Skocz do zawartości

PiotrWie

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    857
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez PiotrWie

  1. Chce manetkę - więc ze wspomagania zrobi napęd, na dodatek po odblokowaniu szybki. Pod górę wyczerpie baterię po 20 - 25 km. jazdy. Właśnie dlatego że nie rozumiesz problemu to sam będziesz stanowił problem na odblokowanym rowerze z manetką. Jak się sam rozbijesz to nie problem - ale jak wjedziesz w kogoś to co ten ktoś będzie winien. Nie masz za dużego pojęcia o rowerach więc i doświadczenia w jeździe pewnie też - więc będziesz stanowił niebezpieczeństwo na takim rowerze jak ci, którzy kilka miesięcy po zrobieniu prawa jazdy kupują 200 KM BMW mając przejechane 1500 - 2000 km
  2. Nie ma jednej odpowiedzi o zasięg - zależy ile możesz dać z siebie. Ale skoro pytasz o manetkę i myślisz o odblokowaniu silnika to raczej z nogi nie za dużo, więc realnie z 500Wh to tak 70-80. Zresztą - wypożycz rower z taką baterią i sprawdź. To naprawdę jest kwestia indywidualnych możliwości. A co do firm to tak - Trek jest firmą z większym doświadczeniem w konstruowaniu rowerów więc przy tej samej klasie powinieneś uzyskać rower z lepszą ramą niż w firmie z niższej półki.
  3. Ja się nie spotkałem z ofertą sprzedaży takiego roweru lub samej ramy. Myślę że co najwyżej mógłbyś znaleźć kogoś komu padł cały system i sprzedaje rower jako uszkodzony. Tyle że nie wiem czy napędy są wymienialne w ramie, myślę że raczej nie więc musiałbyś trafić na rower z uszkodzonym napędem dokładnie takim jak masz, co raczej jest mało prawdopodobne.
  4. My też mieliśmy sporą różnicę - ja podjeżdżałem pod górę i zdążyłem odpocząć zanim żona podeszła pieszo prowadząc rower. Teraz jest super - używając różnych stopni wspomagania jeździmy równo.
  5. Jak najbardziej możliwe - ja mam 11,3 Ah i robię do 200km, więc spokojnie możliwe. Jak pojedziecie gdzieś gdzie są trochę większe podjazdy to okaże się że zaczniesz się sam przymierzać do elektryka - ja na początku tez szukałem elektryka dla żony, na szczęście trafiliśmy na jazdy próbne u Gianta, najpierw pojechaliśmy na godzinę na dwóch elektrykach, potem w - jak mi się wydawało - docelowym zestawie - zona na elektryku ja wziąłem "wypasionego" gravela. Dopóki było płasko było super, przy trochę większym podjeździe ona podjechała i chciała jechać dalej, ja byłem po niej kilka minut i potrzebowałem odpocząć. Więc wyszły dwa elektryki.😀 Jak próbowała na płaskim czy niewielkim podjeździe przy maksymalnym wspomaganiu to nic dziwnego że się wyrywał - ja mam max 80 Nm a po płaskim używam najsłabszego wspomagania ( lub całkiem wyłączam). Nie wiem jak ostry powinien być podjazd bym nie miał wrażenia że rower mi się wyrywa na wspomaganiu określonym jako Sport + , jak na razie nie przekraczam Normal, Sport i Sport + są nieużywane.
  6. Ale mnie nie interesuje ile mam - mnie interesuje czy mi to wystarcza. Jak dotychczas wystarcza - a czy mam 1000 Wh czy 200 zupełnie mnie to nie obchodzi. Nie wiem czego nie rozumiesz z tych 20% w silniku fazua - dla mnie jest zupełnie zrozumiałe stwierdzenie że rower jest przeznaczony dla tych, którzy potrzebują wspomagania tylko pod górę, jeżdżą 80% z wyłączonym wspomaganiem a ok 20% z włączonym. Nie każdy potrzebuje stałego wspomagania.
  7. Skoro po pięciu latach i 13 tyś nie da się na razie zauważyć spadku pojemność to nie ma to takiego znaczenia - czyżbyś oszczędzał baterie celem przejechania na niej 100 tys kilometrów? Z moich doświadczeń z wieloma rowerami ( nie elektrycznymi bo wtedy takich nie było) ramy wytrzymują jakieś 20 -30 tys km i potem i tak trzeba wymienić rower. A producenci silników podają że powinny wytrzymać 20 tys km. Nie wierzę że ktoś przejeździe więcej niż 30 tys jednym rowerem, a na nowy rower co 5 - 8 lat mnie stać.
