Skoro już wspominamy SSinglowe spotkanie - Salsa El Mariachi ś.p. Marioli to jest/był świetny sprzęt.
Nie pamiętam rozmiaru, ale malutka rama z dużymi kołami robią robotę. Sprawdzałem osobiście! O 26 można zapomnieć, co zostało wspomniane i na mój temat i ostatniego samuraja - to musi być świadomy wybór, a kobiety wolą rowery które same jadą jak słusznie zauważył poprzednik.
Ja postawiłem na półśrodek - 27,5, guma 2.3. Były też podejścia do "plusa" czyli Treka Roscoe, ale szerokością opona nie zachwycił a wizualnie spodobał się Primal więc Dartmoora skleciłem. Stoi, czeka na testy - nie wiem jak długo. Także, i tak to może wyglądać
Niemniej jednak - sam Roscoe to niezły pomysł. Paru klientkom wersję WSD szykowałem, czy to na fabrycznych (2.8) czy nieco węższych oponach. I zadowolone.