chrismel

Spodenki dziś dojechały. Po 3 godzinnej jeździe bez żadnej przerwy zszedłem z roweru tak jakbym w ogóle na nim nie jechał. Dla mnie wersja GTS to po prostu bajka. Nie bardzo sobie natomiast wyobrażam jak miałoby być wygodniej w wersji GTO która ma wkładkę grubszą o 8 mm. W tej już musiałem obniżyć siodełko o około 5 mm. Być może faktycznie jest wygodniej ale ja już tego nie sprawdzę bo ta wersja odpowiada mi w 100%. Nie wiem nawet czy wkładka o grubości 11 mm która jest aktualnie wszywana do GT C2 też nie byłaby wystarczająca. Jednak dochodzi jeszcze długość nogawek. Na pewno w GTS są dłuższe niż w starszej wersji GT. Jak wypada porównanie z C2 nie wiem. Dla mnie te ciut dłuższe nogawki są zdecydowanie na plus. Kilka miesięcy temu kupiłem kurtkę o której napisałem - miłość od pierwszego założenia O tych spodenkach mogę napisać to samo. Odniosę się teraz do wypowiedzi @hulk14Jestem starszym panem z brzuszkiem. Czyli mam tyle samo w biodrach co w pasie. Kalkulator na stronie Assosa, gdybym miał normalną budowę, zdecydowanie sugerowałby mi rozmiar M. Uwzględniając obwód pasa sugeruje XL. Mierząc inny model (bokserki) Assosa miałem wrażenie że XL jest mocno przesadzone. Owszem, w pasie było nawet OK ale wszędzie indziej materiału było za dużo. Wybrałem rozmiar L i nawet gdybym miał jeszcze parę centymetrów więcej w pasie też byłoby OK. Także wrażenie kolegi że w pasie były za luźne jeżeli ma normalną wysportowaną sylwetkę mogło być całkiem słuszne. Mi to wygląda jakby spodenki Assosa serii GT były szyte dla osób o nie koniecznie idealnych wymiarach. Czyli najlepiej przymierzyć. Zwłaszcza że GTS ma ciut większą kompresję niż GT i ktoś o masywnych udach jak kolega powyżej powinien wybrać rozmiar większy a wtedy z rozmiarem w pasie robi się problem.

Nastraszyłeś mnie skutecznie Ponieważ zamawiałem dzisiaj właśnie zmieniłem zamówienie na Mille GTS czyli z grubą ale jednak cieńszą wkładką niż GTO. Czasami jest tak że pierwsza myśl jest najlepsza a właśnie na GTS na początku miałem ochotę. Także jeszcze raz serdeczne dzięki za Twoją opinię. W razie czegoś będę miał szmatę do łańcucha za 850 zł a nie za 1300 zł

Wielkie dzięki za opinię. Zdecydowałem się na ich zamówienie więc jak tylko przyjdą bardzo uważnie się im przyjrzę biorąc pod uwagę Twoje uwagi. Przynajmniej wiem że nie można z góry robić założenia - skoro to Assos to na pewno będą idealne. Jestem w o tyle dobrej sytuacji że wyjazd dopiero za jakiś czas więc będę mógł je wypróbować. Z drugiej strony aż się boję że zostanę ze szmatą do wycierania łańcucha za prawie 1300 zł

Z mojego, naprawdę sporego, doświadczenia w jeździe w różnych warunkach wynika że jest dokładnie odwrotnie. Ubieranie ciepło korpusu skutkuje ZAWSZE tendencją do zapacania się nawet przy jeździe rekreacyjnej. Dlatego kiedy jest chłodniej powinniśmy warstwy ubrania dokładać równomiernie na całe ciało. Tylko że jest to trudne bo musimy mieć różne rękawiczki, różne czapki itd. U mnie wychodzi że każdy tego typu ciuch który nie jest zakładany na korpus jest odpowiedni do przedziału temperatury która waha się w granicach 4 stopni. Czyli żeby pokryć zakres temperatur od minus 3 do 13 stopni potrzebuję 4 różne sztuki każdego rodzaju. Dodatkowo dochodzą oddzielne zestawy do jazdy w deszczu i robi się z tego pokaźna kolekcja. A mamy tylko po 1 sztuce wszystkiego.

