-
Liczba zawartości
2 839 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez Brombosz
-
[650b] Pokaż swojego 650b i napisz o nim dwa zdania
Brombosz odpowiedział durnykot → na temat → 27,5" 650B
To proponuję tam wrócić, bo właśnie zrobił się jeden wątek w dwóch tematach. -
[650b] Pokaż swojego 650b i napisz o nim dwa zdania
Brombosz odpowiedział durnykot → na temat → 27,5" 650B
No to trudno. Nie będę swoich własnych postów po różnych wątkach kopiował. To na takim dziwnym terenie ten rower stoi, że suport jakoś dziwnie wysoko umieszczony mi się wydaje? Czy jednak tylko mi się tak wydaje? -
[650b] Pokaż swojego 650b i napisz o nim dwa zdania
Brombosz odpowiedział durnykot → na temat → 27,5" 650B
Przestań. W góry to Ci ta zmiana jeszcze na plus wyszła. Zjazdówki z tego i tak nie zrobisz, a dodasz centymetr to osłabisz sobie podjazdy... No chyba, że to już wszystko było przebadane, przestawiane, testowane, mierzone i liczone. Jeżeli tak to olać moją wypowiedź, bo to twój rower i tyle. -
Zrobi... Mnie też to długi czas wnerwiało, aż odkryłem, że jak się pospuszczam trochę bardziej nad idealnym ustawieniem zacisku hamulca i odpowiednią siłą zaciśnięcia piasty, to jest ciszej i na dłużej... Tyle, że nie na zawsze. Zazwyczaj do momentu, ściągnięcia koła, albo przed dobrym ujeżdżaniem w terenie. Tarcze jakie wtedy miałem, to były shimanowskie, budżetowe centerlocki 180/160mm w zaciskach BR-M395. Tyle o QR9. Sztywne osie są niby trochę lepsze, ale dalej przy tarczy 203mm, potrafi dobrze zadzwonić w zakręcie. Mniej bo mniej, ale czasami też denerwuje... Coś za coś. Jak się chce górskie hample na 1 palec, to trzeba się pogodzić z faktem, że wszystkie szczeliny typu "klocek-tarcza-klocek" będą nieco wąskie. PS. Niech zgadnę. Wnerwia głównie na asfalcie albo na podobnym równym, przy pewnych prędkościach, a wrażenie jest takie jakby tarcza wpadała w rezonans?
-
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Brombosz odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Jakbyś nie zauważył to, pisząc o tej empatii zacytowałem tylko jedno twoje zdanie. Nie wciągaj do tego reszty kontekstu, bo będziemy mieli wzajemny problem ze zrozumieniem sensu swoich wypowiedzi. Nie zgodzę się. Wyzywanie kogoś od ameb to wyraźny sygnał, że którejś ze stron konfliktu, mocno tej empatii brakuje. Odważę się nawet o stwierdzenie, że samo powstanie konfliktu, już jest tym wyraźnym sygnałem. Wymyślasz. Teslą za grube tysiące, na jednym ładowaniu 1000km nie zrobisz, a ty od jakiegoś licznika tyle wymagasz. Słuszna uwaga. Coś w tym jest. Niestety takim się trzeba urodzić. Inaczej też będzie ciekło, ale już nie jak woda po kaczce. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Brombosz odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
To się nazywa fachowo empatią i nie ma takiej możliwości, żeby ktoś miał jej za dużo... Co najwyżej może jej brakować, np. przez złe wychowanie, chorobę umysłową albo jeszcze inaczej skrzywdzoną psychikę... A jak ktoś celowo ją w sobie tłumi, bo np. uważa, że "za bardzo koncentruje się na emocjach innych ludzi", to nazywając rzeczy po imieniu, zwyczajnie cofa się w rozwoju, hamując swoje naturalne odruchy społeczne. Nie wiem jak inni, ale ja nie wychodzę na rower po to żeby się denerwować. Ścieżki rowerowe są dla wszystkich. Nawet jak ktoś ją traktuje jak trasę wyścigu, to nie można mu całkiem zakazać wstępu... Nawet jakby całą ścieżkę zajmował peleton paraolimpijczyków albo Magda Gessler gotując razem z Makłowiczem, to zanim bym rzucił przekleństwo, spróbowałbym po prostu ich ominąć. Nie rozumiem ludzi, którzy rzucają mięsem z byle powodu... Jeden wskoczy na trawnik czy krawężnik, ominie bez żadnego ryzyka i zadowolony z siebie pojedzie dalej, a drugi zrobi dokładnie to samo, ale będzie to okupione stekiem przekleństw i wrażeniem jakby ktoś mu krzywdę robił... Ciekawe, który po latach będzie miał zdrowsze serce? Nie kruliczkiem tylko króliczkiem... i nie wiem czy to dobrze, że takim zostałem. Żeby potem nie wyszło, że zdrowa rywalizacja przerodzi się we wrogość. Coś mam wrażenie, że przyjmując się do tej pracy, nieświadomie zdetronizowałem króla tego odcinka. Obym się mylił, ale ludzie są różni... no i chyba pójdę za twoją radą i zamiast pokazywać gościowi całą przepaść, to wprowadzę mu stopniowo program treningowy... przynajmniej do czasu kiedy będzie mnie to jeszcze bawiło. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Brombosz odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Jakiś czas temu pisałem dokładnie o tym samym. Spłynął na mnie hejt i sugetia, by napić się melisy. Dziwne zwyczaje na tym forum... Mam w pracy takiego jednego wojownika na niemieckiej kozie, jednak daleki jestem od zdenerwowania. Cała sytuacja raczej powoduje uśmiech na mojej twarzy. Facet co rano do roboty jeździ tą samą drogą i zazwyczaj o tej samej porze co ja. Niby nic nadzwyczajnego, ale przez okrągłe dwa miesiące (czyli od kiedy tylko tam pracuję), moje spokojne tempo "transportowe", na zimówce 26", było dla niego zbyt dużym wyzwaniem. Często czekał na wylocie z miasta, po czym gonił mnie bez skutku ciężko sapiąc całą drogę, aż zdążyłem się do tego przyzwyczaić... Jednak w zeszłym tygodniu nastąpił przełom. Na ostatniej prostej, tuż przed samą firmą, mnie dogonił i wyprzedził, wyciskając na stojaka ze swojej kozy ostatnie waty. Aż mi głupio było cokolwiek mówić kiedy zobaczyłem tę dumę na jego twarzy. Nie mam serca aby gościowi demonstrować, że to jakieś 50% tego co mogę... Chciałem kiedyś dać mu się zbliżyć na te 2-3 metry, a następnie depnąć i odjechać, ale nie wiem czy w ten sposób nie popsuję mu zabawy (w tym i swojej), czy może zachęcę do kolejnego kroku w budowaniu formy... Z jednej strony to wygląda jak niewinna zabawa, ale co jak gościu okaże się psychiczny i nieświadomie go zniechęcę do jazdy? Do rozmów żadnych nie doszło, więc nie wiem czy on tak na serio, czy tylko taki luzak zgrywus. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Brombosz odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Prawdziwy kolarz nie musi dzwonić, bo idzie go wyczuć zanim się go zobaczy. :) To się nazywa Aspivenin i jak trzeba to robi dobrą robotę. Np. w lasach deszczowych, gdzie wszystko co kąsa jest mocno jadowite, ten sprzęt ratuje życia... mimo, że to zwykła pompka na patencie jakiejś firmy. Warunkiem jest tylko stosowanie tego od razu po ukąszeniu. Jak swędzi albo piecze to już jest za późno na użycie, bo jad już zdążył się rozejść po organizmie. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Brombosz odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Bo właśnie w transporcie (o ile to nie stojak na dachu albo klapie) najłatwiej o rysy i wgniotki. Ja zawsze izoluję od siebie poszczególne części jak wiozę rower na złożonych siedzeniach. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Brombosz odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Chłopie... większość tego forum, jeżeli chodzi o skill na rowerze, zjadłaby cię i wypluła nosem. A nie wiesz o tym bo mało kto czuje potrzebę aby coś tobie udowadniać. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Brombosz odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Nie masz, to nie wiesz, że: 1. Na XC zastanawiasz się jak to miejsce zjechać. 2. Na fullu zastanawiasz się jak to miejsce zjechałeś. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Brombosz odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Nie no... chyba nie jest aż tak źle. Żeby na tym wywinąć orła to trzeba się dobrze postarać. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Brombosz odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Mnie wkurza obecna praca. Niby dobrze, że ją mam... ale jednak sprawia, że na weekend ważniejsza jest regeneracja niż jakiś tam rower i góry. :/ -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Brombosz odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Mnie sytuacja zmusiła do takiego powrotu i nie ma aż takiej tragedii. ;) Wiadomo... czegoś brakuje, ale na dobrej oponce jakoś to nawet idzie jak się depnie. Jedyne co mnie boli to brak mocowania na zacisk hamulca w ramie (mam tylko V-brake), no ale w góry zimówką nie jeżdżę to się już z tym pogodziłem. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Brombosz odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Robicie z igły widły. Co jeżeli takie gacie to przyszłość kolarstwa bo np. chłodzi tak, że aż się jaja kurczą? Żeby się później nie okazało, że po tej fali hejtu będziecie je oglądać na zawodnikach TDF. -
[Znalezione w internecie] Filmy, zdjęcia, gify...
