Skocz do zawartości

spidelli

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 078
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    102

Zawartość dodana przez spidelli

  1. 00:38:00 to czas? Jeśli tak, to porównaj sam początek aktywności, pierwsze 5-10 minut. Ja poszukam w swoich danych ale sporo pomyj wylałem w temacie "Grit-X - dlaczego go już nie polecam" - sporo pretensji ale popartych zrzutami ekranu. Tak na szybko - krótka, intensywna przejaźdżka: 1:19 zaczynam podjazd na 045 km, o 3:19 jestem 0,91 km, niby 30 metrów wyżej, tętno 105 Przysięgam, że było wyższe
  2. A to na tej "grzędzie" zamocowałeś.... Wtedy uchwyt z wysięgnikiem o jakim ja myślałem już sensu nie ma - na grzędzie bez sensu bo za daleko a na kierownicy to się też już bałagan robi... Ja mam na dwóch rowerach też na gumki, a na tym "szosowym" na wysięgniku, ale na nim mam mało w ogóle na kierownicy. Z resztą i tak ciągle coś zmieniam i przekładam...
  3. No to szacun, bardzo ładnie. Ja tylko zwiedzałem okolicę na Wahoo Snap Też mam taką ciekawostkę, pewnie mało widać ale to fragment szlaku kajakowego na Krutyni: Był bardzo pomocny, łatwiej nam było w trzcinach znaleźć przejście między jeziorami. Lubię tego małego dziada, chociaż czasami wkurza, jak myśli pół godziny Mapka:
  4. @dfq to jazda "100 kółek po osiedlu" czy też miałeś GPS do trenażera włączony?
  5. Dokładnie o tym pisałem - zimą zegarek na ręce to średni pomysł bo albo pod odzieżą albo piz.a po łapie, bo rękaw podwinięty (a zegarek zapina się nieco wyżej niż zwykły). Zapinałem na uchwyt na kierownicę, bo miałem, kupiony do trenażera (taki zwykły, rolkowy trenażer, nie smart - jeździłem na tętno i kadencję). Ale tu już trzeba pas kupić i uchwyt. No i jazda z zegarkiem na błocie, mrozie - a kilka takich jazd odbyłem na MTB - to średnio mi pasowało, zwłaszcza, że rower myłem z węża potem - owszem są zegarki odporne, pancerne ale jakoś mi to błoto nie pasowało Licznika mi tak nie szkoda ale jakby to był jakiś wypasiony Garmin, to kto wie Jeśli chodzi o dotyk to chyba w związku z telefonami ludzie narzekali, że głupiały w deszczu, nie wiem czy liczników to dotyczy. Mnie się telefon w roli nawigacji kojarzy negatywnie - bo ekran w słońcu mało widoczny, bateria leci w oczach, bo podświetlenie, wożony w torbie pod folią - dotyk mi nie działał, a ze 2x Ajfon mi się wyłączył z przegrzania - latem, w słońcu na postoju. Wiem, są różne aplikacje, ekran można przygasić itp. ale na tamten czas zraziłem się. A, i raz nie zapiąłem tego kondona i nowiutki Ajfon SE, nowiuteńki, piznął mi na asfalt w czasie jazdy. Stary chłop jestem ale miałem łzy w oczach - przeżył, działał ale się porysał. Potem kupiłem nowy fon i znowu się zaczęło szukanie uchwytów, kombinowanie z etui. Miałem wozić ten wodoodporny telefon goły, w uchwycie typu GUB ale jak widzę, ile kurzu po godzinie jazdy zbiera bidon i jak ten kurz dostaje się do głośników w telefonie, a potem pada deszcz i robi się błoto... ...to dziękuję
  6. Nie mam licznika Garmina ale widziałem, że uchwytów i podróbek jest multum, zwłaszcza tych na obejmę z ramieniem. Jak ktoś ma kamerę GoPro to są dokładki mocowane od dołu czyli górą wpinamy licznik, a dołem jest mocowanie do kamery. Jak to pracuje na wertepach to nie wiem, widziałem tylko na Allegro, jak szukałem uchwytu do swojego licznika Mniej więcej coś w ten deseń:
  7. Też byłem w elicie tylko w biegowej, przebiegłem któregoś roku 6x i mój kochany PolarFlow zaszalał: Budujące ale ja zdaję sobie sprawę, że algorytm odjechał 🤣
  8. Może i tak być, to jest "cena" za energooszczędność, chociaż mało bajerów i niezbyt szybki procesor to jedno, drugie to ekran czytelny w słońcu. Co kto lubi, ja lubię pewien minimalizm. Taki licznik M460 pewnie wielu by odrzucił bo jest niedotykowy, czarno-biały i widać "duszki" jak zmienia ekrany ale robi co ma robić i mimo wszystko jest wygodniejszy na kierownicy niż zegarek i kupiony w outlecie kosztował 25% ceny zegarka. Na pewno są lepsze liczniki, do tego powiązane z platformami, jak Garmin czy Wahoo czyli całe ekosystemy. I to też warto mieć na uwadze - że za rok się wciągniemy i do zegarka dokupimy licznik albo odwrotnie, zegarek do licznika. Potem może inteligentną wagę i wreszcie trenażer W takiej sytuacji, jak się wdepnie w ekosystem, nawet nieświadomie, po prostu kupując pierwszy element, ot tak po prostu, do jazy wkoło komina, to trudniej już jest się przenieść do innego dostawcy. Generalnie to zrobił się ładny przegląd technologii i preferencji; wiadomo że nic tak nie uczy jak własne doświadczenie ale warto z góry wiedzieć jaki są plusy dodatnie i ujemne
