-
Liczba zawartości
1 461 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez porcelanowy
-
Powitoł Jest jakiś powód dla którego te ograniczenia wagi są wprowadzane Podejrzewam, że pałąki wytrzymają sporo więcej niż pisze producent. Natomiast pamiętając, jak niestabilnie jeździ mi się z Córą, która pod limit się zbliża, będę cisnął na naukę samodzielnej jazdy na rowerze Natomiast jak Rambol napisał: każdy tak dba o swoje jak uważa. p.s. Lewa/prawa sprężyna Brooksa w innych cenach... Ciekawe
-
[Hamulce] Shimano M675 twarda klamka, tłoczki nie wracają
porcelanowy odpowiedział kiziorak → na temat → Shimano
Powitoł Ceramiczne klocki to izolacja układu od najbardziej grzejącej się jego części Co mnie wnerwia to to, że kiedyś rozpołowiliśmy z kumplem zacisk suzuki z jakiegoś motocykla. Tłoczek ceramiczny, niewiele więcej mięsa na nim było w porównaniu do rowerowego i nastyktóryś rok w używaniu bez szwanku -
[Hamulce] Shimano M675 twarda klamka, tłoczki nie wracają
porcelanowy odpowiedział kiziorak → na temat → Shimano
Powitoł Rwał twoją nać, pierwsze zdjęcie z wnętrzem zacisku wygląda jak jakaś jątrząca się rana z ropą i połamaną kością W tańszych czarne tłoczki chyba nie pękają tak często? Sam zacisk M7000 to sto-parę złotych z klockami. Nie wiem czy jest sens bawić się w przeszczepy jeśli można kupić za tyle nowy z gwarancją, któóóóóra może się niestety przydać -
[Hamulce] Shimano M675 twarda klamka, tłoczki nie wracają
porcelanowy odpowiedział kiziorak → na temat → Shimano
Powitoł Udaje się później złożyć zacisk shimano na tych samych uszczelkach, czy mają tendencje do sikania? Mój M615 działa na razie OK (pukpukpuk), ale mam drugi taki zacisk, (ponoć niesikany ), który wypadałoby mi przejrzeć nim zacznę kompletować resztę do niego (klamka, przewód). Może być pęknięty tłoczek, może być pozostałość z montażu fabrycznego... niestety. -
Powitoł Sam się zastanawiam, czy mojego panasonica nie zaopatrzyć w dropy Śpiew odległej przyszłości, bo kasę mam na co wydawać ale w głowie siedzi. RaceKingi, bagażniki, dzikie węże i coś a'la Surly LHT. Poglądowy filmik RJ The Bike Guy
-
Powitoł Stylowo. Moglem coś podobnego na Jurę ostatnio zabrać Raz, dwa, trzy. Jeszcze ze dwa-trzy wyjazdy i skrobnę coś o leniwcu authora
-
[rower] Stalowy Romet 29er - wątek kameralny :)
porcelanowy odpowiedział porcelanowy → na temat → 29er
Powitoł Nie uważam Pasek IMO tam nie dojdzie (za krótki), a nawet jakby, to torba straci pojemność bo będzie trzeba ją wcisnąć w dzióbek między gór- i dółrurkę. W takiej pozycji jak jest jest mnogo stabilna. Jak mi się uda jeszcze z nią gdzieś wyskoczyć, to skrobnę coś w bajkpakingu. -
[rower] Stalowy Romet 29er - wątek kameralny :)
porcelanowy odpowiedział porcelanowy → na temat → 29er
Powitoł Nie dało się Czas od marca w dziwny sposób mi się zwinął a po listopadzie będzie się zwijał jeszcze bardziej Myślę właśnie nad projektem graficznym koszulki pt. "czuję się jak świnia w błocie" -
[rower] Stalowy Romet 29er - wątek kameralny :)
porcelanowy odpowiedział porcelanowy → na temat → 29er
