Skocz do zawartości

spidelli

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 077
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    102

Zawartość dodana przez spidelli

  1. @pecio te moje ewidentnie po polsku szczekały Ja zawsze gadam do psa, zwłaszcza jak stoi tyłem, żeby nie zaskoczyć i często pomaga. Czasami goni taki, żeby nie dogonić - po prostu szybko odjeżdżam. Ale czasem zdarzy się taki zawodnik, który ewidentnie ma ochotę złapać za nogę. To te wiejskie burki, które pilnują obejścia (terytorium). Natomiast kiedyś w lesie widziałem taką watahę - nie wiem czy zdziczałe czy za suką - to sobie poczekałem spokojnie aż sobie pójdą - bo tu już nie wiadomo, do czego dojdzie. Ze dwa tygodnie temu wjechałem w polną drogę koło wiochy - najpierw myślałem, że to sarna ale to takie bydlę było - skora mi ścierpła ale zacząłem gadać i zatrzymałem się - suka podeszła, powąchała, dała się pogłaskać i wtedy spokojnie pojechałem. Tej to bym lekkomyślnie nie psiknął gazem, oj nie
  2. Wpiąłem rower ponad tydzień temu, opłaciłem Rouvy... i nic. Do tej pory jeździłem po polach aż zarżnąłem Cortinę i jakoś nie mam weny wsiadać na rower... Może dzisiaj się na chomika zmuszę, taki lekki wieczorek zapoznawczy.... Zgubiłem gdzieś fun z roweru, wiem że pewnie wystarczy wsiąść i znowu mnie weźmie ale nie mogę się przemóc jakoś
  3. @TheJW Gaz wożę w tej torebce na ramie przy siodełku - na płasko. Z torby wystaje żel do rąk - ten tak pewnie się nie trzyma i już kilka zgubiłem. Torebuńka z Dekla, idealna w to miejsce ramy, nic nie przeszkadza: Ta butla pod ramą to nie podtlenek azotu, nie LPG ani gaz pieprzowy - to zestaw naprawczy typu smarki w sprayu....
  4. A po zmianie profilu z Kolarstwo na Kolarstwo szutrowe, na pierwszy rzut oka nie zmienia się zbyt dużo:
  5. @TheJW Aż 3? Dużo Ci schodzi Ja dopiero drugą wożę, jeszcze dziewicę. Długo się wzbraniałem przed psikaniem ale odkąd jeżdżę w SPD to się nie będę wypinał bez potrzeby i zacząłem psikać jak już za blisko był Ja z kolei wykupiłem chyba ostatnie w PL dwa haki do Marina Cortiny (od dystrybutora). Chyba że jest to znany Wam hak, wtedy poproszę o info:
  6. @NerfMe Triest jest na trasie. Generalnie interesuje nas dojazd spod Wiednia do Puli (albo odwrotnie, jeszcze do ustalenia), to co pomiędzy tymi punktami to kwestia wyboru. Kryterium najważniejszym jest bezpieczeństwo Tak to wygląda na surowo:
  7. To się nazywa "społeczność" A co do idioty - ja najpierw obsmarowałem na forum g6wniany zegarek Polar Grit X opisując i dokumentując wszystkie wtopy, następnie boksowałem się z dystrybutorem (bo centrala spuściła problem na dystrybutora, jakby to on pisał oprogramowanie albo instalował wadliwe barometry) a na koniec.... kupiłem kolejny ich zegarek, potem licznik i pas To jest chyba syndrom sztokholmski czy jakoś tak Ale robotę robisz z tymi Garniakami, bez dwóch zdań 🍺
  8. @chrismel Wygląda na drogę lokalną ale pytanie jak jeżdżą lokalsi i czy ruch jest duży.... Druga fotka jest przerażająca Na pewno będziemy kombinować.
