Skocz do zawartości

teotym

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    285
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez teotym

  1. Sakwy są mniej stylowe, ale w relacji do pojemności tańsze i z wygodniejszym dostępem.
  2. Bo miałem kryzys rowerowy, ale znowu kocham jazdę 😍
  3. W sobotę pogoda była niepewna, więc poszedłem biegać [pierwszy raz w tym sezonie]. 9 km poszło nadspodziewanie lekko - kondycja jest OK. Za to ból mięśni nóg następnego dnia nieznośny, dzisiaj też ciężko. Rowerek będzie chyba dopiero jutro albo w środę, bo "zakwasy" okrutne 😢
  4. @Greg1 Słusznie, jazda po mieszkaniu bardzo ogranicza, pamiętam z dzieciństwa 😅 Ja planuję pobiegać, bo w najbliższe dni pogoda niepewna, a nie chcę się uwstecznić kondycyjnie. Lepsze 40 minut intensywnego biegania niż nic.
  5. Zazdrość przeze mnie przemówiła. Jeszcze kilka sezonów i będę woził więcej, niż Ty 😉
  6. @Cross90 Widzę jeszcze tyle wolnego miejsca na kierownicy - nie masz pokusy, aby to miejsce zapełnić? 😅Może ze 2 lusterka, parasolka, maszynka do popcornu... Pusto tutaj 😢
  7. Dzisiaj 75 km, połowę drogi wiało, potem było OK, snułem rozważania na temat ewentualnego rozwodu z żoną - ogólnie było miło 😅 P.S Tylko jakieś wyścigi rowerowe zakłóciły komunikację w Warszawie. Trochę musiałem kluczyć, ale nie było źle.
  8. Tak - to się nazywa regeneracja 😅
  9. Mi ostatnio coś przeskoczyło w kolanie jak dokręciłem, żeby zdążyć na zielonym 🤣 Ale dzisiaj nie czuję, więc albo jest OK, albo martwica kolana 😅 Jeździć, obserwować 😆
  10. Ja też już jestem zajechany, więc nie będę się pakował w drogi sprzęt, bo natury nie oszukam 😅
  11. @Sobek82 Prędzej kupię nowy rower 😉 W obecnym muszę zajeździć opony, kasetę, ewentualnie jeszcze widelec - wtedy pomyślę o zmianie, bo będę miał pretekst. Póki co sprawuje się dobrze, a że jest ciężej, niż na lekkim, pochylonym, bez sakw itd. - no trudno, przecież m.in. po to jeżdżę, żeby się zmęczyć 😅 Poza tym grube opony, przy ciśnieniu 2,5 atm, całkiem przyjemnie amortyzują i nieźle radzą sobie z piachem. Co zyskam na asfalcie, to stracę na gorszych drogach.
  12. @Sobek82 Tak, ale mam tak słabe nogi, że brakuje mi najwyżej na zjazdach, których za wiele nie mam. Średnia z wczorajszego przejazdu to 18,2 km/h, czyli prędkość plebejska, jak ktoś określił 😅 Gdy jestem w pełni zdrowy, to średnie mam w okolicach 20 km/h +/- 0,5 km/h. Raczej minus, niż plus.
  13. Wczoraj poszła 100-ka, ale po 70 zaczęło mnie odcinać, chociaż dobrze jadłem i piłem. Wciąż męczy mnie katar, nie jestem w 100% zdrowy. No cóż, wkrótce powinno przejść.
  14. Myślałem, że po kartę rowerową...
  15. @Sobek82 Wiem, ile ważą 😅 Ale w tym sezonie przejechane już ponad 1000 km w rozmaitym terenie i bez problemów. Wolę się bardziej zmęczyć jazdą, niż staniem na poboczu, próbami naprawy i opędzaniem się od komarów. Ale to są moje, indywidualne priorytety 😉
  16. Oglądałem rower i łykałem witaminy 😅 Wraca ochota na rower, objawów infekcji na razie nie ma, jutro gdzieś pojadę 😁 @Sobek82 Jak patrzę na te wszystkie przygody z mlekiem, to chwalę moment, gdy ktoś z forum powiedział mi o oponach Schwalbe Marathon Plus MTB 😉
  17. @KNKS Nie trzeba bać się samochodów, gdy jest się od nich wszystkich szybszym 😁
  18. Chyba w zeszłym roku była taka sama rozmowa - żale kogoś z forum, że można jeździć 60 km/h, ale uniemożliwiają to przełożenia w rowerze 😅
  19. Przyznam, że nie pamiętam, ale to bardzo możliwe. Jak tak miewam, że najpierw zjazd energii, zniechęcenie, a po 2 dniach wychodzi infekcja. Ale w tym roku od 1 stycznia nie chorowałem ani razu, więc ogólnie jest nieźle. Dzisiaj witaminki, a jutro zobaczę - może pierwszy raz w tym roku pobiegam - będzie krócej i nie będzie tak kusiło do wysiłku ponad miarę. A z przemijalnością i śmiertelnością już się pogodziłem 😉 P.S. Nie winię roweru za infekcję. To by było odwrócenie przyczyn i skutków. U mnie w pracy jest zwiększenie infekcji, więc coś złapałem i stąd brak ochoty na rower. W tym roku jeżdżę znacznie rozsądniej i dbam o jedzenie. Gdybym leżał na łóżku, też zapewne bym zachorował, bo w robocie jest jakaś fala zarazy.
  20. Już wiem, skąd ten przesyt - rozwijała się infekcja. Dzisiaj jestem już chory. Strasznie mi żal takiej pogody, idealnej na rower ☹️ Faszeruję się witaminą C i D licząc, że się doprowadzę szybko do porządku.
  21. 45 km, ale odczuwam przesyt. Pobudka 5 rano, robota, potem od razu po powrocie do domu kolacja i rower. Oby do soboty chęć na rower wróciła.
  22. Rzeki przepłynąłem, góry pokonałem, wielkim lasem szedłem, 45 km przejechałem.
  23. P.S. Nie kajzerki, a grahamki. Poprawiam, bo ktoś kupi kajzerki i nie podoła wyzwaniu 😅 Także powtarzam: GRAHAMKI!
  24. Wyszedł nowy Immortal - jest już na Spotify 😁 Ale ostatnio słucham głównie tego kawałka: https://youtu.be/2ylc3iUmuDU
×
×
  • Dodaj nową pozycję...