
marvelo
Użytkownik-
Liczba zawartości
3 339 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez marvelo
-
No chyba że wszyscy zawodowcy, fizjoterapeuci i Bike Fitterzy się mylą, a Ty ponownie odkryłeś prawdę oglądając filmiki z żółtymi napisami na YT. Ja tą prawdę odkryłem, gdy Ciebie mogło jeszcze nie być na świecie, a na pewno nie było wtedy internetu i "filmów z żółtymi napisami" (to jakaś szczególna kategoria, bo nie jestem w temacie?) . W swoim pierwszym rowerze z barankiem tak ustawiłem siodełko już 1987 roku, gdy zauważyłem, że po przesiadce z Wigry 3, na którym siedziało się całkiem wyprostowanym, w Romecie Pasacie na poziomym było po prostu niewygodnie. Przód siodełka mocno uciskał, więc go obniżyłem i od razu było lepiej. Więc mylisz się, że to ja kopiuję kogoś. Po prostu ustawiam tak, jak mi jest wygodnie i tyle, od bardzo dawna. A ten Kulhavy to nawet nie wiedziałem, że też tak ustawia. W każdym razie przed rozluźnieniem tych durnych reguł o kącie ustawienia siodła przez UCI bardzo żałowałem kolarzy, że muszą się tak męczyć. Obecne 9 stopni +/- 1 to już daje spore pole manewru i powinno wystarczyć. U mnie też chyba nie ma więcej. W dodatku, ten kąt widoczny w rowerze bez obciążenia przecież się zmienia pod ciężarem kolarza. Ugina się skorupa siodła, jego pręty, sztyca, a nawet rama. W fullu jeszcze sag zawieszenia, ale i ugięcie opony (może być większe z tyłu niż z przodu, w zależności od rozkładu masy i ciśnienia w kołach). Siodła mają też różną konstrukcję. Te z podniesionym tyłem zwykle nie wymagają aż takiego pochylenia, a te z zaokrąglonym wcale nie spychają mocno do przodu, jeśli siedzisz na ich końcu. Dochodzi jeszcze ugięcie wyściółki i przyczepność wynikająca z tarcia względem materiału pokrycia - są mniej lub bardziej śliskie. Niektóre wręcz kleją się do tyłka. Dlatego ta teoria o zsuwaniu się przy byłe pochyleniu siodełka jest mocno wyolbrzymiona. Czepiasz się jakiejś wrzutki na końcu ze strony, która zrobiła sobie żart primaaprilisowy na temat aplikacji na smartfona pozwalającej dobrać siodło przy jego pomocy? https://flowmountainbike.com/post-all/new-anuss-app-claims-help-find-perfect-saddle/ Ja niczego celowo nie wyszukuję, po prostu zakładam, że większość może się mylić. To bardzo zdrowe założenie, w każdej dziedzinie życia. Ależ proszę bardzo, droga wolna. Chętnie obejrzę i skonfrontuję ze znaną mi rzeczywistością i być może w jakiś sposób zmieni to moje jej postrzeganie, albo i nie.
-
https://allarroundmtb.blogspot.com/2015/04/jaroslav-kulhavys-specialized-s-works.html The low front end has also led Jaro to adopt a radical seating position, with the saddle nose tilted down by 14 degrees. We had to ask him how he ended up with such a freakish set-up, and the answer was pretty straightforward: "It gives the perfect climbing position. I like to be comfortable when everyone else is hurting. I've used this seat angle for as long as I can remember. I tried level but then I had back problems so I just went back to what works for me."
-
Siedzi to się na krześle lub w fotelu. Siodełko rowerowe nie służy do siedzenia, a właśnie tylko do podpierania. Pochylenie nosa pozwala dodatkowo zapewnić oparcie podczas pierwszej fazy nacisku nogi na pedał (czyli tego wypychania do przodu). Tyłek porządnie zapiera się na podniesionej tylnej części siodła i można cisnąć. Poziomo to można ustawiać siodła w typowej holenderskiej damce, gdzie siedzi się prawie całkiem prosto. Ja w swojej mam tylko nieco mniej pochyloną pozycję niż w szosach z prostymi kierownicami i siodło ustawione podobnie, choć sama kierownica jest nieco powyżej tylnej części siodła.
