KrissDeValnor

Killer jak killer, ja się nie podniecam, bo niegładzone spawy i zwykłe ośki mnie nie przekonują - nie podają modelu piast jakby mieli coś do ukrycia ( chyba właśnie to, że wsadzają zwykłe ośki ). Przyznaję, że cena nie jest zbyt wygórowana jak na obecne standardy, ale model Race jest już droższy o 300 Euro i także jest na zwykłych ośkach, więc trzeba by dołożyć kolejne 300 Euro żeby cieszyć się z ich posiadania. Tegoroczna oferta nie powala.

A widziałeś : http://www.romet.pl/Rower,MONSUN_29_2,10,707,710,14519,2017.html W nieznacznie większej cenie ( być może jeszcze do uzgodnienia ) dostajesz karbonową ramę, obie sztywne osie i Sida

Wiesz, jak się ktoś uprze, to i na Wigry 3 będzie skakał. Następnym Twoim celem będzie ... niech zgadnę ... Wielka Krokiew, czyli leć Kubo, leć - co nie zmienia faktu, że producent nie przewidywał dla tego modelu jakichkolwiek skoków jak sądzę. Pozostaje życzyć Ci dużo szczęścia i tyle samo udanych lądowań co wybić. @ Witboj Ty na poważnie z tą sztycą , przecież amor + sztyca będą więcej warte niż cała reszta w tym przypadku.

Nie ma sensu kombinować moim zdaniem, bo po zwiększeniu skoku to już będzie zupełnie inny rower. Nie jest on przeznaczony do zabaw typu skakanie, co najwyżej z krawężnika możesz zeskoczyć. Z tego co widzę, to masz nietaperowaną główkę ramy, a w/w Reba ma stożkową rurę sterową, więc nie da rady, oba samce Musiałbyś szukać czegoś ze sterówką 1 i 1/8 ", ale radzę po prostu zbierać na nowy rower jeśli chcesz skakać, bo na tym może się to różnie skończyć, czego Ci nie życzę.

Merida jest ciekawsza - taperowana główka ramy, amor ze sztywną osią i koła są na plus, poza tym będzie trochę lżejsza. Jednak posiada ona napęd 1 x 11, więc pytanie czy Ci on wystarczy

Cube jest nieznacznie mniejszy mimo dłuższej górnej rury. A w ogóle co to za sklep, że nie możesz się chociaż parę minut przejechać na zewnątrz Dobra, upraszczając : mierzysz dwa rozmiary i uznajesz, że przekrok w obu jest odpowiedni ( nie czujesz rury w kroczu jak stoisz nad ramą i masz jakiś zapas, choćby minimalny ). Następnie zwracasz uwagę na długość - jeśli chcesz mieć bardziej pochyloną pozycję, to bierzesz większą ramę, a jeżeli szukasz komfortu, mniejszą. Po jakimś czasie od zakupu może się okazać, że chcesz nieco zmienić pozycję, a wtedy można dokonać korekty przesuwając siodełko do przodu lub do tyłu i wymieniając mostek na krótszy, dłuższy lub regulowany ( taki jak w powyższej Meridzie ).

Na zaczepianie mogłyby prawdopodobnie pomóc pedały SPD, ale w damce jakoś mi nie pasują. Bardziej Cię widzę na rozmiarze 46, chociaż różnica między nim, a 50 jest minimalna, więc dziwię się że przy 1 cm róznicy długości już nie haczysz o przednie koło

Powinieneś się poprzymierzać do kilku różnych rozmiarów - jeśli są to inni producenci niż Cube, to raczej 48, 50, a 52 to już absolutny max moim zdaniem, chyba że masz bardzo długie nogi i chcesz być bardziej wyciągnięty na większym rozmiarze. Długość nogi pewnie 81, tak Jako przykład : http://www.rowerymerida.pl/produkt894/crossway-500-rower-merida.html - mógłbyś się zastanawiać nad rozmiarem 48 ( przekrok 76 ) lub 52 ( przekrok 79 ), przy czym na 52 miałbyś już mniejszy zapas w kroku, co nie ma aż tak dużego znaczenia jak w przypadku MTB, ale jakieś minimum zapasu powinno być. Jeżeli uznasz, że rower na wysokość i długość Ci odpowiada - tu długość będzie w większym stopniu decydowała ( ta przykładowa 52 Meridy jest już dość długa ), to bierz.

