Skocz do zawartości

kipcior

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 806
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    46

Zawartość dodana przez kipcior

  1. A opony masz te same? Bo najprościej kupić po prostu szybsze. Do zmiany kół to najpierw zważ te co masz, bo może się okazać, że zmiana nic Ci nie da. Najlepiej same koła, bez opon, dętek, kasety, tarcz, chyba że znasz ich dokładną wagę. Za ok 2k kupisz coś w okolicach 1,5-1,6kg Albo... przełóż koła od fitnesa i sprawdź czy pomogło Samo 0,3kg różnicy to nie jest coś, co można poczuć.
  2. kipcior

    [Opony] do Gravel-a

    Z tymi oporami to bym nie przesadzał. Po przejściu z Ramblera 25W na Thundero 17W, żebym jakoś nagle poczuł, że to lżej jedzie to nie powiem. Na obu jechało się dobrze. W drugą stronę przy Swampero HD, które prawdopodobnie będą mieć 22-23W i z racji bieżnika to musi mieć większy opór niż Thundero, to też w ogóle nie czuję różnicy, ani nie widzę tego na średnich. Lepiej brać szybsze, ale już bym się tym głównie nie kierował.
  3. kipcior

    [Opony] do Gravel-a

    Twoje WTB Riddler na bikerollingresistance mają 24 punkty więc te 40 to nie jest słabo Moje pierwotne Ramblery miały 28. Pierwszy 1000km ok, ale potem słabo to wyglądało. Nastpęne Thundero miały 33 i to też niewiele zmieniło. Tutaj początkowo walczyłem z mlekiem, ale jak wróciłem do dętek to też jakieś 1000km ok, a potem trochę tych dziur było. Teraz Swampero HD, których jeszcze nie ma w teście, choć porównując do Thundero HD pewnie też będą mieć ok 40 punktów. Na razie 2000km bez dziury więc postęp jest.
  4. @spidelli Tylko to co jest ważne przy liczniku, który masz cały czas przed oczami i jest włączony, niekoniecznie ma zastosowanie w zegarku. Tak wiem, można przypiąć zegarek na kierownicę i używać go jak licznik, ale jak coś jest do wszystkiego... Amoleda mimo wszystko też widać na słońcu, a patrzysz na niego tylko przez chwilę. Brak dotyku w liczniku to zaleta, bo dotyk jest niewygodny w użyciu podczas jazdy
  5. @michalr75 Nie siej propagandy. Prądożerne to są zegarki na systemie WearOs, a nie dlatego że mają Amoleda. Mam Amazfita T-Rex 2 z amoledem i on działa 3 tygodnie. Albo 10 godzin podczas aktywności. Najdłuższą miałem 9,5h i nie padł. A niestety zegarki z oszczędniejszymi ekranami to może i dobrze robią to co mają robić ale wyglądem ekranu trącą latami 90. Amazfit daje radę acz słabo z nawigacją. Owszem można wgrać gpx i będzie prowadził po śladzie (bez mapy) ale niestety nie daje komunikatów żeby gdzieś skręcić. Można to obejść dodatkowymi apkami ale to jednak kombinacje i do tego płatne. Więc to akurat nie jest dopracowane.
  6. Może być U Frodiego. To kompletnie bez znaczenia. Byłem klientem z 6 czy 7 serwisów w moim mieście, w zasadzie wszystkie są tu latami, a z nazwy kojarzę jeden i to bardziej po adresie internetowym.
  7. Wincyj skoku w górach jeszcze nikomu nie zaszkodziło Tak naprawdę to kwestia tego czy zamierzasz położyć większy nacisk na kierunek czysto singlowej rąbanki enduro ze skakaniem po dropach, czy nadal głównie jazda turystyczna z dronem na plecach. Wg mnie do turystyki już teraz masz bardzo fajny sprzęt, który i tak ogarnia wszystko. Ale jak już zmieniać amor, to brałbym te 10mm więcej.
  8. Nie testowałem takiego wariantu ale spodziewałbym się, że w ogóle nie poczujesz na takiej oponie z tyłu. W teorii może będzie ciut szybciej ale to będą marginalne różnice. A skoro oponę wymieniasz to pewnie bieżnik się kończy. Więc jak kupisz nową, nawet węższą, to i tak w terenie będzie lepiej. Aktualnie mam ciągle jeszcze Mezcala G+ 2,25 z tyłu. Za to z przodu mam teraz 2,6 Smart Sam DD. Taka dziwna kombinacja jest i szybka i dobrze sobie radzi w terenie, bo i tak głównie przód się liczy. Drugi Smart Sam z tyłu robił za kotwicę, a przy Mezcalu to inny rower.
  9. No to kupuj, przecież to sytuacja win-win. Jak ją zarazisz cyklozą to będzie z Tobą jeździć. A jak ją zrazisz to będziesz miał dwa razy więcej kasy na rower dla siebie
