Skocz do zawartości

akkwlsk

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 606
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez akkwlsk

  1. @gyrill składaj dirtówkę i leć na najbliższy skatepark/pumptrack - serio, szkoda czasu na pisanie, podziękujesz mi później !!!11111jeden ;) 


    A jak już filozujemy - wiele mądrych słów tu padło, wiele wartych rozważenia, ale też wiele smutnych. Panowie, jeżeli Partnerka neguje Wasze potrzeby i nie potraficie w życiu codziennym wygospodarować czasu dla siebie i swojego hobby, to to jest temat na terapię. Wiadomo, każdy tu pisał o żonie kolegi, nie o swojej ;) mimo wszystko, temat do przemyślenia, bo takie rzeczy trzeba sobie przepracować w związku, a im szybciej tym lepiej. 

    Są lata lepsze i gorsze, (sam mam za sobą dwa gorsze). Z fullem byłem w górach szalone trzy razy w całym 2023 (a w góry mam 1h15 samochodem), coroczny wypad bikepackingowy zakończył się po pierwszej dobie spektakularną klęską, ochoty na milionową rundę po tym samym lesie też nie było, więc postanowiłem temu zaradzić i powstała nowa zajaweczka - dirtówka, mały rower, do fikania po mieście/skateparku/pumptracku. Nie dość, że trening ogólnorozwojowy, to dochodzi element uczenia się nowych rzeczy, a całość jestem w stanie zmieścić w 1,5h - żałuję, że zwlekałem z tym tyle lat! I jedynie fakt, że ziomeczki na skateparku zwracają się do Ciebie "proszę pana" nieco uwiera w żebra, ale to mały problem ;) 

    Wiadomo, nie każdego to kręci, ale dążę do czego innego - nic dziwnego, że po 10 latach jeżdżenia w ten sam sposób zapał nieco maleje. Trzeba sobie stawiać wyzwania rowerowe, próbować czegoś nowego. Jeśli jazda okołoekstremalna Cię nie kręci, to może spakuj klamoty i jedź rowerkiem przenocować w lesie? Albo zrób sobie terenowe ostre koło bez hamulców? Rozumiesz, dołóż coś emocjonującego do oklepanego wychodzenia na rower :) Sama zmiana roweru na inny, ale służący do tego samego to może być za mało. 

     

    • +1 pomógł 5
  2. W dniu 5.01.2024 o 22:09, girek napisał:

    o sakwach nawet nie myślę, obecnie w terenie wykorzystuję bagażnik do montażu worka i innej opcji nie widzę. Czy była jakaś jedna, konkretna rzecz, która sprawia, że torba podsiodłowa działa dla Ciebie lepiej niż worek na bagażniku?

    Do jazdy w terenie - nie, minimalistyczny bagażnik z workiem jest lepszy (patrz niżej). 

    W dniu 6.01.2024 o 11:16, lewocz napisał:

    Torba podsiodłowa vs torba na bagażniku? Tak jak napisałem, po co mi dwie rzeczy skoro jedna wystarczy. Skoro torbę można zamocować do siodełka i sztycy to jaką wartość dodaną wnosi bagażnik? Po co on?

    1. Usztywnia tobołek - ważne w terenie
    2. Zwalnia miejsce za siodełkiem - bardzo ważne w terenie
    3. Umożliwia bezproblemowy montaż myk-myka - ważne w terenie
    4. Bagażnik w wersji minimalistycznej + worek wagowo wychodzi bardzo porównywalnie do torby podsiodłowej. 

    Owszem, czasem bywa problem z punktami montażowymi, ale mając wybór i możliwość, do jazdy terenowej wybrałem bagażnik z workiem. 

     

    W dniu 4.01.2024 o 22:49, girek napisał:

    Czy jeżeli nie mam zamiaru wydawać majątku na superlekkie i małe namioty i materace to mam szansę zmieścić się w torbie podsiodłowej + torbie na kierownicy?

    U mnie podstawą jest duża torba w trójkąt, do której wędruje wszystko co ciężkie (woda, jedzenie, naczynia, narzędzia itp), na kierownicy wożę spanie (hamak, tarp, podpinka, śpiwór), a z tyłu, w worku na bagażniku ubrania. Mój zestaw jest nieidealny, głównie przez rozmiar i wagę przedniego worka ze spaniem, ale taki rozkład daje mniej-więcej równe prowadzenie całego karawanu. 
    Na szutrach to nie ma znaczenia, ale w terenie im bardziej obciążony widelec, tym bardziej ułomne robi się kierowanie, zwłaszcza w na bardziej technicznych trasach. 