Powitoł Od 31 marca kłuła w duszy zadra porażki Byłem, przetrwałem i przejechałem Poniższy ślad leci po czerwonym szlaku pieszym Jury Krakowsko-Częstochowskiej (od dworca PKP w Częstochowie do pętli Krowodrza Górka KRK, plus dojazd do NH ) z małymi odchyłami: na początku zgubiłem się jadąc po ciemku (omijałem zwalone drzewo i ominąłem zakręt szlaku), gdzieś tam w mieścinie pojechałem równolegle drogą obok, odpuściłem sobie pod koniec niektóre (krótkie) kawałki po ciemku i w mega błocie w okolicy Pieskowej Skały, pobłądziłem na sam koniec w Zielonkach. Nic wielkiego i starałem się szybko wrócić na szlak https://www.strava.com/activities/1218202749 Tablicę na Krowodrzy Górce przywitałem staropolskim "k...wajap...lęwreszcie" i dobrze, że padało, bo nikt nie usłyszał Po 5 wyjazd z Częstochowy, przy w/w tablicy bylem o 22:30, w domu 23:05. Do 7 rano i po 19 pełne ciemności. Ciut za dużo jak na moją obecną kondycję, ale upór ducha pchał do przodu Sporo pomagał też brak możliwości zadzwonienia po wóz serwisowy, a kilka razy miałem kryzys Pomijając walniętą oponę poprzedni objazd zdecydowanie łatwiejszy - wszędzie suchutko, teren pod maraton. Teraz popadywało od jakiegoś czasu: ubity szybki teren z odkrytą ziemią zmienił się w błoto, twardy piach po którym dało się przelecieć z rozpędem rozmókł i zrobił się miękki. Przed samym Krakowem szlakiem szedł regularny strumień w który wpakowałem się po ciemku i musiałem już nim iść bo innej drogi nie widziałem Rower sprawował się bez zarzutu: Po 100km zmieniłem łańcuch na świeży, bo chrobotał od piasku jak sto diabłów. Zdarłem w tych warunkach klocki: tył przestał hamować, klamka przedniego powolutku dochodziła do chwytu aż zaczęła go dotykać Przyszły niedawno jakieś chińskie zamienniki z aliexpress - przetestujemy. Latara (zebralight sc600) bez zarzutu, powerbank soshine e4 bez zarzutu (po naładowaniu telefonu od 40 do 100% zalało go - wyjąłem aku, po powrocie wysuszyłem i działa dalej). Torba spisała się całkiem dobrze - górrurka od wewnątrz ma 52cm: Jakąś tam wodoodporność ma, ale musiała klęknąć przed deszczem, który towarzyszył mi przez całą drogę, a konkretnie lał od Ogrodzieńca (połowa trasy). Nie chlupotała w środku woda, ale było ogólnie mocno wilgotno Pakujemy co trzeba do worków foliowych. Przydała by się demontowalna poprzeczna przegródka w większej komorze ale da się przeżyć bez niej. Mocowanie na klamry strasznie upierdliwe: https://i.imgur.com/aZ1bnxw.jpgg Trudno przewlec przez nie paski, na cienkich rurkach kiepsko się układają, a paski podczas jazdy spadają z mocowań i trudno je później znowu zabezpieczyć, szczególnie ubłocone. Z przodu jeszcze jako tako, ale z tyłu jak się poluzują to wpadają w bieżnik opony. nie mówiąc już o tym, że zbierają błoto jak szalone. Będę musiał obniżyć mocowanie bidonu/pudełka na fanty (pudło spisało się koncertowo), bo wbija się w dno torby. Ogranicza pojemność i pewnie prędzej czy później ją przetrze. Co miałem do jedzenia: 750g kabanosów, 2x200g sera dojrzewającego cheddar Światowid (lubię), czekolada milka oreo 2 batony mars, 2 opakowania gum fritt z lidla (dla polepszenia humoru - bo dużych opakowań skitelsów nie było ), na trasie dokupiłem 3 duże banany, do tego zeszło 5 litrów wody z izotonikiem/multiwitaminą. Wyszło wszystkiego na styk z zapasem (został mi jedne ser) - nie byłem głodny/spragniony, w domu nie rzuciłem się na żarcie. Wziąłbym teraz więcej gum W sobotę jeszcze przeklinałem trasę. Dziś rano pomyślałem, że całkiem fajnie byłoby ją zrobić w zimie na facie. Ale tu już musiałoby być międzylądowanie, np. w Ogrodzieńcu. Do przemyślenia. p.s. W Pieskowej Skale zacząłem mijać migających i odbijających światło biegaczy biorących udział w Zawodach Szlak Orlich Gniazd – Ultra SOG-Ultra http://www.ultra.vajra.org.pl/ Na stravie udało mi się znaleźć dwóch delikwentów: 25+ i 27+ godzin - to dopiero kozacy https://www.strava.com/activities/1219840762 https://www.strava.com/activities/1220811436 Rekord trasy to niecałe 20 godzin. -
[Wycena] Trek 8500 - Czy warto kupić tak "niemłody" rower.