Szykuję się na dwu tygodniowy wyjazd. Zamierzamy przejechać w tym czasie około 2000 km. Tempo rekreacyjne. Chciałbym z tej okazji nabyć możliwie najlepsze spodenki przeznaczone do jazdy turystycznej. Wstępnie patrzę na model Assos Mille GTO: https://www.assos.com/int/mille-gt-summer-bib-shorts-gto-c2-23303.html głównie z uwagi na bardzo grubą wkładkę (21 mm). W necie znalazłem opinię że świetnie nadają się na dystanse ultra. Cena mnie jakoś bardzo nie przeraża ale zastanawiam się czy jednak nie można by znaleźć czegoś bardzo dobrego ale trochę tańszego. Jako że zawsze zerkam w stronę polskich marek to moją uwagę przykuły spodenki Eroe czyli: https://eroe.cc/najlepsze-meskie-spodenki-swiata które w opisie mają: wkładka to topowy model szosowy z Elastic Interface: Endurance Anatomic Road Men. Z tego co doczytałem ma grubość 13 mm co brzmi zachęcająco zwłaszcza przy 1/3 ceny Mille GTO. Czy ktoś z Was snuł podobne rozważania jakie spodenki kupić nie mając ograniczonego budżetu ale nie koniecznie wybierając od razu najdroższy model ? A może jeździ trasy ultra i ma jakiś sprawdzony model. Wiem że są tacy co taki dystans machną w dwa dni na spodenkach z Deca za 50 zł ale mi zależy na maksymalnym komforcie.

Jeżdżę w bardzo cienkich spodniach do biegania. Jak jest +15 i nie ma słońca które grzeje to już jest mi trochę za chłodno. Zwłaszcza jak ubiorę się na lekko na górze a taką mam tendencję. Większość osób jak jest im chłodno po prostu zakłada cieplejszą kurtkę. Ja staram się dogrzewać najpierw nogi, stopy, dłonie, głowę a na korpus zakładam jak najmniej. Z tymi różnymi porami roku masz rację. Jak się wyjedzie wieczorem poza miasto to nawet w Warszawie są gigantyczne skoki temperatury a co dopiero w terenach podgórskich. No ale jak wcześniej zauważyłeś trzeba eksperymentować. Każdy ma inne odczuwanie temperatury, jeździ z inną intensywnością, w innych warunkach. Jest tylko jedna zasada wspólna dla wszystkich - jak wychodzisz na rower musisz być tak ubrany żeby ci było za chłodno. Bo jak jest dobrze od razu to znaczy że trzeba wrócić do domu i się przebrać.

To jest dla mnie najbardziej problematyczna temperatura. Jak nie wieje za bardzo to koszulka z krótkim rękawem merino + koszulka z długim rękawem merino. Do tego cienkie kalesony, i cienka czapka merino. Ale muszę wtedy jechać wolniej żeby się nie zapocić. Jak nie założę dodatkowej warstwy na nogi i głowę to mnie podwiewa i nie czuję się komfortowo. Także wiem jak się ubrać na temperatury od minus kilku stopni do 12/13 oraz powyżej 18 ale przedział 13-17 zawsze stanowił dla mnie problem. Siatka z tyłu to dobry patent pod warunkiem że materiał z przodu też ma bardzo wysoką oddychalność. Kupiłem kiedyś taką kurtkę (tania była). Z tyłu jest świetnie ale przód zrobili z jakiejś ceraty i kurtka nie nadaje się do niczego. Ona jest bardzo elastyczna i dobrze przylega do korpusu. Mam taką uwagę. Jak się ubierzemy prawidłowo na chłodne dni to warto mieć na uwadze przebicie opony. Więc trzeba zabrać coś naprawdę ciepłego ze sobą albo mieć możliwość złapania szybko jakiegoś transportu. Bo prozaiczny wyjazd na Gassy może się skończyć zapaleniem płuc lub co najmniej przeziębieniem.

Ja głównie z tego powodu nie lubię kieszeni z tyłu w kurtkach rowerowych. Nie używam też spodni na szelkach tylko krótkie albo bokserki bo także powodują dublowanie warstw. Dobrze jest założyć naprawdę ciepłe kalesony oraz ciepłe skarpety. Dół się nie poci tak intensywnie jak góra. Kiedy dogrzejemy nogi górę możemy ubrać lżej. Softshell to kurtka bez membrany. Często widzę w opisach błąd - softshell z membraną wiatroodporną (np. Goretex Infinium). To nie jest softshell tylko hardshell tyle że nie wodoodporny. Jak napisał kolega powyżej: Podam Ci przykładowo co u mnie się sprawdza: Kurtka której używam od kilku miesięcy cały czas: https://8a.pl/kurtka-softshell-rab-borealis-jacket-firecracker Do tego pod spód: 8-10 stopni: koszulka z krótkim rękawem merino + koszulka z długim rękawem merino 5-7 stopni: koszulka z krótkim rękawem merino + cienki polar 200 g/m² 1/2-4 stopnie: koszulka z krótkim rękawem merino + koszulka z długim rękawem merino + cienki polar 200 g/m² minus 3 - 1/2 stopnie: jw. tylko grubszy polar - 300 g/m² Nie jest to sugestia co powinieneś ubierać żeby było Ci ciepło i sucho ale raczej wskazówka na czym się skupić - czyli oddychalność przede wszystkim bez dublujących się warstw które ją ograniczają.

