Skocz do zawartości

teotym

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    285
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez teotym

  1. @skom25 Odkąd jeżdżę jakieś 3 razy w tygodniu po 60-80 km, to muszę walczyć o utrzymanie wagi [179 cm, 72 kg]. Apetyt jest ogromny, ale waga ma tendencje do spadku. Potrafię zjeść jajecznicę z 5 jaj na maśle, tabliczkę czekolady 100 gramów, a i tak po 2-3 godzinach jazdy jestem już głodny. Edycja - myślałem, że Ty ostrzegasz przed tyciem po sałatce, a to o maśle orzechowym. Masło jest pyszne, ale okrutnie suche. Na rowerze raczej by się nie sprawdziło, bo zakleja.
  2. teotym

    [2022] Rondo Ratt

    @Mandoleran Musiałbym kilka razy pokonać parę setek, żeby ostatecznie się przekonać, bo rundka dookoła sklepu nie jest rozstrzygająca. Ale wraz z wiekiem mam skłonność do wygody. Jeździłem na stalowym, sztywnym rowerku z oponami 38 i po przesiadce na "górala" komfort wzrósł znacząco. Nie sądzę, żeby głębsze pochylenie się, cieńsze opony i brak choćby sprężynowego uginacza z przodu poprawiły mi nagle komfort na nierównościach. Co innego wysiłek fizyczny, co innego ból tyłka i nadgarstków od uderzeń i wibracji. Jednak nie przeprowadzę eksperymentu za 6-8 tysięcy, chyba, że uda mi się wypożyczyć gravela na cały dzień. Gdyby mnie urzekł - może wtedy pójdę w tę stronę.
  3. teotym

    [2022] Rondo Ratt

    Są 2 znaczenia - więc w czym problem? https://sjp.pwn.pl/slowniki/stylistycznie.html https://sjp.pwn.pl/so/stylistycznie;4516007.html
  4. teotym

    [2022] Rondo Ratt

    @Alsew Bo ten rower w takich kategoriach powinien być oceniany. Drogi gadżet, mający świadczyć o statusie materialnym i oryginalności użytkownika. Chyba, że na olimpiadach i innych poważnych imprezach się nim ścigają.
  5. @TheJW Tylko że to nie był żart 😁 Naprawdę była sałatka warzywna, nawet trochę przywiozłem do domu, bo jak napisałem, ciężko wchodziła. Ale nie było głodu. Po prostu przed wyjazdem pojechałem do rodziców, ustawić tacie nowy telefon. Dostałem sałatkę, to nie wybrzydzałem. Ale zamiast 110 km przejechałem 97, więc nie polecam. Niby syci, ale też zamula.
  6. Dzisiaj jadłem sałatkę warzywną z majonezem - dostałem od mamy. Nie zatrułem się, ale nie polecam - w trasie je się ciężko, nie wchodzi najlepiej. Kanapki z serem żółtym lepsze.
  7. teotym

