Skocz do zawartości

spidelli

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 684
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Zawartość dodana przez spidelli

  1. Mam Midloadera, fajna torba ale nie dane mi było sprawdzić w praktyce jej wodoszczelności. U mnie też kłóciła się z bidonem więc do koszyka poszedł pojemnik na narzędzia, a bidony przewędrowały na stalowy widelec. Dwa adaptery z Deca, wzmocnione trytkami - przetestowane w długich trasach, bardzo wygodne rozwiązanie. Widziałem też takie rozwiązanie: Wolf Tooth B-RAD Bottle Shift - jest to adapter, który "przesuwa" mocowanie na bok ramy i odchyla, jest dwustronny, więc można dwa bidony przymocować ale poza osią ramy.
  2. Nie przekroczyłem psychologicznej dla mnie granicy 5000 zł. O grosz Łańcuch ma 112 ogniw, wg wzoru powinno być 110. Przejechałem się dziś 15 km, leci jak szatan. Podobne wrażenia do T 540 ale dziurawy asfalt mniej straszy. Właściwie teraz wystarczy mi 1 rower; chociaż do starych mam sentyment. Dziękuję wszystkim za dobre słowo i za krytyczne też. Naprawdę jest ładny Fajnie, że sporo miejsc okleili dla ochrony, chociaż zapomnieli o rurze podsiodlowej przy oponie ale akurat miałem pod ręką co nieco. W rzeczy samej
  3. Tak, to jakiś "zapas". Wisiał na nim Frontloader Topeaka i zasłaniał Ja stałem metr od niego i nie zaskoczyłem, dopiero jak sprzedawca pokazał na opony to zatrybiłem. Odblaski - niech sobie będą, trudno, nie traktuję ich jako ozdoby tylko jako BHP. Łańcuch - nie zwróciłem na to uwagi, dzięki. Chyba warto - jak ktoś ma możliwość - poszperać po takich mniejszych miastach właśnie za takimi niesprzedanymi modelami. W dużych chyba wymiecione i pozostaje tylko zamówienie...
  4. 176 cm. Siodło faktycznie kapeć, chyba w Tribanie 100 mam fajniejsze, jakieś z Deca dobierałem.
  5. No dobra. Wstałem skoro świt, przygotowałem plan objazdu małych sklepów w okolicznych miasteczkach z nastawieniem, że jak coś mają na miejscu to przymierzę. W jednym sklepie miałem do zobaczenia NS BIKES RAG+ 2 2021, niestety ten różowy, czarny niedostępny. Mieli tam jeszcze Fuji 1.3 z 2020 r. W drugim sklepie był Kellys Soot 30 i Trek Domane AL 2. Niby wszystko w rozmiarze. Ustawiłem w nawigacji namiar na RAG i ruszyłem. Ale po drodze naszło mnie milion wątpliwości - z jednej strony, trochę się bałem napędu 1x11, chociaż w swoim rowerze z dużej tarczy korzystam od święta, z drugiej - pomyślałem, że jak tam wejdę, to wyjdę/wyjadę z rowerem. Zmieniłem w nawigacji miejsce docelowe - co mi szkodzi zobaczyć na żywo Soota i zniechęcić się ostatecznie do Domane? Przecież jak się przymierzę do RAGa, to nie będzie mi się chciało oglądać Soota.. Odnalazłem sklep, odnalazłem Soota, odnalazłem Domane, miałem chwilę dla siebie, bo panowie sprzedawcy byli zajęci. Ponieważ przy Trekach było tłoczno, to sobie oglądałem Kellysa. Fajny rower ale opona za agreswyna. Jedyna wątpliwość. Serio. Sprzedawcy założyli na Soota przedni i tylny bagażnik Topeaka. Wprawdzie nie miałem wątpliwości czy budowa tylnego sprosta moim sakwom ale... da się coś wyrzeźbić. Pojawił się Pan Sprzedawca, opowiedział o rowerze, z sakwami mi niestety nie był w stanie pomóc. Rower mi się spodobał, był tu, na miejscu, nawet mógłbym bagażnik kupić od razu... Treka skreśliłem w myślach... Tylko ta opona... Ja naprawdę nie potrzebuję takiej. Hutchinson 32 z Decathlonu mnie nigdy nie zawiódł Mówię do Pana, że opona trochę mi się nie podoba, na co on mówi - pewnie wolałby Pan taką - i wskazał na stojący z boku rower, na który nie zwracałem uwagi, bo wisiała na nim torba Topeaka. Kurna. Toż to Marin... W rozmiarze 54... Nie bijcie chłopaki ale... 5.... 4... 3... 2... 1... Tada!
