Skocz do zawartości

itr

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 533
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez itr

  1. W pewnym momencie życia, kiedy starość zaplącze się w kasetę, zobaczysz, że kręgi kręgosłupa gorzej znoszą naprawdę ciężki teren, kiedy ustawiasz korpus w pozycji psa, a lepiej jest jechać w pochyleniu goryla, temu służą wyższe sterówki monsterów, czy w moim przypadku bycze w ramie 55 do wzrostu 185... już pal licho rodzaj kierownicy, liczy się pozycja ciężki teren -( nie bruk tylko jakieś kocie łby jak kule armatnie albo konkretne jakieś zjazdy terenowe)
  2. jeszcze dorzucę genialnie uchwycone to jak wygląda dłoń na klamce w terenie to co opisywałem o procy kciuka, to dlatego jak się ma barana to na dziurach wygrywa dolny chwyt https://youtu.be/28LnQcMuk7o?t=280 a Mazowsze, żeby znienawidzić opony przełajowe wystarcza mi Puszcza Kampinowska, to na Mazowiach katowałem bycze rogi jak i...ta. To właśnie na zwykłych korzeniach i wydmach, głębokim piachu ten pewny uchwyt (na byczych rogach)w połączeniu z przepaskudną oponą 33 mm tak wygrywał z męczącym baranem... Teraz rogi leżą gdzieś w piwnicy, 6 rowerów z mojego stada z baranami...
  3. @D Setki przełajowców przez dziesięciolecia dają radę, ale każdy z nich przyzna ze po dziurach lepiej zjechać fulem niż przełajką, ugryź moje sugestie w ten sposób, przecież nikomu nic nie narzucam, ale mało kto ma pod ręką bycze rogi, to polecam
  4. Właśnie na tym filmie widać koszmar jazdy na baranku w dolnym chwycie, zadarcie dłoni do klamek lekko ku górze, kręgosłup wyciągniety jak u harta bo dłonie są za nisko.... Przecież natłukłem się na baranie po dziurach jak idiota, bycze ustawia się tak by dłoń była ustawiona ergonomicznie do przedramienia i wyżej niż dolny chwyt, a klamka jest doskonale dostępna bo jest ustawiona nie w pionie.... trzeba przejechać po swoim testowym dziurotrasie tym samym rowerem kierownicami do porównania, jeśli tylko bycze nie bedą na długim mostku za bardzo w przód tylko w miejscu górnego chwytu na gumach ciało samo zagłosuje co jest lepsze, a plusem dodanym jest wykorzystanie takiego uchwytu w slalomie technicznym w stójce, i na podjazdach co jest nie do zrobienia w dolnym chwycie, a za gumy jest gorzej bo chwyt jest słabszy a bez rękawiczek od razu okazuje się jak nadmiar zaciskania i wibracji zdziera skórę w procy kciuka,,,,, to jest na tyle szokujące przełączenie wygody między baranem w moim rowerze a byczymi że idę o zakład że do wykazania statystycznie, co innego monstery gdzie baran jest wysoko , albo i mniejszych zawodników gdy siodło nie jest 20 cm nad ramą... tu są bez hamulców i widać o ile wyżej niż depresja barana
