Skocz do zawartości

modrzew

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 218
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez modrzew

  1. Typowy temat w stylu "portfel mnie świerzbi" I to już myślisz o kasie, której nawet jeszcze nie masz. Drogi autorze tematu - korzystaj ze sprzętu i nie kombinuj jeśli tak naprawdę na tyle nie wiesz czego chcesz, że pytasz innych na forum jak masz zagospodarować swoje fundusze. Zazwyczaj ktoś z doświadczeniem preferuje żeby wymienić elementy typu siodło, owijka, kierownica, opony, bo ma swoje ustalone preferencje. A tutaj tego nie widać.
  2. IMHO po prostu szkoda kaleczyć taki fajny rower i tyle w temacie mojej sugestii. Jest cała masa starych ram, itp. na których można sobie budować dowolne cudaki, będę kibicował, ale tego jest po prostu szkoda. Nie zażarł baranek - sprzedaj i nie cuduj. Ktoś inny się ucieszy z fajnego sprzętu, a Ty się ucieszysz z nowego zaprojektowanego od podstaw pod prostą kierownicę.
  3. @Misza77 chętnych na gravele raczej nie brakuje, sprzedaj tę Konę zamiast robić z niej ulepa i poszukaj czegoś innego z prostą kierownicą.
  4. To się nazywa starość. Ciekawe czy przy swoich zapędach w ogóle będziesz w stanie wsiąść na rower w tym wieku co ta pani
  5. Tak się zaczyna każde podstawowe szkolenie z jazdy w terenie - odpowiednia pozycja, ugięte kończyny, nie usztywniać się. Raczej coś pokroju Marina Muirwoodsa, a jak komuś mało komfortu to sobie do tego wrzuci gumy 2". Niestety gawiedź się upiera przy amortyzatorach, tylko za tyle ile chce wydać to dostaje "amortyzatory", które i tak nie działają i nawet o tym nie wie najczęściej. Bo rower ma "bojowo" wyglądać, być "górski", mieć "amory" i szerokie kapcie z "kostką" Raczej mało prawdopodobne. Osoby takie jak autor tematu pewnie po prostu zrezygnują z gravela. A z drugiej strony jest jakaś nisza, w której rzeczywiście sprzedaje się i/lub składa te różne "gravele ht vel xc z barankiem", "gravelofulle", "monstercrossy", itp.
  6. To może czas przestać się oszukiwać, kupić jednak fulla xc i odłożyć tego baranka na bok skoro się tak męczysz..? I tak pewnie nie wykorzystasz nawet ułamka jego możliwości jak przeciętnie każdy z nas
  7. Z jakichś powodów masz dużą podatność na kontuzje i omijasz problem sprzętowo IMHO na dłuższą metę to zapewne nigdzie nie zaprowadzi, bo może pojawić się moment, że mimo że mimo dwupółki w szosie łapka i tak zaboli...
  8. Ja np. myślę, że amortyzator to służy do poprawy trakcji w terenie, a nie do tego żeby "czasem łapki nie oberwały jak jadę po mieście i spotkam krawężnik albo dziurkę w asfalcie" Jak autem wjedziesz w dziurę gdzieś na ulicy bo się zagapiłeś, to też zaczniesz podnosić zawieszenie i przeglądać oferty terenówek? Spójrz ewentualnie w kierunku jakichś "amortyzowanych" mostków itp. szpeju jak to taki problem Te całe jeden czy dwa amortyzatory do graveli, czy inne myk myki, to może się przydadzą jak ktoś jest przekotem i pogina gravelem rzeczywiście 100% w jakimś terenie, gdzie przeciętny Kowalski szukałby już endurówki Nie wspominając już o cenie (samo dedykowanie do gravela +100% )
  9. Ewentualnie geneza od drugiej strony, ktoś im kiedyś tak ustawił żeby zawsze mogli się podeprzeć całą stopą nadal siedząc na siodełku i tak kontynuują. Poza tym kto to widział żeby doopę mieć powyżej kierownicy
  10. "przerzutki półautomaty" He..? "Parę poprawek lakierniczych" mnie urzekło. Chyba koleżka z branży "auto komis"
  11. @Eathan myślę, że to głównie kwestia techniki i samozaparcia a nie stricte roweru czy "przynależności plemiennej" No, chyba że ktoś trafił w taką gnojówkę szosówką na slickach. Jest cała masa osób, które z założenia nie będą się pakować w błotko, nie jeżdżą w brzydką pogodę, zimą, itp. Rowery chuchane, dmuchane i pod kocem trzymane. Ja z podobną sytuacją jak opisałeś wyżej spotkałem się na maratonie nomen omen mtb (no, trzeba brać dużą poprawkę, że w mazowieckim i drugi sektor od końca ). Jadę i słyszę gdzieś z przodu chóralne "stoooop!", myślę że jakiś wypadek, a tu kałuża na całą szerokość drogi i gromadka drapiących się po głowie "ścigantów" kombinująca jak to przejechać. Jak się paru ochlapało przelatując środkiem tejże kałuży to, wreszcie ochłonęli że to tylko kilkanaście cm wody i błota i ruszyli, ale zawsze jakiś czas stracony bo trzeba było zwolnić i zorientować co się dzieje. Myślę, że w każdej grupie spotkasz takich "lanserów".
  12. Od razu lepiej 😁
  13. To może po prostu zacznij tam jeździć tym co masz, zamiast oglądać jakiś gości na jótóbie i ślinić się do tego na czym oni sobie jeżdżą? Z czasem jak im temat zażre to mogą mieć dostęp do różnych fikuśnych sprzętów i jeszcze każdy będą dziwnym trafem chwalić i przedstawiać jako (r)ewolucję. Bardzo często przygoda jest tuż za rogiem, nawet w wydawałoby się mniej atrakcyjnej okolicy, i nie trzeba nie wiadomo czego poza chęcią pojechania.
  14. Widocznie spotkałeś pozerów a nie gravelowców, cokolwiek by to nie znaczyło A na MTB to mało takich co np. fullami enduro kręcą wokół komina, a korzeń i dziura w asfalcie urasta do rangi "trudnego terenu"?
  15. A oponki do jakiego ciśnienia napompowane?
  16. A będzie? Większość ma zachcianki, potem kupuje sprzęt na wyrost pod wpływem różnych impulsów, a potem toczy się wokół komina To już kwestia dla autora tematu, żeby sobie zrobił "rachunek sumienia" co i jak będzie REALNIE robił, czy to wykorzysta. Oczywiście z drugiej strony marzenia warto spełniać, a takie kosztujące mogą dużo nauczyć. Można też być zadowolonym z samego posiadania czegoś, co jest hipotetycznie bez sensu
  17. @spidelli i Ty serio sobie na radzisz na tych swoich gravelach na tych drogach/ścieżkach ze zdjęć?
  18. Jak to tyłek podskakuje? Zjeżdżasz cały czas siedząc..?
  19. Tak BTW, po co wtykać tu jeszcze jakiegoś elektryka, że gdzieś kiedyś?
  20. Tak tak, normalizujmy patologię
  21. modrzew