  9. Zazdrość, jedyne słowo jakie mi przychodzi do głowy
  10. Generalnie pomiar z nadgarstka jest mniej dokładny i to w instrukcji każda firma chyba przyzna. Poza tym, przez pierwsze 5 - 10 minut pomiar jest "od czapy" bo czujnik musi się "skalibrować". Mnie to irytowało, bo mam górkę 3 - 5 minut od domu i jak na nią wjechałem z językiem na brodzie to czasami miałem odczyt 115 a powinno być raczej 170 i więcej. Robisz wieczorem po pracy taką krótką , intensywną jazdę przez pół godziny, a okazuje się, że wg zegarka odbyłeś trening regeneracyjny Serio, zdarza się i tak czasami.... Raz mi perfidnie całą jazdę na 20 km zaniżył o strefę, wiem bo jeżdżę często tę trasę, bywa kilka razy w tygodniu. Jak się nie nastawiasz na megadokładne pomiary to taki zegarek będzie ok. Każdy sportowy powinien wytrzymać spokojne te 12 godzin, smartwatche to nie wiem ale brat miał jakiegoś starszego Apple Watcha i bateria znikała w oczach jak kostka lodu w whisky. Ale osobiście nie znam smartwtchy, ja nie lubię zbyt wielu powiadomień na telefonie, a na zegarku/liczniku to ich w ogóle nie chcę, po to idę na rower, żeby odpocząć co oczywiście oznacza, że bez powiadomień zegarek działa dłużej
  11. Dokładnie, w materiałach marketingowych jest mega i giga, 9 diód, 2 kolory, loty w kosmos. A w instrukcji - to nie jest wyrób medyczny, pomiar bywa niedokładny, lepiej kup nasz pas na klatę 😉
  12. Czytelny ekran i dłuższe życie na baterii to - moim zdaniem - miażdżąca przewaga. Zwłaszcza np. na calodniowym wypadzie albo kilka dni na sakwach - jeden strup z glowy a nawet dwa - zero stresu czy bateria wytrzyma i zdecydowanie rzadziej trzeba się zatrzymywać, żeby w słońcu sprawdzić dokąd jechać Ja staranowalem kobietę w Wiedniu na ścieżce rowerowej, bo próbowałem coś w telefonie zobaczyć... Ale co kto lubi i co kto jeździ 🙂
  13. Nie bronię tego planu ale to co pokazuję to wyrywki. Jednostki są urozmaicone, 3 krótsze ale bardziej intensywne we wtorek, środę i czwartek, dłuższe w weekend - to można zmienić ale mnie to pasuje - po pracy jednak godzina to max. Poniedziałki i piątki są wolne. Wybrałem też 2:1 tj. 2 cięższe tygodnie i 1 lżejszy (do wyboru było jeszcze 3:1). Wybrałem też najmniejszą liczbę godzin w tygodniu (do wyboru 3 poziomy). W zawodach nie startuję ale ten plan jest pod Mountain Fondo czyli 100+ po górach - w domyśle zawody. Mogłem wybrać plan ogólny, typu "dobra forma w sezonie" ale on się składa z kolejnych modułów, które się dokłada - jestem trochę zagubiony w tej aplikacji i nie ogarnąłem tego. Po wybraniu tych kilku opcji robi się test 4DP - ustala on wartości progowe: Potem generowany jest plan, rzekomo dostosowany, faktycznie u mnie konwulsje zaczynają się powyżej magicznego progu 206 W (206 to punkt odniesienia, to co jest powyżej, to boli). Tak jak pisałem, w teście wyszło, że jestem dość wszechstronny ale w sprinty nie umiem. Pewnie dlatego mnie męczą tymi zrywami. Te kolorowe kropki są potem używane do określenia intensywności treningu w każdej z tych 4 kategorii - np. 2/5 albo 4/5.
  14. Zgadzam się, biednego nie stać na tanie rzeczy 👍
  15. Czy możecie polecić dobrą (solidną, trwałą) owijkę? Pancerze?
  16. Zależy czy chcesz licznik czy ekosystem, który zbiera, monitoruje itp. Nawet jeśli teraz nie chcesz to może zachcesz
  17. @pecio Dzięki. Do mierzenia opon rurek itp. w rowerze. A przy okazji - czasem trzeba coś zmierzyć przy aucie albo w domu - jak coś cieknie przy baterii w wc itp. Żadne loty w kosmos czy operacje na otwartym sercu. Za to chciałbym, żeby była trwała. Może być coś z wyświetlaczem bo wzrok już nie ten...
