Pomysł, się wziął po sugestii zawodnika z czołówki polski, który ujeżdża ten sam model, przy podobnym wzroście w rozmiarze L ( nie mam możliwości pojeździć, to była szybka przypadkowa wymiana zdań). Wcześniej miałem XTC SLR 1 też w XL i Tempta w rozmiarze L. Temptem jeździło mi się dużo łatwiej, zwinniej, pewniej. Na XTC ewidentnie czułem, że chciałbym krótszy rower. Tutaj znów doradzono mi XL, bo full, bo inna geometria itp.. fakt, zjazdy leci się niemiłosiernie szybko i pewnie. Pokonywanie przeszkód też nie stanowi problemu. To nie jest tak, że brak techniki, bo jej uważam, że nie brakuje, przejeżdżam większość rzeczy gdzie pozostali prowadzą lub przenoszą, ale nie mnie to oceniać. Mostkiem próbowałem już skracać do 50mm, ale był to mostek ze stopniem 0, więc średnio mi pasowała wysokość i też dziwnie się jeździło na tak krótkim mostku. O długość roweru się nie boję, wydaje mi się, że będzie bardziej czuły i posłuszny i tego bym chciał. Zastanawiam się tylko czy z tą długością nogi, długość rury pod siodłowej będzie odpowiednia. Niestety nie ma obecnie u mnie możliwości sprawdzenia tego fizycznie.