Żeby jazda w platformach była wygodna but musi mieć bardzo sztywną podeszwę z agresywnym bieżnikiem żeby piny mogły wejść bez problemu. Niestety latem jest z tym problem bo z reguły takie buty są dość ciepłe.

Tak odnośnie jazdy po chodniku: Kiedy możemy jechać chodnikiem? Warunkowo rowerzyści mogą poruszać się chodnikami. Jeśli szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów, to bez obaw o łamanie przepisów możemy z niego korzystać. Ponadto, gdy warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła), może on jechać po chodnikach lub drogach dla pieszych, ale jest obowiązany jechać powoli i zachować szczególną ostrożność, jak również ustępować miejsca pieszym. Co więcej, rowerzysta musi jechać z prędkością zbliżoną do prędkości z jaką poruszają się piesi. Dodatkowo, jeździć po chodniku mogą dzieci do lat 10 oraz ich opiekuni.

Mam jedną "pozimową" uwagę na temat wosku. Używałem zarówno Squirt jak i Momum więc będzie ona dotyczyć chyba wszystkich wosków. Był to pierwszy sezon który w całości przejeździłem na wosku w dwóch rowerach i w obu pojawił się problem z rdzewieniem łańcucha którego wcześniej nie miałem kiedy stosowałem olej do łańcucha. Mało tego, rdza pojawiła się także na kasecie. Używam łańcuchów niklowanych i pomimo tego ten który był używany częściej w mokrych warunkach był bardzo mocno zardzewiały. Potraktowałem go odrdzewiaczem, wyczyściłem, ale nie udało się go doprowadzić do akceptowalnego stanu, ciężko się zginał po ponownym nasmarowaniu woskiem. Dopiero po ponownym umyciu i dosłownie zalaniu Rohloffem nabrał miękkości. Także do jazdy całorocznej w każdych warunkach wosk moim zdaniem po prostu się nie nadaje.

Nie.

Jeżeli kurtka ma zapewnić ochronę przed deszczem to mogę polecić tylko jeden materiał - Goretex Active. Próbowałem tańszych zamienników ale albo przemakały albo nie oddychały w wystarczającym stopniu. Jednak nie jest to materiał uniwersalny. Pomimo że oddychalność przy zapewnieniu całkowitej wodoodporności jest rewelacyjna to jednak cudów nie ma i zawsze jest ograniczona. Więc taką kurtkę zakładam kiedy opady są prawie pewne lub biorę ją jako zapasową. Do codziennego użytkowania lepiej wybrać coś co zapewnia maksymalną oddcyhalność. Podam Ci linka do damskiego odpowiednika mojej ulubionej kurtki z zastrzeżeniem że moje wymagania były dość specyficzne. Szukałem kurtki która dobrze przylega, jest elastyczna ale nie jest kurtką rowerową bo nie lubię kieszeni z tyłu. Ma za to kieszenie umieszczone trochę wyżej. Wersja damska: https://8a.pl/kurtka-damska-rab-borealis-jacket-women-s-ruby A to moja: https://8a.pl/kurtka-softshell-rab-borealis-jacket-firecracker Producent się chwali: "Ponadto materiał posiada bardzo gęsty splot, który zapewnia podwyższoną odporność na uszkodzenia mechaniczne" Mogę potwierdzić Wyłożyłem się w niej na lodzie i przeszorowałem kilka metrów po betonie - nie ma śladu na kurtce. PS. Polecił mi ją kolega z forum - @szy - widziałem na zdjęciach które publikował ze swoich wojaży że też chętnie jej używa.

1. Mogę polecić jako produkt bardzo trwały - Skarpety rowerowe Van Rysel 900 zimowe: https://www.decathlon.pl/p/skarpety-na-rower-900-zimowe/_/R-p-9519?mc=8549196 2. Czapka która dobrze zabezpiecza przed wiatrem - ICEbrakeER SIERRA: https://www.polarsport.pl/odzie/czapka-icebrakeer-sierra.html Z tym że jest raczej na chłodniejsze dni. 3. Myślałeś o torbie pod ramę ? Bo w Crosso można zamówić taką torbę: https://crosso.pl/produkt/torba-zipper-bikepacking/ ale szytą na miarę. U mnie w Marinie FC jest o wymiarach 6x7x50 cm bo akurat tyle miałem wolnego miejsca.

