
marcinusz
Użytkownik-
Liczba zawartości
2 954 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez marcinusz
-
Nie no jasne, szosówki na beskidzką rąbankę nie polecam Chciałem tylko zaznaczyć swoją opinię, że wbrew pozorom jazda na szosie wcale nie jest jakoś szczególnie wymagająca dla kręgosłupa i jeśli ktoś jest w stanie jeździć na mtb po górach to ma na pewno dość sprawny kręgosłup, aby jeździć na szosówce (bez gryzienia kierownicy). Więc jeśli masz ciągoty w tym kierunku, to zachęcam, aby dać im upust. A teraz oddaję głos tym, którzy lubią podjeżdżać, ale są kompetentni w kwestiach powyżej 140mm
- 25 odpowiedzi
-
- specialized
- stumpjumper
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
E tam odpada. Rok temu miałem "ostry incydent korzeniowy", kilka miesięcy L4 i zostałem zakwalifikowany do operacji kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Na stół ostatecznie nie trafiłem a obecnie zdarza mi się na zjazdach dokręcać w dolnym chwycie. Nikt przecież nie każe jeździć w pozycji jak kolarze z zawodowego peletonu. Są szosy endurance...
- 25 odpowiedzi
-
- specialized
- stumpjumper
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No tak to wygląda. Ale przy liczbie 4 (full, HT, szosa + stary frankenstein pełnosztywny na dojazdy do pracy) nie potrzebuję już więcej. Naprawdę Full i szosa zapełniają ok. 80% mojego czasu w siodle. Szosa i ścigancki full lub HT i full trail/AM/enduro to rozsądne minimum
- 25 odpowiedzi
-
- specialized
- stumpjumper
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja po kupnie fulla zostawiłem sobie sztywniaka, żeby czasem móc na maraton wyskoczyć. Ścieżkowym/AM fullem oczywiście da się jeździć po mieście, ale też jestem zdania, że to nie to. Gdy mam wyskoczyć do okolicznych lasów nawet nie patrzę na fulla, bo brak mu dynamiki roweru XC. W praktyce okoliczne przejażdżki w tygodniu to w większości asfalt, więc na rower XC też nie patrzę, tylko biorę szosę i robię 100% asfalt, bo rowerowi XC brak dynamiki szosówki Osoby "nieskażone" szosą mogą spokojnie ubrać rower XC (HT/full) w delikatniejsze opony i z radością jeździć "po mieście". Sam też potrafię czerpać z tego satysfakcję, ale muszę najpierw zapomnieć, jak pomyka się szosówką. Jadąc na fullu, unikam asfaltowych dojazdówek, jak diabeł święconej wody. Jeden rower MTB do wszystkiego oznacza ciągłe zmienianie opon lub bolesny kompromis, więc kolego Yaskier - idziesz w dobrym kierunku Bezpiecznym wyborem wydaje się SJ Evo, ale jakby ktoś potwierdził, że Enduro dobrze jeździ do góry (, a będziesz ewoluował w kierunku jazdy technicznej, to może być to dobry wybór. Ostatecznie koła w Enduro nie kwadratowacieją na podjazdach, ale czy nie będzie to przesadny muł?
- 25 odpowiedzi
-
- specialized
- stumpjumper
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Poruszasz sprawę bezpieczeństwa. Sprzęt jest ważny w tej kwestii, ale bezpieczeństwo tkwi w głowie. Jeśli jeździsz agresywnie, podejmujesz duże ryzyko w dodatku masz umiejętności, które powodują, że nie odpuszczasz, to może bierz jak największy skok i cały zestaw ochraniaczy. Jeśli umiejętności i spokojny styl jazdy powodują, że ograniczasz ryzyko, to moim zdaniem Enduro nie ma sensu. Sam mam fulla 140/140 (Trance), którym jeżdżę tylko w górach i po Jurze. Przy jeździe turystycznej i raczej mało agresywnym stylu jazdy ten rower to maks co potrzebuję. A czasem nawet mam wrażenie że za dużo, jako że jestem nielotem i po górach się szwendam, a nie skupiam na wyszukiwaniu najtrudniejszych na pozór niezjeżdżalnych ścianek, gdzieś na poboczach głównych szlaków. Większość tras w górach jest dość łatwa. Ale mogę sobie zawsze powiedzieć, że ten ewentualny "nadmiar skoku" jest dla bezpieczeństwa i przyjemności i dla tych krótkich trudniejszych odcinków. W końcu gdy ma się ten luksus posiadania odrębnego roweru tylko na góry i soczyste tripy, to można trochę przesadzić. Zatem pytanie brzmi: jak chcesz po tych górach jeździć. Szukać wyzwań i bombardować trudne odcinki czy po prostu zdobywać kolejne szczyty? Jeśli to drugie, to IMHO 130mm na dużym kole wystarczy z naddatkiem. Do podjeżdżania w Beskidach dwublat jest konieczny. Chyba że katujesz ścianki zjazdowe pod wyciągiem.
