Skocz do zawartości

abdesign

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 037
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez abdesign

  1. Jak założyłeś v-ki z klamkami canti to w ogóle żeby to działało jako tako to klocek od felgi musi być oddalony minimalnie - "o włos". A co do samej odległości jak masz to teraz a jak ma ktoś tam w innym rowerze. To przecież jest kwestią tego jakiej szerokości jest obręcz i jak ustawiłeś hamulce - bo same piwoty czyli mocowanie w ramie i widelcu jest standardowe - zawsze takie same.
  2. Offtop - mam propozycję - załóżmy temat w którym tak zupełnie na luźno bez spiny każdy sobie będzie mógł podzielić się tym co jest niezbędne żeby uznać rower za gravela... Kiedyś w ramach pewnego eksperymento-zakładu zrobiłem ciężką downhillówką z prostą kierownicą 780, bujaną ramą 200/200mm, na gumach minion DH, heblami i resztą gratów sainta trasę 40km po płaskim nad Zegrze ciut asfaltu, ciut szutru i ciut twardych gruntowych... to był gravel?
  3. pomijając randomowe penisy... To owszem składanie rowerów jest fajne, sama przyjemność z pracy nad rowerem, zbudowanie czegoś indywidualnego - jasne wszystko zgoda. Przecież sam złożyłem więcej niż jeden rower - no i lubię to bardzo... ale jest kilka niezaprzeczalnie istotnych informacji i też to już padło ileś tam razy. Rower składany vs kupiony w całości na podobnej klasie komponentach ma konsekwencje, wyjdzie drożej, po prostu drożej albo... będzie rowerem który będzie miał masę kompromisów, tańszych gorszych słabszych części, nie do końca taką geometrię itd. Nie da się doświadczenia kolegi @JWO czy np. mojego przenieść na taki grunt... Kupiony framset szosowy, (akurat w przypadku kolegi to sobie mógł przebierać w rynku lokalnym...) kupione tamto śmamto i owamto które generalnie spokojnie ląduje w specyfikacji która mogła by być specyfikacją nowego gotowego roweru od producenta. No bo tak jest, zamiast kupić gotowy rower na takiej czy innej grupie kupiliśmy osobno framsety i osobno graty ale z jednej i tej samej bajki, tyle że rama była w jednym kartonie a grupa dajmy na to ultegry czy grx'a w drugim? Że kierownicę albo sztycę dobraliśmy z takim albo innym gięciem? Że nie chcieliśmy kół do podpierania roweru brać w zestawie tylko wybraliśmy już te do jazdy gotowe... ale to kosztowało. Akurat to chyba jest jedyny taki gruby plus składania roweru droższego, nie kupuje się kół do podpierania tylko płaci się za nie raz - za gotowe koła do jazdy. A co do tej drugiej grupy rowerów składanych powiedzmy budżetowo, niestandardowo, niekonwencjonalnie, czy jak to zwał. Takich co mają nadane imię, "chwastów", zimówek, ram malowanych w moro, eksperymentów z adapterem adaptera i spawanym pod siebie widelcem... to one mają sporo sensu, ale też przy innych założeniach. Mam powiedzmy full gratów bo leżą w pudle i brakuje mi ramy to sobie ją kupię i poskładam na niej jakieś groźne zwierzę. Ale kupować wszystko od zera, wydając tysiące złotych i to zakładając z góry to że będę musiał iść na grube kompromisy?
  4. @c4rl0s może faktycznie słabo ta dyskusja się toczy... A mogłaby inaczej. Nie ma najmniejszego znaczenia czy ktoś się zna na składaniu i ile na to chce wydać. Ważne żeby wybrać optymalnie. Przynajmniej z takiego założenia ja wyszedłem proponując abyś zamiast co miesiąc kupował sobie jakiś zestaw części który na koniec po pół roku pozwoli złożyć jakiś rower... po prostu składał pieniądze. Nie wycofam się ze zdania że taki powiedzmy Romet aspre 1. Który sobie kosztuje 3200zł będzie finalnie lepiej się sprawdzał niż składany przez pół roku rower w tych samych pieniądzach. Claris r2000 co już padło to lepiej działający sprzęt niż taka stareńka ultegra, a przecież nie kupisz nowej... nawet tiagry bo same klamotki to kupa kasy i żeby się zmieścić w budżecie będziesz musiał kupować części no cóż słabawe, a jeszcze kłopoty z widelcem geometrią, małe koła... to naprawdę jest "przeciętny" pomysł. Mnie by w tym rowerze (takim Romecie) irytowałaby tylko korba, z całą resztą mógłbym żyć... pomimo że sam jeżdżę na nowej ultegrze. A i jeszcze jedna rzecz ludzie którzy składają podobne rowery i jakieś sensowne im rowery wychodzą i nie korzystający z ram dedykowanych wybierają zazwyczaj ramy 28 z pod hamulce tarczowe ma to wtedy jakiś sens.
