cervandes

Dlatego kiedyś, jak jeszcze szorowałem napęd jak opętany - myślałem o zrobieniu maszynki do mycia, żeby zapinać łańcuch w jakimś pojemniku, ze 4 koronki, parę szczoteczek i żeby się tam kręcił x czasu do pełnego wymycia. Gdy eksperymentowałem z woskiem, to łańcuch przeszedł z 5 czy 6 kąpieli, benzyny dwie, akra, woda z płynem do mycia naczyń i na koniec ipa. I co? I kupa.

Dalej nawet nie czytam, bo to stek bzdur. Fabryczny olej to najlepsze co może być, bo jest gęsty i umieszczany w ogniwach na gorąco, przez co wypełnia je. Wypłukiwanie gęstego smaru i zastępowanie go rzadkim olejem jest najgłupszą czynnością jaką można wykonać przy zakładaniu nowego łańcucha. Przeszedłem różne etapy dbania o napęd włącznie z takim pedantycznie absurdalnym jakbym każdego dnia miał mieć rower gotowy na wystawę. Częste mycie skraca życie, wypłukiwanie łańcucha w niczym nie pomaga a wręcz przeszkadza i w tych samych łańcuchach większe przebiegi uzyskuję wycierając dokładnie z zewnątrz. Szejkowane kończą się o 20-30% wcześniej a te szejkowane po zakupie jeszcze wcześniej.

Żaden. 50km i łańcuch wyje a zużycie na Momum u mnie było natychmiastowe, przeczytaj moje wcześniejsze posty w tym temacie, kilka stron temu.

Jakie porcje 😂 Jeszcze troszkę i zaczną łańcuchy sprzedawać z metra, na ogniwa.

Moim zdaniem nie ma żadnego. Przesiadłem się z x8 na x11 i OLABOGA jakie drogie będzie to 1x11 XT, wszyscy mnie straszyli... Tymczasem wyszło owszem, drożej, ale nie 2 czy 4ro krotnie. Po prostu po przesiadce łańcuchy zamiast 70pln, to kosztowały mnie stówę ale za to kasety nie musiałem zmieniać całej, a jedynie same małe koronki. Przednia zębatka jest ze mną od 20kkm i nic nie wskazuje na to, żebym musiał ją wymieniać. W mojej ocenie liczba rzędów nie ma żadnego znaczenia dla trwałości łańcucha - a jedynie twardość jego pinów i ogniw.

Ależ oczywiście, że nie Ten po Momumie natychmiast zaczął charakterystycznie chrobotać na rzadziej używanych przełożeniach, co skłoniło mnie do sprawdzenia w jakiej jest kondycji łańcuch. I dlatego od razu zrezygnowałem z wosku.

Do niedawna miałem płyn do mycia silników Plak, na bazie cytrusów. Dobrze sobie radził, byłem zadowolony i myślałem, że każdy płyn ma podobny skład i działanie. Ale to zaprezentował mi dziś świeżo kupiony K2 Akra zrobiło na mnie wrażenie. Doskonale rozpuszcza i sprawia, że natychmiast spływają stare 'złogi' z napędu. Cztery dyszki za 5l baniak, na chyba 10 lat mam teraz zapas.

No zgadnijcie, który łańcuch jest dłuższy. Czy ten, który przejechał ze mną zimę i ma 2000km na karku, w 100% na oleju Shimano? Czy może drugi, który ma łącznego przebiegu 1500km, w tym 300km zrobił na Momum a 1200 na Shimano PTFE?

Kup coś z wymiennym akku, wtedy będziesz miał lampkę na lata. Jak masz szmal, to możesz rozważyć Mactronica XTR. Zakup na lata, bo jak padnie akku za 2-3 lata, to wkładasz nowy i jeździsz. Jak jesteś bardziej oszczędny, to może Prox Crater? Powiedzmy, że to ekonomiczna wersja Mactronica XTR. Ale zasada podobna - padnie, to zreanimujesz bez problemu.

Nie wymieniaj klocków. Wymocz je w płynie odtłuszczającym np akra, tarcze odtłuść dobrze. Zmień olej / odpowietrz układ. Znajdź górkę, wdrap się na nią i zjedź hamując jednym heblem, dodatkowo pedałując. Żeby jak najbardziej zagrzać dziady. Hamulce grzeją się do wysokich temperatur i same się oczyszczają.

