Skoro rower stoi na kanapie, to według mnie jest już chyba eksponatem muzealnym i jako taki nie nadaje się do jazdy ( przecież nie można go dotknąć  ), tylko do podziwiania i to zakładając, że w dobie tłentynajnerów znajdą się jeszcze podjarani marnymi 26 ". 
Idę o zakład, że błota to ten rower nie widział, chyba że w telewizji, a i w to wątpię