Tyfon79

Nie ma żadnej zadymy poza jednym gościem, który ma problem z własnym ego. Każdy kto się na nim wyzna jest wrogiem. Ja zresztą też. Zgnoił Leona, gościa z Ostravy zdaje się nawyzywał od śmieci choć ten specjalnego poza docinkami nie robił. Jak ktoś pisze, że spada to już się grzeje i pyta czy z tego forum. Nie znam forum gdzie każdy każdemu spasuje. Serio chcesz tutaj mieszać z powodu tego osobnika? Jak mu nie pasuje to niech założy swoje forum. Za moim banem z dawnych lat w innym nickowym wcieleniu też stoi. Łącznie jestem tu już z 15 lat ale nikt mnie tak nie wnerwia jak on. Coś złego tu się dzieje i mam wrażenie chcesz gasić pożar benzyną. Co da ta ankieta? Nic. Pisałem już czy nie da się wzorem zdechłego forum ET przyznawać ujemnych punktów reputacji? Jak ktoś świecił by na czerwono po pół roku swojej pracy to sam by spasował bo mało kto by chciał z nim polemizować. To zadanie dla właściciela forum czy dało by radę czy nie. Sam święty nie jestem i powinienem też czy z Leonem czy Marvelo iść na norze. Czemu nie? Bo cenię sobie wolność wypowiedzi. Wolę ich niż leni patentowanych, którzy zaraz zapytają jak napompować koło. Powód drugi nie znamy się więc odpuszczam bo jestem pewny, że w realu gdzieś na trasie było by ok. Kim trzeba być i co sobą reprezentować by tak gnoić jednego czy drugiego użytkownika? Kto tu tak naprawdę powinien dostać reprymendę. A nie wróć tu ogon macha psem czyli macie się w tym Ty dostosować bo jak nie to... Jedynie Kriss napisał i za to brawa by jegomość zluzował majty i to powinno zamknąć temat oraz pewną jego część ciała.

Jak pisałem wyżej policja ma nie małe a gigantyczne problemy kadrowe. Ci dwaj panowie zamiast atencji i być może nawet niezłej kasiory jak są tacy wrażliwi powinni wstąpić w szeregi tej formacji czy SM i się realizować w tym społecznie bo tym słowem notorycznie wycierają sobie gęby. Zamiast tego coraz częściej pouczają, grożą pokazywaniem an YT czy wręcz domagają się mandatów. Nie dziw się, że kogoś na to krew zalewa i decyduje, że ma być tak a nie inaczej. Albo inaczej, że po prostu zwyczajnie sporo tego parkowania to mniejszy kaliber od bo ja wiem zatarasowania drogi tramwajowi czy czegoś w tym stylu. Względnie naprawdę miasta takie jak Wa-wa, Kraków, ... mają co dziennie masę innym ważniejszych problemów.

Przecież oni działają na takiej samej zasadzie, że paragraf się zawsze znajdzie. Jak nie z jednej to z drugiej @sznib podaj mi kto zawinił bo jak wiesz pod śmieciarkami też jest rocznie kilka wypadków. Rozumiesz kawał auta, wąskie uliczki, czasem nie wszędzie widzisz co masz widzieć plus lipa czyli słaby dzień w robocie. Likwidujemy śmieciarki czy jak? To były wypadki typu dziadek przejechał babcię czy kurier tą babcie czy dziadka? To jest zasadnicza różnica. Zdajesz sobie też chyba sprawę ile choćby dzieci ginie rocznie na podjazdach czy na wsi przejechanych przez maszyny. Niby podwórko oaza szczęścia i bezpieczeństwa a tu klops. Każdego żal ale sory taki mamy klimat i cześć osób ginie na chodnikach. Nawet jak wyeliminujesz wszystkie cywilne auta jak pisałem zostaną te serwisowe, od zieleni miejskiej czy tym podobne. Wczoraj miałem taką akcję na WTR-e przy moście na Wiśle w Niepołomicach, że gość zaparkował w połowie na asfalcie. Już go miałem zać ale widzę starszy pan idzie na rolki, ruch żaden to nie będę się znęcał bo jeszcze zawału dostanie.