Brombosz odpowiedział SovaLTD → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@TheJW W Polsce jest pełna profilaktyka, nawet na takie przypadki rząd nas przygotował. :) Cenę większości rowerów wyrównali grzywną. -
[Znalezione w internecie] Filmy, zdjęcia, gify...
Brombosz odpowiedział SovaLTD → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
https://pl-pl.facebook.com/ursynowtumieszkam/videos/743346285848922/ -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Brombosz odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Na pecha nie ma reguły. Jeden na szmatce przejedzie kilka lat bez kapcia, a drugi co tydzień będzie łatał pancerną gumę na wyrypy. -
[aluminiowy bębenek] Poprawa fabryki - bębenek DT Swiss i stalowe inserty
Brombosz odpowiedział cervandes → na temat → Druciarstwo rowerowe
Zniszczona to może złe określenie. Raczej słabe ogniwo w całkiem sprawnym napędzie, którego choroba właśnie zaczyna postępować. Na zdjęciach jakoś tak tego nie widać, ale większość żłobków z równego "U" zostało troszkę poszerzone. Cały czas jeździło i było dobrze, a potem dziwnie się złożyło, że zaczęło ją brać akurat wtedy kiedy zapomniałem o bębenku. -
[aluminiowy bębenek] Poprawa fabryki - bębenek DT Swiss i stalowe inserty
Brombosz odpowiedział cervandes → na temat → Druciarstwo rowerowe
Nigdy nie używałem, ale: Idąc dalej to mam już tylko swoją niepotwierdzoną teorię, że przez poddający się bębenek i koronawirusowe, równomierne (co widać po wżerach) używanie głównie dołu kasety, przegapiłem sprawę i trochę za bardzo porozjeżdżały mi się dolne koronki względem tych na pająkach. Łańcuch przez to po jednej stronie był luźniejszy i nie kosił przodu tak jak wcześniej - w stożek (co przy normalnym trybie zużycia wyciągało go bardziej), tylko w miarę symetrycznie wyklepywał przednie ząbki na boki, przez co ciągle jakoś nawet dobrze leżał na korbie. Jak powsadzałem te druciki w bębenek i tył się cofnął do normy, to poczułem, że wyrobił się pewien dziwny luz, a napęd podczas kręcenia zaczął wyczuwalnie inaczej działać. Wtedy dopiero ogarnąłem co się stało i zauważyłem, że kaseta jest jakby nie tknięta. Po pedałach czuć, że łańcuch całkiem inaczej się napina i stał się jakby troszkę bardziej miękki, ale przymiar pokazał mi, że ma prawie zero wyciągnięcia. Przerzutka jakby odżyła, ale tak nieznacznie, że ciężko coś stwierdzić... Za to przód tragedia. :/ Jeszcze nic nie przeskakuje, rower niby jeździ, można drzeć bez strachu pod górę, ale czuć, że to już nie jest to co było. Blat zużył się błyskawicznie i myślę, że jak teraz go wymienię, to będę miał sporą oszczędność na kasecie, którą by teraz pewnie w moment zjadło, jakbym chciał tak dalej jeździć. Poza tym pojawił się plan na ovala 32z od HCC czy Absolute'a. Łańcuch nie powinien być problemem. Zawsze można go zostawić na podmiankę, bo nowy też to spokojnie ogarnie. Z ewentualnym, zapuszczonym przez wżery tyłem napędu, będą raczej zajeżdżane tak, jak tylko sobie między nimi zechcesz przełożenia poprzerzucać. Może nawet uda się po równo. Wtedy się sporo dłużej pojeździ, o ile kaseta później na to pozwoli... No i jeżdżąc po płaskim, masz dzięki przedniej przerzutce, możliwość wykorzystywania jej w szerszym zakresie niż z napędem 1x. Patrząc na to jednak z drugiej strony, to mi bardzo pomógł fakt, że kaseta samoczynnie podzieliła się na dwa obszary. Jakbym miał tam jakieś przełożenia zużyte częściowo na pająku, a częściowo tylko obrócone poza nim, to raczej straty byłby większe i pewnie wystarczyłoby, żeby taka 6 czy 7 koronka mogła zdyskwalifikować całą kasetę. -
[aluminiowy bębenek] Poprawa fabryki - bębenek DT Swiss i stalowe inserty
