grissley
Użytkownik-
Liczba zawartości
352 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez grissley
-
[regeneracja] Regeneracja w trasach wielodniowych. Jak to robić?
grissley odpowiedział grissley → na temat → Trening rowerowy
Krismuaythai - a jak łatwo się po czymś takim przeziębić? -
Ja autorem wprawdzie nie jestem, ale przemawia do mnie teza jak powyżej Z argumentów przeciw błotnikom kupuję tylko te o problemach w ciężkim terenie, ale to jest argument przeciwko pełnym błotnikom, a nie jakimkolwiek. Rozumiem też, ,że na kolarzówce błotnik może sprawić, że po 20 czy tam 200km wyścigu dzięki brakowi błotników możemy być na mecie 1cm przed rywalem, a nie 2cm za. Cała reszta wygląda na usprawiedliwianie na siłę czegoś, co de facto jest tylko modą. Mi to rybka, ja mam pełne błotniki na grawelu a świat niech sobie jeździ jak chce, ale fajne się czyta te komentarze: "Nie przeszkadzają mi uwalone ubrania, w domu pralka jest" "to co, że się ubrudzę, mam mydło w łazience" "to nieprawda, że dach przeciekał, tym bardziej, że prawie nie padało" "żwir i gnojówka w zębach są fajne, bo przypominają mi dzieciństwo (hint - można jeszcze popuścić w pampers, będzie jeszcze fajniej...)" Nie zamykajcie tego tematu proszę - jest rewelacyjny!
-
Przecież SKS Longboard (te które mam u siebie, pierwsze zdjęcie) właśnie takie są - mocowane do suportu (a konkretniej dziurki tylnego dolnego widelca) z jednej strony, a sięgają sporo za połowę koła z tyłu. A co do hamulców, to jak sa klasyczne szczękowe to musi być przerwa. Przy V-brake jest łatwiej, wystarczy przewężenie.
-
Ja w drugim rowerze (~~trekking) mam coś takiego jak poniżej. Skuteczność sporo niższa niż pełnych, ale da się wytrzymać - na plecy prawie nie żyga, a rozpylacz z przedniego koła da się znieść (tzn na twarz nie leci, ale już nogi swoje biorą). Jak dla mnie to takie minimum: Na czymś takim krwawą pętlę zrobiłem bez większych problemów. Nie wiem jak jest w ciężkim terenie, ale jakbym nie mógł błotników założyć to zwyczajnie odpuściłbym jazdę gdyby było najmniejsze ryzyko błota/deszczu. Jakoś nie jestem fanem powrotu upierdzielony w błocie od czapki do stóp, chociaż wiem, że są crossowcy którzy to lubią...
-
Jak przyspieszyć regenerację w przypadku tras wielodniowych? Teraz mam tak, że robię długa trasę w weekend (100km+), a w tygodniu 1~2 trasy krótsze (jedna 35~50km zazwyczaj w środę, a czasem jeszcze coś krótkiego w piątek, typu 20~30km). Po trasie weekendowej potrzebuję tych dwóch dni na regenerację - dzień po nawet wchodzenie po schodach jest przygodą. Jak to ogarnąć, jeśli chciałbym zrobić te 500km w 4 dni np? Raz już robiłem wycieczkę 30km-130km-95km, ale wtedy ten ostatni dzień był naprawdę ciężki. Co zrobić, żeby kolejne dni po pierwszym 100km+ nie były męką? Sen, odżywianie i rozciąganie to wiem - ale co jeszcze...?
-
ernorator - generalnie wszystko przy rowerze robię sam (oprócz amortyzatora i centrowania kół). Co do dbania o napęd to jest jednak kiepsko - łańcuch czyszczę i smaruję jakieś 4 razy do roku, czyli +- co 800km, no chyba, że trafi się jakieś błoto np. Obniżę trochę przerzutkę (Ad1), ale jak sam piszesz nie to jest przyczyną. Łańcuch jest wyciągnięty, dzisiaj będę go wymieniał. Ale to też chyba nie usprawiedliwia tego blokowania łańcucha przy zmianie na blat i zjadania zębów od zewnątrz (?). Zasadniczo miałem go wymienić wczoraj, ale jak zobaczyłem te zjedzone zęby na blacie to odłożyłem wymianę łańcucha "do wyjaśnienia sprawy". Lańcuch jak się blokuje to jakoś na korbie, tzn między korbą a przerzutką chyba. Nie miałem takiego problemu wcześniej i na postoju nie mogę tego powtórzyć doświadczalnie, ale na odcinku 100km trafia mi się to przynajmniej kilka razy. Nigdy nie widziałem tak ściachanych zębów - może to od przekoszenia (jeżdżenia na blacie i dwóch największych koronkach z tyłu)? Wygląda to jakby ktoś kątówką zjadł z milimetr towaru od zewnątrz, aż trudno uwierzyć, że to wina łańcucha może być 😲 Mam założoną osłonę i wcześniej tego nie widziałem - wygląda nieporównywalnie gorzej niż oryginalna korba na moim starym 15to letnim rowerze (ten ma 2 lata). Sprawdzę jeszcze ustawienie wzdłuż łańcucha - poprawiając "ot tak przy drodze" dałem ją równolegle i już, ale w instrukcji shimano jest napisane, że zewnętrzna krawędź przerzutki powinna być idealnie wyrównana z zewnętrzną krawędzią blatu - sprawdzę, czy tak jest. Ale to też nie wygląda mi na przyczynę blokowania łańcucha, a już na pewno nie na przyczynę zjadania tarczy od zewnątrz... Co do ustawienia całości - nie jest idealnie, ale kombinowałem już mnóstwo razy i nie udało mi się ustawić przerzutek lepiej niż jest teraz (w sensie regulacji +-). Czyli o ile montaż jest poprawny, to powinno być ok. Ale np wrzutka na największą koronkę nie jest błyskawiczna, słychać brrt i dopiero po ok sekundzie łańcuch się na nią "wciąga". Nie udało mi się tego jednak poprawić, jeśli dam tylną przerzutkę lekko w lewo to zaczynają się problemy ze zrzucaniem, więc zostawiłem jak jest.