  6. Boi się i miota. Niestety po sklepach nie bardzo się do czego przymierzyć Ale dzięki za wszystkie cenne uwagi i wskazówki Szału nie robi... Przy okazji - zagadnąłem sprzedawcę w sklepie czy już nie prowadzą Marina (dwa lata temu stał tam, piękny czerwony Nicasio). Stwierdził, że zrezygnowali, bo dystrybutor nie radził sobie z obsługą gwarancji. Ciekawy wątek, chociaż macie rację, za dużo w tym teoretyzowania, a za mało d. przymierzania..
  7. Haha, dzięki, to kolor już mam wybrany, teraz rower Trek jest dostępny... ale na stronie, w sklepie zdziwieni Dostawa na maj, druga połowa Mam nadzieję, że z Marinem nie jest tak samo.
  8. Idę po lód Niezdecydowanie to jedno ale też nie jest to rok klienta
  9. Można zwariować Znalazłem jeszcze na miejscu Trek Domaine AL 2 Disc. Ośki są, mechaniczne dyski są, Claris jest. Korba na kwadrat. Czyli podobnie jak w Marinie. Tylko cennikowo 1000 zł różnicy.
  10. Tylko pobieżnie. Kross Vento XC 2.0, który jeszcze zalega w magazynach to raczej nie jest rasowy model. O takim pomyślałem. W zasadzie dostępne są te 3 modele - Marin, Soot 30 i Vento. Jeden na miejscu, dwa - wyprawa autem ale do wykonania. Bez przymierzenia nie kupię Co do protez bagażnika to jest ten cud od Thule do przyłapania za tylny trójkąt, Topeak też ma coś takiego. Właśnie dokonałem tego przełomu, że może faktycznie nie szosa powinna być u mnie głównym rowerem. Po piachach też nie jeżdżę, głównie asfalt na dziurawych drogach, szutry też ale zawsze chętniej asfalt, bo jest szybciej z reguły.
  11. Tak myślę i myślę. Do tej pory uważałem, że Triban 540 jest moim głównym rowerem a T 100 - mułem roboczym. Przejażdżka na T 540 to przyjemność ale z reguły nie jadę tam gdzie chcę ale tam gdzie asfalt pozwala. No i robię to rzadko Teraz jeżdżę na T 100 a T 540 wsadzam na trenażer rolkowy. Jest ok, bo jest lekki, opona jest wąska i slick do tego. Ale może powinienem pójść w jakiś fajny gravel (może coś więcej niż Marin Nicasio) albo przełajówkę - to co aktualnie dostanę. Wiem, że przełajka to komplikacje z sakwami itp. ale miałbym fajny rower to pośmigania po dziurawych asfaltach. Pozbylbym się T 100 i być może T 540, na rolki mogę wrzucić najtańszą szosę z Deca. W wymianę kół bym się nie bawił, po prostu zimą kręcę na rolkach jak pada a jak nie - to na gravelu/przełajce
  12. Bezpośrednio na widelcu to tylko bidony wożę, na kierownicy już troczę tobołek. No to raczej dyskwalifikujące, wiem że są protezy na sztycę ale nawet nieduże sakwy + namiot, jakaś zapasowa woda i robi się problem. Dzięki za zwrócenie uwagi, ja już oczopląsu dostałem, bo trochę tych ram obejrzałem Dużym ułatwieniem jest dostępność, Marin jest do obejrzenia i pomacania, innych dopiero będę szukał po okolicy
  13. Tak napisali, że "twardy" Ale bez punktu odniesienia. Mój też jest twardy i czasami okulary brzęczą o kask. Ale który twardszy, to nie wiem @KurczakNorris Z tym doświadczeniem to bym nie szalał ale dziękuję za dobre słowo Masz rację, zawsze można to i owo w rowerze zmienić, może nie ma większego sensu kupić rower i wymieniać od razu osprzęt kupowany w detalu, bo finansowo to sensu nie ma; co innego wymiana wyeksploatowanych na lepsze. Choć chyba ten Soot jest lepszą bazą, bo sztywne ośki. Pozdrawiam!