Brombosz odpowiedział cervandes → na temat → Druciarstwo rowerowe
@wkg No i właśnie tu jest cały haczyk. Jak poprzekręcają Ci się koronki na bębenku o więcej niż ten 1-2mm, i chwilkę tak pojeździsz, to po łańcuchu nic specjalnego nie poznasz bo się prawie wcale nie wyciągnie. Kaseta też będzie bez zmian. A niedługo potem, pewnego pięknego dnia odkryjesz, że praktycznie nowa zębatka z przodu, po dosłownie 3-4 jazdach od ostatniej kontroli jej stanu, wygląda tak: Nie wiem czy dobrze pamiętam, że masz 2 blaty z przodu. Jeżeli tak to może nie stanie się to tak szybko jak u mnie, no ale... czy warte to ryzyka? -
[aluminiowy bębenek] Poprawa fabryki - bębenek DT Swiss i stalowe inserty
Brombosz odpowiedział cervandes → na temat → Druciarstwo rowerowe
Bo jeden ma kasetę na pająku, a drugi na dwóch pająkach. I raczej to będzie główną przyczyną różnic w nacięciach. Uważam, że gdybym bez pająka miał nie pięć, a osiem zębatek, to też środek byłby najbardziej zjechany... O 3 największe koronki byłoby wtedy bez strachu, ale na podjazdach najbardziej bym deptał środek i strzały od zmiany przełożeń też tam byłyby najsilniejsze. I dlatego dobrze Ci radzę żebyś robił ten upgrade teraz, zanim od bębenka zarażą się łańcuch i koronki korby... A jeżeli jeszcze do tego zapomnisz o kontroli ich stanu zużycia, to szybko upomną się o całą kasetę. Sytuację możesz mieć taką samą jak moja. Dwa pająki i reszta zębatek w dół osobno... Jak wżery doszły do tych +/- 3mm, to między 6, 5 i 4 zębatką zrobiła się całkiem wyczuwalna przepaść, a o przyspieszonym zużyciu rozpisywałem się wcześniej... Poza tym równy bębenek będzie łatwiejszy w obróbce, niż taki pocięty w różnej długości, poprzeczne paski. Ktoś kto zdrowo depta w korbę a o tej wadzie konstrukcyjnej nie wie, może sobie zarżnąć napęd szybciej niż w najtańszym makrokeszu. EDIT: Nie zrozumiałeś aluzji i zarazem pytania: Na Słońcu czy przed telewizorem? -
[aluminiowy bębenek] Poprawa fabryki - bębenek DT Swiss i stalowe inserty
Brombosz odpowiedział cervandes → na temat → Druciarstwo rowerowe
Pasuje od 240'ki. Ponoć wymiana na zasadzie "plug&play". Znajomy kiedyś się chwalił, że robi autem ponad 100 000km rocznie. Pokazywał nawet odciski na rękach od kierownicy... Jak go zapytałem jaka to jest kierownica, to tylko burknął, że jakiś Logitech. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Brombosz odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Burki Burkami, ale w Dzika się na zjeździe wkleić, albo w Sarnę. To dopiero jest szok i niedowierzanie. Raz, że nawet strzały po drzewach tak nie bolą. Dwa, psychika moment w rozsypce. Trzy, koniec ochoty na rower na minimum kilka dni. I cztery, duże prawdopodobieństwo wycieczki na SOR. A jak jest się jeszcze po tym samemu w lesie to już w ogóle jest "pentakill"... Na rower się patrzyć odechciewa i najchętniej na wędki by go przehandlował... Po jakimś czasie na szczęście przechodzi i nieco swobodniej się ścieżkami w dół zasuwa. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Brombosz odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Zdarzało się dawniej i to dość często. Dlatego też kupiłem wtedy ten gaz. Ale od jakiegoś czasu (ok. 2 lata) ani jednego przypadku bardziej zajadłego pościgu. Było co prawda kilka startów, ale to zazwyczaj przy właścicielu i bez żadnej spiny. Albo te psy jakoś inaczej teraz na mnie reagują, albo po prostu chwilowo mam szczęście... No i forma na dzień dzisiejszy jest lepsza niż była kiedyś. To też pewnie dodaje pewności siebie. A weź jeszcze raz mój poprzedni post przeczytaj. Zdaje się, że kilka linijek pominąłeś, a nie chcę tego bezczelnie kopiować, ani tym bardziej drugi raz przepisywać. ;)