  5. Ivan myślałem że jeździsz jednak na rowerze a nie na parzystokopytnych, szacun!!! Wiecie ale na torze czasem łapię na dole, w szosie rzadko w samotnej jeździe jak wiatr huragan albo zjazd w górach, w przełaju np w Jurze to tylko po to żeby mieć chwyt mocny za klamkę hamulca.... DUUUUŻO BARDZIEJ w teren przydają się bycze rogi BYCZE! naprawdę mocny chwyt i dobrze ustawiona dźwignia hamulca w pozycji za rogi i a ręce przy mostku kiedy jazda przyjemnościowa, tylko mostek musi być ekstremalnie krótki..
  6. Jesli Tomek tak piszesz to moze nie ma tragedii z Tym Suportem o cm nie kłóciłbym się... A moje klka groszy o odkrywaniu konwersji 27,5 szer 1,9 i 622mm na przelaj, Takie tam po patrzeniu na radegwizdy... ...rok ok 2006 sklep dekatlon, najwyższy rok rajder, 26 cali, pod chyba 100 mm skoku z przodu, w komplecie dwa komplety kół jeden szosowy, wchodzą gumy przełajowe, jeżdzilem na tym bajku troszeczkę z eksklusiw karbonowym widelcem meridy, zachowanie roweru rewelacja, momentalna konwersja między gumami 2,25 a przełajowymi czy szosowymi, jedynie kierownica byla klasyczna mtb... Nie wiem czy warto bawić się w skarlowaciałe gumy 27,5 jeśli mozna założyć grubasa papcia 26... to chyba lepsza podmiana gumowa - wielki balon mały balon niż sredni balon maly balon....
  7. Dokladnie suportowo racja, mam inna teorie oni to robia na ameryke a tam sa grzechotniki i suport wyzej daje 6,35 procent mniejsze ryzyko ukąszenia, Najstarszy superkaliber 29 cali na oponach 2,1 albo 2,2 miał u mnie bbh 29,5 a pozniej w GF podnieśli na ok 31, i to się czuło po zmianie ramy. w moich szosowych koncepcjach wysokości oscylują wokół 26,5 27,5 cm a dla wysokich każdy centymetr bliżej ziemii cieszy, poza rowerami na miękkim zawieszeniu albo z OK.
  8. Płaska podsiodłówka dla dużego to problem z posuwaniem siodła nad suport, i trzeba zero sztyce kupić, suport w obładowanym rowerze fajnie mieć nie za wysoko fakt, ale może koła na balonach w teren suport wysoko koła szosowe suport nisko, może tak to sobie wyliczyli. Ogon 450 mam w dwóch rowerach w Diamancie i mtb Axigon. i zadziwiająco to nie przeszkadza, Chociaż przy cienkich gumach jest rozwiąźle Ale jak tył załadowany to i tak skoki oraz cyrkle są ograniczone, także o ten parametr nie bałbym się w tej ramie...
  9. Apropo torebek które zwisają na boki z górnej rurki albo bidonów przy mostku do tyłu. Jak ktoś ma w miarę długie nogi to takie coś zamienia się w drapak dla kolan, szczególnie w górach na podjazdach i innych dziurach, kiedy podnosi się nad siodełkiem i balansuje przód tył, testujcie ten parametr przed zakupami!
  10. goldo-koko lilijkiowe razi oko, trąci kasynami las wegas .... Bob Jackson jak robił na liljach to wyginał tylne widły w w pijany precel i wyglądało to jak mokry sen Ludwika XVI, a tutaj projekt przyciaga uwagę, cieszy oryginalnością, ale stylistyka kryptokokowa Yarr fetyszowego stołu życzę bo chce Ci Diamanta na rozginanie widelca wysłać 120- 130mm Stół nr 2 ---tylko dlaczego takie duże koło zębate wygina ten tylny widelec w ameryce, no musi być niezłe dogięcie tylnego haka z taką zębatką w tle
  11. itr

