Skocz do zawartości

spidelli

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 077
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    102

Zawartość dodana przez spidelli

  1. No nie miałem z nimi do czynienia, dzięki za Twoją opinię - na pewno będzie pomocna dla kogoś, kto szuka urządzenia - ale ja na razie trzymam się swojego wyboru Myślałem, że mnie zachęcasz do zakupu GE2, stąd moja reakcja To że eTrex działa na kajaku, do było dla mnie odkrycie Chociaż w instrukcji jest mowa o ustawieniach morskich więc nie powinienem być zaskoczony Po prostu może zbyt rzadko z niego korzystam, przez co mam problemy z wdrożeniem się na początku, mapy też mu sam wgrywam, kreski sam rysuję - to wszystko jest po mojej stronie. Mały ekran, mułowate działanie - to już uroda tego urządzenia i tego nie zmienimy. Mocniejsza elektronika, większy ekran, łatwiejsza komunikacja z komputerem/telefonem (jeśli chodzi o ręczniaki) - to już te zabawki, np.: 65s albo 66s. Warto cofnąć się tutaj i poczytać, chyba wciąż aktualne informacje (jeśli ktoś tu trafił po raz pierwszy do tego wątku).
  2. Skuterzyści/motocykliści przenieśli się na... pasy dla rowerów. Wczoraj wręcz byłem zdumiony, że gość na motocyklu stał pokornie z nami kierowcami nie korzystając z pasa ruchu dla rowerów i czekał aż zrobi się korytarz między dwoma pasami aut. Generalnie 99% skuterzystów, głównie ci od wożenia żarcia (karnacji nie widać pod kaskiem) pcha się po pasie dla rowerów, co mnie drażni. Nie lubię przepychania się skuterem/motocyklem między autami, bo boję się o lakier albo lusterko (notabene kiedyś cham na motorze złożył mi lusterko i się przepchnął) ale też daleki jestem od blokowania jazdy - po prostu jak jest miejsce to niech jedzie... Walka między nami do niczego nie prowadzi, bo wróg jest gdzie indziej Jeszcze jeden OT - nie wiem, jakim cudem KIA otrzymała homologacje na swoje SUVy z kierunkowskazami w zderzaku (poza główną lampą). Już dwukrotnie miałem sytuację, że pcha się taki przede mnie z drugiego pasa, patrzę czy mruga - nie mruga. Tymczasem ja patrzę na lampę zespoloną, którą mam na wysokości wzroku, a on mruga gdzieś w okolicy koła, co widzę dopiero jak przede mnie wjeżdża. To jest bardzo mylące, bo większość z nas spodziewa się kierunkowskazu właśnie w głównej lampie, umieszczonej wysoko....
  3. Pierwsza zasadnicza sprawa - to jest licznik i nawigacja, ja nie chcę licznika. Jestem w ekosystemie Polara i nie zamierzam tego zmieniać. Nie wydam pieniędzy na GE2 mając licznik i zegarek Polara 😉 Poza tym - czasami chodzę po górach albo plywam kajakiem i do tego ręczniaki są ok. Brouter pozwala wytyczać trasy po rzekach/akwenach wodnych i można sobie wgrać do ręczniaka. Pisałem o tym wcześniej - uważam to za super sprawę. Na koniec - to, że coś krytykuję niekoniecznie oznacza, że tego nie używam. Po prostu używam ale zwracam uwagę na pewne minusy. Wciąż podtrzymuję, że problemy z eTreksem są głównie po mojej stronie. Kwestia map na przykład. Z g.wnianą mapą nawigacja będzie taka sama 🙂
  4. U mnie sobota to dzień gospodarczy. Niedziela jest od hasania, no i dostawczaki i ciężarówki odsypiają....
  5. Tak, niezupełnie o to mi chodziło ale to też może służy za przykład. Z jednej strony są to informacje których w większości przypadków nie potrzebuję, z reguły wiem dokąd jadę i po co. Tymczasem Google wyświetla zdjęcia, ceny, oceny, komentarze, gwiazdki i tak dalej... Tego nie robi inna nawigacja, na przykład NaviExpert. Dlatego nazywam to reklamą, skorzystałbym z niej paradoksalnie w czasie podróży rowerowej kiedy szukałbym awaryjnie noclegu albo sklepu. Natomiast ta część aplikacji jest bardzo ważna dla Google być może ważniejsza niż porządny algorytm podróży.