-
A co to znaczy "jak trzeba"? Mnie mity i konwencje kolarskie nie interesują - liczy się moja wygoda. Koniec, kropka. A mit o poziomym ustawianiu siodła jest jednym z tych bardziej szkodliwych. Nawet UCI w końcu się wycofała z tych bzdur i dopuściła większe kąty.
-
-
Smooth Criminal - Peter Bence Peter Bence - Harry Potter
-
-
[gravel] co to jest ? definicja, fakty i mity, dyskusje
marvelo odpowiedział dovectra → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Doprawdy? Myślisz, że nie miałem klamkomanetek? Miałem i tanie Shimano (z dzyndzlem z boku, do którego dorobiłem nawet przedłużkę, by łatwiej było obsługiwać go z dolnego chwytu, coś jak w nowszych Campagnolo z niższych grup), i starsze Campagnolo w tym kształcie: Kilka różnych kierownic: ITM MIllenium, jakiś tani Accent (ergo), Ritchey Biomax, i jeszcze ze dwie inne. Na żadnej nie dało się ustawić klamkomanetek tak, by chwyt na łapach i na dropach był wygodny. Zawsze kompromis. Ja ustawiałem pod dolny, a z górnego rzadko korzystałem. Już mi się znudziło. Na prostej z rogami osiągam podobne prędkości średnie i wyższy ogólny komfort. Nawet na dziurawym asfalcie, czy lekko zabrudzonym piaskiem na prostej mam dużo większą pewność prowadzenia. Nawet pokonywanie stromych podjazdów na stojąco (gdy kończą się przełożenia) jest dużo przyjemniejsze, gdy ma się szeroki uchwyt -
[gravel] co to jest ? definicja, fakty i mity, dyskusje
marvelo odpowiedział dovectra → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
"Za dużo to Ty o jeździe rowerem szosowym nie wiesz". Po angielsku nazywają to "tops". Jeśli kierownica jest bardzo wąska (a były takie np. 38 c-c) i dodatkowo z łagodnym łukiem gięcia (miałem taką 3TTT), to tam kierownica zaginała się zaraz za mocowaniem mostka i i chwyt za prostą cześć wypadał tuż przy mostku. Zerowa stabilność. Bezużyteczny i wręcz niebezpieczny. https://www.ebay.com/itm/262968177877 https://bike.bikegremlin.com/927/road-bar-hand-positions/ -
[gravel] co to jest ? definicja, fakty i mity, dyskusje
marvelo odpowiedział dovectra → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Ten ktoś to ja. Nawet w starym Romecie jeździłem głównie w dolnym chwycie, potem na kolejnych szosówkach z różnymi gięciami kierownic też (w sumie ze dwa razy ziemię dookoła na baranku objechałem). Chwyt na łapach, a tym bardziej ten na poziomej części, przy mostku, to takie ni w d.... ni w oko. To ja już wolę prostą z rogami, tam mam kilka wygodnych chwytów. Mnie wcale baranek nie zachwyca, i wielu innych również nie. "No jak zachwyca, jeśli nie zachwyca". Dla tych, których baranek nie zachwyca (czyli dla większości zwykłych ludzi) są właśnie gravele i szosy z prostą kierownicą. -
Karl Orgeltríó og Raggi Bjarna ásamt Sölku Sól - I've Seen It All
-
[gravel] co to jest ? definicja, fakty i mity, dyskusje
marvelo odpowiedział dovectra → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Tak, to ten szlak. Z Przełęczy Bukowskiej ruszyłem na Halicz z rowerem, ale zbliżał się zachód słońca i chyba nawet do samego Rozsypańca nie dotarłem. Zostawiłem rower po drodze i jeszcze trochę wbiegłem, ale to już było blisko. Była druga połowa października i ludzi już tam wcale nie było. Miałem szczęście, żaden pogranicznik mnie tam nie przydybał. Zachód słońca na górze widziałem, a w dół rowerem to sama przyjemność i zdążyłem zjechać z Bukowskiej zanim zrobiło się całkiem ciemno (jeszcze po drodze schodzących ludzi mijałem). Kilka lampek na kierownicy w razie czego było i czołówka w plecaku, ale jednak po zmroku to już mało bezpiecznie. Właśnie niedawno wróciłem z takiej krótkiej czasówki na damce. Trochę się na deszcz zbierało, więc wziąłem rower w którym mam pełne błotniki. 31 km, Vśr. 28.8 km/h. Prawie cała trasa w chwycie aero za rogi ;-). Naprawdę, im dłużej jeżdżę i im więcej mam rowerów, tym mniejsze widzę między nimi różnice. -