- 25 odpowiedzi
-
- specialized
- stumpjumper
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
[650b] Pokaż swojego 650b i napisz o nim dwa zdania
marcinusz odpowiedział durnykot → na temat → 27,5" 650B
Pozwolę sobie zaprosić do odwiedzenia tego miejsca: http://www.forumrowerowe.org/topic/154341-galeria-pokaz-twojego-xxera-gdziekolwiek-byle-wewnatrz/page-62 -
No to właśnie nie mogę jeszcze. Ale dobra wieść, że ma to się zmienić. Cokolwiek wiadomo o cenie? 30/38=0,79 do podjeżdżania wszystkiego? Gratuluję łydy/zapraszam w góry*. *niepotrzebne skreślić
-
Szwendamy po tych samych górach, więc i pogląd na zakres przełożeń do tego potrzebny mamy podobny :-)
-
Oooo chwilunia! 2x10 ma większy zakres przełożeń niż 2x11. Przynajmniej jeśli słuchasz się zaleceń Shimano i do 2x11 dajesz kasetę 11-40 (dla 11-42 nie liczyłem). Zauważ, że korby nowego xt mają uzębienie 34-24, 36-26 lub 38-28. W grupach 2x10 jest natomiast 38-24. Już to tutaj pisałem, że dla mnie ideałem i napędem absolutnie wystarczającym byłaby korba 10rz 38-24 z kasetą 11rz 11-40. 10rz z najmniejszym biegiem 24/36=0,66 jest dla mnie zbyt twarde (i jak widzę "gniotących kapuchę" na podjazdach, to stwierdzam, że nie tylko dla mnie). Sam stosuję uzębienie z napędów 9rz na korbie (36-22) w połączeniu z 10rz kasetą 11-36.
-
Ale czemu to co powinno być omówione w lubińskim sklepie rowerowym roztrząsacie na forum publicznym? Przytłaczająca większość rowerów sprzedawana jest na kiepskich kołach. To żadna nowość. Kolega kupił Treka Superfly FS z przedziału cenowego ok 9 tysięcy i na kilkudniowym wypadzie w górach nasłuchiwał dziwnych dźwięków z piasty tylnej. Potem rozebrał w domu i już rozgląda się za jakimiś kołami z prawdziwego zdarzenia. Tylko on wiedział, że dobre koła trzeba kupić osobno i nie lamentuje z tego powodu. W moim Trance dzwonienia tylnej tarczy doczekałem się razem z luzem piasty po przebiegu ok 2300km. Zrobiłem błąd, że ją rozkręciłem. Powinienem tylko skasować luz dokręcając konusy. Coś mnie skusiło zajrzeć do środka i wyczyścić. Uszczelnienie pod bębenkiem to jakiś żart. Po wyczyszczeniu i rzuceniu świeżego smaru mam jakieś dziwne dźwięki przy kręceniu w tył. Jeszcze nie jeżdżone. W starym rowerze mam koło na DT 370. Nie serwisowane od 2011 r. i ok. 16.000km działa nienagannie... Jest pokusa, żeby przeszczepić ją do Trance
-
Tobo, a może Twoje doświadczenia to też efekt skali zalania rynku tymi hamulcami? Moje 395 odsłużyły już ok. 2700-2800km tylko po górach i Jurze. W tym kilka wypadów na mrozie (Jura). Wymieniłem tylko klocki z tyłu i z przodu (żywiczne schodzą szybko w górach). Ze dwa razy przegrzałem tarcze, ale nie zaszkodziło im. Siła hamowania wystarcza na mnie ze sprzętem i bagażem czyli ok. 105-110kg. Piszesz też o tym, że dawniej klękały Avidy. Moje Juicy 3 były w 2009 kupione z rowerem i od razu serwisowane - wymiana tłoczka w klamce wraz z uszczelnieniami. Potem w 2011 robił je Andrew głównie (long story) profilaktycznie i do dziś żyją bez żadnego już serwisu - tylko wymiana klocków. Koledze padły uszczelki w J3. Kupione z rowerem w 2010 r. i nigdy nie serwisowane. 395 działają lepiej niż wysłużone J3, więc je zastąpią w HT. Do fulla zamierzam kupić nowe XT, bo ładne i może będą jeszcze lepsze Jak się mają moje doświadczenia do opinii internetowych niech każdy sam oceni.
-
Nie zrozumiałeś o czym piszę. Ja już skończyłem.
-
Jak się nie umie liczyć, to i kalkulator nie pomoże... Dyskusja przypomniała mi o koledze (o ile pamiętam też z Warszawy), który przytargał na zlot w Sowie rower na jednoblacie. Sam chwaliłem, jak pięknie to wygląda, bo lubię minimalizm. Kolega jednak nie twierdził, że to dobry napęd w góry. Sam do turystycznej jazdy po górach mam 22/36=0,611 przy 650B w 14kg fullu. 24/36 wymuszało zbyt siłową jazdę.
