Dokumosa

Zależy przez co rozumiemy przeciętnego użytkownika. Zaawansowany amator mtb nie musi umieć kręcić śrub ale serwisując rower w wyspecjalizowanym warsztacie topowe komponenty mu nie straszne. Z drugiej strony osobie, która potrafi z zamkniętymi oczami zrobić serwis np. Pike'a a na codzień jeździ tylko rekreacyjnie taki tłumik jest nie potrzebny. W końcu jest trochę testów w sieci np. Revel vs. Pike czy Yari vs. Lyrik gdzie kilkoro zaawansowanych testerów ujeżdża po kolei rowery raz z jednym i raz z drugim amorem na tej samej pętli i praktycznie jednoznacznie wskazują, że charger ujawnia swoją magię w bardzo specyficznych sytuacjach a przez 95% dystansu motion control robi robotę równie dobrze.

W tłumikach OB rzadko kiedy coś się psuje jednak oleje z czasem tracą swe właściwości no i guma oringów też z czasem się degraduje. Podejrzewam, że po tych 6 latach tłumienie działa w porywach z połową swej siły nominalnej. W tłumikach zamkniętych już tak kolorowo nie jest. Pomijając ich zapowietrzanie (w niektórych przypadkach nagminne) to np. w chargerach jest gumowy kondom (membrana separująca olej od powietrza), który lubi sobie z czasem walnąć. W przypadku takich tłumików (od których sprawności może zależeć nawet życie) przeglądy robi się prewencyjnie.

Fox 34 ma sztywność zbliżoną do RS 32. Dodatkowo RS stosuje od 2017 w każdym pod sztywną oś tzw. torque caps co w zestawieniu z odpowiednio grubszymi kapslami (end capami) piasty daje znaczący wzrost sztywności bocznej.

Zalecany interwał serwisowy tłumika w RS to 200h. W domu chargera może i się zrobi ale trzeba mieć kupę gratów w tym imadło z miękkimi szczękami i zestaw do odpowietrzania.

Podejdzie. No i lepiej nie kupuj jakiegoś foxa tylko konkretnego do konkretnego celu.

Z kasetą 10s będzie działała z manetką SL-M780 natywnie/wzorowo.

Oczywiście popieprzylo mi się. Silvery mają TurnKey.

Zarówno recon silver jak i judy silver mają ten sam tłumik motion control.

Nie. Mechanizm zaciągania przez cartridge jest inny. Popychacz tłumika w cartridge'u jest uszczelniony uszczelką wargową, która świetnie uszczelnia to co w środku ale pozwala na łatwe przedostawanie się wszystkiego tego co na zewnątrz do środka. Olej którym zwilżony będzie popychacz będzie w jakiejś części przedostawał się do środka i tam zostawał. Po kilku tysiącach cykli ugięcie-powrót napompuje się do środka całkiem sporo.

Nowsze (2016+) epixony mają nierozbieralny cartridge w prawej goleni, który to nie lubi się z olejem w dole.

Klucz imbusowy 5mm, klucz nastawy, przyda się też coś do przebicia pinu na popychaczu (w warunkach domowych może to być odpowiednio dobraną małą śrubą, gwóźdź itp. oraz rzecz jasna młotek. Przy okazji wypadałoby zrobić mu serwis dolnych goleni (smar do amortyzatorów, olej na gąbki jeśli są).

Smarowanie smarem stałym elementów posuwisto-zwrotnych ma to do siebie, że nadmiar smaru po pierwszym ugięciu amoryzatora zostaje usunięty przez krawędzie ślizgów i nie bierze więcej udziału w smarowaniu. A te resztki co zostają na goleniach na długo nie starczają.

IMHO nie ma żadnego znaczenia. Sam miałem nie raz chińczyka za 50zł i nie było różnicy w stosunku do markowych.

Skok gwintu 1,75 jest charakterystyczny dla standardów Maxle. W Twoim przypadku (skok gwintu 1,5) wskazuje na standards E-Thru (shimano).

Nie ma żadnego tłumienia, gdyby było to przede wszystkim trzymając amortyzator w pozycji normalnej (gole skierowane w dół) ciągnąc za popychacz tłumika czułbyś bardzo silny opór.

Poczekaj bo pisałem o M12x1 (czyli skok 1mm) i to jest standard x12 boost - i tam jest łeb śruby stożkowy (ew. odpowiednia podkładka). I szczerze powiedziawszy nie kojarzę standardu ze skokiem 1,5mm i łbem stożkowym a chyba taki powinien być u Ciebie chyba, że źle widzę ze zdjęć. Đno otworu gdzie wchodzi śruba jest płaskie czy stożkowe?

Jeśli to goleń stalowa to można spróbować tą rysę zapolerować po rozłożeniu amora (drobny papier ścierny a potem pastą polerską).

Po co odchylać jak i tak trzeba zrobić serwis. Najpierw lepiej się dogadać i spróbować ten rower zwrócić ew. żądać upustu. Używak w niezłym stanie byłby do ogarnięcia za 6-7 stówek.

Tu nie ma co oglądać. Można zajrzeć do środka i sprawdzić czy ew. nie ma pod uszczelką czegoś twardego, przy okazji wymienić olej i jeździć dopóki się nie rozpadnie. Może będzie ciut więcej syfu zasysał do środka i trzeba będzie to częściej czyścić i wymieniać olej. Nowe golenie górne do recona silver to 500+.

Mi to wygląda na standard x12 booat. Gwint M12x1, długość gwintu 15mm, długość osi 168,5mm. Upewnij się mierząc skok gwintu.

Pytanie czy po wyjęciu adapterów z jednej strony masz otwór 12mm a z drugiej gwint w haku ramy (w zależności od skoku tego gwintu i kształtu haka bez gwintu dobierasz oś. Jesli gwintu brak lub otowory maja większą średnicę to pytanie do marina odnośnie rear axle kitu.

Mogą sobie podrabiać ale nie będą mogli sprzedawać oficjalnymi kanałami w Europie i USA. Widzieliście kiedyś kasetę SunRace pod SRAM XD? Tym produktem dobrze wycenionym przy cenach SRAM mogliby zawalczyć o spory kawałek tortu.

mogliby zmienić markę na PL rynku (jak np. w Czechach czy Słowacji niektóre proszki do prania/tabletki do zmywarek) ale kto by się tam Polakami przejmował.

Osobiście uważam, że nie tyle odmówili co się nie dogadali do ceny. Żeby wypłacić za licencję grube $$$ trzeba mieć perspektywę zwrotu w skończonym czasie. DT w pierwszym roku zarobi na tym z nawiązką. ChrissKing może mieć z tym kłopot bo nie robią masówki.

Stalowy, sztywny wideł zamiast tego czegoś.