beskid

@gocu zbierałeś się w sobie 2 tyg by ponownie szydzić z innych?? Wtrąciłeś swoje obserwacje po uwadze, że lagi 34mm będą lepsze do AM/enduro. Nadal nie rozumie co to ma wspólnego z ewentualnymi "patologiami" na Koziej. To tak jak byś szydził z narciarzy, zabraniał rozmawiać o nowinkach technicznych bo bywasz często w takiej Białce i widzisz co widzisz. Potem ciśniesz komuś kto jara się nowościami ale jeżdzi już gdzieś po Pilsku czy innych trudniejszych trasach. Zmień miejsce przebywania jak tak bardzo Ci przeszkadzają. Osobiście mam w d..pie kto się jak ubiera, na czym i gdzie jeżdzi. To jego sprawa i dopóki gdzieś na szlaku mi nie przeszkadza, umie się zachować to niech sobie jeżdzi. Należysz to tego typu ludzi co to z niedawnej relacji z dzikiej Rumuni "wyciągnęli" tylko kolorowy ubiór uczestników. Zwróć też uwagę, że owe "kulanie się" prostą trasą to też wynik tego, że sporo ludzi rzadko bywa w górach i nie ma gdzie poćwiczyć umiejętności. To, że może trochę na wyrost kupili 160mm i ubierają się kolorowo bo inaczej trudno przy dzisiejszych ciuchowych trendach nie upoważnia do wrzucania wszystkiego i wszędzie do jednego wora.

Jak napiszesz cokolwiek o zastosowaniu i rodzaju terenu to się cokolwiek będzie można ustosunkować. Generalnie im cięższe zastosowanie tym wolał bym bardziej właściwego do tych dyscyplin Aiona. Co do Sektora to w erze Solo Air z tego co wiem łatwo można zredukować skok niż odwrotnie. Pomijam, że amor z tak cienkimi lagami w sumie jak do xc i skok 150mm to lekkie nieporozumienie.

Grubość tarczy nie ma specjalnego wpływu na ocieranie klocków. Chociaż prawdą jest, że niektóre hydrauliki mają problem gdy klocki są na wykończeniu. Spory ubytek tarczy to potęguje.

Na przyszłość jak wymieniasz klocki to po wyjęciu starych rozpychasz tłoczki do pozycji wyjściowej na przykład końcówką śrubokręta. Ty zrobiłeś to co jest zabronione i masz efekty. Teraz to kupa.

Jest zima kolego Coś takiego usłyszałem w jednym ze sklepów rowerowych. W innym gość zachowaniem zasugerował bym wy...ał bo zawracam mu gitarę a tam narty czekają. Była ciepła zima to cwaniaczki chętnie przytulali trochę grosza. Co do Krossa to ja dopytywałem o droższe modele i mają się pojawić do 2 tyg.

Ty masz chłopie naprawdę solidnie spaczony obraz świata. Nie widząc człowieka na oczy już wież, że jest 2 razy w górach albo bredzisz cały czas o tej Koziej Górze jak by to był wyznacznik czegokolwiek. Co zabawne ja nawet nie wiem gdzie to konkretnie jest a Ty jak widać nie dość, że podsłuchujesz to jeszcze jesteś na tyle często by pisać to co piszesz. Taki jesteś kozak?? Ktoś o Tobie cokolwiek wie?? Jakieś osiągnięcia startowe?? Wszystkich pouczasz z wielu się śmiejesz wnosząc dosłownie zero do tego forum. W temacie fulli zaszły tak ogromne zmiany, że takie pierdoły może pociskać tylko ktoś "zacofany". Siedz sobie w tym grajdołku najlepiej 26er z obręczami 19mm na gumkach 2.0, lagami 30mm i bez myk myka bo przecie to też na uj się przydaje.

Wszystko prawda dlatego wyrażnie napisałem "ja bym wolał". Czemu też tylko na PW by tu nie robić śmietnika. Temat jest do ogarnięcia aczkolwiek najlepiej by było zobaczyć go na żywo. Natomiast jeśli już brać model wyżej na RS'e to z tego rocznika choćby ze względu, że nie ma Monarcha tylko zupełnie nowy Deluxe. Cała reszta też na plus względem poprzednika.

Osobiście tak ale nie wyszło by taniej bo różnicę w cenie przeznaczył bym na przejście na 10sp. Jak wspomniałem tylna zmieniarka będzie się strasznie tłukła i to wyjdzie od razu. Tak poza tym nie ma do czego się przyczepić a na plus o wiele solidniejszy wideł jest w 4-ce. Znak zapytania to damper ale niech mi ktoś z góry założy, że będzie gorzej od podstawowych Monarchów dotychczas montowanych. Tu musisz sam podjąć decyzję. Jesteś z Krk wiec na miejscu jest "magik" od wszelakich uginaczy. Poza tym jest gwarancja i założę się o sporą kasę, że nie każą Ci spadać nawet jak damper by nawalił w ostatnim dniu gwarancji.

