Skocz do zawartości

zekker

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    8 070
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    88

Zawartość dodana przez zekker

  1. Bo tu na razie jest karczowisko ale będzie obwodnica: Okolice czarnego szlaku i Sulmina.
  2. Bo jazda po mieście to nie wyścigi, a i tak sprawniej ruszam spod tych świateł od większości osób. Bo nie szukam pedałów, nie gapie się w telefon, nie kręcę korbą od niechcenia. No i przede wszystkim, to co pisałem wcześniej - przyzwyczajenie. Jak dzień w dzień jeździsz tym samym, w praktycznie tych samych warunkach, to wszelkie opory tego roweru stają się normą, punktem odniesienia. Dopiero przesiadka na inny, może pokazać ile się traci/zyskuje na swoim. Choć to też jest złudne przy codziennych dojazdach. Czasem zamiast mieszczucha biorę inny, lżejszy, z mniejszymi oporami na piastach, niby powinno być lżej i szybciej, a różnice w czasie przelotu i zmęczeniu są marginalne (mam około 10km w jedną stronę, do pracy około 100m w dół, powrót tyle podjazdów). To jest właśnie jeden z tych aspektów słabości człowieka jako przyrządu pomiarowego. Adaptacja jest na tyle silna, że ciężko coś zmierzyć obiektywnie, dużo lepiej radzimy sobie z porównywaniem, z wyczuciem zmian. I tak, jak nie muszę danego dnia robić zakupów i zostawiam u-locka w domu, to czuję że jedzie mi się lżej. Tak samo ciężej robi się podjazd na górny taras Gdańska jak mam więcej zakupów lub muszę zabrać firmowego laptopa. Te kilka kg więcej od standardu mam rekompensowane niezawodnością sprzętu, kwestiami użytkowymi. Piasta z biegami jest praktycznie niewrażliwa na pogodę, do tego sporo wytrzymuje (mam przekroczone 41k, pociągnęłaby pewnie i 50k jakby była regularnie serwisowana). Dynamo w przedniej piaście, to gwarancja oświetlenia, bez pamiętania o ładowania, bez zabawy w zdejmowanie lampek jak się idzie do sklepu. Solidny u-lock, to gwarancja, że jak wyjdę ze sklepu, to rower nadal będzie stał. Pancerne opony, to gwarancja, że nie będę musiał łatać flaka. Pełne błotniki, to gwarancja, że nie przyjadę do roboty cały w błocie. Bagażnik, to gwarancja zapakowania się czy to z sakwą, czy jakąś paczką. I żeby nie było, w tym kontekście ciągle mowa o jeździe po płaskim, nie na sportowo. Tak jak pisałem, pod górkę masa ciąży, tak samo jak trzeba gdzieś ten rower wypchnąć, przenieść, powiesić na haku. Jeżeli do wyboru jest rower 12kg i 14kg, do rekreacyjnej jazdy, to lepiej wziąć ten który lepiej pasuje, a nie koniecznie najlżejszy. Oczywiście jeżeli dana masa nie powoduje niemożliwości podniesienia go, wepchnięcia/wniesienia po schodach itp. Po prostu te kilka kg nie zrekompensuje niewygodnej pozycji, złego prowadzenia się roweru. Nie wszystko się kręci wokół wyników dystansu, czasu, są takie obszary jazdy na rowerze, gdzie wygoda jest zdecydowanie istotniejsza.
  3. Bo dalej już tylko wpław:
  4. To logarytmicznie czy z kwadratem, bo to w sumie przeciwne skale? Tak, jak się przenosi, podnosi, to te kilogramy ciążą. Przy rozpędzaniu to już trzeba mieć bezpośrednie porównanie. Ten mój na miasto ma spore opory, masę ale tego się aż tak nie czuje, bo się przyzwyczaja. Jak pojechałem nim na dni otwarte Treka i siadłem na lekką szosę, to było ogromne wow jak to idzie. Ale jedna rundka, druga rundka i już tego super efektu ie było. Jak potem znowu siadłem na swój, to wrażenie było jakby mi ktoś kotwicę doczepił. Ale kilka km i przyzwyczajenie wróciło. Po prostu rower trzeba dostosować do tego co się jeździ. Jak szybciej, to bardziej sportowy (cross, gravel), jak wolniej to można coś z trekkingów czy miejskich.