    Odpowiadając na Twoje pytanie - ja bym się nie zmieścił jedynie w torbę podsiodłową i torbę na kierownicę, duży trójkąt u mnie to must-have. 
    image.thumb.jpeg.40b7d6e72baf9d676490e2479d6fcda1.jpeg

    • +1 pomógł 1
  3. @tobo ciekawe to co piszesz, mam taki sam zestaw, to jest manetka ZTTO i sztyca brand-x ascend i opisanych przez Ciebie problemów nie stwierdziłem. Aż nie chce się wierzyć, ze problem powiela się w tylu egzemplarzach. Może jednak coś z linką nie tak? jakieś niezlokalizowane zagięcie lub zbyt duży kąt gięcia przy wejściu w podsiodłówkę? Widziałem też przypadek w sztycy OneUp 240mm, że dźwignia aktywująca haczyła o jakąś wypustkę wewnątrz podsiodłówki, pomogło delikatne obrócenie tej dźwigni.
    Miałem też kiedyś problem z tym teflonowym kołnierzem/dystansem, który jest pod nakrętką z uszczelką - zgniótł się delikatnie i klinował prowadnicę sztycy, ale smarowanie i ponowne złożenie całości rozwiązało problem. 

  4. Czołem, 

    Sprzedam całkiem przyjemną ramę dla dziecka w okolicy 135-150cm wzrostu (moja córka nawet nieco naciągnęła ten przedział). 

    Jest to jakiś wyższy model authora z okolic roku 2009, poprzedni właściciel pomalował ją na biało i okleił z jakiegoś powodu jako Scott - naklejki można zdjąć wedle uznania. Lakier nie jest w idealnym stanie, ale po solidnym doczyszczeniu powinno być całkiem dobrze. 

    Parametry:

    • aluminium, rozmiar XS 13"
    • pod koła 26" 
    • mocowanie pod hamulec tarczowy IS oraz miejsce na piwoty pod v-brake 
    • geometria pod amortyzator 80-100mm 

    W komplecie ze sterami, poproszę 250zł + koszty przesyłki. Mam też sporo gratów typu korba, sztyca, przerzutki, manetki itp, więc jeśli potrzeba więcej części to możemy się dogadać. 


     image.thumb.png.1d0a5fd8b86be08224e9bd99df9d0498.png

    image.thumb.png.a8d8aa3d582cb7a9f52ff6133e826cac.png

    Screenshot2024-01-02at14_21_57.thumb.jpeg.346d7738dfc2d0c9fcddb7fc02019f43.jpeg

  5. @Brombosz dawaj na pw co tam masz, jak coś ciekawego to najwyżej Sobkowe pójdą w kąt ;) to nie jest FIFO! 

    @rambolbambol nie spawamy, lutujemy! Palnik propan+tlen i lutowanie mosiądzem. Butla tlen + butla propan/butan + dwa reduktory + palnik. Na spawaniu się nie znam, ale z tego co wiem to taka klasyczna spawarka elektrodowa nie nadaje się za bardzo do cienkościennych rurek - wypala dziury. 

  6. Zima przyszła, to rzeźbimy!

    Smutny, mały Inbred, nadany przez zachodniopomorskiego Wikinga, jeno streczem owinięty, żalił się że coś mu w kręgosłupie szczyka. No i masz, podsiodłówka wyhodowała sobie dwa pęknięcia odpowiednio po obu stronach spawu seatstayowego łiszbołna. Fotek brak, bo po zdjęciu lakieru pęknięcia były na tyle zakamuflowane, ze oko smartfona nie było w stanie tego wyłapać. 

    Żeby nie babrać się w kosztowną i potencjalnie problematyczną wymianę całej rury podsiodłowej, plan naprawczy powstał nieco inny:

    1. usunąć "trójnik" łączący podsiodłową z rurkami s-s 
    2. nawiercić końcówki pęknięć - popularna metoda zapobiegająca postępowaniu pęknięć po naprawie
    3. wzmocnić górną część rurki kołnierzem 
    4. odtworzyć łącznik

    Poniżej krok pierwszy, usunięty trójniczek. Pęknięcie pierwsze jest tam, gdzie odsłonięta goła stal - jakieś ~3cm. Drugie jest jego lustrzanym odbiciem, aczkolwiek nieco mniejsze. 

     image.thumb.png.e04686e1876677b7517ded375fdae169.png

    Po oczyszczeniu resztek, można brać się za pasowanie kołnierza
     image.thumb.png.eb4953ffbc82b1045467d2ab641018a6.png

    ....i już po pierwszym zabiegu ogniowym, kołnierzyk wlutowany. Inbred jak widać stracił głowę od tych zabiegów. 
    image.thumb.png.6384f8a29a04b6a4119df45fc659860a.png

