszcząca część - nie wiem, czy to stal nierdzewna, czy chromowanie). Dzięki temu można stojak złożyć na płasko, co ułatwia przechowywanie. https://www.youtube.com/watch?v=UDvMYVp9hsI Choć z drugiej strony w tym 2.0 zastosowano chyba tworzywowe elementy umożliwiające właśnie ruchomość uchwytu (przynajmniej na zdjęciach wyglądają na tworzywo). Ciekawe jak z ich trwałością. Różnica cenowa między nimi jest niewielka https://www.rosebikes.pl/search?q=stabilus Musisz sam podjąć decyzję Człowiek uczy się całe życie. Nawet nie wiedziałem, że napędy centralne - w tej kwestii - są tak nietypowe. Czy to dotyczy wszystkich producentów i modeli silników, czy to cecha wybranych? Z drugiej strony zawsze można sobie poradzić bez podnoszenia koła - na przykład tak (od 0:30):
  14. Ten drugi wygląda na oryginalnego Stabilusa (jest chyba nawet czerwony napis z nazwą modelu) - czyli https://www.rowertour.com/p/192890/stojak-na-rower-gist-stabilus?gad=1&gclid=EAIaIQobChMIj928uOL_gAMVIxB7Bx0G-QTrEAQYASABEgK99vD_BwE lub nowsza wersja https://www.rowertour.com/p/273204/stojak-na-rower-gist-stabilus-2.0. Koncepcyjnie to chyba najstabilniejszy rodzaj stojaka, gdzie łapiesz rower jedynie za koło (oponę): Chyba jakiś polski producent robi stojaki mooocno inspirowane Stabilusem (żeby nie powiedzieć, że równo zrzyna z oryginalnego pomysłu), ale teraz nie pamiętam nazwy tej firmy... Przypomniałem sobie - to były stojaki Brutus od RTR Bikes...
  15. Bike24 jest ogromnym niemieckim sklepem a jednocześnie dealerem Cube. Na pewno nie jest to firma krzak... Nie znam szczegółów gwarancji Cube, więc nie wiem, czy daje gwarancję międzynarodową, realizowaną przez innych dealerów np. w Polsce. Można zapytać u producenta, albo sprzedawcy. A co do obaw serwisowych... nastąpiło nieporozumienie, bo to nie pasek jest problemem, ale piasta wielobiegowa. Po prostu piasty są mniej popularne, więc mniej serwisów podejmuje się ich napraw, ale to dotyczy zarówno rowerów z łańcuchem jak i paskiem.
  16. Serwisowa upierdliwość paska w Polsce wynika jedynie z minimalnej popularności tego rozwiązania. Podejrzewam, że nawet spore warsztaty nie trzymają na stanie pasków, a już na pewno zębatek. Wszystko trzeba zamawiać i rzeczywiście można się zdziwić. Ale to nie jest koniec świata i rozwiązanie bez wyjścia. W rowerze do codziennej komunikacji bez względu na rozwiązania napędu warto samemu mieć w domu części zapasowe, żeby nie szukać i nie zamawiać w razie czego, tylko wyjąć z "szafy". To, czy trzymasz w domu zapasowy łańcuch, czy zapasowy pasek, to w sumie wszystko jedno... No może tylko różnica w cenie co niektórych zdziwić. Czy kupować zapasowe zębatki...? To trzeba samemu rozważyć. Ja bym kupił, bo ich ściągnięcie w razie potrzeby raczej potrwa, ale to wszystko. Cała reszta jest jak najbardziej standardowa.
  17. W tej chwili na niemieckim https://www.bike24.com Cube Hyde (w wersji Pro) są w wydaje się niezłych cenach: https://www.bike24.com/p2717958.html 825,86 EUR tylko rozmiar S https://www.bike24.com/p2705562.html 825,86 EUR tylko rozmiar XS https://www.bike24.com/p2613222.html 949,86 EUR rozmiary XS i S Ceny z polskim VATem (widoczne po zmianie docelowego kraju wysyłki). Wysyłka do Polski to chyba standardowa opłata 5,99 + 34,99 za gabaryt.