  5. Ależ oczywiście, kupiłbym np. takiego rometa aspre i wymienił drobiazgi, pewnie korbę na jakąś używaną pokroju sory a najchętniej cx50 36/46 z nowym suportem... i wydam dodatkowo te 300zł do tych 3,5tys. I będzie znośny, pewnie nawet całkiem przyjemny rower. Ty złożysz za 3,5tys rower o pokracznej geometrii na małych kółkach, bieda komponentach, który z założenia będzie dostawał baty od tego Rometa.
  6. Ale czytasz co koledzy piszą? rama 26 / koła 28 / hamulce - ich typ / zakładana szerokość opony. A piszesz o składaniu "z głową" PS. to jest otwór do montażu błotnika... Edyta: Edytowałem (skreśliłem) bo dopiero teraz doczytałem / zdałem sobie sprawę, że kolega chce złożyć po prostu rower na ramie 26 z kołami 26... ze sztywnym widelcem.
  7. A co mają do tego pieniądze? Ja to zwyczajnie bardzo nie lubię jak ktoś nie rozumie słów języka który jest moim ojczystym. Idiotycznych kalek językowych z angielskiego też nie cierpię. Stąd pytanie "co projektujesz" A co do rozsądnych propozycji - to dużo ich padło od początku. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest zakup gotowego roweru i ewentualne modyfikacje niż kupno gratów i składanie bo wyjdzie gorszy rower i drożej. I to jest jedyna rada zgodna z moim sumieniem. Nie pasują Ci takie odpowiedzi no trudno.
  8. A co będziesz projektował, że tak zapytam...
  9. Ależ emocjonująca dyskusja... zawsze takie offroadowe rowery istniały, marketing zrobił swoje i wszystko teraz jest gravelem... bo się sprzedaje ta głupia żwirowa nazwa lepiej niż przerzutka XT w rowerze na Tourneyu. Kto mi zabroni gravelem nazwać niemal dowolny rower? Toż UCI nie definiuje rowerów do jazdy po parku. Punktem wyjścia do stworzenia "nowej" niszy był mix cyklokrośki z endurancową szosą z jakimiś reminiscencjami rowerów które były kiedyś szosą touring ... a teraz? Co kto skleci (nawet bardzo fajnego - bo nie chodzi o to, że złe rowery tak są przezywane dla zysku) to i tak dla mody zamiast fitness, cross itd. przezwie to gravelem.
  10. Zupełnie to bez sensu, składaj kasę nie rower, a w zimie poluj na używany gotowy. Wyjdzie i taniej i rower będzie lepszy. Też zawsze mam ten plan... i się "zawieszam" na kręceniu jak nienormalny pomiędzy Cisną i Ustrzykami... bo... parking na Przełęczy Wyżnej, cóż kto był ten wie czemu.
  11. Manetki: sl-rs700, klamki: bl-r780 (klamek to akurat jest spory wybór). PS. Rower strasznie się skróci, jeśli jako szosa był dopasowany to z prostą kierownicą będzie za mały.
  12. Ja zmieniałem córce kierownicę z 360 deda zero 100 na 380 pro plt... pancerze okazały się za krotkie, szlak mnie trafił i rozbabrałem tylko rower, dobrze że córka ma więcej niż jedną szosę... bo pancerza w domu nie mam... w poniedziałek kupię. Swoją drogą kiera pro plt może nie jest jakoś zła kierownica ale przy dedzie to jednak biedny kuzyn. @skom25 wszystko z nią w porządku, po prostu w tym konkretnym przypadku zmieniała kierownicę trochę z innej ligi - 2x droższą 30gram lżejszą, delikatnie wypłaszconą i z miejscami na przewody. Ale jak na swoją cenę to dobry bardzo dobry produkt. Przecież świadomie ją kupiłem. Ps. Oryginalnie przewody cięli w Belgii to nie ja. No i deda ma przewody od spodu a tu muszę puścić bardziej od frontu, co dodatkowo wydłuża drogę. To rower z bardzo niską główką tam musi być "na styk"
  13. abdesign