Stare złogi perfekcyjnie rozpuszcza najmniejsza nawet kropelka brunoxola, wd 40 czy degreasera od Shimano step one.

Ciasto na naleśniki, caaaały litr. (Mam podjechane opony do zalania, potrzebowałem czegoś bardziej gęstego niż klasyczne mleko).

Wojna nie wojna, trening musi być.

@Dokumosa - zaczekaj moment, łańcuch pokrywa Ci się azotkiem tytanu 😁 A tak na serio, to KIRYJEELEISON.

Informacyjnie. Od 10.2019, czyli od prawie 2,5 roku mam Gaciron V9D-1800. Zrobiłem mu właśnie test pracy na baterii myśląc, że może po tych ponad 2 latach warto byłoby mu wsadzić nowy pakiet. No więc na najsłabszym trybie 200lm którego najczęściej używam do jazdy - nadal wytrzymuje ponad 12 godzin w temperaturze 8 stopni. Jakość ogniw - wzorowa.

Gdyby istniało 11s w stopniowaniu jak dotychczasowe grupy 11 rzędowe, to byłby to napęd dla mnie. Odrobinę grubsze zębatki, zwiększona trwałość - choćby i kosztem kultury pracy. Chyba bym przeżył, ale stopniowanie akurat mi nie odpowiada.

Racja! Pogooglałem teraz i rzeczywiście mi się przypomniało, że dawno temu zapowiadali takie coś. No, dla kręcących więcej i liczących koszt przejechania kilometra może to mieć sens... Ciekaw jestem właśnie takiego testu, czyli klasyczny napęd 11 rzędowy, ale z tym niby kompatybilnym łańcuchem.

Czy ktoś z Was wie co to za linia modelowa i jak się to sprawuje? https://allegro.pl/oferta/shimano-lancuch-linkglide-10-11rz-11rz-hg-11789670181

Crossmaxy jakie widziałem na ali, te tanie - miały zwykłą oś QR taką bezczelną z gwintem opierającym się w hakach ramy. Ori mają endcapy gładkie, nie raniące haków.

Alert nowego usera, ale jeśli to legit oferta, to same opony ze 400pln są warte https://www.olx.pl/d/oferta/kola-mavic-crossride-27-5-boost-opony-continental-speed-king-2-2-CID767-IDNqetU.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=4 Nie dla mnie boost.

No to na początek w kwestii napędu: tłuczesz dużo km? Ma być 'ekonomicznie' per przejechany kilometr - to zapomnij o 1x12. Jeśli nie robisz mocnych podjazdów, to też 1x12 nie jest konieczne. A że 1x jest świetne, to o 1x11 możesz myśleć. A tutaj masz komplet SLX. Wklepujesz w https://gear-calculator.com/ swój planowany napęd i możesz dobierać komponenty aby uszyć napęd na miarę. W moim przypadku dla kół 29 bym wybrał kasetę 11-42 i korbę 32T. Lub nawet 34T jeśli nie robisz mocniejszych podjazdów a trzepiesz dużo km. Więc kaseta, przerzutka, manetka M7000, korba może być z tej samej grupy, ewentualnie można zejść niżej i kupić nowsze deore m6100. Zaletą takiego 1x11 jest ekonomiczna eksploatacja. Koronka na korbie to wystarcza na ŁOHOHOHO o ile kupisz oryginalną Shimano (stalową). Kaseta natomiast ma możliwość wymiany małych, pojedynczych koronek po 25-30pln sztuka. Więc zamiast całej kasety nowej możesz zmienić tylko najbardziej zjechane koronki płacąc mniejszą kwotę. Koła i amortyzator - tu sky is the limit. Może jakieś Crossride by się znalazły? Czy inne Fulcrumy?

Kakakask Abus Moventor ze spojlerem.

No mi to tak na jeden sezon wystarczają. Wymieniam pewnie co rok, ale co to za parametr dla sprzętu, który raczej w roboczogodzinach trzeba liczyć, ewentualnie w liczbie przejechanych kilometrów... W moim przypadku wystarczają na około 250-300 godzin jazdy.

Poka poka.

Zimowe rękawiczki w moim ulubionym ostatnio kolorze oraz ulock. Postanowiłem od nowego roku zacząć zapinać rower.