Skocz do zawartości

urbanrider

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika urbanrider

Uczeń

Uczeń (2/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Reaktywny
  • Od tygodnia

Ostatnio zdobyte

6

Reputacja

  1. folia nadal jest, będę teraz zmieniał na biało czarną, pod suportem coś tam delikatnie odchodzi bo to z małych kawałków ale rower jeździ jesienią i zimą w deszczu, jeśli tylko nie ma śniegu
  2. Dzięki. Ciężko to ubrać w słowa. Folia po podgrzaniu ma bardzo dużą elastyczność, mogę to porównać do cienkiej, lateksowej rękawiczki, tak to się zachowuje przez dobrych pare sekund. To tak jak by owijać bandażem jakiś nieregularny kształt, tylko robi się to wolniej i w etapach, klej pozwala na przerwy i stopniowe posuwanie się dalej na elemencie. Do węzłów brałem znacznie większy kawałek folii dociętej w prostokąt niż teoretycznie był potrzebny by mocniej chwycić i porządniej naciągnąć na spawy. Wyjątkiem był tylko węzeł przy rurze pod siodłowej, tam folia była prostokątna z centralnie wyciętym półokręgiem. Ale zawsze kleiłem tak by wyjść już na rurę i potem fajnie sobie zakleić proste odcinki łącząc to w całość. Spróbuje nagrać filmik na dniach i okleję fragment innego roweru. A z insertami to było najgorzej, te od linek są klejone oddzielnie, docinane. Potem w większych kawałkach folii docinałem już tylko otwory na nie. Robiłem do nich kilka podejść bo chciałem to wykleić z całości ale folia była za bardzo rozciągnięta i nie dało się już dalej równo zakleić. Okrągłe pod bidon nie doszły we wszystkich miejscach perfekcyjnie, trzeba to delikatnie podgrzać i docisnąć.
  3. Dzięki ! Pierwszy, ale w pracy trochę kleję na płaskich powierzchniach, no i ta folia dużo wybacza i ułatwia za razem.
  4. Niestety w tym momencie nie dysponuje lepszym światłem, ale coś tam widać. Zakładki jak zakładki, od wewnątrz nie widać ich aż tak. Wiem że w car wrappingu takie połączenia jeśli już się zdarzą to robią na styk ale bałem się że z czasem mogło by się rozejść.
  5. Dokładnie tak, tylko i wyłącznie o kolor chodziło. W mieście raczej nie mam zbytnio okazji by uszkodzić rower.
  6. Jutro porobię fotki i wrzucę. Teren to rzeczywiście niezły test, choć dla mnie to głównie względy estetyczne a ochrona to tylko dodatek.
  7. urbanrider

