woojj

to zależy od średnicy rury. Sprawdź czy masz taką samą. Bo nie zawsze da się przekonwertować. Co do gwintowania rury a-head, nie ma z tym problemu. Mam tak w rowerze żony. Możesz jeszcze przebić rurę na dłuższą i zmienic stery oraz mostek- ale to dodatkowe ok 200 zł.

L będzie ok. Mam podobne gabaryty i ta Lka to lepszy pomysł niż M. Na M będziesz miał wspornik siodła na maxxxxxa wysunięty co grozi kalectwem ramy. Co do presfitów- trudniej je samemu wymieniać. Trwałość podobna do tych mocowanych na bsa. Osobiście wolę mieć mufę gwintowaną, zawsze można łatwiej konwertować rozwiązania. Mój rower na szczęście ma klasyczne rozwiązania ;-))

no;-)))

sequoia jest boska.......

No właśnie ta lekkość poruszania w większości daje więcej niż max komfort. Przy ciężkim łomocie górskim z użyciem wyciągu 27,5+ pewnie jest bardziej OK. Ale w większości szukamy takiego złotego środka-kompromisu. U mnie 90% jazd jest mocno terenowa ale góry są 2-4 razy w roku a tam zmiana opon na bardziej agresywne załatwia sprawę. Pewnie w moim wypadku koła + zakładane by były może 5 razy w roku- a to chyba bez sensu.....

Ciekawi mnie jak odczujesz nowe koła, zrywność roweru czy to będzie efekt placebo. Mit masy rotującej??? Widzę masz podobną koncepcję stalówki..... szybko i lekko ;-)) Ja zaś mocno zastanawiam się nad drugim setem 27,5+ ale nie wiem czy będzie mi się chciało w to bawić. Ciekawość jest wielka... Koła 29 na oponach 58-60 mm zaspakajają moją trakcję a i zbytnio prędkości nie spadają. Moje koła ważą około 1900 a i obecne opony 750 gram.... Jak miałem Barzo 2,25 (600 gr- realnie 58 szer) miałem wrażenie że rower ciut lepiej reaguje na zmiany prędkości......ale może to placebo.

zastanawia mnie wytrzymałość owych krawędzi na dobicia..... ale czas pokaże.

Ja rozumiem twoje wyliczenia....ale pamiętaj kto cię zatrudnia , kto płaci podatki i gdzie i na co one idą. Chińczycy dzięki takiemu myśleniu już są właścicielami połowy świata. Temat jest o wiele głębszy i nie ma co się rozpisywać.

O wspieraniu lokalnych firm płacących podatki, nie ma co wspominać....bo kogo to.

.....ukrzyżowałeś Ronina ;-))

Moje dzieciaki radziły sobie z wersją i shimano i sram , a z cynglami nie bardzo. Nowe gripy shimano SL-RS45 + alivio działa lekko (8f) z autopsji....ale sram działa lepiej, dłużej i pewniej. Zazwyczaj w roweruch dla 5-6 (20") latków jest revoshift shimano 6 + TX35.....i jako tako to ogarniają.

Temat dotyczy głównie napędów 9f. Związany jest głównie z użyciem tandetnych materiałów. Plastik, wytłoczki z blachy, tandetne sworznie. Dochodzi jeszcze przełożenie systemu 1:2 który jest podatny na te ułomności ;-(( Czym wyższa grupa tym lepiej. Lepsze spasowanie, mniej plastiku..... jeśli 9 to od deore ....lepiej jak bez shadow. W napędach dynasys jest znacznie lepiej....1:1. Nie powinno być problemu - z przodu je 2 blat. Ale jeśli chcesz kombinować z większym zakresem możesz wybrać długi wózek...

bo 1:1.... będzie precyzyjniej, ale drożej. Jeśli chodzi o gripa to sram+sram jest najlepiej jak się da.

Na tej samej zasadzie mówią że alivio chodzi jak deore ;-))) A to plastik....;-((( Działa, ale niedosyt pozostaje. Myślę że spokojnie da się dostać xt 771 https://allegro.pl/oferta/przerzutka-tyl-shimano-deore-xt-rd-m771-gs-9rz-7131217302?utm_source=google&utm_medium=cpc&ev_campaign=_UZSD_pla_sport_turystyka_rowery_akcesoria&ev_adgr=Rowery+i+akcesoria&gclid=EAIaIQobChMIxpyzzKWG4AIVVaqaCh3BtQa2EAQYAiABEgJCkPD_BwE&gclsrc=aw.ds

Jest tandetnie wykonane, łapie luzy po 0,5 roku (wszystkie tanie shadow) Jest przekombinowane- niepotrzebnie- ma wyglądać jak xt/xtr ale jakość wykonania podła. Szybciej łapie luzy, nawet nowe grupy działają ohydnie.....pewnie bierze się to z pkt wyżej ;-) Wyraźnie ciężej chodzi pod palcem......zawsze w napędach 9 będę polecał niezawodne konstrukcje klasyczne. Mimo że mamy altusa/acerę/alivio i deore w wersji shadow. Jest brzydkie ;-((( Jakoś konstrukcja klasyczna bardziej do mnie przemawia. Może ten trend cieni u shimano wraz z pojawieniem się 9100 się zmieni ;-)))) Dla napędów 10-11 shimano praktycznie nie ma alternatywy dla shadowa ale w grupie xt mamy znacznie bardziej dopracowaną konstrukcję.

może trzeba link poprawić- nic nie widać ;-(( literocyferki tylko.

nieeeeeeee..... to badziewiarski wynalazek. Lepiej szukać Tiagry lub 105 starej. Bierz XT 9f. Ma przynajmniej uszczelniane sworznie i solidne fedry.... Najlepiej nie shadow. nieeee sora to alivio

Musisz patrzeć aby było 9 a nie dynasys. Nie lubię przerzutek shadow. XTR 971 jest bardzo OK.

https://www.sbike.pl/czesci-mtb-trekkingowe-przerzutki-tylne-przerzutki-tylne-przerzutka-tylna-shimano-deore-xt-rd-m771-gs-9-sp-o_l_191_872.html chyba najlepsze z nowych....

Dobrym rozwiązaniem jest połączenie manetek szosowych z przerzutką MTB (9). Ale może by trzeba poszukać czegoś z najmocniejszą sprężyną XT/XTR. Obie przerzutki mają możliwość regulacji naciągu sprężyn.

używam z manetkami typu Barend od shimano i działa nieźle, ale w terenie łańcuch lata jak chorągiewka. Da się jeździć ale raczej lekki teren. Zresztą gravel to nie MTB.

Dystrybutorem Panracera jest Velo. Na stronie są dostępne wersje. Na stronie Panracera są dostępne specyfikacje wraz z użytymi technologiami. https://www.panaracer.com/lineup/gravel.html

noooo;-))) OK

...dwa różne światy

No ale czasem można przeskoczyć 20 lat ewolucji rowerowej ;-)) Gravel i stal to naprawdę świetne połączenie. Nie chodzi o namawianie, ale o uświadomienie że nie tylko jest alu. Rowery stalowe to nadal nisza.....ale można.