Skocz do zawartości

ToMaZz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    100
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Tomek
  • Skąd
    Mazowsze

Ostatnie wizyty

529 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika ToMaZz

Uczeń

Uczeń (2/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

6

Reputacja

  1. No i stało się.. tak jak zapowiedziałem - na przodzie ląduje Smart Sam 29x2.1 do kompletu z SS 28x1.75 z tyłu (większy nie wchodzi niestety w ramę :/ ) i to w widelcu Suntour NEX 4110 v2.0... Skoro mam w końcu chwilkę to na szybko podzielę się pierwszymi doświadczeniami: Jak to wyszło? Powiem szczerze i bardzo subiektywnie, jak dla mnie zapas jest w zupełności wystarczający - nawet błoto się nie zbierało w przeciwieństwie do tyłu gdzie z boku było 0,4cm co według zdjęć z pomiarem daje raptem 0,1cm różnicy Może to o ten 0,1com za mało tam z tyłu A jak to 2.1 wygląda względem 1.75? No ale jak to wygląda na rowerze? Jaka to asymetria rozmiarów tak na oko? A co z tym błotem? Nie żartujmy że te 0,4cm luzu w porównaniu do 0,5 cm z przodu robi istotną różnicę... No więc tył wyglądał tak: A przód..przód wyglądał tak: Czyli 0,1 cm potrafi zrobić różnicę Jakie odczucia? Szerszy przód względem tyłu daje więcej pewności, jeśli zdarzają się uślizgi to są to ślizgnięcia tyłu -> łatwe do opanowania Niedostępne piaski stały się przejezdne, większa prędkość na piaskach = tańczenie, ale delikatne tyłu jw. łatwe do opanowania i prowadzenia - gorzej jak trzeba wykonać wtedy ostrzejszy skręt ale taki już jest urok piachu, że się na nim trochę pływa i wtedy reakcja skrętu jest opóźniona i ospała. Na poprzednich 1.35 CX Compach nie do pomyślenia w ogóle takie wyczyny bo od razu uciekały i elegancko składały rower na bok... Asfalt - 3 bar przód i 3,5 tył wydawało mi się w miarę optymalnie, ale po takiej zmianie przodu z 1.35 na 2.1 już odczułem na pewno większy opór przy przyspieszaniu - łapałem się na tym że zmieniałem podświadomie jedno przełożenie niżej przy przyspieszaniu niż normalnie. Po późniejszych wyczynach w terenie i powrocie na asfalt uznałem, że takie ciśnienie jest za duże i za bardzo czuć szczegóły na drodze i zszedłem do 2,5 bar przód i 3 bar tył. Opory nie zwiększyły się odczuwalnie, natomiast dużo zyskał komfort przez wygładzenie drobnych nierówności drogi tj. np. kostki brukowej itp. Leśne ścieżki - czyli umiarkowane korzenie, miękka ściółka, kamyczki i żwirki , nie duże trawy, piaski małe i średnie - ciśnienie 2 bar przód i 2,5 bar tył czyli 0,5 poniżej minimum producenta dla 1,75 i wtedy zrobiło się miło, miękko i przyjemnie. Mniejsze nierówności (korzenie, kamienie) były pochłaniane przez obie opony. Większe (dołki) neutralizowały amorki. Byłem pod dużym wrażeniem gdzie teraz mogę wjechać i dojechać. Zwiedziłem sporo zapomnianych, zarośniętych ścieżek - niestety gęsto zapajęczonych (macie na to jakiś sposób? myślę już o bandamkach na twarz i włosy + gogle ). Przebijałem się przez piaszczyste drogi. Pędziłem po leśnych ścieżkach z taką łatwością i prędkością, że wcześniej myślałem, że do tego trzeba mieć mięśnie ze stali i lata intensywnych treningów. A to po prostu trzeba było mieć większe/lepsze opony Trawy wyższe i gęstsze - szło ładnie ale co najlepsze bardzo ładnie wyczyściło oponki z błota ps. Mój ciśnieniomierz to tania rozpadająca się chińszczyzna i dopiero przy okazji będę się starać ustalać dokładność jego wskazań
  2. Ciekawe zatem jak ludzie utrzymywali przyzwoitą wagę przed erą "prochów znanych z siłowni" i nie padali z wychudzenia Równanie jest proste jeśli spala się więcej niż się dostarcza to musi nastąpić redukcja i odwrotnie jeśli dostarcza się więcej niż się spala to następuje przyrost masy. A żeby to była masa raczej mięśniowa a nie tłuszczowa, to lepiej pamiętać o dostarczaniu odpowiedniej ilości białka zamiast tłuszczów
  3. ToMaZz