[gravel] co to jest ? definicja, fakty i mity, dyskusje
marvelo odpowiedział dovectra → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Ja też mam gravela. Tak mi powiedział kolega, widząc ten oto z moich rowerów: Ja mu na to, że to raczej cross, a on: "Nie, cross ma amortyzator". Więc w jego mniemaniu (a trochę sam jeździ góralem na dużych kołach, choć bardziej turystycznie) mam chyba gravela z prostą kierownicą. A mnie to guzik obchodzi, jako ktoś coś nazywa. Dla mnie rower to jakiś kawałek ramy z widelcem, napęd i koła. A o właściwościach roweru i co można z nim zrobić decydują moim zdaniem najbardziej opony i napęd. Kierownica to rzecz gustu, ale dla mnie baranek ma rację bytu jedynie w sportowym zastosowaniu w szosie (czyli już przy naprawdę intensywnej jeździe), gdy korzysta się głównie z dolnego chwytu. W jakimkolwiek trudniejszym terenie to porażka i dodatkowe koszty. W turystyce dla mnie nie jest wygodny, a próbowałem wielu gięć i modeli. Zawsze taniej wyjdzie zbudowanie roweru na kierownicy prostej (czy tam jakiejś giętej, ale mój typ to prosta z długimi rogami, jak w powyższym rowerze). I naprawdę można na takiej kierownicy (tylko koniecznie z rogami) spędzić cały dzień bez zmęczenia, a na prostych zjazdach gdzie nie trzeba hamować można pocisnąć nawet ponad 70 km/h. Tylko trzeba mieć przełożenia. Mam kilka rowerów i jeżdżę nimi na zmianę. Pomimo dość dużych różnic w geometriach ram pozycję mam wszędzie bardzo podobną, a różnice w prowadzeniu odczuwam tylko przez pierwsze kilka minut. Oczywiście szosowa rama o stromych kątach i bazie kół 100 cm jest bardziej nerwowa niż damka o kilkanaście centymetrów dłuższa, ale naprawdę na dłuższą metę nie robi mi to wielkiej różnicy. Łatwo się adaptuję. Natomiast opony wyczuwa się od razu. I zakres dostępnych przełożeń. Np. takiego Marina Muirwoods (ten stary model, z napędem 3x9, 48/36/26, 11-36) można wykorzystać zarówno jako całkiem sprawny rower górski (na najgrubszych oponach jakie wejdą) i jak szosę z prostą kierownicą (po montażu opon 700x28). Zakres przełożeń daje duże możliwości, a można jeszcze zmienić kasetę na bardziej szosową. Ale np. rower który ma napęd 1x i korbę 32 z (a kasetę zaczynającą się od 11-ki) na szosie wymięknie nawet na oponach szosowych z najwyższej półki, bo człowiek zakręci się na śmierć na byle zjeździe. A tak wracając do dawnych czasów to ja chyba nawet zaczynałem na gravelu, bo taki Romet Pasat (mój pierwszy dorosły rower) miał łagodną geometrię endurance i fabrycznie opony 32 mm. Spokojnie po szutrach można było jeździć. Tylko ta wąska kierownica i manetki na ramie. Obecnie, gdybym miał mieć tylko jeden rower, byłoby to coś w właśnie jak stary Muirwoods. W moim crossie (gravelu z prostą kierą) niestety nie mieszczę się aż tak grube opony, bo przód to góra 2.1 cala, a tył jakieś 1.6. Ale i tak spokojnie zabierałem go w różne miejsca, nawet tam, gdzie już nie był to tylko szuter, ale także błoto, kamienie i korzenie. Co oczywiście nie zmienia faktu, że grubsze opony diametralnie wspomogłyby dzielność terenową i komfort. Wszystko w tej samej ramie i tym samym rowerze. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