porcelanowy odpowiedział Rigid93 → na temat → Wyceny rowerów
Powitoł Dobrze dopytałbym sprzedawcę o rozmiar, bo według mnie jesteś "zamalutki" a jazda na zbyt dużej ramie to koszmar. Przerobione. Później wszelkie dosuwanie siodełka, skracanie mostka, itp., to rzeźba w "g". p.s. Podobny amor po serwisie sprzedałem w zeszłym roku bodaj za 700ziko, więc sama oferta do przełknięcia o ile stan dobry. -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
porcelanowy odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Powitoł Po tym co tutaj piszecie Kumotrowie wiem jedno: NIE kupię ramy z poziomymi singlowymi hakami Singlowanie to nie moja branża, a ubiegowienie tego... Ból siedzenia jeśli producent ramy nie przewidział fabrycznego rozwiązania -
[Druciarstwo] Największe rowerowe druciarstwo
porcelanowy odpowiedział djwiocha → na temat → Druciarstwo rowerowe
Powitoł Będziecie się doktoryzować nad kawałkiem drewna, dwoma wkrętami i plastikiem? Czego użyłem? Skrótu myślowego z którym MikeSkywalker dał se radę- 2 110 odpowiedzi
-
- Druciarstwo
- rower
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
[Druciarstwo] Największe rowerowe druciarstwo
porcelanowy odpowiedział djwiocha → na temat → Druciarstwo rowerowe
Powitoł W pawlaczu nie stwierdzono ani pierwszego ani żadnego z czterech pozostałych- 2 110 odpowiedzi
-
- Druciarstwo
- rower
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
[Druciarstwo] Największe rowerowe druciarstwo
porcelanowy odpowiedział djwiocha → na temat → Druciarstwo rowerowe
Powitoł Szykowała mi się szybka wysyłka ramy, a pamiętając czyjąś fotkę zagiętych do środka podczas wysyłki tylnych widełek postanowiłem na szybko zmajstrować rozpórkę. Dosyć trudno jak się nie ma warsztatu z zapasem gratów ale: scyzoryk z piłą i śrubokrętem krzyżakowym, drewienko z tektury po pralce, dwa wkręty do drewna i grzybki do mocowania nadkoli do blachy Ostatecznie mi się nie przydał, ale w hakach trzymał się jak przyspawany, więc dynks został na wszelki "W"- 2 110 odpowiedzi
-
- Druciarstwo
- rower
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
porcelanowy odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Powitoł Prace koncepcyjne musiałby trwać baaaaardzo długo Swego czasu wisiał na olxie tajtan mongoose za niewygórowaną kwotę, ale właśnie 26". Myślałem myślałem i zrezygnowałem mając na uwadze ewentualne przejście na duże koło (ze dwa lata temu to było). Pany, w Romecie mam na dolnej rurce przedniego trójkąta taki otwarty zastrzał wzmacniający główkę ramy - jak wnętrze tego zabezpieczyć przed rudą? Miałem po chamsku oklejone dookoła rury taśmą klejącą, ale puściła i się porwała. Coś bardziej trwałego i mniej druciarskiego by się przydało. Macie pomysł jak to zabezpieczyć? -
Powitoł Nie mam dużego przerobu, ale dwa produkty sport arsenalu, które monitorowałem, nie bardzo zdawały egzaminu. Torba na ramę z klapką na telefon (moja)- paski mocujące dosyć szeroko wszyte przez co na cienkich stalowych rurkach nie dało się ich zacisnąć na tyle, żeby torba się nie gibała (a wziąłem trochę większą, żeby poza telefonem można było wrzucić power bank, klucze, toola - czyli cieższe rzeczy). Przez to że się gibała, haczyło się o nią kolanami przy pedałowaniu. Nie używałem jej z tego powodu dużo (kilka wyjazdów po 50-60km) a i tak zaczęło się drzeć dno na szwach trzymających paski. Torba w trójkąt - średni model z ich oferty (wujaszka): z mocowaniem nie było już problemu, bo wujaszek ujeżdża alu szosę a tam szersze rurki i spokojniejsza jazda niż moim Romanem, a i tak po kilkunastu wyjazdach zaczął się to samo co u mnie: rozdarcia materiału przy szwach górnego mocowania. Standardowe obciążenie: mała pompka, dętka szosowa, zestaw naprawczy, klucze - więc suma summarum nic bardzo ciężkiego. Poczekam na jakieś "rewju" torby, ale chyba i tak sobie firmę podaruję.