  9. @pecio Mam nadzieję, że Garmin Ci coś odpala, bo bez Ciebie mieliby inny poziom zwrotów
  10. Generalnie zgadzam się z tezą, żeby jeździć na kadencji oraz z tym, że się jej z czasem uczy. Pomiar kadencji mam tylko w gravelu szosowym, którym jeżdżę zdecydowanie mniej i nie jest to rower na sakwy. Ale takie dwie pierwsze niedzielne "setki" z brzegu z serwisu Polar Flow i średnia kadencja to >70. Teren lekko pofalowany. Z kolei moje 250 km w dobrej jak dla mnie średniej prędkości to kadencja.... > 70. Jeśli mamy do pokonania określony dystans - 50, 100 czy 200 km to każdy doświadczony rowerzysta wie, że trzeba siły rozłożyć, wziąć pod uwagę wiatr itp. I że istotna jest średnia prędkość przejazdu, co pozostaje w związku ze zdaniem poprzedzającym. Dlatego podświadomie a może jednak z czasem świadomie, szukamy kadencji "ekonomicznej" czy jak pisał @marvelo - jeździmy z maksymalną efektywnością (mam nadzieję, że nie namieszałem). Co do podjazdów - moje pierwsze rowery czyli ciężki treking z biegami w piaście (7), potem Triban 100 (1x7, przerobiony na 2x8) były u mnie powodem frustracji, że nie potrafiłem na raz wyjechać pod Wieżycę na Ślęży czy na podjazdach w Parku Krajobrazowym Chełmy (nie są to szczególnie trudne podjazdy ale na początek nie jest łatwo). Aż wreszcie zacząłem jeździć pod górę najwolniej jak się da, oszczędzając siły i wreszcie się udało Nie, żadne stójki i wyciskanie na siłę - po prostu najwolniej i najdelikatniej, dopóki się dało. Teraz z nieco lepsza nogą i na lepszych rowerach to się tylko uśmiecham na wspomnienie tych wyczynów Ale wciąż nie mam tendencji do jazdy na kadencji pod górę. Nie bardzo mam nawet jak młynkować bo w obu rowerach mam przełożenie 1:1 (50/34 i 11-34 oraz 46/36 i 11-36). Myślę, że przy jeździe turystycznej a więc nie w wyścigu, gdzie chodzi o zarżnięcie przeciwnika a'la Tadej, niewiele zyskuję wjeżdżając na podjazd z prędkością 10 km/h zamiast 7 km/h. Lepiej tę energię spożytkować dokręcając na zjeździe albo na prostej utrzymać kadencję (skoro mam średnią powyżej 70, a podjeżdżam na miękko, to gdzieś muszę podgonić). O MTB nawet nie wspominam, bo waży tyle co cielak i masa roweru robi swoje. Mam taką referencyjną trasę ~40 km po drogach polnych, leśnych, szutrowych, asfaltem; trochę podjazdów/zjazdów w lasach, niespecjalnie długie ale korzenie troszkę przeszkadzają, max nachylenie 15%. I wolę te podjazdy robić na gravelu z przełożeniem 36/36 niż MTB 32/51. Zjazdy to inna bajka, tu gravelem trzeba uważać, owszem jest frajda ale inna niż przy jeździe a'la lawina na aluminiowym fullu
  11. Wczoraj zawiozłem koła do centrowania i wymiany szprych, może dzisiaj odbiorę. A wcześniej czeka mnie wydłubanie krzywego haka z ramy i instalacja nowego. W systemie Naild nic nie jest oczywiste 🤣
  12. @Eathan Ale też nie zaszkodziłeś 🤣 Okolice Mariboru czy Lubljany wyglądają na uścieżkowione ale spacerowałem wczoraj ludkiem Google Maps i sporo było niestety takich odcinków: Albo co gorsza: Oczywiście to pierwsza przymiarka, popstrykam profilami w Komoocie, może coś ciekawszego się pojawi.
  13. Co do amortyzacji to wciąż jestem nieprzekonany. Natomiast po ostatnim zmieleniu przerzutki wkręconej w szprychy po tym, jak błoto zrzuciło mi łańcuch za największą koronkę, gdzie zakleszczył się w szprychach, zaciekawiły mnie takie piasty
  14. Cześć, pora wziąć się za przymiarki pod tegoroczne sakwy. Wpadła propozycja trasy do lub z Puli (Pula) w Chorwacji. Będziemy jechać z/wracać do Austrii, i o ile o część austriacką jestem spokojny, o tyle Słowenia i Chorwacja to dla mnie zagadka. Pierwszy gpx wiedzie niestety po drogach wyglądających jak nasze drogi wojewódzkie albo starsze krajówki - jeśli wierzyć Google Maps - wąsko i auta. Może ktoś mógłby podzielić się trasą, najlepiej od granicy austriackiej, ewentualnie Maribor - Pula. Najchętniej gpx ale ostatecznie wystarczą wskazówki.