marvelo odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Dzisiaj trasa Krasnystaw - Gorzków - Felicjan - Łopiennik - Stężyca - Krasnystaw. Damką na platformach. Rano trochę się chmurzyło i pokropiło, ale wieczór piękny. Dst: 48.5 km Vśr: 26.8 km/h, Vmax: 47 km/h -
-
-
[Złamanie] Złamanie łokcia z przemieszczeniem - przebieg leczenia
marvelo odpowiedział olcia_555 → na temat → Problemy zdrowotne
No to porównujmy. Autorka pytania mogłaby podać więcej szczegółów, a najlepiej jeszcze wkleić RTG. Na razie nie wiemy nawet, która kość i w której części uległa złamaniu, bo samo "łokieć, w 3 miejscach, z przemieszczeniem" to wiele nie mówi. Wymiana doświadczeń zawsze ma wartość. Co ktoś z wiedzą nabytą w ten sposób zrobi, to już inna kwestia i w gruncie rzeczy to tylko jego sprawa. No właśnie. Każdy ma swój rozum i wolną wolę. Ktoś pyta, ktoś odpowiada. A Ty co, prorok jesteś? A może bardziej chcesz czyjegoś dobra, niż on sam? Coś jak minister śmierci Niedzielski (i ten jego poprzednik, ten z sinym nosem), który pozamykał ludziom biznesy, odbierając im środki do życia, a ich klientom zabronił przychodzić, walcząc z jakimś wykreowanym wrogiem, którego ani ci pierwsi, ani ci drudzy się nie bali, albo nie bali na tyle, by nie chcieć zaryzykować. A lekarze, profesjonaliści to którzy to są? Tak im bezgranicznie ufasz, przemeg? Albo eksperci? Którzy mówią prawdę? Ci z "kur*izji" czy ci z wolnych (są jeszcze takie?) mediów? Na przykład taki profesor Gut, to kiedy mówił prawdę? Czy wiosną zeszłego roku, gdy głosił, że koronawirus to nie jest wirus zabijający, tylko dobijający? Czy niedawno, gdy zapowiedział że "czeka nas pełzająca epidemia i wymieranie przeciwników szczepień"? Dziwisz się, że ktoś pyta na forum rowerowym i że ktoś dzieli się swoim doświadczeniem, w dobrej wierze, nie mając w tym żadnego interesu? I boisz się, że to może komuś zaszkodzić? Profesjonalni lekarze przez ostatnie półtora roku wysłali już na tamten świat tysiące pacjentów "teleporadą" gdy chodziło o dużo poważniejsze kwestie, niż złamany łokieć. Tych się czep. -
Jedna z najpiękniejszych kołysanek jakie słyszałem, też z Islandii: Sofðu Unga Ástin Mín · Ragnheiður Gröndal Dorzucę jeszcze jeden utwór tej wokalistki: Ragnheiður Gröndal - Norðurljós
-
Z dalekiej, dzikiej północy (Islandia): Á Sprengisandi I jeszcze coś lekkiego - takie islandzkie country: Ríðum sem fjandinn
-
[Złamanie] Złamanie łokcia z przemieszczeniem - przebieg leczenia
marvelo odpowiedział olcia_555 → na temat → Problemy zdrowotne
Ja o swoim złamaniu wspominałem tutaj: https://www.forumrowerowe.org/topic/231758-gniew-rowerzysty co-cię-wkurzyło-na-rowerze/?&page=70#comments -
-
『Jeg Lagde Meg Så Silde』、1997年 Anne Vada og Aki Fukakusa https://www.youtube.com/watch?v=NpuVtkY5yaQ&list=RDNpuVtkY5yaQ&start_radio=1
-
[gwint] Renowacja gwintu
marvelo odpowiedział Andrer → na temat → Renowacje rowerów i części rowerowych
Dlatego autor wspomniał o napawaniu. -
Trzy piękne tematy z polskiej muzyk filmowej misternie splecione w jeden utwór: Bilans kwartalny Lalka Rodzina Połanieckich Maksym Rzemiński piano