Nie ma takiej opcji by nie jeździć po chodnikach. Sama obsługa techniczna, zieleń i tak dalej. Ci panowie też non stop pitolą, że ludzie giną na chodnikach ale ja w takim razie proszę o szczegóły. 20 ofiar to tak mało, że każdy przypadek można przeanalizować czy to nieuwaga pieszego czy kierowcy. Jeden swego czasu miał kłopot z śmieciarkami czyli co nie wywozimy śmieci czy będziemy to robić na 10 rat mniejszymi autami. No sory ale oczekiwanie, że w blisko 40 mln państwie nikt z takich czy innych powodów nie zanotuje zgonu przejechany na chodniku to żart. Nie przypominam sobie w promieniu wielu km by powstał jakikolwiek parking za to bloków cała masa. Mało tego mam zakaz wjazdu na wiele miejsc czy dróg gdzie mimo, że mieszkam 200 metrów dalej jestem obcy. Warto by było jak się mieszka w małej mieścinie zamieszkać w dużym mieście tak z rok czasu i potem się wypowiadać bo tak to gadamy w sumie o niczym i nie posuniemy się o krok. Kurna Nowe Piaski w Kraku jako stare bloki to oaza parkowania bo tyle jest miejsca. Nowe 10 piętrowce na mniejszym i to sporo terenie podwoiły to osiedle a w środku szpital. By nawet stanąć na głowie nie da się tego spiąć no chyba, że auto będzie mógł mieć tylko co któryś i bynajmniej nie co trzeci lokator.

Zwał jak zwał ale mniej więcej tak. Policja ma gigantyczne braki kadrowe plus wielu z fanów tych kanałów czy tego co łazi i filmuje obiekty wojskowe, ... wręcz cieszyło by się gdyby zwalniać resztę. Gdzie tu widzisz możliwości tej organizacji, pomijam zawracanie gitary jednak pierdołami? Widzisz jakąś poprawę bo ja nie i nie widzę też opcji by było lepiej. Powody podałem wyżej. Zresztą w małych miejscowościach też bywa ciekawie zwłaszcza przy zakładach pracy i jakoś nie mają odwagi tam uderzyć. Albo jakieś weekendowe parkingi przy lasach.

Serio nadal nie ogarniasz? Pisz co chcesz czy inni jeszcze gorzej o samochodach ale to właśnie one są komunikacyjną podstawą podstaw. Rower to jakaś pchła, którą można palcem ubić. Tak poza tym więcej dramatyzmu, ryzyka, obaw wszelakiej maści wiąże się z samochodami a raczej konsekwencjami wypadków. Z innej strony istotą tych dwóch panów co to się na nich powołujesz jest nie tylko bycie szują ale ta radocha ze sprzedaży policji czy SM. No i nie każdy ma tak smutne życie i klawe zarazem by choćby łazić koło Święta Zmarłych i wnerwiać ludzi Gdzie tu widzisz taką opcję w przypadku rowerów czy pieszych? Jak widzę jeden już prawie pobił się z policją... kolejny też jest powoli zlewany...

Choćby dwa istotne parametry jak baza kół czy stopnie na główce wyrażnie się różnią i sugerują zastosowanie poprzez prowadzenie się w terenie. Zerknij sobie bo nadal widzę mają jeszcze niedobitki Ghostów w Centrum Rowerowym. A nuż coś się trafi.

Skoro nie potrafią często poradzić sobie z nowymi czy reklamowanymi rowerami tym bardziej nie ograną zawsze po wypożyczeniach. Tym bardziej, że poziom bezczelności tego co ludzie oddają jest wysoki. Z innej strony nikt nikomu nie wciska do ręki roweru i mówi spadaj pan szybko. Jak ktoś nie potrafi chcąc korzystać z takich usług zdiagnozować czy hamulce łapią, ile jest klocka, czy kiera się nie rusza, koła są dokręcone to niech może chodzi na nogach bo jest zwykłym kretynem. Do tego niebezpiecznym dla otoczenia. Korzystając kiedyś z wypożyczanych często na szybko z potrzeby chwili samochodów to jednak sprawdzałem czy jak ruszę to się zatrzymam jak wyglądają opony albo jakieś większe uszkodzenia. Nawet kurna nart z butami się tak nie pożycza.

Cube to syperenduro czyli waga ciężka jazdy a Marin to trailówka to gdzie tu widzisz nawet gołym okiem podobieństwa? Rose to lekki trail na mniej ambitne trasy albo dla bardzo ale to bardzo technicznie ogarniętej osoby. Tak poza tym może byś napisał gdzie masz tą chatę bo to klucz do sprawy. Jak to coś z dzikusami typu Bielsko i tu chodzi o mnogość tras to bierz coś jak ten Cube. Jak nie to celuj w geo i sprzęt jak ten Marin choć jak nigdy z tej marki bym nie skorzystał. Rose jak pisałem do poszwędania się po górach bez napinki. Zarąbiste koła gdzie przy odpowiednich oponach, zamleczeniu wyrażnie można bardziej "poszaleć".

