girek
Użytkownik-
Liczba zawartości
236 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Dodatkowe informacje
-
Skąd
powiat pszczyński
Ostatnie wizyty
6 627 wyświetleń profilu
Osiągnięcia użytkownika girek
-
[napęd 1x vs 2x w MTB] jaka różnica w użytkowaniu?
girek odpowiedział girek → na temat → Napęd rowerowy
Ja też, Romet Pelikan się nazywał jeżeli dobrze pamiętam -
[napęd 1x vs 2x w MTB] jaka różnica w użytkowaniu?
girek odpowiedział girek → na temat → Napęd rowerowy
Jako, że zadałem tytułowe pytanie to pozwolę odpowiedzieć sam sobie po 2 latach użytkowania 1x: a) W starym trekingu przerobionym na na napęd 38 x 7 przełożeń - super! do jazdy po mieście i wokół komina w zupełności wystarczy, rower jest lekki i prosty. b) w HT do jazdy rekreacyjnej głównie po górach i górkach - dla mnie bez różnicy z dwoma tarczami. I tak dobrze i tak super. Jedyny minus (?) widzę taki, że bardzo długie odcinki podjeżdżam na największej zębatce 51 (albo sąsiedniej) z bardzo dużym przekosem bo przednia tarcza jest przesunięta w kierunku małych koronek. Ale czy to ma wpływ na zużycie napędu? No i na największym blacie przerzutka jest mocno wyciągnięta w dół, łatwiej zahaczyć o coś niż przy koronce 32 np. c) Do jazdy z sakwami i długich wycieczek - w Eskerze 5.0 z napędem 1x Apex (przełożenie było chyba 1) ewidentnie brakowało przełożeń na górkach, bez sensu do jazdy z sakwami. Teraz do tego celu mam przerobionego crossa z napędem 22/36 x 8 i jest idealnie. Nie ma górki, na którą nie wjadę z bagażem a dla celów turystycznych i tak nie jeździ się szybciej niż 30 km/h. Ogromny plus jest też taki, że po podjeździe na górkę jestem zdyszany ale nie mam stanu przedzawałowego a to ważne w rekreacji. Czyli dla tych celów dla amatora jak ja zdecydowanie rekomendowałbym 2 x -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
girek odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Dzisiaj o tym rozmawiałem z Żoną jadąc samochodem i widząc nową ścieżkę wybudowaną wzdłuż ruchliwej drogi, na istniejącym rowie odwadniającym, za bardzo grube pieniądze (pod DDR jest położona kanalizacja deszczowa, to robi koszt). Na prawo i lewo hektary pól rolniczych, można budować lotnisko na tym. No więc ruch na drodze jest naprawdę duży a droga prosta więc kierowcy sypią. Na tej drodze znajoma straciła życie bo siatki z zakupami ściągnęły ją pod ciężarówkę. Jest duże ryzyko, że na tej nieoddzielonej DDR stałoby się podobnie. Z drugiej strony głupi manewr kierowcy i przejedzie po tobie bo oddziela nas 10 cm krawężnika. Jak w spokoju jechać takim DDR z mniejszymi dziećmi albo puszczać je do szkoły?? Tymczasem kilka kilometrów dalej, nowa ścieżka poprowadzona po polach, ZA rowem odwadniającym, dużo taniej i dużo bezpieczniej bo dalej od jezdni (screen poniżej). Uwierzcie mi, że jakość jazdy nie do porównania. W terenie zabudowanym nie ma to znaczenia ale przy drogach gdzie jeżdżą stówką i więcej to jest mega różnica. -
[Pierwszy gravel - używany] Merida silex 400 lub inny gravel
girek odpowiedział wiciu23 → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
@bzyk69 gdzie kupowałeś rower? zaciekawił mnie Silex ale wolałbym kupić w jakimś sklepie stacjonarnym, który doradzi to i owo a jesteśmy z tej samej okolicy... -
[Bankructwa w branży] Bankructwo GT faktem, kto następny?
girek odpowiedział wr81 → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Zdecydowana większość tych osób jest wynajmowanych przez agencje pracy - jak narzędzia. Często oznacza to zero stabilizacji, najniższa płaca, żadnych benefitów, często śpią wynajmowanych norach po kilka osób co te osoby akceptują bo i tak zarabiają więcej niż u siebie. Nie ściąga się fachowców, których brakuje w Polsce tylko ludzio-narzędzia do obniżania kosztów i ryzyka. Pytanie czy o to nam chodzi i jak to wpływa na sytuację polskich pracowników oraz polskich firm próbujących produkować własne, markowe produkty. Jakieś 20 lat temu pracowałem na produkcji w fabryce dużego koncernu i wyglądało to tak, że nasi koledzy z Niemiec, którzy robili podobne rzeczy co my i mieli wydajność 0,8 naszej otrzymywali 5 x większe wynagrodzenie plus zakaz nadgodzin jeżeli związki się nie zgodzą plus ogromna ochrona przed zwolnieniami grupowymi, itd. Później do fabryki trafili Polacy z agencji pracy - to były początki tych instytucji. I od razu zakończyła się rozmowa o podwyżkach albo lepszych warunkach bo na Twoje miejsce zawsze mogli przyjąć tymczasowego. To, że przy okazji spadała jakość i BHP mało kogoś obchodziło bo w polskich montowniach często rządzą "project managerzy" i dyrektorzy finansowi, dla których nieraz ważniejsze jest wykazanie się wskaźnikami na bieżący okres niż długoletnie prosperity koncernu a tym bardziej prosperity jakichś "fizoli". -
Nowe, duże osuwisko jest już na zakręcie przed 33, również wcześniej, droga wzdłuż jeziora (nad 33) wpadła do wody.