    [rower] - Treking a 29er

    Ma znaczenie (chodź nie tak duże jak niektórym się wydaje) przy rozpędzaniu się - po rozpędzeniu przy utrzymywaniu prędkości już raczej różnice pomijalne. Schwalbe badało, że opony w sumie 500g cięższe wymagają 4W dodatkowo na rozpędzenie (do 25km/h w 4s). Istotne znaczenie ma też bieżnik i rodzaj gumy jaki wybierzesz jak pisze kazafaza, jednak tutaj trzeba dobrać do tego po czym się jeździ, żeby "nie skończyć z pantoflami w pole" Piszesz o piachu, ale nie napisałeś po czym jeszcze jeździsz i w jakich proporcjach (%) i w jakich warunkach (sucho, mokro). Tak czy siak skoro sprawdzają ci się aktualne opony to bym najpierw je dojechał zanim bym je wymieniał na coś innego i wtedy dopiero się zastanawiał co jest aktualnie na rynku dobrego do mojej aktualnej jazdy Ps. A z piachem jest tak, że im grubsza opona tym lepiej - warto wtedy sprawdzić jakie jest ograniczenie ramy, tak aby opona jeszcze miała odpowiedni luz z każdej strony do widelców.
  4. ToMaZz

    [rower] - Treking a 29er

    Co do tych oporów toczenia przy przyspieszaniu, to przy najbliższej zmianie opony (szczególnie tylnej) poszukaj jakiejś lżejszej. No i miłego 29er'owania!
  5. Właśnie przebrnąłem przez to w swoim cross'ie (CUBE - CLS LTD Comp). W tył weszło 29x1,75, a w przód na budżetowym Suntour NEX 4110 v2.0 przymierzyłem 29x2.1 i taką oponę właśnie zamówiłem.
  6. Najlepiej to podjechać do sklepu rowerem i niech mierzą, do 29er'a chyba każdy uniwersalny określony jako do kół "26-28 calowych" też wejdzie. 26 żeby zapewnił odpowiednią szerokość, dedykowane tylko dla 28-ek będą prawdopodobnie za wąskie - chyba że się jeździ na wąskich kichach. Powodzenia!
  7. Rozumiem, że RK 2.2 był wybrany dla małych oporów na twardym suchym. Aby zachować w miarę te zalety tracąc nieznacznie na oporach, a zwiększyć trochę trakcję może być warto spróbować SS 29x2.1. Opinia niestety teoretyczna na podstawie wertowania wielu opinii i testów właśnie tych opon w trakcie poszukiwań czegoś dla siebie na asfalt, i głównie suche i w większości twarde... W praktyce z świeżego SS 29x1.75 na tyle jestem bardzo zadowolony i opory bardzo małe porównując do semi slicka CX Comp 1.35. Na przód 29x2.1 dopiero czekam na dostarczenie...
  8. A ja bym swoje wstępne wrażenia określił TAK Po wymianie wąskiego semi-slickowego przodu na SS 2.1 wrzucę w moim blogu wrażenia z tą oponką i SS 1.75 na tyle. Tymczasem przód jest już zamówiony i czekam na odbiór.
  9. ToMaZz

    Byle za próg...