Co Ty to masz z tym parkowaniem non stop to ja nie ogarniam ale zawsze możesz dołączyć to tych dwóch otencujszy Takie dwa przykłady z mojej dawnej krakowskiej wiochy. Na drodze gdzie trzeba było zrobić jeden kierunek bo stukali się lusterkami owe władze co tak przymykają oko dały zgodę na dwa bloki. Logiczne zatem, że skoro nie buduje się zwykły dom tylko takie coś to będzie od cholery od maszyn budowlanych, dowożących towar czy potem wykończeniówka. Zrobili 100 metrów chodnika na tej drodze gdzie go nie było i parkują częściowo blokując ruch czy utrudniając przejazd rowerem ścieżką namalowaną na asfalcie obok. No bo gdzie niby zaparkować? Tylko "my" jako przygłupy z dawnej wiochy nie postawiliśmy żadnych szlabanów, czy tablic, że parkowanie tylko dla swoich. Nie da się. Przykład 300 metrów dalej też przy domkach 1 rodzinnych. Znana restauracja dzierżawiła parking i znowu ta władza wydała zgodę na kolejną budowę na tym parkingu. Kij z tym bo ktoś mógł sprzedać i postawić domek i też parking znika ale istotą sprawy jest zagęszczenie zabudowy. Nikt nie ma ochoty jak jakiś pastuch parkować na trawie w grudniu, taplać buty i spodnie w błocie nawet jak auto dla niego to synonim transportowej taczki. Więc często jest to potrzeba chwili, mus bo inaczej się nie daje. Ludzi co parkują złośliwie, notorycznie dla czyjejś złości to masz chyba promil. I jeszcze jedno moja bardzo ruchowo schorowana matka ani razu nie narzekała na zaparkowane auta. Jakoś obejdzie ale cały czas narzeka i boi się tych na hulajnogach i właśnie rowerach. Czy taki grzmot jak na tym filmie niżej musi robić to co robi? Musi być złośliwy i bynajmniej nie rozchodzi mi się o jazdę nie po DDR-e obok? No wybacz szczerość ale sam przymknę oko na parkującego na trawie a temu faktycznie połamał bym kulasy by przez kilka miechów zniknął z otoczenia. Osobiście nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie obok jest korek a ja jadę w taki sposób więc wysil się ponownie i złap czemu jednym przymyka się oko a drugim chce się rozjechać;

Przed elektryfikacją też była pewna grupa ludzi, którzy zmieniali sprzęt co powiedzmy dwa sezony. Nic tutaj dziwnego tym bardziej, że moim zdaniem dziś zmienił się użytkownik. Serio dziś sądzicie, że 20/30-to latkowie będą dbać o to na czym jeżdzą? Często elektryk musi iść do żyda po 2-3 latach albo i wcześniej bo użytkownik tak dbał, że za chwilę on nie będzie rokował w miarę bezproblemowej jazdy. Wzrokowo też lipa. Z innej strony jak ktoś solidnie takim lata po singlach a nie jakieś tam romantyczne AM to siłą rzeczy też trzeba się go pozbyć. Nie ma tu nic z opowieści bajek z cyklu mchu i paproci bo chcę i mogę. Po prostu muszę i tyle. Jedyne co kupuję to chęć nowego bo faktycznie postęp jakoś tam jest widoczny. Poza wytrzymałością oczywiście. @sky87 to, że ktoś miał wcześniej analoga i teraz prąd i nic nie robi to jednak są ludzie z przypadku. Sory ale to jest paproctwo na pełnej i brak jakiegokolwiek profesjonalizmu.

Spokojnie nawet do wypasionego fulla z kat enduro dało by radę i z tą 9-ka 11-46 przy odpowiedniej korbie. Nie wymyślaj tylko dlatego, że te zy wszędzie pachają 12-kę czy za chwilę elektrykę. Tylko by to zagrało trzeba by było zrobić to po nowemu. Na 11-ce 11-51 to już nie uciągnie czy w czym jest problem, że są te niektóre przypadki?