  14. Pewnie na talony Ale zacny rower... Four Corners - też ciekawy, chociaż kontrowersyjny, z tego co czytałem w jednym wątku o bolących plecach - że to bardziej cross z barankiem, że dziwna geometria... Wiem że to tylko pisanie i nic nie zastąpi przymiarki i cała teoria traci znaczenie jak rower po prostu pasuje
  15. @artoor Dzięki za uświadomienie, że kwadrat kwadratowi nierówny Tak z ciekawości spojrzałem w internety (oczywiście nie wyczerpując tematu). Przyjmując jako punkt odniesienia Marina Nicasio 2, który ma wszystkie postulowane elementy, tj, sztywne osie, karbonowy widelec i hydraulikę i sugerowaną cenę detaliczną 6 399 PLN szukałem czegoś tańszego: - Author Ronin 6 299 PLN - Author Aura XR4 - 5 749 PLN (odstępstwa od założeń): rama alu, tarcze mechaniczne - Kross Esker 4.0 - 4 999 PLN tarcze mechaniczne, produkt niedostępny - Kelly Soot 50 - rama alu, 6 099 PLN To tak na szybko. Kross Esker - byłby ok, tylko że to + 50% do ceny Marina. Rower, który niemal zupełnie nie spełnia założeń i - jeśli wierzyć recenzji - twardy ale ma sztywne osie i mechaniczne dyski, czyli: - Soot 30 - rama alu, widelec alu, mechaniczne tarcze... Nie chcę zakładać kolejnego wątku, więc zapytam krótko - warto? Cennikowo 4 299 PLN i nawet bywa widziany w sklepach... Niewiele ma wspólnego z Marinem.... Dziękuję wszystkim za dotychczasową dyskusję!
  16. Nie pamiętam. Raczej nie. Niektórzy narzekali na spadający łańcuch ale czy to miało związek ze sztywnością korby? Ja po pół roku jeżdżenia z 1x7 zrobiłem 2x8, a że oprócz korby suport musiałem wymienić na szerszy, to wziąłem już octalinka. Na konkurencyjnym forum był cały ruch ludzi kupujących i motających T100 i raczej wymieniali na octa.
  17. @whiteindian Masz rację z Chińczykami, te 400 - 500 zł człowiek odżałuje w razie "W". Sęk w tym, że to urządzenia na słabych podzespołach i ze słabym aparatem. Mój główny smartfon robi zdjęcia ok, ale szkoda mi go - zgubię, roztrzaskam i będzie płacz. Ja z reguły biorę jeszcze zwykły młotkofon z drugą kartą (KrugerMatz Iron2) - typowo do dzwonienia i pod 112. A, i może on być też power bankiem. Mógłbym na sakwy wziąć tylko młotkofon i taki stary kompaktowy cyfrak do zdjęć i też byłoby ok, ale pozbawiam się dostępu do apek bankowych i synchronizacji zegarka. Tani Chińczyk, tani Chińczyk...
  18. Nie, no nie czarujmy się, kwadrat w tym rowerze to kwestia oszczędności, a nie kontynuacji oldskulowych rozwiązań czy duszy w stal zaklętej Triban 100 w wersji z pudełka też ma kwadrat i do tego wolnobieg. Brałem udział w dyskusji nt. wolnobiegu, przekonała mnie argumentacja, że nie jest to aż takie złe rozwiązanie a nie chciało mi się koła pod kasetę szukać, zmieniłem więc stary 7 rz. na nowy 8 rz. i w efekcie wracałem z Brna pociągiem, taszcząc rower z zakleszczonym kołem przez wygiętą ośkę i rozsypane łożysko Nie ujmuję Marinowi i pewnie są to części wyższej jakości, niż w T100 ale chodzi o oszczędności. Z innej beczki - widziałem i w tym wątku i w innym, że rasowy gravel to sztywne osie; spotkałem się z opinią, że mają one wiele zalet ale wadą jest "utwardzenie" roweru, rozumiane jako przenoszenie drgań z wybojów. Owszem, mamy w takim Nicasio 2 widelec z karbonu + stalowa rama, które działają amortyzująco ale dlaczego sztywne osie to "must have"?