@ kolarzjedrek Akurat Haibike powinien być zwrotny bo ma ogon 42 cm, więc jak szukasz bardziej nerwowego i wymagającego roweru, to jest dla Ciebie stworzony Tylko jest to 27,5 ", a w innym temacie powiedziałeś, że nie chcesz średniego koła

To zależy od preferencji, bo jak chcesz być bardziej wyciągnięty, to wtedy rozmiar większy, który niestety niebezpiecznie zbliża się do krocza... Ja np. mam 59,5 cm górnej rury + 10 cm mostka + 72 cm kierownicy i nie potrzebuję większego wyciągnięcia - koło 27,5 ", rama 17 " ( 44 ), a warunki jak Twoje. W moim przypadku wybór padłby na Speca w rozmiarze M - mimo że nie jest najlepszy osprzętowo z tej trójki, to najbardziej podchodzi mi geometria i wygląd Co do rozmiarów ram Treka, to tuż pod zdjęciem jest mała tabelka, w której 18,5 " jest do 180 cm, a 19,5 " od 178 cm, więc producent zakłada pewną tolerancję - być może właśnie ze względu na preferencje, a także budowę osobniczą, że tak się wyrażę. Czerwony Trek byłby dla mnie jednak nie do zaakceptowania, nawet gdyby miał jeszcze lepszy osprzęt niż ma. Merida jeszcze by uszła, ale mimo jej plusów i tak wybieram Speca - może bierze się to stąd, że obecny rower przyciągnął mnie osprzętem w pierwszej kolejności, więc teraz idę bardziej w wygląd, co nie znaczy, że mój rower mi się nie podoba, bo nie był kupowany na siłę. Poza tym w normalnych warunkach użytkowania nie sądzę żeby Merida mnie jakoś super zaskoczyła względem Speca, bo według mnie różnica między nimi jest za mała. Właściwie można przyjąć dwie opcje : kupno możliwie najlepiej wyposażonego roweru, kiedy chcemy gotowca i nie planujemy go ulepszać lub kupno tego, który najbardziej nam się podoba i ewentualne ulepszanie w przyszłości. Każdy z nich ma swoje plusy i minusy, więc coś za coś.

3200 za rower z XCT, litości...

50, czyli 48 w przypadku Cube powinna być OK.

Dlaczego Spec w rozmiarze L, a nie M Mój wybór ( na razie wirtualny ) przy takich warunkach jak Twoje, padł właśnie na rozmiar M. Podobnie w przypadku Treka, który ma długie górne rury i według mnie 18,5 " powinno być OK. Merida jest już chyba niedostępna, a jeżeli już, to np. w rozmiarze 23 ", czyli dla dwumetrowców.

A widziałeś : https://www.rowertour.com/p/61233/haibike-freed-7.20-rower-mtb-275-carbon-sram-x1-1x11-45cm?gclid=Cj0KEQiA-_HDBRD2lomhoufc1JkBEiQA0TVMmgCXUNL4S6TYlMZ-ju8zilwWs3QZ_Vs8D3QTLhy5UkoaAhgS8P8HAQ

Fajna ta wasza przepychanka ( mnie już wcześniej znudziła inna ), ale doszliście do podobnych wniosków na koniec, bo obaj macie własne doświadczenia i macie w nosie doświadczenia innych, więc przynajmniej w tym punkcie się zgadzacie

Tym samym stosunkiem 2 : 1 zostałeś przegłosowany drogi kolego @ sli W związku z tym komisja skrutacyjna po policzeniu głosów ogłosiła, że przekrok jednak ma znaczenie Dziękujemy za udział w głosowaniu i życzymy dalszej bezwypadkowej jazdy okrakiem na ramie. Bez wyrazów szacunku komisyja

@ sli Ty mnie pytasz jakie ma znaczenie przekrok przy główce ramy - za przeproszeniem WTF , przecież to Twój pomysł , więc to ja Ciebie pytam jaki Skoro przyjmujemy, że obie ramy na długość można lepiej lub gorzej dopasować ( chociaż w przypadku mniejszej moim zdaniem nic nie wymaga dopasowania, a w każdym razie jeśli już, to bardzo niewiele ), to decydujący będzie właśnie przekrok, który w przypadku autora tematu nie pozostawia zbyt wiele luzu, a co za tym idzie lepiej mieć te 5 cm zapasu ( uwzględniając buty ) niż 3 cm. @ Domingo Co do punktu mierzenia przekroku w Specu, to pewności nie mam, tylko gdybam ( jakoś tak skojarzyło mi się z Canyon'em, gdzie przekrok jest mierzony dość wysoko ), ale skoro jesteś już zdecydowany na Treka, to nie ma żadnego znaczenia jak jest z tym faktycznie.

Moja rama pozwala mi stanąć właśnie przy główce ramy - dopiero wtedy czuję ją lekko w kroku. Jednak jest ona na tyle mała, że gdyby była trochę mniejsza, to byłaby za mała.

Jak już idziesz do Speca, to zainteresuj się : https://www.specialized.com/pl/pl/men/bikes/mountain/cross-country/epic-hardtail-comp-carbon/115145 Niby w rozmiarze M podają 79 cm przekroku, ale pewnie mierzone w połowie górnej rury. Reszta wymiarów byłaby dla Ciebie dobra. Jeśli nie musisz mieć akurat tego konkretnego modelu za wszelką cenę, to pomyśl o modelach 2016 lub 2015 - wyjdzie taniej i będziesz miał rower zaraz, a nie za dwa miesiące.

