Bukłak w plecaku był super opcją, ze względu właśnie na rurkę i stały i łatwy dostęp, tylko rurka do paszczy i leci. Są wyscigi, gdzie ciężko po bidon sięgnąć, bo nie ma jak kierownicy puścić, więc nie wyobrażam sobie jednak szukać gdzieś z tyłu bidonu, albo mieć problem ze schowaniem. Jak patrzę na te mocowania to odpadają, raz, że wizualnie, dwa praktycznie. Jedynie ten z fidlocka jakoś leży. Minus plecaka taki, że przy wyścigu ponad 50km i 2km w pionie jednak obciąża mocno plecy i czuć to w krzyżu. Orjentuje się ktoś jak są mocowane rurki w nerce z bukłakiem ? Bo w plecaku to wiadomo, przez ramie i ramiączko od plecaka przy samej buzi, że można zębami złapać podczas jazdy. W nerkach te rurki maja jakieś spinki do ubrań ?