    [Romet 2022] Nowa kolekcja

    Wyzłośliwię się (tak wiem są i gravelowe trudne wyścigi czy jazdy)
  14. abdesign

    [Romet 2022] Nowa kolekcja

    Zobacz jak to się odbyło i kto to wskrzesił i po co. Baaaaardzo mądre posunięcie Arkusa.
  15. Zaniosłem koło do przyklejenia nowej szytki - po robocie odbiorę.
  16. Ale co Cię w roku produkcji zastanawia? Tak to jest model z 2015. Nowy? Moim zdaniem wart tej ceny, nawet pomimo tego heble ma guzik warte.
  17. Dajcież spokój. Jak jest w marzeniach naszych i jak to część ludzi wykorzystuje to jedno, jak jest naprawdę z resztą użytkowników to drugie. Mam kolegę który też wpadł jak śliwka w kompot jeździ poci się podjeżdżając, skacze strupy łapie przepadł - co miesiąc siedzi tydzień w Alpach. W życiu tyle nie jeździł i by nie jeździł tyle na zwykłym rowerze. No i to jest ta jedna prawda. Jest też moja żona z którą lubię jeździć ale no cóż... różni nas za dużo, albo ja się turlam albo Ona wymięka. Nie ma tu czasem miejsca na rower ze wspomaganiem? Przecież wypedałuje swoje. Jest też masa po prostu ludzi rekreacyjnych, starszych, turystów, kurierów z Bangladeszu... te rowery w swoim założeniu mają sens. No ale jest też druga prawda - paralictwo fizyczne i umysłowe. Gamoniada i rowery z napędami do orania pola jeżdżące wszędzie między dziećmi na ścieżkach też, po pieszych szlakach górskich - wszędzie. Grubaskowie którzy jadą w ogóle nie pedałując bo taki rower mają. Nie oszukujmy się są dwie prawdy razem a nie osobno.
  18. Nie ma takiej opcji ludzie zawsze będą chcieli mieć rowery zarówno te jak najtańsze jak i takie na których ścigają się sportowcy. Jasne udział wzrośnie ale analogi zostaną.
  19. Kto i kiedy tak powiedział? jakieś ślady na forum po tym zostały z 1902? Bardzo bym chciał, żeby to co malujesz mi przed oczami to była prawda - ale znam (tak znam i doceniam) niewiele przykładów ludzi którzy tak traktują elektryki... u nas to dalej taka nowa "wsk to ścigania się po wsi".
  20. Tak, tyle to średni amator jest w stanie krótkoterminowo w kontrolowanych warunkach jechać. Ten kto tak uciągnie 10km to już umie się zachować na rowerze. Nie będzie tyle jechał ścieżką rowerową. Ja to wiem i Ty zapewne też. A z tym to się w pełni zgadzam. 20mph to idealny punkt w którym sam bym przepisy ograniczające umieścił.
  21. Korby 10s i 11s to jedno i to samo. Poza napisem na pudełku niczym w praktyce się nie różnią. Masz nawet producentów, którzy piszą na swoich korbach 10/11s. Szerszy wózek przedniej przerzutki w stosunku do zastosowanego łańcucha spowalnia minimalnie zmianę biegów ale minimalnie, nie zawsze to nawet zauważysz... no chyba że dajesz przerzutkę z grubym przeskokiem typu 9s do łańcucha 11s wtedy zauważysz na pewno. W drugą stronę węższa klatka a szerszy łańcuch to lipa bo trze. Nie podobno i nie prawie - jest identyczny.
  22. Jeżeli chodzi o samą przednią przerzutkę to kompatybilność nie ogranicza się tylko do tego co napisałem. Możesz sobie pożenić sorę z tiagrą. Tyle że przerzutka 9s do szerokiego łańcucha zamula na łańcuchu 11s. na 10s mniej jest to o ile w ogóle wyczuwalne. Spadanie łańcucha w kierunku ramy to raczej wynik zbyt małego ograniczenia śrubą wychyłu wózka albo przednia przerzutka jest ciut za wysoko zamocowana. Linia łańcucha tu nie ma nic do rzeczy.
  23. Tiagra 4700 jest generalnie kompatybilna z całym GRX'em, ze samą sobą oraz każdą szosową grupą 11s od Shimano. Generalnie wszystkie te grupy są "jedenastkowe" a wszystko co z Tiagry i niższego GRX'a robi grupy 10s to jedna zębatka w prawej klamkomanetce. Można sobie mieszać co się chce - zgadzać się musi tylko ilość przełożeń w klamkomanetce z tym jaką mamy kasetę oraz nie należy stosować łańcucha 10s z przednią przerzutką 11s - reszta co się chce i jak się chce. Oczywiście zasada pojemności napędu, długości wózków czy dobranie p.przerzutki pod blaty korby obowiązuje - ale to jest oczywistość. Można sobie np. założyć korbę grx 10s z przednią przerzutką 11s łańcuchem 11s dać z tyłu tiagrę 4700 10s i tylko klamkomantka i kaseta zdecydują czy napęd jest 11s czy 10s
×
×
  • Dodaj nową pozycję...