  8. A sprawdzałeś to czy tylko tak uważasz - bo widzę że kochasz cyfry, mnie nie obchodzi ile kiedy jest wat tylko czy dla mnie wystarczy. Nie stanowi dla mnie problemu podłączyć baterie do ładowania - nawet po jednym dniu. Wszyscy znamy Twoje poglądy na rowery - jak nie ma silnika co najmniej 750 W i baterii powyżej 1000 Wg to trzeba na nim stalowa jak na rowerku z Decathlonu - ale jak masz hamulce tarczowe mechaniczne "no name" to przy awaryjnym hamowaniu z 40/h możesz się w ogóle nie zatrzymać - bo się przegrzeją i przestaną działać. Ile ważysz razem z rowerem - bo myślę że pod 100 kg.
  9. Ja kupiłem rower do jazdy dla przyjemności i taki zasięg mi wychodzi - jest raczej realny bo wychodzi z 13 tys przebiegu. A sprawdzałeś jaką masz drogę hamowania awaryjnego z tych 40/h? Bo z tego co pisałeś to raczej nie masz hamulców czterotloczkowych co powinno być standardem przy takich szybkościach. A do pracy nie jeżdżę już 16: miesięcy więc weekend mam codziennie 😀
  10. Nam nasz realny zasięg wystarcza z naddatkiem - żona ma ok 150km, ja ok 200km. Największy przebieg przez 5 lat to było 110 km jednorazowo, oboje po powrocie mieliśmy jeszcze zapas do odcięcia wyższych biegów ( odcina przy 5% baterii ) Jak kupowałem to też mi się wydawało że 400 Wh to trochę mało ( wtedy wchodziły już 500 Wh, ale nie były osiągalne w rowerach o takim kształcie i rozmiarze jak nam pasowało ). Trochę już jeździsz, ile u Ciebie wynosi realny zasięg i ile z niego wykorzystujesz w jednym dniu? PS Fazua jest napędem do rowerów szosowych traktowanym jako pomoc przy podjazdach, producenci zakładają że robisz 20% na wspomaganiu i resztę na nogach, więc sumaryczny zasięg to jakieś 250 km, co zdecydowanej większości rowerzystów wystarcza, rowery tego typu ważą ze wszystkim ok 14 kg a napęd można zdjąć i mieć prawie normalną szosówkę.
  11. Ja znalazłem inną odpowiedź - baterie o wyższym napięciu są cięższe - wobec czego gdy napędy z napięciem 36 v są wystarczające to nie widzą sensu zwiększać masy. Ja nie wykorzystuję nigdy dwóch najwyższych trybów wspomagania ( fakt że nie jeździłem na podjazdach przekraczających 45% ) więc po co mi jeszcze większy moment obrotowy - by się nim chwalić? Niestety nie udało mi się znaleźć, ciekawe na jakim napięciu pracują najlżejsze systemy - np Fazua gdzie cały system - silnik, bateria i sterowniki waży 4,6 kg.
  12. To jeszcze mi wytłumacz czemu tego lepszego i tańszego silnika nie montują inni producenci. Czyżby ogólnoświatowy spisek?
  13. W deszczu można jeździć -i się parę razy zdarzyło. Rower elektryczny jest odporny na zachlapanie i deszcz a nie jest na zamoczenie - w instrukcji zabraniają wjazdu do takiej kałuży że zamoczy się silnik.
  14. A w instrukcji piszą by nie myć wężem ani myjką ciśnieniowa. Z którego roku jest ten rower że już jest po gwarancji? Kupiłeś go jako nowy? Pytam bo 500 km w dwa lata to robię rowerem który służy do tego by w dzień bez deszczu nie jechać samochodem do sklepu - 800 m w jedną stronę.
  15. Nie polecę Ci nikogo konkretnego bo nie znam ale na stronie Gianta jest wykaz serwisów Giant Electric. Zadzwoń do któregoś blisko Ciebie i się umów przynajmniej na diagnostykę. Możesz też zadzwonić do krakowskiej firmy Mocne Rowery.
  16. Twoja decyzja, ale zwykłe jazdę próbną powinien wykonać ten co potem będzie jeździł
  17. Nie spotkałem większej ilości wpisów o nietrwałości baterii Bosch, spotkałem się z wpisami o niemożności regeneracji tych baterii. W lipcu była dyskusja o kupnie roweru z silnikiem Bosch o przebiegu 11500, bateria była po testach i miała 95% fabrycznych wartości. Z moich doświadczeń - od 2018 roku mamy dwa rowery z napędem Yamahy, przebieg obecnie 13000, baterie bez problemów - nie testowałem ale przejeżdżamy podobne odcinki pomiędzy ładowaniami jak na początku. Continental produkował napędy rowerowe w okresie od 2014 do 2020, potem się wycofał ( z powodu strat finansowych na całej działalności skasował najbardziej kapitałochłonne działy, silniki miały dość dobre opinie ale by przynosiły duże zyski wymagały dalszych prac), mogą być problemy z serwisem.