  6. Jeszcze jedna refleksja - odcinkowy pomiar prędkości - uszczęśliwili mnie tym na mojej codziennej trasie. I tak: 1) Google Maps - nie ogarnia, ludzie zgłaszają bramki jako fotoradary. GM nawet dozwolonej prędkości nie wyświetla, tylko bieżącą; 2) Yanosik - ostrzega przed pomiarem, pokazuje prędkość dozwoloną i bieżącą. 3) NaviExpert ostrzega, pokazuje bieżącą średnią prędkość więc jesteśmy w stanie zareagować, jeśli jechaliśmy za szybko. C Chociaż NE czasami robił zamieszanie - jechałem A4, gdzie było ograniczenie do 110 km/h ale czasami wyskakiwało na moment 50 km/h - jeśli górą szedł wiadukt z inną drogą a na węźle (ale poza A4) było ograniczenie do 50 km/h. Niby bzdura ale mniej doswiadczeni kierowcy mogą panicznie deptać hamulec... Jeszcze smaczek - na bramce rozpoczynającej pomiar jest tablica elektroniczna. Ale nie wyświetla informacji o pomiarze tylko o bezplatnych autostradach dla osobówek i motocykli 🤣
  7. No to tym bardziej nie ma nad czym dumać 🙂
  8. Byłem w zeszły weekend, też chętnie podzielę się wrażeniami, jak znajdę chwilę
  9. Słuszna koncepcja, chciałem tylko potwierdzić czy się domyśliłem; też kiedyś komuś coś sprawdzałem tu z forum 😁👍
  10. Pewnie, kupi lepszy pod koniec roku szkolnego, jak głowa nabita wiedzą zyska na wartości 🤣
  11. Czyli muszę coś odkliknąć jeszcze 😉 Ale generalnie chodzi o to, że - moim zdaniem - taki jest pomysł Google na tę aplikację i nawigacja samochodowa raczej nie będzie poprawiona, chyba że wprowadzą jakąś wersję premium...
  12. Panowie, mam na maksa powyłączane szpiegowanie przez Google 😉 Te sugestie też wyłączyłem dawno temu a i tak się wyświetlają. O tym mowa: Ale to jest najmniejszy problem z tą aplikacją 🙂 Jeszcze jedno - uwielbiam konunikaty typu "kieruj się na zachód", zwlaszcza jak jadę autostradą 🤣
  13. To nie są typowe reklamy, ja nazywam tak te sugestie i podpowiedzi. Jak kończę jazdę to mi się wyświetlają jakieś polecane miejsca albo czyjeś zachwyty nad pobliskim kebabem. Mnie to drażni... Rozumiem, że to taki biznes ale irytuje mnie, nawet bardziej niż typowe reklamy w Yanosiku.
  14. @zekker To język? 😉😁
  15. Już kilka razy złapałem się na tym, że w obcym terenie musi minąć dobra chwila, żebym odnalazł właściwy kierunek jazdy. Jeśli ruszam spod domu, to żaden problem ale w obcym miejscu mam z tym kłopot. Np. ustawiam sobie punkt startowy na jakimś parkingu, gdzie mam zamiar zostawić auto i wyruszyć stamtąd rowerem. Oczywiście nie zaparkuję idealnie w punkcie startowym. Do tego mam w pobliżu ustawiony punkt końcowy i to wszystko mam "naćkane" na ekraniku. Po pierwsze eTrex musi powgrywać mapy, po drugie, jeśli zbyt szybko przybliżam widok, żeby trafić w "punkt startowy" to kreska potrafi zniknąć - taki urok tego urządzenia. Po trzecie, ekran też już chyba dla mnie za mały albo pora na okulary Ale z "plusów" - był włączony półtora dnia - pierwszego dnia 100 km, z wszystkimi pauzami, w tym obiadową spokojnie z 8 godzin pracował, drugiego - 50 km - kolejne 5 godzin. Stan akumulatorów - więcej jak połowa. Śmiem twierdzić, że wystarczyłyby na 3 dni takiej jazdy po 8 godzin brutto. Oczywiście jazda za dnia, podświetlenie wygaszone, wybudzane tylko podczas operacji przyciskami (zbliżanie albo oddalanie mapy). Przy jeździe nocą, przy podświetlonym ekranie pewnie 8 godzin to max. Przy jeździe na kreskę raczej trzeba zerkać na ekran, chyba że poświęcimy czas na dodawanie punktów alarmowych, wtedy urządzenie przerywa milczenie przy zbliżaniu się do takiego punktu. Nie miałem do czynienia z rowerowymi licznikami Garmina ale ręczniak jest dla mnie najlepszym rozwiązaniem - rower, piesze wycieczki, kajak. Gdy kto żeglował - też da radę. Wreszcie na koniec kopnę jeszcze Google Maps - droga powrotna do domu to była męczarnia - GM wyznaczył nam trasę bocznymi, dziurawymi drogami. Niestety nie zweryfikowaliśmy trasy wcześniej, więc jechaliśmy