    [2022] Rondo Ratt

    Żeby nie było - stylistycznie tytułowy rower bardzo mi odpowiada 🤩
  8. teotym

    [2022] Rondo Ratt

    Dzisiaj tylko 97 km zrobione [miałem chwilę słabości i skróciłem trasę, potem żałowałem, ale chociaż zdążyłem idealnie przed deszczem 😅 ], ale każdy dłuższy wyjazd skutecznie leczy mnie z marzeń o gravelu. Lubię jeździć z elementami zaskoczenia, a to zaskoczenie to na ogół nie jest gładki asfalt, tylko droga z lejami, gęsty las, pofałdowana droga dla rowerów, droga w budowie, polna droga, błoto, betonowe płyty itp. Gdybym nie liczył się z forsą, to kupiłbym solidnego fulla, a nie gravela. Przyznam, że gravele prezentują się fajnie, do tego dopasowane stylem ubranie daje naprawdę fason - MTB już się opatrzyło i wizerunkowo nie ma startu. Ale z praktycznego punktu widzenia, przy jeździe w Warszawie i okolicach, mija się z celem, chyba, że się bardzo precyzyjnie dobiera trasy, albo ma pancerną d..ę i nadgarstki. Tak samo tobołki - gravelowe podwieszanie prezentuje się znacznie lepiej niż sakwy, ale licząc cena/pojemność prościej i taniej kupić bagażnik i 2 konkretne sakwy, niż multum torebeczek do wieszania w każdym miejscu - szkoda, że jeszcze na jaj.ch sobie nie wieszają 🤣. Myślę, że dla wielu gravel to jakieś złudne spełnienie marzenia o rowerze idealnym: wyścigówka o znakomitej zdolności terenowej, do tego atrakcyjna wizualnie i jeszcze z możliwością przewożenia sporego bagażu. To raczej zjawisko marketingowe, wirtualny twór o nadprzyrodzonych zdolnościach. Każdy przejechany kilometr mnie w tym utwierdza, bo rzeczywistość jest prozaiczna: krawężniki, krzywe płyty, korzenie itd. Ale to nie zmienia faktu, że wizualnie nadal gravele mi się podobają 🙂
  9. U mnie z kolei pomogło patrzenie przed siebie, a nie w drogę przed kołem lub w przednie koło. Uniesienie głowy ustawiło właściwie resztę ciała. Oczywiście nie trzymam jakoś sztucznie w górę, ale unikam opuszczania i garbienia w odcinku szyjnym.
  10. Użyłem słowa "trykot" żartobliwie, wiedząc, że jest staromodne, co nie zmienia faktu, że młodość mam za sobą 😉
  11. To faktycznie bolesne. Ja jeżdżę kilkaset metrów przed żoną, a poza tym u mnie za 400 PLN można zmienić pewnie większość osprzętu 1/1 😂 A i tak ostatnio przewrócił mi się rower pod blokiem, gdy czyściłem błoto z kół i obdrapałem swoje duże, aluminiowe rogi 😢
  12. @Mihau_ wracając do tematu uszkodzonej przerzutki - jaki koszt takiego uszkodzenia?
  13. Ktoś wyjątkowo zuchwały umieścił tam jeszcze tory kolejowe! Być może część czytających czuje się bezpieczniej przelatując przez tory na pełnej prędkości, bo przecież wtedy jest większa szansa, że się zdąży, niż zatrzymywać się i potem ruszać, zwiększając szanse na zderzenie z pociągiem. To podobna logika, więc myślę, że ma swoich zwolenników. Poza tym ubliżając innym od "p........ch baranów" należy się liczyć nie tylko z możliwością zderzenia z samochodem, ale i czyjąś piąchą.
  14. @Mihau_ Tak, moja pomyłka, pusty w momencie incydentu ciąg pieszo-rowerowy - pozbawiony pieszych: https://www.google.com/maps/@52.4317849,20.9569504,3a,75y,183.78h,69.95t/data=!3m6!1e1!3m4!1sRBTgJ5Q_z-x7kxCxOPyFPA!2e0!7i13312!8i6656 Resztę można sobie zobaczyć. Jeżeli to wywołuje u Ciebie tak silny lęk, że musisz łamać przepisy, to sugeruję trenażer 😅
  15. Między Wieliszewem a Łajskami jakiś rowerzysta darł się jak zarzynane prosię do kierowcy dostawczaka, że ma go mijać zachowując odstęp co najmniej półtora metra. Problem w tym, że na ulicy Kościelnej, gdzie to miało miejsce, był postawiony zakaz wjazdu rowerów oraz wytyczona, szeroka i pusta, droga dla rowerów. Ubliżający kierowcy rowerzysta jechał oczywiście wąską jezdnią. Może to mnie nie wkurzyło, ale było dość niesmaczne. Kolarz miał oczywiście nieodłączne atrybuty zawodowca: trykot, gravel itd., tylko nadwagi jakieś 30 kg. Może regenerował się po olimpiadzie w Pekinie 😅
  16. ... i jestem przeszczęśliwy!!! 😀 https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-rockrider-st-530-mdb-27-5/_/R-p-341628?currentPage=1&filter=all&mc=8758516&c=Żółty&orderId=pl2326200126 Dzisiaj pierwsze 60 km, z czego połowa po Puszczy Kampinoskiej. Po przesiadce z Riverside 120: https://www.decathlon.pl/p/rower-trekkingowy-riverside-120/_/R-p-300806?mc=8771010 czuję się jakbym miał profesjonalny rower z pełnym zawieszeniem: nie wali po nadgarstkach, nie wali po tyłku, ładnie idzie po piasku 😁 Mniejszy blat z przodu niż w Rockriderze, więc przy mojej słabej nodze wykorzystuję wszystkie zębatki. Przełożenia wchodzą bardzo dobrze [w Riversajdzie zresztą też]. Z wad: pierwsze -naście kilometrów hamulce ledwo spowalniały [a przed jazdą dokładnie odtłuściłem tarcze, jak Pan Jezus przykazał], ale potem zaczęły łapać coraz lepiej i w końcówce było już wystarczająco na moją jazdę. Siodełko identyczne jak w Riversajdzie, więc tyłek już przyzwyczajony. Rama wreszcie na mój wzrost, więc lepsza pozycja [bardziej wyciągnięta, chociaż jak na mój gust odrobinę za niska]. Kolor to po prostu ideał - spełnienie marzeń komunijnych. Po asfalcie też da się jechać, opony słychać, ale nie jak czołg, przy nabiciu 2,5 bara. Sterowność o wiele lepsza niż w Riversajdzie - nie wiem, czy to zasługa mniejszych kół, innej geometrii, czy obydwu czynników. Nie mam poczucia, że rower prowadzi mnie do przodu, chociaż ja chcę skręcić. Jestem przeszczęśliwy, dziecku też kupiłem rower i teraz cała rodzina ma czym jeździć. Wiem, powinienem kupić rower za minimum 6 tysięcy, czytałem forum wiele godzin, codziennie od paru tygodni. Ale co mam poradzić, że już przy 2 tysiącach wpadłem w euforię? Czy za to jest się banowanym? 😉 Dziękuję wszystkim Użytkownikiem za wsparcie w moich rowerowych rozważaniach, stałem się regularnym czytelnikiem forum, pewnie jeszcze nie raz o coś zapytam. Na razie planuję trasę kolejnej wycieczki 😁 Serdecznie pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...