  15. @Marinbiker GRX zamówiony. Dziś zdjąłem koło i jedna szprycha pogięta, wziąłem oba i zawiozłem do serwisu - przód do centrowania, tył do wymiany szprych(y). Przerzutka tak się wygięła, że uszkodziła mi plastikowy kapsel i znajdującą się pod nim nakrętkę systemu Naild. Generalnie te osie są nie do dostania, potwierdzone w Kalifornii Są jeszcze elementy 12 x 148 do kupienia (do MTB) - oś do kosza, a nakrętka i kapsle na rower. Mimo że te uszkodzenia to tylko kosmetyka, to i tak spróbuję to ściągnąć Nie wiem czy 2 tygodnie borowiny w Ciechocinku nie wyszłoby taniej niż to moje błoto 🤣
  16. Po ostatniej przygodzie w błocie podczas której wykręciłem przerzutkę do góry wrócił temat GRX. Wcześniej ktoś mnie zniechęcił pisząc, że klamki Tiagry mają za słabe "młynki". Dlatego została Tiagra, mimo że łańcuch czasami tłukł o ramę. Tymczasem kupiłem 2 haki, prawdopodobnie ostatnie w PL bo wprost od dystrybutora, a dziś miałem już nową przerzutkę w koszyku (starej nawet nie będę ratował, leci w kosz, chyba że jakieś śrubki zostawię na zapas) i zorientowałem się, że max koronka dla średniego wózka to 34. Ja radośnie swego czasu zmieniłem kasetę 11-34 na 11-36 no i teraz mam zonka. W sumie jakoś to jeździło, nie kojarzę problemów więc mógłbym a) zostawić jak jest, b) przejąć się i wrócić do starej kasety ale przy korbie 46-36 kaseta 11-36 jakoś lepiej wygląda i c) zaryzykować i wziąć GRX400, który ma i sprzęgło i przyjmie 36 zębów. Nasz forumowy Kolega @krakonos zrobił coś podobnego czyli spasował mechaniczne Tiagry (ja mam hydrauliczne) z przerzutką GRX400:
  17. @Stefcshg Lubię jeździć na rowerze ale lubię też eksperymentować z dietami, zimnymi prysznicami a może i kiedyś się przełamię i do morsowania Generalnie kilka lat temu jak się wkręcałem w rower, bo brat dał mi starego trekkinga to się faszerowałem żelami przy średniej < 15 km/h. A tak naprawdę było to niepotrzebne, bo to nie ten styl jazdy. Do jazdy turystycznej, którą de facto uprawiam, nie trzeba stosować diety i suplementacji jak dla zawodników jeżdżących bardzo intensywnie. Inna sprawa to nawadnianie - tu jak najbardziej warto stosować właściwą suplementację. Ja nigdy nie miałem takiej klasycznej bomby, odcięcia, żebym opadł z sił z jakimś dramatycznym skutkiem, natomiast często miewam problemy po takiej wyczerpującej jeździe, z których najbardziej przykre to przyspieszone tętno i problemy z zaśnięciem mimo uczucia ogromnego znaczenia. Obstawiam magnez, mimo że suplementuję to może właśnie nie w tej formie, która mój organizmy dostatecznie przyswaja. A w blogu jest ogromna dziura, nie mogę skończyć Nysa - Odra, została Pasawa - Wiedeń do opisania i Mazury/Suwalszczyzna
  18. @Marinbiker Vuelta Resident Evil de Polonia ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- < szykowna ramka Bo tylko dobrym szutrem prowadź mnie Panie, a od błota uchowaj!