    [2022] Rondo Ratt

    Podpisuję się pod tym wszystkimi kopytkami Jak widać kogoś szczypie, najpierw pisze że się niby "śmieje z trendu", a potem zrobi z siebie ofiarę ataku A ten podstawowy Rockrider, poza szerszymi gumami i to o ile nie są napompowane do "szosowego ciśnienia", to niby coś specjalnie daje w takim przypadku? No i oczywiście full mtb, panaceum na wszelkie rowerowe rozterki i braki Zwłaszcza na gęsty las i płyty i dziurę na drodze - tu co najmniej zjazdówka albo chociaż superenduro
  22. Nie wygląda to tragicznie, po prostu ktoś się na tym wyłożył na bok. Żeby złamać/zgiąć hak to często nie potrzeba nie wiadomo jakiego łubudubu, wystarczy siła przyłożona w odpowiednim miejscu. Jak widać z kupnem roweru może być jak z kupnem auta, "igła panie, babka jeździła do kościoła w niedzielę i pod pierzyną trzymała"
  23. modrzew

    [2022] Rondo Ratt

    I n-ty raz napisz jakie to masz niesamowite doświadczenia i czym to nie jeździłeś, kolejny temat tego potrzebuje A i owszem, nawet mam jednego. Takiego prawilnego, z barankiem, a nie jakiś obecny wynalazek Przychodzi Ci do głowy, że jak Ty czegoś nie jesteś w stanie zrobić, to nie musi to być ograniczeniem dla kogoś innego? Ja np. nie wycisnę przysłowiowej "stówy na klatę", choć swojego czasu na siłownię regularnie latałem, ale nie piszę wszem i wobec że to się nie da, albo potrzeba do tego konkretnej ławki i ciężarów marki X
  24. modrzew

    [2022] Rondo Ratt

    A czemu by nie? Jak ktoś chce się wypróbować, to ma to większy sens niż jazda trailówkami/endurakami pod Warszawą I nie chodzi tu o prędkość samą w sobie tylko o frajdę jakby ktoś dalej nie rozumiał po co ktoś inny tego w ogóle próbuje.
  25. Chyba już się wyprzedały w tej cenie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...