Cześć wszystkim Forumowiczom
Forum przeglądam od dawna, ale dzisiaj potrzebuję bardziej złożonej pomocy, na którą wyszukiwarka nie znalazła odpowiedzi.
Do tej pory miałem okazję jeździć jedynie jednym 29er, na Romecie Mustang 1 kolegi i wydało mi się to czymś naprawdę bardzo mocno wartym zmiany z mojego obecnego, mocno sfatygowanego 26". Niestety ten Romet okazał się nie do dostania.
Oglądając wiele rowerów, głownie przez Internet, plus to co udało mi się obejrzeć i pomacać na żywo w lokalnych sklepach, wytypowałem sobie jeden rower, Kelly's Gate 30. Z uwagi na obecną cenę i jego osprzęt no i dostępność.
Przechodząc do sedna problemu:
jestem wzrostu niespełna 185cm, ale jak się okazuje z bardzo krótkimi nogami ~82cm (mierzone kilka razy, w kroczu, wg dostępnych poradników).
Wg kalkulatorów na internecie czy rozmiarówek wychodziła mi rama wielkości 19".
Niestety obecnie w sklepach żadnego Kelly'sa nie znalazłem, ani nic podobnego. Były wg sprzedawców albo za duże albo za małe na mnie i nie dali mi nic nawet przymierzyć. Jedynie w Decathlonie mieli pełną rozmiarówkę jednego modelu, więc przejeździłem ich wszystkie rowery z kołami 27,5" (te były największe) i najlepiej jeżdziło mi się na L/XL Rockrider 540. Ile one cali mają to nie mam pojęcia.
Na tej podstawie zamówiłem Kelly's Gate 30 w rozmiarze M (19"). Niestety po zamontowaniu przedniego koła i siodełka zauważyłem, że dotykam o ramę kroczem na środku górnej rury. Roweru do końca nie złożyłem, tak aby go w żaden sposób nie zniszczyć, jeśli w razie czego musiałbym go wymienić ze względu na ten rozmiar.
Pojechałem do Decathlonu i zmierzyłem jeszcze raz te wszystkie Rockridery 540 i okazało się, ze nawet na rozmiarze "S" nie mam jakiegoś dużego prześwitu między ramą a kroczem, jednak jeździć się na tym nie dało - czuć że jest po prostu na mnie za mały. Najlepsza jazda na L/XL ale tu tak samo dotykam ramy jak w zakupionym Kellysie.
Z moich obserwacji wynika, że to wina wysokości widelca - strasznie podnosi on do góry ramę, no ale tu nic nie zrobię, bo właśnie na takim mi zależy.
W związku z tym chciałbym się Was doradzić, czy aby na pewno dokonałem dobrego wyboru rozmiaru tego Kellysa. Rower nie nosi żadnych śladów, nawet nie jest w pełni złożony, więc myślę, że wymiana rozmiaru nie będzie stanowiła problemu, jednak czy aby mniejszy rozmiar cokolwiek pomoże? Na tych rockriderach jeżdziło mi się naprawdę przyjemnie, więc myślę że na tym Kellysie może być podobnie. Jednak boję się o moje kroczę, bo z roweru będę korzystać też na większych, stromych górkach.
Prosiłbym o doradztwo co mogę zrobić przy mojej budowie ciała, bo jak widać już spać przez to po nocy nie mogę.