  18. Też mi się widzi, że wcześnie, niestety ten cykl kończy się początkiem kwietnia (czyli późno, chyba że tradycyjnie Wielkanoc będzie bardziej śnieżna niż BN), a wygląda na to, że nie dam rady wplatać jazdy outdoor; a jak wytrzymać w domu, kiedy za oknem piękne słońce? Skończy się, że kupię tego Bolta szybciej niż myślałem i będę te weekendowe jazdy robił outdoor, zwłaszcza te "płaskie" słupki.... PS. żeby tradycji wątku stało się zadość - możecie polecić solidną suwmiarkę, tudzież firmę/markę. Może być klasyczna, może z wyświetlaczem - z takiej chyba będzie mi łatwiej odczytać. Coś solidnego, co nie rozejdzie się w rękach po 3 użyciach albo, z której nie wypadają baterie, ale też nic profesjonalnego, co mi się nigdy nie zwróci
  19. Taki plan... Czy one są mocne i częste - nie wiem, po prostu dla mnie są ostre. Ale nikt mi nie kazał jeździć godzinę po górkach przed interwałami Poza tym ten plan jest urozmaicony. Wczoraj była godzina na lajcie, max 134 W. Dziś ostrzej. Jutro wolne. Potem 2 dni luźniutkie, trzeci dzień z interwałami (ale praktycznie poniżej mocy progowej): To nie jest tak, że ja jadę non stop ostre interwały. Po prostu są cięższe jednostki. W teście wyszło, że nic nie wyszło ze mnie nie sprinter i pewnie dlatego mnie męczą. Ale może masz rację, że tego za dużo Z drugiej strony, na Rouvy też mi się zdarzało przesadzić - wkręcisz się w jakąś gonitwę, a potem się zsuwasz z roweru na koniec Ten wpis wyżej to dzisiejszy trening - Tempo Increasing - już ten niebieski grzebyk dał mi popalić, a potem te 4 żółte ząbki. Ale spójrz na ich oznaczenia - te kolorowe punkciki najwyższą wartość miało FTP: 3/5. Czyli po prostu to nie był morderczy trening, ja jestem kapeć.
  20. Zigfir - 1097 km (szosa, MTB, trenażer) Zbyszek.K - 805 km (trenażer) - na tę chwilę ashey_pl - 548 km (Cross) michalr75 - 478 km (MTB) spidelli - 377 km (357 km trenażer, 20 km MTB) NerfMe - 375 km (MTB) TheJW - 352 km (MTB) Cross90 - 260 km (trenażer) jacekddd - 133 km (rower poziomy - velomobil) Sansei6 - 66 km (MTB) Donayo - 46 km (MTB) ernorator - 30 km (szosa, gravel, trenażer) revolta - 25 km (MTB) dfq - 0.5km (trzeci!)
  21. Sprawdziłem, pociągnie na raz 2 połączenia BT i trzecie na ANT+. U Kolegi pewnie coś się rozkraczyło w trenażerze niestety. Ale sprawdziłbym na innym odbiorniku - komputer, może telefon na Androidzie - może jakaś aktualizacja jabola coś wysypała?
  22. Ja zlazłem z chomika po 2:45. Niby endurans ale znowu były interwałki. Nie zdanżam, drugi tydzień a ja jestem dętka. Chyba odpuszczę MTB w niedzielę albo zamienię kolejność Dobrze, że następny tydzień luźny, bo bym chyba padł na twarz
  23. Mój licznik bierze sygnał BT z: - trenażera (moc), - czujnika kadencji/prędkości, - pasa na klatkę. Dzisiaj jeździłem na zewnątrz i rozdzieliłem sygnał BT z pasa na dwa urządzenia - licznik i telefon. Koledze też wcześniej działało i nagle przestało, więc pewnie coś zdechło w trenażerze... @pecio Ten BLE nie jest taki zły: Ten konkretny czujnik obsłuży na pewno urządzenia: 2 po BT albo BT i ANT+. Trzech nie próbowałem ale sprawdzę.
  24. Bardzo przyzwoite lampki robi Sigma. Ja się męczyłem z soczewkami i uchwytami do chińskich latarek a w końcu kupiłem lampki Sigma - od razu kilka W zestawie porządny uchwyt, wskaźnik naładowania, kabel USB i święty spokój.
  25. Mam Marin Gestal 2, starszy rocznikowo, taki chyba najmniej gravelowaty a najbardziej szosowy gravel od Marina (nie licząc "miejskiego" Lombarda), jeszcze na Tiagrze. Nowe modele od 2023 są już na hydraulicznym GRX i z możliwością założenia szerszej opony (przemodelowane widełki) do 700x45 (u mnie tylko 700x35 ale to mój rower "szosowy"). Ma oczka na bagażnik i błotniki, jak masz możliwość obejrzeć to warto. Cena z oficjalnego cennika mieści się w Twoim budżecie, a w sklepie możesz dostać lepszą. Rozmiary: Geometria:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...