    [Stary Diamand] tuning

    A co stoi na przeszkodzie żeby zapleść koło na oryginalnej piaście? Zanim zakupisz nowy widelec sprawdź stery, może być tak że gwint jest nie nasz, a w ramie gniazda na miski też są niezwyczajne, wtedy okaże się że cała koncepcja zmiany jest mało praktyczna, oceń rodzaj i stan sterów oraz przedniej piasty, potem plany na dalsze wydatki i renowację. Kontr propozycja https://www.olx.pl/oferta/romet-26-turing-2-CID767-IDho1V1.html#153f8ea5ab polski klasyk
  12. polemizowałbym z ciągiem skojarzeń mleko brak dętki... Jak się chce jechać dalej "zawsze", to jednak trzeba mieć detkę, mleko pociętych gum nie klei...
  13. itr

    [Stary Diamand] tuning

    szosowe diamanty mają 24 mm. rurki dostepne w Polsce stalowe po 10 20 zl wyginają się kiedy wyciaga się je za bardzo. Sam chcę gdzieś w Niemczech, kupić aluminiową normalną sztycę.
  14. Proponuję zrobić patent i przesunąć ślizg jeszcze w stronę korby, będzie fajniej niż pełen pancerz. można robić to z oryginalnym slizgiem rzeźbiąc w plastku albo kupić ten i w nim się spełnić, mi się linka podoba : http://allegro.pl/slizg-ramy-potrojny-b50-i5910058922.html?reco_id=8996677b-f1ec-11e6-8adc-6c3be5b959d8&ars_rule_id=201&bi_s=archiwum_allegro&bi_m=reco&bi_c=Product
  15. przecież Tomek spcjalnie ten delikatesowy projekt zrealizował zeby byc slownym,zamiast karnego Jeżyka po alominalnymy "fulu wsowim" powstal "stanton cięte ucho"!!!! Tomek lubi się puszczać w dół po kamieniach także ten suport myślę ze podczas pracy amo będzie się i tak zbliżał do kamieni mocno,z chęcią sprawdziłbym bym jak się mają z tym stantkiem scianki strome ale pod górę, bo na moje oko zdjęciowe to bez sagu harlej straszny i najchętniej bym tą ramę z salsą do kontroli objeździł, taki ladny rower... Ps slowa Yarra o tym ze wybieramy stal z powodu ladności chudych rurek, mnie pokaleczyły Ja nie myślałem nigdy o tym.
  16. ale to klasyczne softy, a tam jest zawias przypomniał mi się chyba Yeti w ktorym z tyłu wmont przedniego amora nastąpił
  17. to w nawiazaniu do innej, naszej dyskusji dyskusji podlinkowałem ogólnie śmiesznota "scinająca" sztycę, jakby w monosteju zrobić tłumik było by zabawniej !
  18. nie widze na razie zdeć żółto spida , ale pokazuje za dadawistem coś takiego apropo czucia stali http://theradavist.com/wp-content/uploads/2017/02/Sabrosa-Dirty-Drop-Bar-Tourer-18-e1486685466917-700x467.jpg http://theradavist.com/wp-content/uploads/2017/02/Sabrosa-Dirty-Drop-Bar-Tourer-4-700x467.jpg
  19. Inbred jest tylko dość ciężki, poza tym nie mam zastrzeżeń, kilka osób uważało że ma sztywny tył, (że niby proca) może, dla mnie nie ma to żadnego znaczenia, jak już to plus w ostrym kole, bo nie raz musiałem na twardo dusić i dusić na podjach i wtedy gumowaty tył to padaka. Rama 19 prowadzi się bardzo dobrze i tak naprawdę w mojej wersji jednak fajnie było by mieć hak przerzutki na stałe. Mam teraz do wyboru 1,45 kilo 1,9 albo 2,9 kg ramy. Inbred ma taki feler że nie mam do niego amortyzatora, a muszę kupić Rebę pod Tytusa, i wezmę jednak taperowaną główkę. Miała być 1 /1/8 ale wygląda w taperowanych ramach beznadziejnie.... Myślę o rowerze na bagaże i z jednej strony inbred pociąga z drugiej ciąży wagą, Także Inbred jest za ciężki do poważnego ścigania, za ciężki w "najstromsze" góry. Wtedy rama z wegla i 1,5 kilo mniej dodają skrzydeł. Łatwiej też skakać na węglowej z miejsca w górę. Doskonale nadaje się na singla, rower zimowy, rower do nabijania km jako główny, nie wyścigowy rower, Ivan bardzo dobrze wspomina pracę Inbreda z 120mm skokiem. Ścigałem się ze dwa razy na nim, był raz w górach z biegami jak widzieliście, po lasach wokół stolicy jazda na nim to przyjemność.