  18. Rower wspomagany silnikiem spalinowym należy rozpatrywać jedynie w kategoriach kolekcjonerskich, historyczno-hobbystycznych. Nie za bardzo widzę powody, by w dobie dostępności wspomagających silników elektrycznych w ogóle rozpatrywać rozwiązanie spalinowe w normalnym użytkowaniu i codziennej jeździe.. No i warto wiedzieć, że obecnie prawo o ruchu drogowym nie uznaje za rower pojazdu z silnikiem spalinowym. Jest to pewna luka, bo kiedyś definicja roweru zawierała zarówno możliwość wspomagania spalinowego jak i elektrycznego, a teraz zostało tylko wspomaganie elektryczne (z trzema istotnymi cechami, które muszą być spełnione, by mówić dalej o rowerze). W takiej sytuacji rowery z najmniejszym nawet silnikiem spalinowym wpadają w definicję motoroweru, a to wiąże się z różnymi dodatkowymi wymogami (rejestracja, uprawnienia do kierowania, OC... część z nich w ogóle nie do przejścia dla pojazdów niehomologowanych).
  19. @munioman Wątek niebezpiecznie zaczął dryfować w kierunku jakiejś gównoburzy, a jeden z kolegów z niemal religijnym zapałem chce udowodnić, że jego wybory - ponieważ sprawdzają się u niego - to na pewno będą doskonałe dla każdego innego rowerzysty, więc dalsze rozwijanie tego tematu wydaje się "niebezpieczne". Z mojej strony - raczej kończąc swój udział tutaj - chciałbym napisać kilka zdań raczej uogólniających a nie szczegółowych porad... Nie odbieraj niczego, co będzie poniżej, emocjonalnie ani osobiście. Nie mam zamiaru personalnie krytykować niczyich wyborów, bo i po co się napinać. To tylko luźne, własne przemyślenia... Niestety w Twoim przypadku najprawdopodobniej nie da się odchudzić tego roweru tak, jakbyś tego oczekiwał. Trzeba się z tym pogodzić. Wyjściowo było 11,5 kg. Dołożyłeś ponad 2 kg. Nie da się wrócić do tych 11,5 kg albo nawet w okolice 12 kg bez solidnych wydatków, których (co oczywiste) chcesz uniknąć. Zwłaszcza, że po drodze podjąłeś różne decyzje, które nie przybliżają Cię do zbicia wagi : -albo nie widzisz możliwości rezygnacji ze swoich wyborów (nie zrezygnujesz z ciężkiego siodełka, bo przyzwyczaiłeś się do takiej - żelowo, kanapowej - definicji komfortu i nie chcesz szukać innych opcji, -albo już dokonałeś zmiany, przy której kierowałeś się raczej funkcjonalnością, nie patrząc na wagę, i kolejna zmiana (tym razem podyktowana wagą) po prostu Ci się nie uśmiecha. To przypadek korby. Zmiana korby i suportu na kwadrat na nowoczesną korbę i suport pod szeroką pustą oś zasadniczo daje oszczędności. Tym większe im więcej wydasz na nowy zestaw korba+suport. Tylko, że Ty wymieniłeś swój dwurzędowy kwadrat nie na super lekką karbonową jednorzędową korbę, ale na całkiem zwykłą korbę trzyrzędową... Nie mogę porównać, ale być może ta nowa korba+suport+3 tarcze ważą więcej niż stara korba+suport+2 tarcze... Czy to tragedia, czy to Cię dyskredytuje i w ogóle...? Nie! Powtarzam nie bierz tego do siebie. Po prostu podjąłeś takie decyzje i to wyłącznie Twoja sprawa. Zwłaszcza, że masz solidną argumentację dla swoich wyborów. Ale musisz też pamiętać, że te wybory oddalają Cię od celu wyrażonego konkretną wagą. W tej chwili w zasadzie pozostają Ci jedynie oszczędności wagowe na kołach (nawet 0,5 kg bez wchodzenia w karbon) i oponach, dętkach (w zależności od wyborów i gotówki od 250 do 400 g). Tylko, że - jak sam zauważyłeś - chcesz dokonywać zmian wraz z wymianą zużywających się komponentów. To niestety długa droga... Sam zresztą piszesz, że koła to zajedziesz chyba nieprędko. Więc na teraz realne oszczędności to jedynie opony i dętki. Podsumowując bez radykalnych i kosztownych decyzji nie odchudzisz tego roweru, a i sensowność tych zmian jest mocno dyskusyjna, bo przecież pakowanie grubych pieniędzy w odchudzanie prostego tribana, w którymś momencie przestaje mieć w ogóle sens. Acha, nie myśl, że jakimiś oszczędnościami w stylu parę gramów na wspornikach do błotnika, parę gramów na innych pierdołach, doprowadzisz do zbicia wagi w sposób, który w ogóle zauważysz. Szkoda Twoich starań. To jest taki rodzaj sportu, ale raczej dla samej satysfakcji, bo realnie nie widzę możliwości zejścia z 13,6 kg na mniej niż 13 kg takimi właśnie drobnostkami. Pozdrawiam!
  20. Popadanie w skrajności jest niezdrowe... To, że ktoś doskonale radzi sobie z oponami 23 mm, "nauczył się składać w zakręty" i w sumie cały czas traktuje jazdę na rowerze w kategoriach zmagań wyścigowych, nie znaczy, że inni muszą podążać jego drogą. Czy kolega munioman ma składać się w te zakręty z bagażnikiem, czy może bez...? Mówimy o zastąpieniu zestawu ciężkich, drutowych opon, chyba nawet z jakąś ochroną antyprzebiciową, czymś lżejszym, ale to nie może być wybór z odległej galaktyki. Być może zarówno Lithiony jak i te Duro w jakże wyścigowym i w sumie zamierzchłym już rozmiarze 23 są dla marvelo doskonałe, ale wątpię, by munioman je docenił. Poza zejściem z wagi warto zachować pozostałe cechy użytkowe, albo próbować być możliwie ich blisko. Miałem na myśli cały czas opony 28 mm (jak w oryginalnym Tribanie), o podwyższonej odporności na przebicia, ale zwijane i lżejsze. Dla mnie takim punktem odniesienia będą Continental Grand Prix 4-Season 28C z wagą chyba 280 g. A że drogo... Cóż, akurat wydanie pieniędzy na lżejsze opony i dętki tej klasy będzie o wiele sensowniejsze niż różne inne wydatki służące zbiciu wagi.
  21. Kupiłeś rower nie najlżejszy, ale też nie najcięższy, dodałeś do niego akcesoriów bez wnikania w ich wagę, kierując się przede wszystkim innymi cechami użytkowymi i teraz chciałbyś zmniejszyć wagę całości, a najlepiej wrócić do wagi wyjściowej. To się da, ale nie w sposób, który wybrałeś i niestety może być całkowicie nieuzasadnione ekonomicznie, bo w sumie by wymagało wymiany wszystkich dołożonych akcesoriów na lżejsze (kupowane od nowa i w większości droższe), a najlepiej odchudzenia samego roweru (jeszcze wyższe koszty). Będę złośliwy: jeżeli on waży 700 g, to wcale nie jest ultralight. Nie mam orientacji w bagażnikach, ale na szybko można znaleźć lżejsze, np. https://www.centrumrowerowe.pl/bagaznik-rowerowy-tylny-tubus-vega-classic-pd35523/ (540g vs 700 g, stal cromo vs aluminium, udźwig 25 kg vs 18 kg, ale oczywiście wszystko ma swoją cenę). Pewnie są też lżejsze... Trzeba się zastanowić, czy ma to być pełny bagażnik, pod jaki udźwig itp., bo np. taki https://www.centrumrowerowe.pl/bagaznik-rowerowy-tylny-ortlieb-quick-rack-light-pd29639/ z szybkim montażem pod sakwy Ortlieba jest jeszcze lżejszy (440 g) Jedyną zaletą mostka regulowanego jest właśnie możliwość odpowiedniej regulacji, ale już po znalezieniu pasującej ci pozycji, wyrzuć go w diabły i wstaw zwykły mostek z takim wzniosem i długością, żeby zachować pozycję. System regulacji w mostku zawsze będzie zwiększał jego masę. Zwykły mostek nie powinien być cięższy 100-130 g. (choć są i takie 70-80 g i to aluminiowe, ale zabijają ceną), dla ciebie może być cięższy niż 150 g, bo jeżeli wybierasz mostek z dużym wzniosem 17 lub 35 stopni, to i materiału będzie więcej. Niestety im lepsze zapięcie, tym więcej ma materiału i więcej waży. Co oczywiście nie oznacza automatycznie, że każde cięższe będzie lepsze. Choć podejrzewam, że te 600 g nie musi być wcale optymalnym wyborem. Najlżejszy na szybko znaleziony w sklepie, który pozwala sortować po wadze, ulock to https://r2-bike.com/KRYPTONITE-U-Lock-NEW-U-Evolution-Lite-Mini-6 (700 g) ale wcale nie wiem, czy bym na niego postawił. Najlżejsze zapięcia typu linka, a w zasadzie łańcuch (do noszenia jak pasek, na biodrach) to Hiplock https://r2-bike.com/HIPLOK-Chain-Lock-SPIN-neon-yellow (770g). Nie wiem ile ważył oryginał (pewnie z 200-250 g), ale jeżeli ten Wittkop dodaje 300 g, to ile on waży...? 0,5-0,6 kg. To musi być niezwykle wygodne siodło, jeżeli na nie postawiłeś. Z tą wagą plasuje w rejonach zarezerwowanych dla skórzanych Brooksów na stalowych prętach. To już nawet Brooksy z linii cambium (czyli wulkanizowana guma zamiast skóry), są lżejsze - najpowszechniejszy model C17, który uznaję za pieruńsko ciężki, waży 464 g. Zastosowanie malutkich lampek w rodzaju bontragerowskich ion 200/flare rt, dzwonka w rodzaju knog oi, lekkiej pompki (jakaś Lezyne lub Pro w okolicach 70-80 g) i karbonowych lub tworzywowych koszyków na bidon czy mini-lusterka mocowanego na końcówce kierownicy pewnie pozwoliłoby zejść do 200-250 g, ale czy gra warta wydatków...? A tego prawdę mówiąc nie rozumiem... Użycie tych dwóch (kierownica i sztyca) karbonowych elementów jest cool i w ogóle, ale realne zyski wagowe są albo niespecjalnie porażające, albo super lekkie komponenty z karbonu, które naprawdę są wagowym game changerem są potwornie drogie (kierownice po 300-400 czy nawet 500 EUR), ale zazwyczaj i one mają zastrzeżenia dot. użytkowania (najczęściej wyrażone w postaci limitu wagowego użytkownika). Nie wiem, ile ważyła oryginalna kierownica w Tribanie, ale całkiem normalne aluminiowe kierownice typu baranek ważą do 300 g. (oczywiście tu dochodzi zróżnicowanie z uwagi na rozmiar). Te ciekawsze, wciąż aluminiowe to waga 240-250 g). Przy tym wszystkim - jeśli odrzucimy cholernie drogie kierownice karbonowe, które mogą ważyć i 130-150 g - a przejdziemy do rejonów cen umiarkowanych (jak na karbon oczywiście), to okaże się, że takie nie przesadnie drogie kierownice karbonowe ważą 200-230 g. Nie wiem, czy sama różnica w wadze uzasadnia taką wymianę. Podobnie jest ze sztycami. W tej sytuacji postawienie na karbon w sztycy i kierownicy, karbon w sumie niewiadomego pochodzenia (wiem, że i tak wszystko jest produkowane na Dalekim Wschodzie, ale