  18. Jak dotychczas nie - przynajmniej nigdy nie słyszałem by kogoś sprawdzali. A wielokrotnie widziałem jeżdżących na manetce po Wrocławiu.
  19. Na pojedynczą sztukę się nie opłaca - koszt taki jak dla seryjnego modelu, dużo taniej kupisz wysokiej klasy rower elektryczny. Homologację powinien zdobywać producent "kitu" do konwersji, ale na pewno ten z Aliexpress jej nie będzie miał - i każdy kto oferuje zestaw nie spełniający polskich przepisów. Widzę że kolega pokazał jak zdobyć homologację jednostkową motocykla, nawet nie wiedziałem że takie coś jest możliwe. Ale homologacja jest możliwa przy spełnieniu przepisów, najlepiej skontaktuj się z ośrodkiem który robi te homologacje jednostkowe i dowiedz się czy jesteś w stanie uzyskać homologację jednostkową na taki motorower. Ponadto pamiętaj że dla Twojego i innych bezpieczeństwa do konwersji powinieneś użyć roweru dość wysokiej klasy - opisywano przypadek że ktoś założył silnik bez ograniczeń do starego roweru z v-brejkami na dodatek kiepskiej jakości - przy awaryjnym hamowaniu tak mu się rozgrzały że starł całe klocki a się nie zatrzymał.
  20. Weź ją na jazdę próbną, to się przekonasz. Ale myślę że poczuje - po prostu silnik centralny daje bardziej "naturalne" odczucie wspomagania.
  21. Ten jest lepszy od poprzedniego Eco-bika, tylko warto dopłacić do większej baterii ( wiem - przekroczy 10 tyś, ale sam napisałeś około) Jeśli chodzi o moment obrotowy to oczywiście zależy od niego jak się rower zbiera, ale przy tym co opisujesz to nie ma dla was większego znaczenia - my mamy Yamahę z 80 Nm, jeździmy w podobnym terenie i używamy maksymalnie trzeciego trybu wspomagania z pięciu, jak nie zamierzasz szaleć po górach to ci 70 - 80 Nm wystarczy z nawiązką, mnie ten moment obrotowy tej Anady zastanawia, Bosch ma modele od 40 do 85 Nm, Yamaha 50 -85, Brose do 90, Shimano od 50 do 80, Panasonic do 95Nm a Bafang do 80Nm. Zaś Anada, z którą spotkałem się tylko w Eco-bike, inni producenci go chyba nie stosują, ma 110Nm - przy takich parametrach powinna być stosowana w topowych e-MTB. Ale ten rower jest na rynku w tej konfiguracji od kilku lat, może się odezwie ktoś kto ma z min doświadczenie. W tej cenie nie macie większego wyboru, ok. 14 tyś. to można znaleźć coś lepszego.
  22. Osobiście z tych dwóch wybrałbym ten z napędem centralnym, jak dla mnie jest to bardziej naturalne odczucie wspomagania, poza tym ma lepszy osprzęt.
  23. Myślę że jak zrobisz przeróbkę bez manetki gazu to nikt nie będzie sprawował ile masz mocy. A Ty też nie dasz rady jechać za szybko - by jechać 40/h trzeba trzymać kadencję 70 przy przełożeniu 38/11, nie wiem jak Ty ale ja po minucie - dwóch nie jestem w stanie kontynuować takiej jazdy. A jeśli chodzi o legalność to nawet jak spełnisz wszystkie wymagania to będziesz nielegalny - by jeździć po drogach publicznych trzeba mieć homologację.
  24. Nie mam doświadczeń z silnikiem Shimano więc się na ten temat nie wypowiem, ale w 2018 kupiliśmy dwa rowery z silnikiem Yamaha Synccrodrive Sport czyli ówczesny najwyższy model. Zrobiliśmy 13 tys. km. , jeden bez najmniejszych problemów, żonie ostatnio co kilka tygodni wyłącza się prąd w czasie jazdy, wystarczy włączyć z powrotem i działa. Nie miałam czasu podjechać podłączyć się do komputera diagnostycznego, m nadzieję że to tylko jakieś styki. Silnik daje odczucie jazdy naturalnej, wspomaganie odłącza się całkowicie i prawie niezauważalnie, zaczyna się przy 24/j a kończy przy 28/h, jak testowałem Boscha, co prawda wtedy była 3 generacja, ale przeszkadzało mi wyraźne szarpnięcie przy odłączaniu wspomagania
  25. Jedyne co mi się nie podoba to Nexus - większość pisze że nie jest zbyt trwały w elektryku. Ale jak Ci się zmieli to zawsze możesz zmienić na zwykłą przerzutką - za ok 500 masz piastę, kasetę 9 rzędów , przerzutkę z manetką i łańcuch, przy pojedynczej tarczy ta sama jest przy siedmiu i 9 biegach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...