-
Powitoł Nic to nie mówi o samym materiale i jego wytrzymałości. Po tym jak wygląda przełom łyżki samo określenie "Engineering grade plastic" wiele nie daje Niemniej fajnie mieć świadomość, że dany plastik jest bardziej niż inny
-
Powitoł O hexusie piszesz? Korpus na zewnątrz jest zdecydowanie z tworzywa. Jest tam jakiś szkielet z alu? Na necie są fotki połamanego i nie widać nic wewnątrz poza plastikiem. Plus dla niego: jest rozkręcalny i nawet jak klęknie to dorobienie okładek np. z alu albo G10 nie będzie dla mnie problemem. Nawet myślałem nad taką zabawą i wsadzeniem do niego jeszcze jakiegoś małego ostrza ze scyzoryka, ale na razie trzyma integralność i nie chcę zapeszać Takiej sobie jakości łyżek będę się trzymał. Inny materiał bez loga, łyżka płytka i tępa jak w decathlonowskiej i byłoby znacznie lepiej. Mam skromniej wyglądające z jakiegoś zestawu naprawczego za 5ziko z kauflandu i zniosły znacznie więcej.
-
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
porcelanowy odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Powitoł Nie jest to z tego co czytałem sarenka do XC więc i kości grube -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
porcelanowy odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Powitoł Cokolwiek ładny Śliniłem się czas temu jakiś do niebieskiej wersji. p.s. Kurna, muszę jakąś DIY tabliczkę na główkę Romana zmajstrować. Sama naklejka wygląda niezbyt okazale -
Powitoł Kilka słów i trochę fotek mojego Topeak'a Hexus II. Szukając toola budżet ograniczyłem sobie do 100zł. Jednocześnie chodziło mi co coś wszystkomającego, czyli: inbusy, torx do tarcz, skuwacz, opcjonalnie łyżki do opon. Najsensowniej jeśli chodzi o narzędzia i wykonanie wyglądał mi Hexus, mimo znalezionych w necie kilku niepochlebnych zdjęć i opinii, które po części mi się potwierdziły Podobnie wyposażone lezyne czy CB były poza budżetem (motylkowe rozkuwacze CB nie leżały mi już podczas prób sklepowych). Spis narzędzi: - inbusy: 2 / 2,5 / 3 / 4 / 5 / 6 / 8 mm - torx: T25 - rozkuwacz - dwa rozmiary kluczy do szprych na łyżkach - 2 łyżki do opon - śrubokręty: krzyżak i płaski - drucik do spinania łańcucha - dzyndzel do spuszczania powietrza z zaworu samochodowego umieszczony w łyżce Po otwarciu: - ładny - stosunkowo lekki - plastyk; - obły - łatwy w pakowaniu, nie czepia się siatek dystansowych przy wyjmowaniu/wkładaniu; - ma co trzeba w nowych rowerach - tato coś tam gderał, że nie ma kluczy płaskich Fotka po chyba dwóch latach - poza tym co trzasnęło (o tym później) i co zgubiono (o tym później ) wszystko trzyma się całkiem dzielnie: Pierwszym problemem który się pojawił jest to, że cały korpus to tworzywo. Dosyć wytrzymałe ale jednak tworzywo. Skręciłem w sumie nim całego Romana (tarcze, wyregulowanie sterów, kokpit, regulacja siodła, rozkręcenie/skręcenie tylnej przerzutki) i podczas doraźnych napraw się sprawdza. Ale już odkręcanie śrub skręcających korbę na kwadrat robiłem z duszą na ramieniu Czuć było w ręce jak się tool wyginał gdy trzeba było przycisnąć mocniej. Wszelkie prace od pracy przy kokpicie, dociąganiu śruby ściągającej stery, robotę przy hamulcach i tarczowych, i Vkach, przerzutkach włącznie z odkręcaniem i rozkręcaniem tylnej - bez zająknięcia. Nie widać na nim też rdzy mimo, że kilkanaście razy go przelało a później schnął zamknięty w mokrym plecaku Drugi problem - przy pierwszym rozkuciu dziesiątkowego shimano zrobił mi się grzybek na bolcu rozkuwacza: Dumałem, czy by nie przeszlifować i zahartować