za wyrobami z Ali lub jakichś chińskich producentów, nie stoi żaden podmiot na zachodnim rynku, do którego mógłbyś chociaż wysuwać roszczenia w razie kłopotów), to dla mnie trochę za dużo. Własne zęby są zbyt cenne, że by tak ryzykować. Tak przy okazji, jaką wagą mogą pochwalić się te komponenty? W rowerze możesz szukać oszczędności wagowych (bez ruszania ramy i widelca) w zestawie korba+suport, kołach, może kasecie i siodełku (jeżeli było wyjątkowo ciężkie). Wszystko inne - komponenty w rodzaju sztyca, kierownica, mostek, klamki, przerzutki - będzie dawało jednostkowo małe zyski, 50 g tu, 50 g tam, choć oczywiście w sumie zbierze się z tego nawet sensowna waga do zbicia. Suport i korbę wymieniłeś, choć nie wiem jak były ciężkie i na jakie wymieniłeś. Te dwa elementy potrafią dać nam spore zyski, bo zazwyczaj suport pod kwadrat jest ciężki, typu cartrige, a ramiona korby i pająk nie są najwyższych lotów (czyli też ciężkie). Jak to zamieniasz na lekki, minimalistyczny suport w postaci aluminiowych misek z łożyskami i na lżejszą (nawet mimo dodania jej ciężaru osi) korbę, to zysk jest - zwłaszcza jeśli ta nowa korba jest droga, z karbonowymi ramionami i np. z mocowaniem tarczy direct mount (oszczędzasz na pająku). Ale jak zmieniasz wysokiej klasy korbę na kwadrat i hi-endowy suport na kwadrat (np. z tytanową osią) - tak kiedyś takie były i dziś też się takie da znaleźć - na przeciętną korbę z osią 24 mm i przeciętny suport, to zyski wagowe będą niewielkie, albo w ogóle ich nie będzie... Można zbijać wagę napędu - na dwa sposoby - po prostu redukując ilość "żelastwa" - czyli: jedna tarcza zamiast dwóch, kaseta o mniejszej rozpiętości lub korzystając z droższych (zazwyczaj lżejszych) komponentów. Pierwszy sposób musi być dobrze przemyślany, bo wpływa na korzystanie z roweru, a drugi w sumie wymaga tylko pieniędzy... Chociaż w twoim przypadku mówimy o napędzie 8-rzędowym, do którego nie będzie aż takiego wyboru kaset, jak do nowszych napędów (jak będą, to będzie to raczej ten sam poziom cenowo-wagowy co ten Microshift). W sumie taka ciekawostka, waga tego Microshifta jest taka sama jak 11-rzędowej kasety Sram Force 22 (tylko, że ona ma 3 koronki więcej i maks. 36 zębów). Najwięcej można zyskać na kołach. Te twoje 2,2 kg są po prostu ciężkie. Tym bardziej, że nie są ani na wysokim stożku, ani nawet nie mają 32 szprych, co by tłumaczyło wyższą wagę. Komplet kół , nawet aluminiowych może ważyć 1,5-1,7 kg. Tylko zmiana kół będzie niezwykle kosztownym sposobem na zbicie wagi. Możesz natomiast szukać wagowych oszczędności w oponach i dętkach. Jeżeli te twoje opony rzeczywiście ważą po 410 g, to zmiana na lekkie zwijane opony w granicach 220-250 g da kolosalne oszczędności. Dorzuć jakieś lżejsze dętki (jak nie będą lateksowe, albo zbyt wycieniowane, to nie powinny tracić powietrza z dnia na dzień...) i jesteś do przodu co najmniej 0,5 kg. Na koniec niestety dochodzimy do smutnej konkluzji... To wszystko oznacza koszty. Im więcej chcesz oszczędzić na wadze, tym więcej będzie to cię kosztowało. Pytanie, czy dla Decathlonowskiego Tribana warto iść w te koszty...?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...