No dobra ale w tym naszym kraju od wieków naczelne top tematy to miedzy innymi drogowa nawalanka czy pedofilia u czarnych albo zawsze na topie aborcja. Ja tu nie widzę grama poszerzania wiedzy, opinii choć by materiał zrobił jakiś medialny geniusz. Ja jak gdziekolwiek te trzy tematy widzę to spierniczam ile wlezie i mało mnie obchodzi kto to robi i jaki to kanał. To już tyle trwa, że zwymiotować idzie.

Technicznie poza silnikiem celuj w prosty zestaw typu coś typu Render 9.0 750 https://www.radon-bikes.de/en/e-bike/mountainbike/render/render-90-750-2024/. Co do reszty czy będą to świecidełka czy nie jak dbasz tak masz. Ludzie lubują się z zaliczaniu masy błotska w trakcie jazdy a to przyśpiesza radykalnie i zużycie i serwisowanie wszystkiego co się ugina od zawiechy, sztycy po amory. Za zaoszczędzoną kasę to warto pomyśleć gdyby trzeba było nad lepszymi kolami a nie czy golenie są ze złota czy czorne jak węgiel.

Bardziej śmieszy to oburzenie co świadczy o narcyżmie wielu na rowerach albo wręcz kłopotach z samooceną. Jak ma ktokolwiek się za to zabrać? Określić procentowo te święte krowy, chamów i resztę? Dodane słowo "nieodpowiedzialni" załatwiło by temat? Jak napiszą kierowcy nie potrafią po rondach albo sprawnie wyprzedzać to zaraz wpadnie jakiś płaczek "ojej ale ja umiem". Ja się tam nie obrażam. Raptem wczoraj mija mnie jak jechałem autem dziewucha nawet pro ubrana na gravelu gdzie po obu stronach są dwie nowiutkie po 4 metry szerokie DDR-y. Czy to, że w głowie wyświetli mi się rowerzyści to durnie to coś gorszego od faktu jaki to samo mogę napisać o kilku przypadkach za kierownicą auta? Materiał słaby ale liznęli jednej istotnej rzeczy czyli jednak kierowców jakoś biorą za pysk co widać choćby na przejściach czy najlepiej przejazdach kolejowych a taka dziewucha czy inny matoł pomyka gdzie chce i jak che bo nic mu nie grozi. Jak by za taką jazdę w tym konkretnym miejscu dostała z 2 tys i dalej jak w recydywie to towarzycho spokorniało by migusiem. Nie było by debilnego określenia na poziomie ameby "że kierownik ma cierpieć". A tak biorąc pod uwagę całokształt wymagań co do wszystkiego i wszystkich faktycznie nie daje się obronić tezy, że rowerzyści to jedno z największych kłopotów wokół. Można iść w kąt i beczeć jak komuś ulży. @HSM znasz jakiś kanał albo TV, która nie jest nastawiona typowo na klikanie czy zarabianie kasy? Jak tak to podaj jaki to % ogółu.

Na małej kiszce to jest milion x mniej bezpiecznie z jajcami włącznie niż na jakiejkolwiek sensownej współczesnej ramie. No ale cóż nauka u niektórych jest mega oporna a potem jak już się dojdzie do ładu i składu boli jak fix: "czemu tak póżno ...".

Endurofina zaraz pewnie je%$nie tą Santą i na tym się skończy w krótkim czasie kolejny jego elektryk. Raczej słaby przykład a technicznie poza prądem nie trzeba się doktoryzować by wiedzieć, że obecnie robi się coraz większe paści by kupować co chwila. Klient idealny a nie jak wcześniej jedna koza na kilka lat Osobiście gdybym kupował 1-ego elektryka zrobił bym wszystko bo obczaić i zminimalizować problemy z prądem. To jest na dziś problem nr.1 a nie reszta z czym łatwo choć nie za małą kasę idzie sobie poradzić.

