Przeglądałem Youtube i w większości wypadków ludzie lecą "na ryj", więc na dobrą sprawę te typowe kaski w których jeździ większość niewiele pomogą w razie czego. Najlepiej mieć jakiegoś fullface'a, który nie dość, że osłania "przód", to po bokach też jest przeważnie lepiej zabudowany. Zwykła skorupa co tak naprawdę chroni? Czubek głowy? Sumienie? Ewentualnie potylicę w jakimś małym stopniu zależnym od modelu.