    Wczoraj ponad 40km i naprawdę lepiej było się nie zatrzymywać bo człowiek od razu płynął Co do śmieci to naprawdę mnie to zastanawia ile km człowiek potrafi te ciężkie pełne butle i opakowania tachać w głąb natury i jak potem mu straszliwie ciężko te lekkie puste zabrać do najbliższego śmietnika! ;o Uzmysławiające skalę tego problemu są twoje zdjęcia gdzie śmietnik jest raptem parę kroków dalej! Co do łańcuszka to wiadomo, suchy czy pordzewiały szybciutko się wyciera i na wskutek tego wyciąga. Kto nie smaruje ten krócej jedzie Jak będziesz miał okazję to polecam Las Bielański - bardzo fajny klimat w środku dżungli miejskiej.
  10. Trzeba znaleźć swoje tempo, szarżowanie 20-30min zadycha i koniec na pewno da mniej niż odpowiednie rozłożenie siły i jazda 1,5-2 godziny Katowanie się na siłę więcej niż wydoli organizm nie jest dobre ani na redukcję masy, ani na jej wzrost. Zadycha = za dużo dwutlenku węgla - trzeba zwolnić chociaż na jakiś czas i dać organizmowi odsapnąć. W ogóle na początek to najlepiej spokojnie i z odpoczynkami, potem w miarę nabierania kondycji spokojnie i rzadziej potrzebuje się przerw, a dopiero potem bym się brał za interwały kiedy w nasze tempo wplatamy odcinki intensywniejsze siłowo lub o wyższej kadencji Na początku też popełniałem ten błąd i katowałem się, aż do zadychy i pulsowania w uszach co nie było dobre. Generalnie od marca/kwietnia spadłem z 79 na 73kg co nie było zamiarem. Celem jest wypalać tłuszcz ale pozyskiwać mieśnie i poprawiać kondycję. Staram się teraz pilnować, żeby dostarczać odpowiednią ilość białka przed i po treningach bo z czegoś te mięśnie muszą się budować i chcę unikać katabolizmu na ile to możliwe.
  11. Czyli na moje to będzie 2,75 bar. Zastanawiam się na jak niskim ciśnieniu jeszcze mogę bezpiecznie pojeździć w terenie przy wadze 73kg. 2.1 jest szerszy więc pewnie da się na niższym niż na 1.75 na którym piszą minimum 3 bar. U ciebie minimum jest 2 bar. Jeździłeś z dętką poniżej tego ciśnienia? A wczoraj to większość była po asfalcie i twardym i tam na razie te 3,5 bar się sprawdziło ale będę testował i niższe aby znaleźć ten złoty kompromis między komfortem i trakcją, a nadal niskim oporem na twardym. W CX Compie 1.35 na asfalcie skończyło się na 3,5 bar więc w 1.75 spodziewam się mniejszej wartości optymalnej
  12. Tylna opona w końcu została wymieniona na najszerszego SS jaki mi tam bezpiecznie wszedł. Zgodnie z założeniami zostało 0,5-0,4 cm luzu po obu stronach od ząbków opony. Żeby się nie powtarzać, zainteresowanych odsyłam do wątku, którego ten wpis dotyczy Dzisiaj odbędą się testy praktyczne i postaram się ciachnąć fotkę jak wygląda cały rower w jakimś plenerze Wymiary mierzone miarką na obręczy 19mm: szerokość z ząbkami 47mm sam balon z 45-46mm wysokość od krawędzi obręczy 41mm Waga: około 629g Poniżej natomiast zdjęcia jak to wygląda w praktyce po montażu: 1) Widelec tylny dolny 2) Widelec górny 3) Widelec górny - pomiar 4) Waga Update 1: 5) Zamontowana opona 6) Ja wygląda 29x1.75 z tyłu w porównaniu do 700x35c (28x1.35) z tyłu: Wrażenia z jazdy SS'em nabitym do 3,5 Bar (rotacja zgodna z oznaczeniem <<Front<<->>Rear>>) Asfalty/chodniki/kostki: Nie jestem pewien czy odczuwam nieznacznie leniwsze przyspieszenie na wskutek większej masy opony+dętki czy to tak działa na mnie świadomość, że tak musi być Jeśli mi się nie wydaje to przyspieszenie utraciło nie wiele - dla mnie odczucie na tyle małe, że aż pomijalne. Po rozpędzeniu się nie odczuwam żadnych różnic w oporach lub osiąganych prędkościach. Na mocniej branych łukach tył ma ochotę na więcej, jednak przedni CX Comp 1.35 na to nie pozwala chcąc uciekać na