  19. Znów się zgadzam. W Tribana wartego 999 zł włożyłem drugie tyle w "Clarisie" (do tego narzędzia, których nie miałem, smary itd. itp., siodełko) ale to był projekt hobbystyczno - edukacyjny. Kupowanie części w detalu jest drogie, chyba że ktoś ściąga z Ali albo potrafi kupić używkę. A w przypadku Marina - zaczynamy od Clarisa. Dlatego motanie Marina to średni pomysł, tu zgodzę się, że lepiej kupić coś lepszego albo zostać przy tym co jest. Tribana kupiłem, bo szkoda mi było T540 na niektóre trasy, miał być rowerem - wołem roboczym. I sprawdzał się do pewnego stopnia ale jazda na 7 przełożeniach w górzystym terenie albo z sakwami - nie polecam Do tego wolnobieg, który się u mnie rozsypał. Powiedzmy, że poziom Claris jest dla mnie wystarczający, jak do przewidywanych zastosowań. 7k nie jestem w stanie wysupłać na rower, zwłaszcza taki pod turystykę, który może wyparować na jakimś polu namiotowym. Owszem, pewnie że dostrzegam różnicę w pracy napędu, lekkości itp. przesiadając się na T540 i na pewno kupno lepszego gravela niż Nicasio podniosłoby przyjemność z jazdy i podsiadania Ale i tu raczej sięgnąłbym po jakiegoś Tribana niż np. Nicasio 2 - ze względu na cenę. Niemniej opcja kupna czegoś lepszego też istnieje... Dzięki!
  20. Tak mi racjonalna część mnie podpowiada. Nie, raz że chyba za wiele jak dla mnie. Nie te progi. Dwa - nie mam takiej kasy. Trzy - nie przespałbym nocy pod namiotem, a przed namiotem. Marin w środku
  21. Zgadzam się ale to chyba dotyczy wszystkich markowych rowerów otwierających cenniki. Żona wydała podobne pieniądze na crossowego Treka, hamulce tarczowe, żyleta, a przerzutki - Alivio, zakręcisz korbą z kołem w powietrzu a kaseta "pływa" jak w moim Tribanie 100. Z kolei Triban 540 - kosztował chyba 500 zł więcej niż cena Marina ale przerzutka to 105. Tylko naklejka taka sobie... Ale mnie ten Claris nie przeszkadza generalnie, cena - bardziej, więc generalnie pytanie czy ta rama jest tego warta Racjonalnie to mi ten zakup tak średnio się kalkuluje Tani, jak na Marina Rower ma być do ciorania, pod sakwy.
