Zamontowałem 501ki na razie na przedzie, i jeszcze na starej tarczy 160tce. Prawdę mówiąc, szału nie ma. Ryzyko postawienia roweru na przednim kole raczej niewielkie, o ile w ogóle istnieje. Musze się też przyzwyczaić do króciutkiej zabawkowej dźwigni - starą długą też obsługiwałem dwoma palcami, ale mogłem złapać "gdziekolwiek". Tutaj muszę dokładnie wypozycjonować klamkę, bo złapać trzeba prawie dokładnie w jednym tylko miejscu. Przyjdize jeszcze tarcza 180ka, ale z lenistwa i cebulowatości zamówiłem ostatecznie RT54 i choć jeszcze nie doszła to chyba już żałuję. No ale kit, gorzej nie będzie. W tej samej przesyłce zamówiłem Hope do drugiego roweru, tam będzie na wypasie
Pytanko - żeby wymienić tył to muszę rozpiąć rurkę przy zacisku. No i:
1. Czy tam jest jakaś membrana, czy od razu mi się cały olej wyleje?
2. Macie jakieś patenty na przeciągnięcie przez ramę nowego przewodu wyciągając stary? Na razie planuję odtłuścić końcówkę starego, zetknąć z nowym końcówkami, połączyć taśmą klejącą i ostrożnie wyciągać stary tak, żeby jednocześnie ciągnął nowy. Jeśli będzie gładko to powinno się udać, jeśli jednak coś się przytka to będzie problem i taśma może puścić. Macie na to jakieś lepsze patenty?