    Potem pozostało wykombinować jak zrobić, żeby się nie narobić. Ostatecznie padło na klasyczny mostek łączący rurki s-s - dwa łączenia zamiast czterech do obróbki pilnikiem, to zdecydowanie mniej roboty i większa szansa na symetryczy efekt
    image.thumb.png.6a0e46d7a728ed55aa484d97c3a49ebb.png

    I na koniec łącznik mostka z podsiodłową. Ten po odpowiednim dopasowaniu krzywizn wskoczył na swoje miejsce jak puzzelek :)image.thumb.png.606d77d71f63c172d76325a30392cbfe.png


    Ostatnie fotki prosto spod palnika, teraz jeszcze brudny i żmudny proces czyszczenia topnika i wykańczania lutów. Niestety nie posiadamy na tyle dużego naczynia, do którego wlazłaby cała rama, także topnik trzeba będzie usunąć mechanicznie, cieszę się niezmiernie, fml omg hwdp. 

    I na koniec - to, co tu wyżej pokazałem to jak na razie jakieś ~16 godzin pracy, a do końca jeszcze sporo. Trzeba jeszcze dolutować kapselek, usunąć topnik, zeszlifować luty, rozwiercić i naciąć podsiodłówkę i pewnie coś jeszcze o czym zapomniałem. Ja oczywiście jestem amatorem-świeżakiem, nie mam profesjonalnych narzędzi i wiele rzeczy robię metodą prób i błędów, natomiast szanujcie zawodowych budowniczych, bo to jest naprawdę niełatwy kawałek chleba. Serio, po tych kilku robotach cieszę się, że nie robię tego zarobkowo, bo włosy rwałbym z głowy ;)

    Zmienia się człowiekowi perspektywa, chyba to chciałem powiedzieć :)

    • +1 pomógł 7
  7. 9 godzin temu, tobo napisał:

    Od stycznia 2022 kupiłem 5 piast Koozer.

    1 szt 490 bębenek hd, pod haki 9 mm i 135 długości

    2 sztuki 490 bębenek hd, pod oś 12/142 

    Nie wiem jakie wersje 490 kupowałeś, ale od siebie dodam, że są dwie (a nawet więcej, bo rok modelowy 2023 różni się nieznacznie od tych starszych) 

    • wersja "zwykła" XM490 jest na osi aluminiowej
    • wersja XM490 Pro jest na osi stalowej

    Jest to o tyle istotne, że są w internetach znane przypadki skrzywienia/pęknięcia osi aluminiowych, oś stalowa zdaje się eliminować ten problem bardzo skutecznie. 
     

    Sam od roku ujeżdżam komplet XM490Pro i mówiąc szczerze, to w porównaniu z Novatecami - nie ma porównania ;) nawet trzymając piasty w łapkach widać różnicę jakościową na korzyść Koozerów. 
    Ja kupiłem komplet za ~90$  i z tego co widzę, nadal da się je dostać w podobnej cenie. 

  8. @hubzur11 ta merida to dobry kierunek 👍 
    Z popularniejszych możesz szukać:
    Trek (singletrack, multitrack)
    Wheeler
    Diamond back 
    Scott
    GT (tequesta, karakoram, outpost) 
    Specialized (hardrock, rockhopper) 
    Giant (terrago, boulder) 
    Marin (muirwoods, pallisades, bear valley, pine mountain) 
    Dawes

    To tak z głowy na szybko, jest tego wiele więcej ;) Generalnie trzymaj się ram z rurek cro-mo (chromo/cromoly, różnie to nazywają) i wymienionych wyżej grup osprzętu i powinno być dobrze. 

    • +1 pomógł 1
  9. Poszukałbym czegoś bardziej leciwego, MTB/crossa z początku lat '90 - za te pieniądze możesz wyrwać coś markowego, na niezniszczalnym osprzęcie z wyższej grupy shimano (LX/DX, nawet stara acera jest OK), kołach z piastami na kasetę a nie badziewny wolnobieg itp. Do tego wrzucasz stówkę na wymianę linek, pancerzy i klocków hamulcowych i masz rower na lata :)

    Problemem może być "nie znam się za bardzo na rowerach" - ale tu przychodzi z pomocą prosta organoleptyka, czyli sprawdzasz czy w rowerze napęd działa jak powinien, czy koła są proste i wszystkie szprychy całe, czy nie jest zardzewiały w kluczowych miejscach ruchomych (może być brudny, nie może być przesadnie zardzewiały), ****WAŻNE*** czy sztycę da się swobodnie wyjąć z ramy (czy nie jest zapieczona). Generalnie unikaj rowerów, po których od razu widać, że stacjonowały pod chmurką i wtedy reszta powinna być do ogarnięcia ;) 

    • +1 pomógł 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...