No jak chcesz "skaleczyć" jazdę dziewczynie na czymś takim jak XC 30 to ....jej współczuje. Ja wychodzę z tego samego założenia co @modrzew i wolę solidny amor a takim w porównaniu do Sektora jest ten Aion. Rower macałem i nie jest ciężki. Różnice między oboma Trance a tym Anthemem to max 0,5kg czyli tyle co nic. Giant dał o tyle dupy w modelu 4, że wsadził tam coś co odstrasza czyli napęd 9sp. A w zasadzie odstrasza tylna zmieniarka. Przejście na 10 sp jest tanie tym bardziej gdyby kupować tam gdzie da się dokonać zmian. Damper to osobny temat ale Unair na pewno nie jest gorszy od tego sygnowanego logo Gianta z poprzedniego modelu. A tamten nadawał się w sam raz do spokojnej jazdy. Tak czy inaczej wybrał bym Trance i to tego najnowszego z tego roku.

Tyle, że ja ani o Rebie ani o Sektorze nie piszę tylko o tym na Aionie.

Bo taki sprzęt daje większe poczucie bezpieczeństwa i pewności właśnie przy wolniejszej jeżdzie w dół a nie ma żadnych wad przy podjazdach. No i kwestia też, że ten ciut większy skok daje więcej z tyłu. To co "zamula" jazdę to głowa a nie umiejętności niestety. Drugim "zamulaczem" jest sam sprzęt bo jednak za te pieniądze nie da się ani na jednym ani na drugim grzać ile się da. Ocena bardziej dla faceta i być może faktycznie kobiecie wystarczy coś "lżejszego". Nie wiem aczkolwiek długo oglądałem nowego Trance i bujdą jest co pisali, że zbliżył się do Reigna. To w dalszym ciągu "stary poczciwy" Trance do AM. Co do zawodów xco to fakt trasy są coraz trudniejsze ale niestety pociąga to za sobą zmiany sprzętowe. W innym przypadku jak na terazniejsze czasy jazda jest solidnie "kaleczona".

Pierwsza myśl jest najlepsza i tego się trzymaj. Spokojniejsza jazda również wymaga pewności a tutaj Trance będzie sporo lepszy. Nawet ta najtańsza podstawowa.

Kozak sprzęt teraz wyszedł. Sporo zmian widzę;sztyca, damper, koła, ... Co to za damper bo jakieś dziwne to malowanie ma??

Zaletą mechaników jest to, że da się je w miarę tanio poskładać. BB5 lub BB7 z dobrymi klamkami i jest hebel nawet na góry. Tutaj mamy tyranego cały rok taniego crossa gdzie dodatkowo zdechł napęd. Robi się zatem nie mała sumka jak by brać SLX'y bo tylko takie rokują na przyszłość. Niech facet zdecyduje czy warto. Porządne mechaniki będą o niebo lepsze od najtańszych hydraulicznych. "Panowie od zamarzania" gość nie ma lewych rąk do roboty i jakoś nie narzekał na V-ki poza zużyciem obręczy więc bez jajec proszę.

Nie wiem po jaką cholerę hydraulika do miasta. Powinieneś założyć sobie dobre mechaniki. Hydraulika jest dobra ale musi sporo kosztować. Deore to nie jest "bezproblemowy" wybór jak się jeżdzi cały rok a już na pewno zimą w solnej brei. Jak coś będzie nie tak to będziesz bulił jak za zborze w przypadku Shimano. Na mechaniku pojedziesz a na upapranych wyciekami hydraulikach będzie lipa. Twoja kasa i zabawka ale ja za nic do takiej eksploatacji nie wsadził bym hydrauliki.

Zmieniasz tylko wkład suportu na gwintowany.

Przednią zmieniarkę też idzie zamontować Rama ma być wytrzymała i geometrią odpowiadać użytkownikowi więc ja generalnie mam w 4 literach i testów, eksperymentów zrobił se taki Trek. Kurna to zbiorowisko rurek a nie prom kosmiczny. Jak ktoś wyczuwa takie suptelności jak sztywność korby XT względem SLXa to niech płaci za napis na ramie i te setki godzin testów. Swoją drogą czy rama z takiego Astro nie przechodzi testów?? No przechodzi i bardzo często jest lepsza od "naklejki".