  10. Nie zauważyłem żadnego wpływu na opanowanie roweru, to tylko poprawia komfort. Podobnie jak amortyzowana sztyca. Swoją drogą zwykle niedzielni rowerzyści najbardziej narzekają na tyłek właśnie, a nie na ręce. Natomiast wadą tego rozwiązania, a przynajmniej Redshifta, jest cena. Można dyskutować czy jest adekwatna do efektu. To też kwestia roweru, ale można po prostu znaleźć w podobnej cenie sensowny amor, może jakiś Raidon, i będzie działał dużo lepiej. Tylko znowu amor może zmienić geometrię, trzeba o niego dbać, generuje koszty, zwiększa wagę. A tu dobierasz elastomery jak Ci pasuje, no i tyle.
  11. XLC był dużo słabszy w absorbowaniu drgań od Redshifta. Była gdzieś nawet praca naukowa z badaniami na ten temat.
  12. Słabo szukasz. Ten chińczyk to podróba Kinekta: https://cirruscycles.com/products/suspension-stem Działać pewnie będzie, pytanie jak pan Chińczyk to wykonał. I czy ta sprężyna po jakimś czasie nie zacznie skrzypieć... Z wynalazków kiedyś było takie coś, chyba sie już nie da kupić, było zresztą masakrycznie drogie: https://www.amazon.com/95mm-Adjustable-Suspension-Stem-Stafast/dp/B0182NKYOS/ref=cm_cr_arp_d_pdt_img_top?ie=UTF8 A najbardziej znany jest ten: https://redshiftsports.com/products/shockstop-suspension-stem Szczególnie znany mi, bo go mam Działa i jest wygodniej. Przy czym on działa "w dół" czyli zjazd z krawężnika albo wpadnięcie do dziury, to tak, wyraźnie pomaga. Ale przywalenie w ten krawężnik podczas próby wjazdu, czy wyjechanie z dziury to zapomnij, to nie amor.
  13. Przecież ten stary X11 wygląda jak każdy inny rower dowolnego producenta poza Meridą więc po co na niego polować? Można kupić cokolwiek.
  14. Geo Marina wygląda tak, że jeździłbym Tylko by trzeba ramę przemalować. I zmienić napęd na 2x, czego nie da się zrobić. I naprawdę kabel od myk-myka musi tak lecieć jakby to była prowizorka? I ten mostek faktycznie trochę przykrótki ale to by się trzeba przejechać. A to wycięcie na koło w pionowej rurze przypadkiem nie osłabia ramy? Wiem, że to nie tylko domena Marina ale na zdjęciu wygląda jak fotoszop i nie budzi mego zaufania.
  15. No widzisz, czyli miałeś dwa złe gravele zamiast jednego dobrego @Rumcajs. gdyby cena tego Ninera była w moim zasięgu 4 lata temu to bardzo możliwe, że bym go wtedy wziął. O ile w ogóle dało by się go sprowadzić. Tylko ja nie golę nóg, bo się z fulla przesiadałem
  16. To nie musi być dobre MTB. Ale jakoś w latach 90 na czymś podobnym się jeździło i dało się. I tylko o to chodzi, da się i jest z tego frajda. Po prostu daje satysfakcję z przejechania terenu, którego na fullu nawet byś nie zauważył. Po asfalcie taki sprzęt toczy się świetnie. Lepsza jest tylko typowa szosa. A co dla Ciebie znaczy zwinny? I napiszę to jeszcze raz, baranek kompletnie w niczym nie przeszkadza w jeździe w terenie, na który da się takim rowerem wjechać. Co więcej podczas jazdy w terenie na rowerze bez amortyzatora, dolny chwyt jest nieco wygodniejszy niż sztywniak z prostą kierownicą. Szczególnie jeśli flara jest duża.
  17. @spidelli na luźny piach to fatbika sobie kup, bo żadne "szersze" opony w gravelu nie pomogą tam, gdzie nawet fulla trzeba pchać. A w samym piachu akurat amortyzacja też nie jest potrzebna.
  18. Przecież to nie służy do jazdy po trasach enduro tylko klasyczne cross country. Klasyczne, bo dzisiejsze XC też się niebezpiecznie w kierunku enduro przesunęło. To jest właśnie to czym powinien być gravel. A pozostałi producenci robią nie wiadomo co, jakieś szosy na szerszych kapciach. Pomijając paskudne malowanie rama wygląda na ciekawszą niż w moim SIlexie, podoba mi się. Baranek w terenie to świetna rzecz, a myk-myk jest tym czego mi brakuje. Choć znowu ciężko na myk-myku odwłok wieszać. Efekt psuje beznadziejny napęd, bo co to ma być za przełożenie 1:1 przy takim rowerze? W ogóle 1x jest bez sensu. Wagi też nie podali. Natomiast w tej cenie oczekiwałbym co najmniej mostka Redshifta, jak nie amora od razu.
  19. kipcior