  20. Doklej trochę foli do wygłuszania aut, i jak dojdziesz do wagą 2900 możesz sobie nakleić logo Inbred i dołączyć do grona rowerów o ciężarze atomowym. A tak poważnie to większość osób dość naiwnie myśli, że stal udaje amortyzację, albo coś co nazwano softtail, otóż nic bardziej mylnego, to co moim zdaniem jest odczuwalne to reakcja roweru na rozgięcie, na wibracje związane z uderzaniem o małe przeszkody kamienie korzenie, to jest tak że rozstaw osi jest nominalny i gdzieś energia uderzeń gra...Gra właśnie w ramie, między osiami. To czuć najbardziej bez amortyzatora,właśnie w prędkościach od 25 km wzwyż. To czuć tez kiedy robi się skok jak na mini skoczni pod Srebrną Górą To takie jęczenie rozlazłość inny rezonans. Nawet pancerny Inbred też to ma co mnie zdziwiło, w komplecie z widelcem Papryka. Wcześniej takie doznania miałem z ramami szosowymi gdzie i wibracje są inne i nie ma mowy o pracy niskonapompowanej opony. W MTB trudniej jest wyczuć cokolwiek bo w hardtajlu i to z amortyzatorem 98% wrażeń zależy od jakości sztućca i ciśnienia w oponach, plus sztyca z karbonu. Stanton może obronić się w następnych odcinkach, jakiś taki ma duży rozstaw osi poza tym I pytanie zasadnicze kiedy będzie okazja go sprawdzić na sztywnym zimowym widelcu, rozumiem że taki jakiś dłuższy musi być żeby suport został wysoko
  21. Ja o tym jak zjeżdza w gorach mój Inbred przekonałem się dopiero na Stalowej Sowie, wczesniej znałem go tylko jako ostre koło i nie czułem ramy na zjazdach.Nie wiem co Tomek mozesz powiedzieć bez prawdziwego górskiego telepania, ja nie zniechęcałbym się jeszcze.…
  22. Ja tylko powiem tak, nasz zjazd do Rzeczki w deszczu i ciemnosciach, na kazdym rowerze z amort bez emocji, na Inbredzie ze stalowym widelcem, jest magia stali. Tutaj inaczej sprawdzi się karbon, bedzie bardziej bił w człowieka. Stal ma takie czestotliwosci uderzeń gruntu kiedy płynie. Poza tym to wrażenia z jazdy daje geometria, a ze scigania lekkość.Fajne jest też uczucie że ma się coś trwalego, alu mi peklo karbon pekł, alu zastepcze skrzeczy w podsiodłówce, a inbred nie 3,14rkwadrat się i trwa mimo wagi 2,900 Naprawdę mam pomieszanie zmysłow teraz na czym jeździć,i czego chcę, ale ten rower ktory Tomku masz moze zdobyć Twoje serce jak rdza kadłub Tytanica, i bedzie głębia daj mu czas
  23. Wlepka była tekstowa, absolut liter z niej wyziera, z kontrapunktem na handmade, skupiającym się w słowie fetish. Jest miła w dotyku i cudownie odciągać ją z folii zabezpieczającej. Długo szukałem dla niej miejsca gdzie cieszyć będzie oczy a faceci bedą łapać swojego handmejda
  24. Miałem bezsenną noc i czytalem relację z wyjazdu z Jeleniej Gory do Jeleniej Góry via korona szczytów w GB. 40 dni poza domem 6000km. Jeżeli mówimy o dobrej jakości produktach to dla takich pomysłów warto szyć. Jeśli jakaś torba ma służyć tylko 3 dni na rok w słonecznych wycieczkach np po ścieżkach na Helu to oferta alibaby jest do rozważenia. Sam zdecydowalem się dokupić ta "rozwall"tylna torebkę 7l - dostaniecie recenzję, mam bagażnik i skawy i chcę koncepcję torby dyndającej sprawdzić, a w zasadzie nie sprawdzałem oferty krajowej. Coś się przewijały różne filmy i nazwy toreb i Ktm się pruł, Dawidowi glowy zawracać nie chcę pozostałych szwaczy nie znam, mam Ortleba 3l i tak umiarkowanie go doceniam, ( pomijająć parszywą jakość mocowania). Tak samo na probę mam czeską podramkę Aresnal, testuję czego mi trzeba. 15 lat temu namiot i spiwor troczylem do kierownicy ekspanderem albo trokami i dalo się. sakwy miałem deszczochłonne, a pampersy w pogardzie, pedały docikały zwykłe sandały
×
×
  • Dodaj nową pozycję...