Teraz, to sobie robisz jaja, bo w żadnym z moich postów nie padło, że przekrok sam w sobie jest najważniejszy i będzie wpływał na cokolwiek. Jednak nie można go całkowicie bagatelizować, a wręcz przeciwnie i czy tego chcesz, czy nie, to należy także zwracać uwagę na ten parametr, tym bardziej w rowerze MTB, gdzie zalecany jest większy zapas niż w rowerach innego typu. Onośnie punktu pierwszego, to przekrok nie będzie taki sam dla rozmiarów 14 i 19 ", bo różnią się one wysokością główki ramy, często także w małym rozmiarze jest zmniejszony skok widelca i mniejsze koło, więc to kolejny żart z Twojej strony. Punkt drugi jest dla mnie zupełnie oczywisty - dlatego ta kwestia już wcześniej padła ( w skrócie : wszystko jest wyżej na większym kole ).

Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy... Jeszcze raz powtórzę - dużo zależy od : 1.preferencji 2.stylu jazdy 3.rodzaju terenu. Ktoś lubi się czuć jak na krążowniku, jego sprawa. Cały czas dopowiadasz jakieś kwestie - nie chcesz skręcać, to nie skręcaj, dla mnie możesz jechać tylko prosto

10 - 15 % rabatu na Epica powinno być osiągalne, bo tak mi odpowiedziano z dwóch miejsc. Jak jesteś zainteresowany gdzie, to napisz na priv'a. Według mnie rower powinno się jednak obejrzeć przed zakupem, a z Canyon'em może nie być tak łatwo...

@ sli Pierwsza moja uwaga dotyczyła długości ramy, którą można niby zrekompensować w pewnym sensie długością mostka, ale w moim odczuciu większa rama jest trochę za długa dla osoby o wzroście 175 cm, no chyba że ktoś preferuje maksymalne pochylenie i zamierza prawie leżeć. Przekrok może nie jest najważniejszy, ale nie oszukujmy się że nie ma znaczenia, a " najlepszy " jest ten argument, że podczas jazdy nie jest ważny W moim przypadku pozycja miała nie być zbyt pochylona i ta którą mam mnie satysfakcjonuje - prawie 70 cm długości horyzontalnej górnej rury i mostka oraz 72 cm szerokości kierownicy robią swoje i pochylenie jest dla mnie wystarczające. Mniejszy rozmiar ramy to także mniejsza długość, a że rower miał być zwrotny, to jest. Jest przy tym nieco nerwowy, ale na razie nad nim panuję, choć przyznaję, że czasem potrafi lekko zaskoczyć i wymaga dość agresywnej korekty w niektórych momentach, więc pewnie nie każdy by sobie poradził z takim nerwusem - mi to pasuje Poza odpowiednimi parametrami ramy ( czyt. zalecanymi ) jest jeszcze kwestia preferencji i sposobu użytkowania, bo jeden lubi ostro zapierniczać, a drugi się toczy jakby chciał, a nie mógł. Jeśli rower będzie używany głównie w mieście, co ma miejsce chyba w większości przypadków, to od biedy i ta większa rama powinna być OK, ale jak będzie się na niej śmigało w bardziej wymagającym terenie trudno jednoznacznie stwierdzić - obstawiam, że co najwyżej średnio. Do ostrej jazdy polecam jednak mniejszą ramę.

Wiesz przekrok podczas jazdy na Ukrainie też nie miał znaczenia, ale tylko do momentu zatrzymania W dobraniu mniejszego rozmiaru ramy nie tylko przekrok jest decydujący jakbyś nie wiedział , chociaż w przypadku autora może być decydujący, bo nie ma bezpiecznego zapasu, a ja wychodzę z założenia, że MTB to nie cross i jednak jakiś zapas powinno się mieć.

Fakt - w końcu to 29 ", więc dysproporcja będzie większa z rurą podsiodłową 42 niż w przypadku rury 44 i koła 27,5 ". U mnie decyzja co do wyboru rozmiaru koła wynikała z chęci posiadania zwrotnego roweru i obaw, że na dużym kole będzie z tym gorzej. Jednak cały czas nurtuje mnie jak to jest na dużym i w związku z tym za jakiś czas prawdopodobnie się o tym przekonam - jak nie podejdzie, to pojeżdżę sezon i papa, ale liczę na pozytywne zaskoczenie ogólnym wrażeniem z jazdy, nawet pomijając nieco gorszą zwrotność, bo będzie przecież coś za coś - np. bardziej płynna, gładka i nieco szybsza jazda jak sądzę ( nawet jeśli niewiele szybsza, ale doświadczenia po przesiadce z 26 na 27,5 " wskazują, że tak prawdopodobnie będzie, przynajmniej w terenie po którym się poruszam ). Poza tym już mam w głowie scenariusz i podział typu : 27,5 " na krótsze ( do 50 km ), bardziej intensywne i agresywne jazdy, a 29 " na dłuższe ( powyżej 50 km ) i nieco spokojniejsze wypady.