Może Giant dla zbicia wagi lub/i cięcia kosztów dał cieńszą niż zwykle warstwę lakieru, i dlatego tak szybko to się przetarło. Jeśli tak to możliwe że szybko będą się robić odpryski od kamyczków, skoro właściciela rażą takie rysy to trzeba też pomyśleć o naklejkach na spód ramy. ( O ile producent ich nie dał)
Ciekawe co tam w instrukcji napisali o sposobach mycia/konserwacji? Może dotykać można tylko przez rękawiczki rowerowe a czyścić tylko na myjni bezdotykowej:)?
Niedługo to po zakupie trzeba będzie też robić malowanie plastidipem lub oklejenie całej ramy folią ochronną, bo rama będzie dostawać rys od samego patrzenia na nią.