-
Coś mi nie gra w ustawieniach przerzutek i nie wiem co. Układ to 2x11. Wszystko zmienia się w miarę ok, ale przy wrzucaniu na blat czasem łańcuch się blokuje. Nie udało mi się zaobserwować czemu, zazwyczaj sytuacja jest dość dynamiczna, więc tylko robię mikroruch pedałami do tyłu, potem powoli do przodu i jest ok. Nie jestem pewien, przy jakim przełożeniu z tyłu ma to zazwyczaj miejsce, ani czy zdarza się to jedynie przy jednym konkretnym przełożeniu z tyłu czy przy różnych, ale raczej na bank jest to coś między 6 a 9tą zębatką. Dzisiaj zauważyłem, że mam koszmarnie ściachane zęby na blacie od zewnętrznej strony. Przy kręceniu korbą do tyłu skacze też tylna przerzutka, nie wiem, czy to normalne. Rok temu obkręciła mi się przerzutka przednia, poprawiałem „w polu” - może nie jest teraz idealnie równolegle do łańcucha albo też minimalnie zmieniła się wysokość. Albo nadal się lekko obkręca, bo nie zauważyłem rok temu tego problemu, dopiero jakiś czas temu, a teraz jakby się nasila. Dodatkowo, przez jakiś miesiąc jeździłem na pogiętej korbie (pająk był nierówny, z początku nie zauważyłem). Podejrzewam, że to wtedy ściachało mi rurę widelca (widać na zdjęciu) i może zęby też wtedy ucierpiały? Ale wydaje mi się, że w trakcie zmiany z powrotem na korbę z równym pająkiem nie widziałem ani tego ściachania zębów, ani szramy na rurze. Może nie zauważyłem, ale trudno powiedzieć. W każdym razie, wrzucam pod spodem parę zdjęć. Jeśli ktoś może z tego wywnioskować co może być nie tak, byłbym wdzięczny za wszystkie porady. Mam też filmik, ale nie wiem jak wrzucić (ma 5.5MB, więcej niż limit)
-
[Tubeless] Wilgoć wokół przebicia
grissley odpowiedział x7fire → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
Opona ma miesiąc. To już trzecie conti które tak się dziurawi, każde kupowane skąd inąd... Panaracer już czeka na wymianę, ale intryguje mnie zjawisko -
[Tubeless] Wilgoć wokół przebicia
grissley odpowiedział x7fire → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
Mam całe mnóstwo dziur w oponie. po każdej jeździe pojawiają się kolejne - niesamowite, w jakim tempie to się dzieje. Nie wiem, co ją tak dziurawi. Ale wszystko to są mikrodziurki, powinny się przecież uszczelnić. No i niby się uszczelniają, ale cały czas cieknie z nich woda (nie mleko, woda). -
[Tubeless] Wilgoć wokół przebicia
grissley odpowiedział x7fire → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
To pocenie to u mnie wygląda tak: Przy czym takich miejsc jest kilka, na podłodze kałuża. Obstawiam, że po tygodniu połowa mleka staje się już twarogiem. Na Schwalbe nic takiego się nie działo - ciekawe, czy to wina opony, że się może z mlekiem nie dogaduje, czy jakas wadliwa partia nabiału mi się trafiła... -
[Tubeless] Wilgoć wokół przebicia
grissley odpowiedział x7fire → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
A jak to jest z trwałością mleka? Miałem 80ml trezado w Schwalbe G-One allround, przez 3 lata nie zrobiłem żadnej dolewki, nic mi się nie pociło, ciśnienie trzymało. Teraz w Conti po 1000km opona spocona w stu miejscach, powietrze schodzi w 2-3 dni, już mnie to wnerwia. Wymieniłbym oponę już teraz, ale jak mam na początku kolejnego sezonu bawić się znowu ze ściąganiem opony, jej czyszczeniem i zalewaniem świezym mlekiem od nowa to mam takie paraliżujące wewnętrzne fuj, że chyba jednak przemęczę się na conti do zimy i nową oponę założę dopiero na wiosnę... 🙄 -
[Tubeless] Wilgoć wokół przebicia
grissley odpowiedział x7fire → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
A można do trezado dolać stansa, czy to bez sensu? Do tej pory używałem tylko trezado, ale te wszystkie mikroprzebicia w oponie tak naprawdę ciągle są niezaklejone, skoro wilgoć tamtędy ucieka... -