po tych dziurach z rowerami na dachu wkurzając wszystkich szybkich i œsiekłych... A dziury były takie, że w dostawczaku, który nas wyprzedził, otworzyły się drzwi do paki i chłop zjechał zaraz na pobocze, żeby je zamknąć Nie neguję, że GM jest popularną aplikacją (i jest wiele jeszcze gorszych) ale jest generalnie protezą, a jej głównym celem jest wyświetlanie reklam - ile razy to ja próbowałem się pozbyć tych ciekawych miejsc - guzik mnie one interesują, jak również to, że komuś kebab smakował. Jadę autem i nie mam ochoty z tym walczyć na ekranie. Najbardziej irytująca jest obsługa GM. Autorzy tej aplikacji chyba nie jeżdżą samochodem. Chodzi mi o to, że niektóre operacje wymagają potwierdzania czyli podwójnego klikania. wiem, że tego nie powinno się robić w czasie jazdy ale jak chcecie np. dodać do trasy stację paliw to trzeba się naklikać. Albo zmniejszanie aplikacji - też trzeba 2x kliknąć miniaturkę, żeby się powiększyła. Marna użyteczność... Naviexpert ma możliwość ustawiania preferencji trasy w stylu "najkrótsza", "najszybsza" itp. ale - jak pisałem - też płata figle. Pensjonat w Sarbinowie, do którego jechaliśmy na wakacyjny urlop stoi od 2020 r. a NE kierował nas do niego polną drogą z trawą po pas (po przełączeniu na GM zostaliśmy pokierowani lepszą trasą). Kilka lat temu, jechaliśmy z rowerami na dachu nad morze, wybraliśmy w NE boczne drogi i musieliśmy zawracać, bo wiadukt, pod którą przepuszczona była nasza lokalna droga był za niski - na szczęście była tam sygnalizacja świetlna i jakie było nasze zdziwienie, kiedy zapaliło się nam czerwone. Oczywiście trudno wymagać, by nawigacja ustawiona na auto osobowe omijała takie drogi ale taką przygodę mieliśmy.
  16. Spędziłem weekend w okolicach Milicza. Zaplanowałem i wgrałem do eTreksa 2 trasy na dwa dni W przeddzień wyjazdu wpadła jakaś kilkugodzinna aktualizacja (teraz wiem jak imperium zła zarabia na sprzedaży energii - spowalnia aktualizacje Windows, MacOs, Androida.... 🤣). W każdym razie, każdego weekendowego poranka czekał mnie w9rw bo zanim załadował trasę, zanim się zorientowałem czy jadę we właściwą stroną to chu13 latały dookoła aż uszy bolały. Ale potem kreska prowadziła do celu niezawodnie. Oczy muszę tylko wymienić na większe... Albo ekran...
  17. Bo wsiąść do pociągu byle jakiego czy wybrać rower typu szutrowego?
  18. Bo są pewne granice....
  19. Muszę zobaczyć. Jak na razie to tylko przyciąłem sobie mosznę zamkiem 🤣 Bo bez dożynkowych klimatów:
  20. Też dziś odreagowywałem asfalt opłotkami na MTB 🤣
  21. @Cross90 Bo nowa maszyna?
  22. U mnie to samo - można było pojechać rownolegle do drogi wojewódzkiej taką polno-szutrową, która była dojazdówką na pola ale i gospodarstw w drugiej lini zabudowy (wzdłuż drogi wojewódzkiej). Przedostatni raz kiedy jechałem stały maszyny budowlane a ostatnio - jechałem fullem po równutkim asfalcie. Trochę szkoda chociaż mieszkańcy pewnie się cieszą. Śpieszmy się kochać szutry....
  23. NaviExpert jest ok ale dał ciała kilka razy, w sierpniu mnie chciał polną drogą prowadzić, GM sobie poradził. Ja na co dzień do i z pracy jeżdżę z GM + Janosik, z wiadomych względów. Ale objazdy w swojej okolicy sam sobie wytyczam bo sobie ufam bardziej 😁 W obcym terenie już gorzej ale staram się jeździć na znaki i atlas mam przy sobie, zdarza mi się weryfikować pomysły GM na objazd
  24. Dlatego też w tym wątku dyskutowaliśmy głównie o ręczniakach Garmina - są bardziej uniwersalne, a najlepiej się sprawdzają przy nawigowaniu po uprzednio przygotowanej kresce. Cała sztuka w przygotowaniu kreski, chociaż jakość map w ręczniakach jest też bardzo ważna. Dla mnie telefon to już teraz tylko telefon, karta płatnicza i aparat. Czasami coś sprawdzam na mapie ad hoc. Ale powrotu do nawigacji na telefonie sobie nie wyobrażam. Nie ta widoczność, nie ta bateria.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...