-
Jeżeli się nie mylę to tam przed Laskami faktycznie było bagno na kilkudziesięciu metrach. Kłopot w tym, że mam takie niezbyt mądre postanowienie żeby zaliczyć wszystkie szlaki i trasy z województwa śląskiego (albo zahaczające o śląskie) więc siłą rzeczy trafiam na takie rzeczy. Najwięcej piasku to było poniżej Bukowna, tam to po prostu mini pustynia. Ale mi się to bardzo podobało a średniej nie muszę wykręcać, to jest czysta przygoda, zapach sosen, widoczki i te sprawy....
-
@chudzinki jechałem nim jeszcze w zeszłym roku, teraz chciałem przejechać jak poniżej ale między 33 i 34 już się nie przebiłem, tzn. może bym i jakoś przelazł ale bałem się tam sam chodzić ze świadomością, że ziemia może mnie pochłonąć i nikt się nawet nie dowie objeżdżałem na północ w kierunku Klasztoru.
-
Jeździłem tam ostatnio tydzień temu, chociaż po prawdzie w dużej mierze jechałem szlakami pieszymi. Weź pod uwagę, że pomiędzy Hutkami, Bolesławiem i Olkuszem jest teren zapadliskowy i obejmuje to fragment tego niebieskiego szlaku od Olkusza do Hutek. Do tego stopnia, że tam gdzie jechałem rok temu jest obecnie pierdzielne zapadlisko a trzech dużych jezior (piękne BTW) w rejonie Hutek nie było jeszcze 1.5 roku temu. No ale to nie jest jakiś mega ogromny teren więc po prostu można go objechać.
-
@Galvatron w sensie "porysować" czy "zniszczyć"?
-
[fd m2020 czyli Altus 2 rzędowy] jak poprowadzić linkę?
girek odpowiedział girek → na temat → Napęd rowerowy
Przerzutka działa, przynajmniej na stojaku, jeszcze raz dzięki za pomoc! -
[fd m2020 czyli Altus 2 rzędowy] jak poprowadzić linkę?
girek odpowiedział girek → na temat → Napęd rowerowy
-
Chciałbym zamontować w jednym z rowerów 2rzędowego altusa Top Swing, którego kupiłem już jakiś czas temu, coś takiego https://allegro.pl/oferta/przerzutka-przednia-shimano-fd-m2020-2x9s-17499543113 Rower ma zewnętrzne prowadzenie linek i do tej pory linka do 3rzędowej przerzutki była prowadzona od dołu rury podsiodłowej. No i przyznam, że nie mam 100% pewności jak podłączyć linkę do samej przerzutki. Nie znalazłem też żadnego manuala ani instrukcji. Widzę śrubę, do której należy przykręcić linkę ale nie jestem pewien jak ma iść wcześniej. Czy może ktoś z forumowiczów ma taki model w rowerze i mógłby przy jakiejś okazji pyknąć fotkę jak to u niego wygląda?
-
Jest trochę zamieszania w sprawie "jaki rower na długie dystanse" bo długie dystanse to mogą być z jednej strony wyścigi, szybka jazda z punktu A do punktu B albo czelendże w stylu "w jeden dzień do Budapesztu" a z drugiej strony to może być jazda z sakwami z prędkością 20 km/h z nastawieniem na uważne rozglądanie się po okolicy i korzystanie z ciekawych szlaków terenowych. W rezultacie ten sam dystans można zrobić w 5 albo 10 godzin a to ma przełożenie na tyłek i ręce.
-
[Litwa, Łotwa, Estonia] Pomoc przy zaplanowaniu trasy
girek odpowiedział osiek → na temat → Planowane wyprawy i poszukiwanie osób
Na rowerze obskoczyliśmy większość Litwy ale poza oficjalnymi trasami rowerowymi. Tam są równiny i jak trafiliśmy 2 dni silnego wiatru w czoło to były najgorsze 2 dni ever, lepiej od razu zmieniać trasę. Nad morzem trasy rowerowe są generalnie OK, polecam zarezerwować czas na Mierzeję Kurońską (puste, piękne plaże) i Kłajpedę. Na Litwie (poza wybrzeżem) bardzo dużo dróg, wliczając to drogi publiczne, to okropny, ostry szuter. W dodatku ten szuter jest często ubity przez ciągniki w kształt gąsienicy czołgowej (takie minichopki) i jak masz czymś takim jechać kilkadziesiąt kilometrów to jazda traci wszelką przyjemność. Podjeżdżaliśmy litewskimi kolejami żeby przeskoczyć z rejonu do rejonu. Ja mam taki patent, że rowery biorę na bagażnik rowerowy, który później chowam do bagażnika mojej Octavii Combi. Auto sobie stoi na jakimś publicznym parkingu w dużym mieście a ja mogę robić objazd przez tydzień albo więcej. Estonię zwiedzałem samochodem ale chyba mam podobne odczucia - Tallin, fajne wybrzeże i w środku kraju pierdzielna łąka z szutrowymi drogami