[Tubeless] Wilgoć wokół przebicia
grissley odpowiedział x7fire → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
Mam dokładnie to samo, też terra speed i trezado. Nie wiem czemu ta opona tak się przebija, ale mam na każdej po paręnaście punktów które się pocą, momentami z opony aż kapie. Zgaduję, że to zagęszcza mleko w środku (bo wilgoć ucieka na zewnątrz) i przez to jest ono coraz mniej skuteczne na robocie... -
[Android] Najlepsza apka na rower ? mapy, nawigacje itp
grissley odpowiedział adriel → na temat → Akcesoria rowerowe
Komoot jest fajny do planowania, w sensie takim, że można bardzo precyzyjnie zaznaczyć którędy chce się jechać, z czym nie zawsze jest tak prosto w stravie. Ale komoot nie uwzględnia przy planowaniu naszych preferencji co do przewyższeń, więc teraz akurat dla mnie się przydaje tylko do "doszlifowania" trasy po tym, jak ją wstępnie przygotuję w stravie. No i w komoocie nie widzę swojej heatmapy, ale to osobny temat. -
[Android] Najlepsza apka na rower ? mapy, nawigacje itp
grissley odpowiedział adriel → na temat → Akcesoria rowerowe
Ja patrzę na to, żeby był głównie asfalt i minimalne przewyższenie. No więc na danym odcinku (ok 230km) strawa robi mi traskę z 1600m przewyższenia. Jak ją trochę podpicuję to robi się 1550m i niżej już nie idzie. Sporo, bo ma to być rozbite na dwa dni i 500-600m przewyższenia to w tej opcji taki maks, żeby drugiego dnia mnie nogi pod koniec trasy nie zabiły. Na stronce brouter.damsy wyrzuca mi trasę z przewyższeniem 1034m, więc rewelacja. Ale nauczony doświadczeniem wyeksportowałem ją do gpx i wgrałem do stravy. No i strava dla tej właśnie trasy z broutera pokazuje przewyższenie 1804m, a nie 1034... 😑 Z kolei zabawa w drugą stronę - eksport trasy wytyczonej przez stravę (tej z 1550m w górę) i wgranie do broutera to kolejny kindersuprajs, bo oczekiwałem, że ta trasa wg broutera ma z kolei 1300m przewyższenia. Czyli wygląda na to że albo strava zawyża, albo brouter zaniża. Ale raz jest różnica 80%, a innym razem niecałe 15%. No i teraz bądź tu człowieku mądry -
[Android] Najlepsza apka na rower ? mapy, nawigacje itp
grissley odpowiedział adriel → na temat → Akcesoria rowerowe
A znacie jakąś apkę która umożliwia planowanie tras z uwzględnieniem elewacji? Najchętniej na komputerze, bo planowanie tras na komórce jakoś mi nie podchodzi. Jedyna jaką znam to strava, ale tam to średnio działa. Tzn chcę przejechać z A do B z możliwie jak najmniejszą elewacją. Szukanie na piechotę dolin, dróg wzdłuż rzek itp to mordęga, strava średnio się tu sprawdza, na innych platformach w ogóle nie widze opcji z uwzględnieniem minimalizowania elewacji (sprawdziłem komoot, garmin connect, mapy.cz, osmand, google, ridewithgps). W ridewithgps jest opcja "flatten elevation" ale albo nie umiem używać, albo ona jest od czegoś innego. Coś mogę jeszcze sprawdzić, czy tak dobrze to tylko w Erze? -
Te 130 to dlatego, że był spory kawałek krajoznawczy. Następne dwa treningi jakie wkleiłem mają już tętno średnie na poziomie 140-142, i to jest znacznie bardziej typowe. Dodatkowo, jak jest z górki to najczęściej nie kręcę wcale, co dodatkowo zaniża mi średnią. Najwyższe tętno jakie zanotowałem na rowerze to 187, nie wiem jaki mam "maksymalny max" - pewnie coś między 190 a 200 (?). Wiek się zgadza Greg1 - nogi akurat na siłce robię rzadko, właśnie ze względu na rower I jak już, to zawsze jest parudniowy odstęp. nossy - pomyślę nad tym treningiem, ale niespecjalnie przychodzi mi na myśl teren, na jakim tutaj można by taki trening zrobić (tak, jak wspomniałeś - m.in. płaski i bez świateł). W promieniu 50km wszystko jest mocno pofalowane... zekker - sprawdzę czy coś się zmieni na izotonoku. W "prawdziwych" górach nawet nie zbliżam się do roweru...