    Merida Speeder 200D

    Rama oklejona folią samochodową.
  8. Miałem dwa razy pomalowane gumą w sprayu (raz na czarno, drugim razem metalik) Pierwsza jazda, uderzenie kolanem i guma zeszła w jednym miejscu (a było pięć warstw) Dodatkowo obłaziło też w miejscu gdzie rama miała kontakt ze stojakiem. Co do kosztów to na porządne zamalowanie gumą w kolorze dwie puszki, metalizowanego plastidipu 45-50 zł x 2 Zalety gumy to szybsza aplikacja.
  9. Fajny pomysł ale trochę za duży. Ja mam taką naklejkę odblaskową bezpośrednio na rurze pod siodłowej.
  10. Witam serdecznie wszystkich. Zdecydowałem się na ten post by przybliżyć zainteresowanym jak wykonać takie oklejanie, ile to kosztuje i ile czasu zajmuje. W internecie jest trochę filmików, trochę tematów na zagranicznych forach ale nie natrafiłem na kompleksową informację jak to wykonać. Natomiast filmiki z oklejania są ale tylko fragmentów ramy lub gotowych naklejek dedykowanych pod konkretne elementy roweru. Materiał Do wykonania takiego moda zakupiłem arkusz folii Oracal - Premium Wrapping Cast 970 Rapid Air. Jest to folia samochodowa, do profesjonalnego oklejania nadwozia, odporna na smary, warunki atmosferyczne itp. Bardzo gruba. dostępnych jest wiele kolorów, od podstawowych, do metalizowanych, z połyskiem, matowych a także z efektem kameleon(bardzo droga) Poza samą folia korzystałem z precyzyjnego nożyka segmentowego, skalpela, taśmy tnącej oraz opalarki. Koszt arkusza folii to sto złotych z hakiem. Cena może być niższa, ja wybrałem dość drogą bo metalizowaną folię z kanalikami rapid air, które ułatwiają odprowadzanie bąbli powietrza spod klejonej powierzchni. Wziąłem tez trochę większy kawałek by w razie błędów był zapas folii. Wykonanie Niestety rama rowerowa nie daje możliwości oklejenia jej z jednego kawałka bez zakładek tak jak robią to z samochodami, zakładki materiału muszą być, choć nie są zbyt widoczne. dodatkowo chcąc nieco ułatwić sobie oklejanie celowo kleiłem niektóre miejsca z kilku fragmentów folii. Są to takie miejsca jak widelec(trzy kawałki folii) Czy miejsca łączenia się poszczególnych rurek, haków. Osobno okleiłem też miejsca zamocowania pancerza z hamulca tylnego. Do oklejenia zdjąłem z roweru totalne minimum, został łańcuch i korba, choć teraz wiem że bez korby było by dużo łatwiej i precyzyjniej oklejone w kilku miejscach. Po wcześniejszym odtłuszczeniu okleiłem najtrudniejsze miejsca jak haki, środek widelca, czy połączenia przy rurze pod siodłowej. Oklejanie jest dość łatwe. Należy przygotować nieco większy fragment folii, nieco go pogrzać przez kilka sekund (50 stopni Celcjusza) i wykorzystując plastyczność materiału mocno naciągnąć, tak by ładnie dopasował się do kształtu. Dla estetyki trzeba dociąć nadmiar folii po całkowitym zaklejeniu elementu z zakładką. Ja starałem się docinać tak by było to na linii spawów i nie rzucało się w oczy. Samo docinanie może być trochę stresowe. można to wykonywać bezpośrednio na elemencie ale trzeba uważać by nie przeciąć się aż do lakieru. Sama folia jest gruba i umożliwia zrobienia takiego cięcia by nie uszkodzić malowania. Sam w to nie wierzyłem ale robiłem dwa lub trzy delikatne cięcia w tym samym miejscu i nadmiar folii dało się usunąć bez uszkodzenia lakieru(jeśli ktoś nie jest pewny swoich sił to odradzał bym tą metodę). Testowałem też druga metodę, bardziej pracochłonną ale też bardziej bezpieczną z pomocą taśmy tnącej. Taka taśma to wąski pasek folii z umieszczoną centralnie na całej długości nitką. Taką taśmę należy wcześniej nakleić na elemencie i normalnie zakleić folią. Po tej czynności w miejscu zakładki należy delikatnie oderwać nitkę która przetnie nam ładnie folię. Potem trzeba usunąć jeszcze paski folii taśmy tnącej które znajdują się pod właściwą okleiną, więc ta metoda jest dość pracochłonna i wydłuża cały proces oklejania. Najfajniej okleja się same rurki, mimo że są zagięte i cieniowane to folia jest tak gruba, i tak ładnie się poddaje że można ja bardzo ładnie dopasować. Wszystkie rurki okleiłem bez użycia opalarki. Oczywiście z zakładką i docinałem bezpośrednio folie na folii nożem. Jak już wyżej napisałem, błędem było pozostawienie korby. Przez co by okleić to miejsce musiałem użyć kilku kawałków folii. Bez korby myśle że załatwił bym to jednym lub dwoma fragmentami okleiny. Podczas oklejania należy pamiętać o zachowaniu czystości, umytych rękach, i najlepiej gdyby dłonie nie były spocone. Klej na folii jest mocny ale zdarzało się że wymieniałem kawałki folii by od naciągania, podgrzewania i macania klej słabo juz trzymał na końcach. Detale jak spawy czy ostre zakończenia ramy traktowałem delikatnie ciepłym powietrzem i dodatkowo zaciskałem by uzyskać idealne dopasowanie folii. Podsumowując to bardzo fajna wizualna modyfikacja. dodatkowo zabezpiecza lakier roweru i jest tańsza od malowania i na pewno lepsze od powłok typu Plastidip (testowałem wcześniej dwa razy) Z nożykami, taśmą tnąca koszt jakieś 160 zł. Można zredukować ta cenę wybierając bardziej pospolity kolor folii. Czas pracy to kilka godzin wieczorami po pracy, przez tydzień, na spokojnie. Najpierw okleiłem sobie trudne elementy, potem widelec i kolejno rury ramy. Myślę że w dwa dni do zrobienia gdyby całkowicie się temu poświęcić. Końcowy efekt według mnie jest naprawdę fajny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...