bok. Widać że przyczepność się polepszyła, na ile do sprawdzenia po wymianie przodu na coś konkretniejszego. Podsumowując - przyspieszenie prawie takie samo jak na semi slick 1.35, po rozpędzeniu na prostej to samo, w zakrętach lepsza przyczepność. Porównując do cx compa na tym samym ciśnieniu lepiej tłumi drobne nierówności. Twarda ubita ziemia z piaseczkiem i drobnymi kamyczkami z wierzchu: Na wprost nie widzę różnicy między 2x semi slick 1.35, a wymianą tyłu na SS 1.75! Bardzo pozytywne odczucia Idzie gładko i przyjemnie. W zakrętach oczywiście przód ma już o wiele mocniejsze zapędy do ślizgania. Piachy (niestety nadal na 3,5 bar): Tam gdzie wcześniej na semi slickach już nie docierałem, tym razem się udało. Udaję się przebrnąć przez całkiem głębokie piaski jednak jest to okupione włożeniem sporego wysiłku i techniką rozkładania ciężaru między koło przednie a tylne. Przód tańczy i tylko szuka pretekstu do uślizgu. Tył czasem buksował, chodził wyraźnie mniej na boki. Po uślizgu z przodu, zatrzymaniu i ugrzęźnięciu ciężko i rzadko dało radę znów ruszyć w głębokim piasku. Na plaże na pewno bym się nawet 2x1.75 nie wybrał bo albo by się zapadł, albo ja bym padł bez sił kawałek dalej. Ale przyzwoicie głębokie piaski udało się przebrnąć Mniejsze piaski bez "problemacji" poza tańczącym przodem który trzeba było utrzymać w torze jazdy Ciekawy jestem na ile lepiej by było na mniejszym ciśnieniu, ale dziś nie starczyło niestety czasu na taką zabawę. Trawa do kostki/pół łydki: Obie opony ładnie szły bo ziemia pod nią była twarda i sucha dzisiaj. Nie testowałem zakrętów, ale domyślam się że skończyły by się uślizgami przodu. Podsumowanie ogólne: Bardzo pozytywne wrażenia! Obawiałem się większych oporów toczenia odczuwalnych głównie na asfaltach i twardym oraz podczas przyspieszeń. Obawy rozwiane. Czuć, że przyczepność na pewno dużo większa więc nie mogę się już doczekać wymiany wąskiego gardła z przodu na 1.75 lub 2.10, aby przetestować na ile można sobie pozwolić. Już o wiele lepsze zachowanie na piachu na ile przód pozwala. Z zakupu jestem bardzo zadowolony!/ Postaram się dopisać co nieco po dalszych jazdach i zabawie z ciśnieniem. Ma ktoś jakieś sugestie co do ciśnień? Pozdrawiam! UPDATE 2: Dzisiaj asfalt itp na 4 barach, opory podobne ale już wszystkie nierówności bardziej odczuwalne więc sensu to nie ma i powróciłem do 3,5. Mniejszego na tych nawierzchniach nie testowałem bo się już spieszyłem. Dojechałem do gruntówki podsypanej gruzem i piachem, upuszczam ciśnienie i w tym oczywiście momencie mój budżetowy miernik ciśnienia postanowił pozbyć się wskazówki. Więc upuszczałem na wyczucie aby było w miarę miękko, ale żeby nie dobijało. Wrażenia? Bajka! Sunęło się aż miło, a tylna opona połykała wystające gruzy i kamienie bez wysiłku. Potem twarda nawierzchnia wygięta w garb po środku i tam od małego piasku do takiego 1-2cm na tym - leciało się miło i bez oporów. Obawy przyszły jak na tym głębszym piaseczku przód 2 razy postanowił pomyszkować, ale udało się opanować (na szczęście SS 2.1 na przód już zamówiony! ];-> nie mogę się doczekać..). Potem ścieżka miękka leśna z korzeniami niezbyt dużymi, milutko i mięciutko. Podsumowując teren na niższym ciśnieniu to teraz przyjemność! Jednak dzisiaj nie było okazji sprawdzić się na głębszym piasku, a to będzie najciekawsze porównanie po wczorajszych testach na 3,5 bar...
  13. A to już wiele tłumaczy, szkoda zatem, że nie ma tam obu tabelek Tym bardziej, że to temat przyklejony. Tak czy siak dzięki afly - nie dopatrzyłem się
  14. Czemu tabelka z pierwszego postu nie jest zaktualizowana do tej? -> Link do Schwalbe
×
×
  • Dodaj nową pozycję...