Mam podobne co Ty potrzeby. Ostatecznie o wyborze zadecydowała odporność na przebicie. Na stronie: https://www.bicyclerollingresistance.com/cx-gravel-reviews?orderby=pr po wybraniu opcji segregowania wg. niej na szczycie tabeli znalazła się m.in. opona Panaracer Gravelkig SS Plus. Uznałem że ma najkorzystniejszy stosunek opory toczenia / odporność na przebicie przy czym oferuje minimalne własności terenowe. Po kilku tysiącach kilometrów zrobionych w Warszawie i okolicy uważam że był to dobry wybór. Dość często zapuszczam się do Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Dopóki jest sucho i nie ma głębokiego piachu da się praktycznie cały zjeździć. Przejechałem też Wieliszewską Trasę Crossową z króciutkimi fragmentami gdzie musiałem rower prowadzić. Problemy zaczynają się gdy jest mokro. Na asfalcie trzymają dobrze. Ale nawet lekkie błoto to nie jest ich żywioł. Tragicznie też prowadzą się po śniegu czy lodzie. Zaryzykowałem jazdę na nich tej zimy i niestety ryzyko nie opłaciło się. Stłuczony bok, obtarta klamkomanetka. Dla porównania Schwalbe Marathon Mondial które mam w trekkingu o niebo lepiej trzymają w takich warunkach. PS. Gdyby odporność na przebicie była ważna ale nie kluczowa wybrałbym opony Pathfinder Pro 2Bliss Ready. Zakładając oczywiście podobne warunki eksploatacji.

Zaletą Knog-a jest możliwość zaprogramowania trybów świecenia dostosowanych do indywidualnych potrzeb. Odnośnie Bontragera. Jak nie potrzebujesz sterować lampkami z poziomu nawigacji możesz rozważyć wersję 100: https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/części-rowerowe/akcesoria-do-rowerów/lampki-rowerowe/zestawy-lampek-rowerowych/zestaw-świateł-do-roweru-miejskiego-bontrager-ion-100-r/flare-r/p/14259/

Miałem dwie lampki od chińczyków z czujnikiem hamowania (Rockbros i Enfitnix). Ten czujnik w nich nie miał absolutnie żadnego sensu. Po pierwsze działał przy wstrząsach, przyspieszaniu, na zakrętach, czasem nawet przy hamowaniu Po drugie - kierowcy nie wiedzą co to jest i co oznacza (rowerzyści zresztą też) - coś tam się zapala jaśniej i tyle. Szanujący się producent / wytwórca nie powinien tego wkładać jeżeli jego zamiarem nie jest oszukanie klienta.

Ubieraj się tak żeby przy wyjściu na rower było Ci trochę za zimno. Ciepło powinno się robić dopiero po około 10 min jazdy. Podczas niej powinieneś jechać na granicy zapocenia. Nie kombinuj z rzeczami z Lidla czy Biedronki które są dobre i tanie. Bo najczęściej będą tylko tanie. Najprostszą i działającą opcją są ciuchy Merino z Decathlona. Tą wełnę kupisz u nich najtaniej. Kup 2 warstwy - koszulkę Merino i na to jakąś cienką bluzę, też z Merino. Przy zakupach w Decathlonie warto ubranie przymierzyć bo mają niespodzianki z rozmiarówką. Na przykład niektóre koszulki musiałem kupować w rozmiarze XL pomimo że noszę M. Jako wierzchnią warstwę warto wybrać coś cienkiego, bez membrany, co zabezpieczy tylko przed wiatrem. Wtedy będziesz miał zapewnioną dużą oddychalność. Jeżeli potrzebujesz na wierzch czegoś co będzie wodoodporne to mogę polecić tylko jeden produkt - Goretex Active. Jest drogi ale działa. Próbowałem z różnymi tańszymi ale były to zmarnowane pieniądze. Goretex Active można kupić na OLX w dobrej cenie ale trzeba cierpliwie polować. Będą to rzeczy używane. Czasem ktoś sprzedaje nowe bo nie trafił z rozmiarówką.