Zwierzynę to już dawno mają gdzieś. Dziś w górach już tylko komercja rozdaje karty i ja jak ta część zwierzyny stary powoli grzmot nie mam już gdzie się podziać. Jeszcze do niedawna miałem złudzenia ale obecnie już nie. Wczoraj na tripie znowu zniknęło trochę fajnego szlaku. To już wysokości 1300 merów czyli taki max naszych nielicznych leśnych gór. Obok podobnie spychaczem wyrżnęli jakąś trasę pod biegi na nartach. Jadę dalej i obok mnie słyszę strzały... polowanie. Wszystko nie dalej jak kilometr od niestety dość małego rezerwatu i ponoć ostoi rysia. Na koniec horda chamów na moto. @keltu lepiej się zastanów czemu tam na oficjalu masz wyjęte dwa miejsca parkingowe bo jak staniesz jak trzeba wystajesz za drogę. Może ktoś z urzędasów wydedukował, że jak obok jest tyle miejsca, że peleton by się zmieścił to jakoś to będzie a nie czepiaj się jak zwykle samochodziarza w mieście gdzie każde miejsce parkingowe to wygrana w małej loterii. Też bym tak stanął gdyby wymagała tego okoliczność.

Dziś nerwy w Gorcach część druga. Robią do tej pory nielegal jako rowerowy miedzy Jaworzyną a Gorcem. Już dołożone szutrowiska w kilku miejscach , potem co nieco poprzecznych belek gdzie a jakże stoi woda a do tego jeżdzili tak szeroko, że szlak wygląda jak by kilkadziesiąt terenówek przejechało. Jednym słowem był fajny szlak bo już na oficjalu nigdy nie będzie jak było przynajmniej o tej porze roku. Tym bardziej, że jest jakaś mania zamiast jechać tam gdzie sucho pakować się elektrykami w samo błotsko. Szlak niczym się nie różni w takich miejscach od zrytego przez spaliniarzy choćby na moto. Na koniec zarąbiste na Jaworzynie wsłuchiwanie się w odgłosy pił spalinowych, starego pyrkajacego Unimoga i ten smród ciągnący się po hali z cieknącego ropą baku. Ja pitole park narodowy...

W teorii tak ale co nie wiesz jak czasem jest? Znowu gość zestawem sprasował gościa w osobówce. Może oglądał film albo coś w tym stylu. Tu nie mamy czasem wpływu na bieg wydarzeń ale gdzie indziej trzeba pomagać losowi. Zawsze przed zmianą kierunku czy skrętem odwracam się do tyłu. A tak w ogóle zdajesz sobie chyba sprawę, że to już od paru lat nie są te same drogi i kierowcy niż dawniej, którzy porozumiewali się miedzy innymi w polskim języku To tak w ogólnym kontekście.

Zawsze ale to zawsze i wszędzie jadąc będzie się dużo szybciej w danym miejscu niż by robić to z buta nie ważne czy elektrykiem czy analogiem.

Ja pitolę coraz lepsze tutaj akcje odchodzą i w zakładanych tematach (do tego nic nie mam) oraz odpowiedziach... Zaczynam podejrzewać sztuczną inteligencję bo to jest po prostu nie możliwe. Jasne, że czasem ma sens pocisnąć z buta kiedy jest zbyt stromo ale zasadniczo największe koronki to chyba po to są by jechać a nie łazić z rowem obok.

Jedz to jest bardzo dobry pomysł dla takich ludzi jak ty o takich poglądach i prechistorycznych oczekiwaniach. Tu za chwilę będziesz miał na palcach jednej ręki ludzi, którzy w ogóle połapią się czego ty chcesz. Kross to ścierwo, Giant nie to usytuowanie dampera, Wheeeler to wykopaliska, Scott to nie ten budżet, Orbea... proszę; https://www.centrumrowerowe.pl/rower-mtb-orbea-oiz-h30-pd33817/?v_Id=228451 . Mały skok, mała rama, geo powinno podejść nie ma śmiecia w postaci myk myka, damper się zgadza tylko jest nowocześnie czyli linki lecą już przez stery no i tysiaka trzeba dać więcej. Pasi czy nadal mamy ci szukać igły w stogu siana?

Co by nie pisać wyposażony perfekt, targać to na górę też szacun a psychika to już mistrz Tylko kiepski dzień sobie wybrał przy tej pogodzie w weekend. Aż jestem ciekaw czy go namierzą.

Znaczy się amator to ma używać amora nasermater bo się niby nie zna? Zarąbiste teorie tu czasem wychodzą. Regulacja wolnej kompresji to kwestia ile się waży, co się jeżdzi i czy w docisku na choćby bandach czy solidnym dohamowaniu amor nie zapada się w górnej fazie skoku. Jak tak jest to po liczbie kliknięć trzeba powoli domykać tłumienie kompresji. Z damperem pewne kwestie olać szczegółowo można ale amor jak ma opcję ustawień to trzeba choć spróbować co i jak.