  19. Mam starsze modele Sigmy - o czym pisałem stronę czy dwie temu - Buster 100 i Buster 300, kupione z myślą o MTB. 100-tka ląduje wtedy na kasku (Sigma ma w ofercie mocowanie na kask), 300-ka na kierownicy. Nie jeżdżę zbyt długo, więc nie sprawdzałem, jak długo świecą. Może nie jeżdżę ekstremalnie ale jak dla mnie całkiem dobrze świecą nawet do dość szybkiej jazdy po lesie. 100-kę zacząłem też wykorzystywać na szosie do mrugania za dnia, jak spodziewam się, że wrócę po zachodzie, to biorę 300-kę na zamianę. Generalnie uważam, że Sigma robi przyzwoite lampki, można dokupić dodatkowe mocowania i obsłużyć więcej rowerów albo założyć lampkę na kask. O ile rozumiem potrzebę posiadania przez kogoś lampki z wymiennymi ogniwami, o tyle zupełnie nie rozumiem tej pogoni za tą tańszą chińszczyzną skoro można kupić całkiem niedrogie, przyzwoite lampki, np. Sigmę,.... Sigmy mają kilka trybów świecenia, wskaźnik naładowania, solidnie wykonane, dostępne dodatkowe uchwyty. Myślę, że ta Sigma nie będzie jakoś specjalnie gorsza od chińskich palników . Wprawdzie nie ma odcięcia ale te kilka jazd asfaltem , które zaliczyłem nie wywoływały reakcji u innych użytkowników dróg - ale też nawet ta 300-ka nie świeci mocno, a ja po zmroku nie jadę szybko i świecę kawałek przed koło. Mam też lamkę z odcięciem ale szkoda mi ją ciorać, jak Sigmy dają radę.
  20. @revolta aż żal upaprać Ładne cacuszko!
  21. Nic z tych rzeczy - to był odcinek gliniasty, puściło w słońcu po wierzchu, tak z centymetr, jak w to wjechałem to kilogramy błota podniosłem na kołach, momentalnie zapchało trójkąty, oblepiło łańcuch, który spadł za największą koronkę i zakleszczył się tam, a ja - myśląc, że zmielę to błoto siłą - wykręciłem przerzutkę do góry To nie jest tak, że ja po osie ugrzęzłem - całą tę glinę zbierałem kołami a ona zalepiała co się dało. Po prostu poległem nie na oponach ale fakt, że trzeba było odpuścić, jak tylko poczułem błoto w napędzie. A ponieważ się tu wymądrzałem o przełaju, to patrzcie, jak mnie pokarało
  22. Mam Mezcale do MTB właśnie pod jazdę turystyczną. Ale na błocie pięknie pojechałem bokiem, żona to się spłakała ze śmiechu Chwilowo mam błota dość, mam nadzieję, że hak kupię, lubię ten rower ale za dużo ma udziwnień.... Jestem zły na siebie, bo usiłowałem na chama przejechać ten gnój i tyko sobie szkód narobiłem, jakbym szybko odpuścił to może straty byłby minimalne Błoto poszło w napęd, łańcuch się zakleszczył, pociągnął przerzutkę do góry i wkręcił w szprychy. Zdecydowanie lepiej uszosowić gravela i tu stawiam niezmiennie na Conti GP5000
  23. bliitz - 18215 km (szosa, gravel, trenażer) Zigfir - 16964 km (szosa + Gravel, MTB, trenażer) TheJW - 13089 km (MTB, szosa, commuterogravel) / + 571 km trenażer, ale wirtualnych konsekwentnie nie wliczam. SpinOff - 12410 km (szosa, gravel, trenażer) provayder - 11924 km (szosa, MTB) dfq - 11765 (MTB, trenażer) bashey_pl - 11091 km (Cross) michalr75 - 9029 km (MTB, vintage MTB do miasta) Cross90 - 6006 km (Szosa, MTB, Cross, trenażer) jacekddd - 5461 km (rower poziomy - velomobil) hulk14 - 5408 km (gravel, szosa, trenażer) Grochu86 -5315km (gravel,szosa) spidelli - 4321 km (gravel - 4182 km w tym "szosowy" - 1476, MTB - 139 km, trenażer - nie liczony - 1562 km) szczupak56 - 3800 (3074 cross/ 224 mtb/ 381 fitness / 121 gravel) keltu - 3674 km (gravel) mpogor - 3001 km (MTB, jazda miejska) zjeżdżam do bazy na 2 miesiące i do zobaczenia w lutym Strek - 2850km (MTB, Cross, Gravel, Trekking) NerfMe - 2817 km (MTB) Gang - 2795 km (Trekking, Szosa) Sansei6 - 2500 km (MTB) revolta 2260 km (MTB) Zbyszek.K - 2008 km (trenażer/Cross 200 km) - na tę chwilę Donayo - 288 km (MTB)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...