    [2021] Marin

    Szeroka flara jest znakomita w terenie. Sam niestety nie mam ale miałem okazję się na takiej przejechać i wiem, że kiedyś to u mnie wyląduje.
  20. Stłuczone to, nadwyrężone tamto, tak jakby to było ważne. Rower cały? 😛
  21. To wrzucę swoje 3 grosze. Tył Tufo Thundero skończył się po 5 tys km. Kupiłem Tufo Swampero HD 40mm, mam na nich ok 2k przejechane. Na razie żadnych wad nie potrafię wskazać. Jeszcze nie przebiłem dętki, bieżnik jest znacznie wyraźniejszy i to pomaga w terenie, a jednocześnie nie czuję tego na asfalcie. Nie było żadnego wrażenia kowadła po przejściu z Thundero. Na dodatek zakładało się je wyjątkowo łatwo. Nie wiem jak z mlekiem. Właściwie jedyną wadą jest ich dostępność, wtedy kupowałem w sklepie producenta w Czechach.
  22. Dużą rolę odgrywa tez masa tyłka rowerzysty Koła powinny mieć podaną wagę maksymalną.
  23. @zekker "Uważasz, że jak większość nie trzyma limitu, to trzeba go podnieść?" Dokładnie tak. Ja wiem, że trendy są w drugą stronę, w kierunku pierwotnej wersji z człowiekiem idącym z chorągiewką przed samochodem Ale ruch w dużej mierze reguluje się sam, no nie pojedziesz stówą w korku. Do tego w mieście co chwila światła, skrzyżowania, przejścia dla pieszych, progi zwalniające itd. itp. Jednocześnie jest też pełno miejsc i akurat takich warunków, gdzie jazda znacznie ponad limit nie stanowi problemu dla bezpieczeństwa. Samochody dzisiaj to też już nie są Syreny czy nawet Polonezy. Naprawdę uważasz, że bez limitów wszyscy jeździliby z gazem w podłodze? Wg mnie nic by się nie zmieniło, but w podłodze nie jest ekonomiczny, pasażerowie zwykle też tego nie lubią. Tak, paru debili zawsze się znajdzie. Tylko dzisiaj są ogromne ograniczenia, a oni nadal się znajdują więc to nie działa. A prawo, które de facto jest martwe albo co najmniej masowo ignorowane działa po prostu demoralizująco. Prawie każdy jeździ codziennie do pracy i z powrotem tą samą drogą, dzień w dzień. Nie łamiecie żadnych przepisów?
  24. Zgadza się, też uważam że nie są potrzebne. Tylko to wymaga zmiany myślenia, systemu prawnego i szkoleniowego, być może na terenie całej Unii. A w wersji na odwal się można po prostu zwiększyć dopuszczalną dostosowując ją do realiów. Ale to inny temat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...