Bez dyskusyjnie tak nawet jak by był nowy zaraz z fabryki. Masz drogi bajer a nie masz gwarancji co jest w środku. Jednak 2 stówy to grube przegięcie i nie daj się zrobić w jajo.

W takich przypadkach zwłaszcza bo jeżdzisz po górach dla świętego spokoju do takiego zakresu kasety najlepiej kupić zmieniarkę na 11rz. Tylko nie SLX'a. Tu jest to samo co w Shadow+ 10sp czyli słabsza sprężyna w porównaniu do XT. Ja zrobiłem błąd zastawiając SLX'a bo zaufałem radom, że to to samo co XT. Niestety nie to samo.

Też nie bardzo bo to najnowszy komin do mokrego odsiarczania spalin czyli już praktycznie tylko para wodna. Za rok będzie już inny widok bo jeden z 2 najwyższych kominów ma być rozebrany.

Nie kupuje nic rowerowego przez internet wiec nic mi do tego jak postrzegana jest BS. Zabieram głos tylko dlatego, że niektórzy wycierają sobie gębę tym forum by dołożyć szajbajkowi. Już padło stwierdzenie, że "merytorycznie nie jest najlepszy, w sumie się nie zna ale ma gadane". Gdzie indziej, że jak nawet będzie promował BS to straci wiarygodność. Nie wiem czy to intelektualna nie moc niektórych, czy czyste sk$#@%@wo z ich strony bo jakoś nie ogarniam tego braku wiarygodności w porównaniu grup osprzętu czy innych szpejów. Są jakieś granice gdzie pewne sprawy się oddziela od siebie i warto ich nie przekraczać. I na koniec jak ktoś co nie jest w dzisiejszych czasach tajemnicą nadal wybiera BS a potem się żali jak to nie dostał towaru to kim jest?? Ryzykantem, masochistą, idiotą, ... Nie potrzebne skreślić. Tyle z mojej strony.

Nie neguje idei składania ale takie opieranie się na chybił trafił w propozycjach jak te koła jest przynajmniej dla mnie nie do zaakceptowania. To jest dobre jak coś się stało u kogoś z kołami i musi się czymś ratować. Jesteś ze sporego miasta i wypadało by zapoznać się z ofertą jakiegoś porządnego serwisu. Chociażby w temacie poskładania dla siebie kół. Już pomijam taką kwestie jak zakup czegoś używanego gdzie będziesz to miał w ręce.

Za 1,5k będziesz miał atrapę amortyzatora tak jak jest w tym Focusie. O ile w ogóle będziesz miał bo za taką kwotę dostaniesz ramę i koła. Pospolita do bólu rama Accenta Peak to koszt 9 stów.

Sprowadzasz sprawę do absurdu. Wiadomo jak musi wyglądać tylny trójkąt i nie jest kłopotem zrobić tak by rodzajów haków było kilka czy nawet jeden dla danego typu roweru. Żaden inny element w rowerze nie sprawia tyle kłopotów w zakupie a jest bardzo podatny na uszkodzenie. Rowery kosztują furmankę kasy i jak uważasz, że przez taką pierdołę trzeba z czegokolwiek rezygnować bo producent to debil to masz fajne podejście. Debil w tym sensie, że ciężko jest zamówić "reklamówkę" haków i mieć to na magazynie. Woli wkurzonego klienta z tekstem; Panie ale hak jest jak 1:1 w sensie z rowerem i więcej nie mamy. W przypadku nie wywiązywania się producenta z obowiązku naprawienia szkody to znaczy braku jakiejkolwiek części zamiennej powinny być konsekwencje włącznie ze zwrotem kasy za rower. Jak by jeden z drugim stanął przed takim dylematem to by zamówili nie reklamówkę tylko taczki omawianego przedmiotu. A co do ustawy to ja bym im do$%^@&ił takie obwarowania, że by ich ścisnęło za jądra. Włącznie z ustawowym dość krótkim czasem na naprawy gwarancyjne. Oddajesz rower i za tydzień góra dwa masz go mieć z powrotem. Dalsze ociąganie powinno być obwarowane uzgodnieniem i zgodą klienta.

I to co piszesz to jest jedna z największych patologii rynku rowerowego. Każdy producent powinien we własnym interesie dodawać do produktu zapasowy hak. Tym bardziej w tego typu sprzęcie. Jeśli nie to dać wyrażne info, że w razie "w" postara się załatwić lub we wlasnym zakresie przed zakupem zakupić albo wiedzieć gdzie taki bajer jest do kupienia. Trzeciej opcji nie ma bo ja wtedy odstępuje od zakupu.