Miałem Fenix-a. Bardzo porządnie wykonana lampka z naciskiem na słowo bardzo. Dodatkowy plus za świetny uchwyt. Ale nie potrafię odpowiedzieć na pytanie o ładowanie z powerbanka. Zapytaj Nemrod-a. On na temat lampek wie wszystko. Ixon Rock. Jedyna w zestawieniu lampka z lustrem. Plus jest taki że prawie 100% światła idzie w drogę i nie oślepia wcale. Model Space na pewno może być zasilany z powerbanka ale modelu Rock nie miałem więc nie mam pewności. Navi800. Ogniwo którym jest zasilana nie jest standardowe, trzeba kupić Enfitnix. Plusem jest możliwość odwrócenia o 180 stopni i montaż pod uchwytem na licznik. Większości lampek z odcięciem nie można odwrócić. Gdybym miał wybrać lampkę do zawodów ultra wziąłbym chyba Navi800 z uwagi na wymienne akumulatory. Ładownie z powerbanka w deszczu może być problematyczne. Trzeba zdjąć gumową zaślepkę z portu USB więc może zamoknąć. Po kablu do ładowania może ściekać woda do torebki z powerbankiem. Wymienne ogniwo wydaje mi się wygodniejsze no ale podnosi koszt zakupu lampki bo pewnie należałoby dokupić dwa w przypadku Navi800.

BC25R jest z odcięciem. Polecam lekturę tematu: https://forum.szajbajk.pl/topic/3768-lampki/ Mnóstwo wiedzy na temat lampek z odcięciem.

Walle faktycznie świeci za mocno w nocy i nie ma możliwości ograniczenia tej jasności. Jeżeli masz problem z mocowaniem lampki do sztycy z uwagi na założoną torbę podsiodłową to można wybrać lampkę Bontrager (np. Flare R City), mają sporo różnych mocowań, m.in. do tylnych widełek: https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/części-rowerowe/akcesoria-do-rowerów/lampki-rowerowe/akcesoria-oświetleniowe-do-rowerów/okrągły-zestaw-do-mocowania-światła-bontrager-flare/p/21488/?colorCode=black Zastanów się czy na przód nie wybrać jednak czegoś z odcięciem. Ja po roku użytkowania lampki Knog Trail dałem sobie spokój i ją sprzedałem bo oślepiała nawet w najsłabszym trybie (około 80 lumenów). Ludzie zasłaniali oczy, zwracali mi uwagę. Jak sam stanąłem naprzeciwko włączonej lampki zrozumiałem dlaczego i kupiłem lampkę z odcięciem.

Moim zdaniem (sądząc po przebiegu) zarówno korba jak i suport nie wymagają wymiany. Łańcuch proponuję KMC: https://www.centrumrowerowe.pl/lancuch-kmc-x8-silver-grey-pd13925/ Powinieneś przejechać na nim kilka tysięcy km. Kaseta, jeżeli nie będzie na niej przeskakiwał nowy łańcuch, też jest do zostawienia. Co do kół. Jeżeli kupisz budżetowe ale solidne koło i nie będziesz za nie zapinał roweru do stojaka to wystarczy na bardzo długie lata. Trzeba tylko zrobić serwis piasty od czasu do czasu. Problem polega na tym że takie koło z sensownych podzespołów kosztuje pewnie około 400 zł dzisiaj. Ja w zeszłym roku wymieniałem tylne koło w rowerze trekkingowym w firmie: https://daveo.pl/ (polecam). Koło w konfiguracji: Piasta Novatec F162sb 36h czarna Obręcze DT 535 700c 36h czarna Szprychy DT Champion czarne + mosiężne srebrne nyple kosztowało mnie 360 zł. Schodząc z ceny w dół musiałbym już mocno zjechać z jakością podzespołów co bardzo odbiłoby się na trwałości. Koła to z reguły najsłabszy element każdego roweru w fabrycznej konfiguracji. Są drogie więc producenci na nich oszczędzają bo klienci i tak nie zwracają na nie uwagi. Z drugiej strony, przy Twoim przebiegu, jeżeli nie uszkodzisz ich mechanicznie i będą przyzwoitej jakości, posłużą do końca żywota roweru.

Jak stwierdziłeś ze masz wytarte zębatki w korbie ? Przy takim przebiegu powinny być jak nowe. Następna sprawa, 4000 km przebiegu, 3 wymiany łańcucha i kasety a teraz 4-ta ? Czy przypadkiem nie jest to opinia "serwisu" i próba naciągnięcia Cię na koszty ?

Dzięki za odpowiedź. Korzystam z ogrzewanych wkładek do butów ale w wersji same wkładki i kabelek USB. Podpinam do powerbanka zawieszonego na szyi i kompletnie nie czuję po założeniu że mam na sobie taki zestaw. Tylko ciepło. Nie podoba mi się idea akumulatorków w rękawiczkach. Ale Twoja uwaga na temat ogrzewanych czubków palców jest bardzo cenna - zwrócę na to uwagę przy poszukiwaniach.

@Sziva - a jaki masz model tych podgrzewanych rękawiczek ?