-
Ok, taka różnica występuje w 3x11, więc może ta różnica nie będzie problem. Ale są dwa następne pytania. Czy 42T będzie grać z pantografem 2x11? Czy 38x24 nie będzie kolidować z pantografem przerzutki stworzonej dla 34x24? Sam największą szansę widzę w połączeniu przodu 10s i tyłu 11s z kasetą 40T. Męczy mnie już to gdybanie. Nic mnie nie przekona poza udanymi próbami, więc kończę to wróżenie z fusów.
-
Widzę, że wszystkie rozumy zjadłeś, co pozwala Ci wypowiadać się tonem znawcy o nowym XT, którego obaj na oczy nie widzieliśmy... A zauważyłeś, że są 3 wersje przerzutki przedniej? Obstawiam, że dużo kombinacji zadziala, ale kosztem kultury pracy, tj. szybkości zmiany, czy szurania o pantograf na skrajnych biegach.
-
Łańcuch spadający z ogromnej 42T na mała 24 może mieć problemy z utrzymaniem się na swoim miejscu. Mogą być problemy z kręceniem do tyłu, że spadaniem na niższe zębatki kasety. Ty nie masz żadnych wątpliwości. Ja myślę, że Shinano zrobiło by nowe XT z większym zakresem przełożeń, gdyby umiało. Dlatego podejrzewam problemy, w przypadku wyjścia poza zalecenia shimano.
-
24x40 będzie działać. Jest taka konfiguracja w 2x11. Ja mam wątpliwości co do 24x42.
-
Doczytałem o pojemności przerzutki XT. Jest wystarczająca. Jednak z jakiegoś powodu kaseta 42T nie jest dedykowana do 2x11 a nowe korby są ciasno zestopniowane i wcale nie musi tu chodzić tylko o chciwość producenta. Może chodzić o to jak zachowuje się łańcuch przy małej koronce z przodu, która nie jest N/W. Przy 2x11 i korbie 38/24 kaseta 11-40 byłaby perfekcyjna i wystarczająca jak dla mnie.
-
A to nie jest tak, że kaseta 11-42 jest dedykowana tylko do 1x11? Wydaje się, że to ze względu albo na pojemność napędu albo inne problemy. Osobiście chętnie jeździłbym na korbie 10rzędowej 38x24 z kasetą 11-40 z nowego XT, ale obawiam się właśnie o problem z pojemnością napędu.
-
Blend, chodzi o to, że mostek zamocowany poniżej ekspandera może doprowadzić do uszkodzenia rury sterowej, wręcz jej ułamania i groźnego wypadku.
-
Blend, dedykuje Ci i innym posiadaczom widelców z karabonową rurą sterową taki obrazek: BTW, na TdP widziałem zawodników z mostkiem na plus
-
Bo jest obwieszony byle czym. Przez to wazy 15kg przy skoku 120mm. Dziekuje, ale wolabym kupic przyzwoitego HT w tej cenie. Jak nie masz tych 6K to sobie daruj fulla. Lub patrz na uzywki, jak radzi beskid.
-
Ale ten sprzęt jest w dobrej cenie. Mam wrażenie, że oczekiwanie jest takie, że polska marka ma mieć ceny 20% niższe od reszty. Tymczasem ceny są porównywalne i to generuje tłumy niezadowolonych. Proponuje skończyć z murzyńskością i przestać zakładać, że polskie jest gorsze więc ma być wyraźnie tańsze. NS bikes radzi sobie za granicami. Polacy uwierzą, że rower polskiego producenta jest coś wart dopiero wtedy, gdy taką ocenę przeczytają w anglojęzycznej prasie lub portalu. Najlepiej wyposażony model ma cel marketingowy. Ma robić wizerunek, że to nie bieda-rower.
-
Odnoszę wrażenie, że kolejny rower Krossa powinien mieć trzecie koło, aby był wystarczająco innowacyjny, natomiast za 7 tysięcy powinien być już Reverb, Pike, 1x11 i wypasione koła, żeby nie było, że Kross każe sobie płacić jak giganci rynku. Fajny rower. Choć Spodziewałem się go sezon wcześniej. Mimo to cieszę się, że rodzimy producent się rozwija. Może Soil nie będzie miał już chorób wieku dziecięcego, jak Moon.
-
Giant z maestro, Santa z vpp i spec z fsr są monotematyczni w kwestii zawieszeń i to dobrze. Dobrej koncepcji się nie zmienia tylko szlifuje i nadaje nowe wcielenia. Mniej ufam producentom zmieniającym system zawieszenia co kilka lat. Słyszysz, że Stance to nie maestro, bo... to nie maestro! Więc chyba nie ma się czemu dziwić? Nie rozumiem czemu potencjał enduro trance'a niby się zmniejszył. Zawsze można wstawić 160mm wideł na 34mm goleniach (jak w SX), stosowne koła oraz kokpit traktować jako endurówke. Osobiście zostaje przy zastosowaniu "dużego scieżkowca", bo to bliżej mojego stylu jazdy. Wracając do nowej kolekcji gianta: w 2014 był trance, w 2015 był reign i anthem SX a w 2016 tylko chlapanie farbą i przywieszki nowe. Brakującego 120mm maestro brak. Dziwi to tym bardziej, że 120mm na dużym kole też już drugi sezon nie będzie.