na oko, ale problem nie powiększa się mimo rozkucia/skucia nastu innych łańcuchów. Rozwiązanie o wiele wygodniejsze niż motylki w toolach innych producentów. Trzeba tylko pilnować łyżki w której jest kluczyk do rozkuwacza: "Trzymać w okładce, nie giąć, nie niszczyć. Dwa lata będzie służyć!" Łyżki do opon - dłuuuugo wytrzymywały, obsłużyły kilkanaście kompletów i: przy oponach którym trzeba lekko pomóc przy wskoczeniu na obręcz nie ma większych problemów. Przy nakładaniu nowych Micheli Wild Grip'r problem miałem już spory mimo stosowania sztuczek z mydłem. Przy naciąganiu ostatniego kawałka na obręcz jedna łyżka pękła w słabszym punkcie, na szczęście ta na której nie ma klucza do skuwacza Problemów, według mnie, jest z nimi kilka: - mało mięsa i porowaty plastik; - przewężenie w miejscu loga firmy gdzie jest większa szansa na powstanie pęknięcia; - kształt wgłębienia którym zapieramy się o rant obręczy - długi i do szpica. Wchodzi głęboko do środka obręczy i jest większa szansa na przyszczypanie dętki (kilka razy z tymi opornymi oponami mi się przydarzyło). Tępe i płytkie łyżki z decathlonu zadziałały bez zarzutu, ale też mięsa na nich więcej. Fotka porównawcza: Ostatecznie wożę dodatkowo dwie łyżki z decathlonu (na marginesie: według mnie świetne). Wadą toola, dla mnie, są klucze/bity które nie są na stałe złączone z toolem. Inbus 8mm w sumie mi zbędny, bo chyba tylko do użycia przy śrubach mocujących korby na kwadrat - nawet nie wiem, kiedy zniknął. Bit torx T25 u mnie na razie tylko przy tarczach do wykorzystania (a i to do obejścia śrubami na inbus, ale trzeba je mieć na podmianę ), ale mam w planach przejście na hample magury, a tam wszędzie T25. No i jak na złość przy regulacji BB5 gdzieś go posiałem (czary, bo robiłem to na balkonie 1,5x0,75m z każdej strony otoczony murem ). Kombinowałem ze zwykłym bitem torx i przejściówką na inbusa, aż wpadłem na "gienialny" pomysł skontaktowania się z producentem. Tam znalazłem namiary na polskiego dystrybutora, warszawskiego BIKEMAN'a www.bikeman.pl Po południu w piątek 08 września wysłałem mejla: ~~15ziko ino dostawa w styczniu, ale mogę dostać jedną sztukę w ramach zgłoszenia reklamacyjnego W poniedziałek odebrałem list z bitem. Wielki PLUS dla firmy i jak coś będę miał kupić to sprawdzam najpierw u nich Podsumowując - ogólnie zadowolony jestem z narzędzia, mimo tego co mi się przydarzyło. Ma co potrzeba i przy odrobinie uwagi posłuży długo. Elementy które można zgubić/zniszczyć są do dokupienia lub wymiany gwarancyjnej. Pewnie przy awarii korpusu producent też coś pomoże, nie wiem, nie sprawdzałem Czy bym go kupił ponownie? Rozważyłbym i kupił, bo do 80zł nie znalazłem alternatywy. W tych pieniądzach jest dosyć wszechstronny i długo posłuży, byle nie wymagać od niego za dużo. Przy większym budżecie wziąłbym chyba Topeak'a MINI 20 PRO. Ciężkawy, ale wygląda solidnie. No i są piękne, żółciutkie takie
-
Powitoł Ale butki pod platformy bym obmacał - półbuty ale z jakąś tam ochroną wewnętrzną kostki:
-
[galeria] Człowiek i jego maszyna :)
porcelanowy odpowiedział porcelanowy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Powitoł Po skończonej robocie -
Powitoł Z działu biegowego za 50 ziko - daaaaaaleko jej do bardzo dobrego produktu ale jest znacznie lepsza niż jakikolwiek ceratex z marketu spożywczego (mam porównanie). Można zacząć polować na typowe rowerowe wiatrówki bo pojawiają się przeceny tu i tam. Wiatrówka ma chronić przed wiatrem a nie temperaturą, więc nie rozumiem pytania