  22. Kurczę, myślałam że mi wybijecie z głowy.... Fakt, że i tak oklejam rowery w newralgicznych miejscach... Co do opon to jeżdżę po asfalcie, choć na bocznych drogach często asfalt to za dużo powiedziane, szuter wyjątkowo raczej. Dość powiedzieć, że ciągle mam w Tribabie te oryginalne, tyle że tył - przód zamieniłem. Dziękuję za opinie, coś czuję, że jak tym razem wejdę do sklepu to się chyba nie oprę
  23. Cześć, mam pytanie konkretnie o ten model – czy warto go kupić? Dwa lata temu omal go nie zamówiłem ale coś mnie powstrzymało, w tym roku znów mam nawrót problemu Ten rower po prostu czymś mnie przyciąga – jest wg mnie ładny, ciekaw jestem jak się jeździ na stalowej ramie i generalnie może pora na coś nowszego. Sęk w tym, że tak na chłodno to specyfikacja nie powala. Nie twierdzę, że jest zła, po prostu budżetowa. Zauważyłem, że użytkownicy narzekają na korbę (kwadrat, chodzi na boki) i słaby lakier. Mam w tej chwili zmotanego Tribana 100: - klamki Claris ST-R2000 - przednia przerzutka Claris FD R2000 2rz. - tylna Claris RD-R2000 GS 8rz. - koło – Decathlon Triban 520 - kaseta 8 rz. Decathlon (najpierw był wolnobieg 8 rz. ale się rozsypał) - suport BB-ES 300 - korba Claris FC-2450 50-34 8rz 170mm octalink. Rower zmotany w połowie 2019 r., trochę go poganiałem, w zeszłym roku dużo mniej. Elementy nie są zużyte. Spokojnie jeszcze na tym rowerze pojeżdżę ze 2 – 3 sezony. Okiem laika, to Marin specjalnie nie odbiega wyposażeniem, ma inne hamulce ale nie mam wiedzy ani doświadczenia, żeby to oceniać. Na pewno są lepsze od fabrycznych z T100, nawet z wymienionymi klockami Z drugiej strony, w Projekt Triban włożyłem w sumie podobne pieniądze (rower bazowy, ww. osprzęt, linki, klocki, siodełko, owijki, narzędzia, smary, inne drobiazgi) jakie trzeba naraz wyłożyć na Marina (ale był to projekt również edukacyjny, chłopaki z innego forum prowadziły mnie za rękę). Z tego punktu widzenia, kupno Marina nie ma sensu. Chyba specjalnie nie zyskuję na osprzęcie, zostaje jedynie magia stalowej ramy. Triban jest ciężki, toporny ale spełnia swoje zadanie. W tym roku chcę wykręcić ~1000 km z sakwami, więc trochę w kość dostanie. Powiedzmy, że po dłużej, całodziennej jeździe dokucza mi „trzepanie” na rowerze, np. jazda po kostce czy płytach betonowych (a tak czasami wygląda nasza infrastruktura rowerowa) jest nie tyle nieprzyjemna, co bolesna. Tylko na ile rama stalowa jest tu rozwiązaniem? Dodam, że osprzęt poziomu Clarisa wystarcza mi do tego typu zastosowań, więc w Marinie co najwyżej wymieniłbym korbę (a i to niekoniecznie od razu). Mógłbym rozważyć Nicasio+ ale Nicasio 2 to już zupełna abstrakcja cenowa. Zastosowanie to takie tłuczenie na co dzień + sakwy. Mam Tribana 540 więc mam na czym „polatać na lekko” Byłaby to więc wymiana po prostu na coś nowszego, o podobnym napędzie (gorsza korba), lepszymi hamulcami i stalową ramą. Możliwe też, że czegoś nie dostrzegam - będę wdzięczny za zwrócenie uwagi. Powiedzmy, że gdybym miał wysupłać podobne pieniądze do ceny Marina na inny rower z aluminiową ramą, to bym się dziś nie zdecydował i został przy T100. Co o tym sądzicie?
  24. Przedmówca właściwie wyczerpał temat. "Uniwersalność" elementu "a" jest mniejsza niż elementu "b". Thule ma takie on-line narzędzie do dobierania i skoro belek jest kilkanaście, a samochodów - więcej, to jakaś uniwersalność jednak występuje. Gorzej jeśli chcesz przekładać między autem z relingami, a bez (ale sądzę, że raczej myślisz o tym, by zestaw posłużył z kolejnym autem). Ja miałem taki przypadek - auto z relingami (ale belki poprzeczne były w zestawie) - dokupiłem tylko uchwyty do przewozu rowerów. Drugie auto było bez relingów i musiałem dokupić stopy (te elementy mocowane do karoserii) i poprzeczki. Uchwyty pasowały. A wógle to pierwszy raz wypożyczyłem - pojechałem do firmy, chłopaki zamocowali, cena za tydzień nie była szokująca. Jak się okazało, że będę częściej korzystał, to kupiłem własne elementy.
  25. Ta Pani ma nie tylko głos w moim guście
×
×
  • Dodaj nową pozycję...