  5. Masa jest problemem jak ma się podjazdy. Pozycja jest problemem jak się jeździ >20km/h. Jak ktoś ma płasko, to poczuje różnicę w masie jedynie przy ruszaniu, ewentualnie hamowaniu. Do przełknięcia i przyzwyczajenia (sam jeżdżę na co dzień ~19kg). Jak ktoś jeździ w tempie spacerowym, to w żaden sposób nie odczuje korzyści z pochylonej sylwetki. Także, jeżeli nie wchodzi tutaj w grę jazda sportowa, czy chociażby ambitniejsza rekreacyjna, to byle rower miał wygodą pozycję i ważył jak najmniej, żeby było łatwiej go przestawiać.
  6. Bo droga o której wszyscy zapomnieli ale nie PTTK:
  7. Trochę podobnie sam się kiedyś złożyłem do rowu. Chciałem przepuścić samochody pod górkę i stanąłem na trawie przy jezdni. Nieskoszona, to nie zauważyłem, że się rów już zaczynał, kilka odstawień nogi w bok, bo traciłem równowagę i w końcu poszła na tyle w dół, że poleciałem. Najbardziej urażona została du...ma
  8. Zaciśnij drut na palcu ręki, będzie cię bolał palec czy bark? Do zbadania skąd taka różnica między lewą a prawą stopą, że ten sam rozmiar butów jest zbyt ciasny, że zupełnie inaczej się układają na pedale. Nie miałem nigdy pedałów szosowych ale przypuszczam, że w zwykłych butach sportowych da się pojechać. Zrobić jakąś krótką trasę, poobserwować jak noga się układa, czy nadal pojawia się ból. Do obserwacji czy zaczynasz pedałować bardziej palcami, czy środkiem stopy, czy noga idzie do ramy czy na zewnątrz, pod jakim kątem. To powinno dać jakieś wskazówki jak ustawić blok. Oczywiście trzeba wziąć poprawkę na grubość podeszwy. Czy na piechotę też są problemy? Czy z normalnymi butami też masz problem z dopasowaniem? Tutaj też warto przyjrzeć się jak stopa zachowuje się podczas spaceru, jak się układa przy swobodnym stanięciu. Fajnie jakby mógł popatrzeć też ktoś inny, żebyś nie był tego świadomy i jechał, szedł w sposób naturalny (różnice jak zdjęcie pozowane ze świadomością fotografowania, a z zaskoczenia). To może przyczyną wcale nie jest rower, tylko ta siedząca praca, a problem przenosi się na rower, ewentualnie zsumowały się przyczyny. W sumie, to jak często jeździsz, jak długie trasy robisz (głównie ile godzin)? Ból pojawia się podczas jazdy, po jeździe? Utrzymuje godziny, dni, permanentny? Tylko przy siedzeniu w robocie? Szybkich rozwiązań tu raczej nie będzie, trzeba systematycznie szukać co tak naprawdę jest przyczyną, co tak naprawdę boli i w jakich okolicznościach. Pomyśl też kiedy problem się zaczął, czy była jakaś zmiana w rowerze, a może zmienił się tryb życia.
  9. Na moje niefachowe oko, ciasne i niedopasowane buty nie powinny mieć wpływu na staw biodrowy. No może w jakichś ekstremalnych przypadkach dużego zaburzenia przepływu krwi ale to by dało jeszcze inne objawy (ból stopy, drętwienie). Bardziej bym obstawiał, że to zła pozycja na siodle powoduje złą pracę tego stawu lub jakiś ucisk na nerw lub układ limfatyczny. Jeżeli lewa układa się poprawnie, to by wypadało sprawdzić dlaczego prawa idzie pod znacznie innym kątem. Blokiem tego nie skorygujesz, chyba że chcesz wymusić inny skręt stopy ale to proszenie się o kłopoty wynikające z pracy w pozycji wymuszonej. Dobrze ustawiony blok jest neutralny dla stopy. Może się mylę ale będzie to pozycja równoległa bloku do pedału, przy stopie naturalnie układającej się na pedale. Oczywiście +/- swoboda wypięcia, możliwości skrętne stopy. Z tego co wiem, pewne wady postawy koryguje się odpowiednimi wkładkami do butów. Niektórzy producenci mają cały system doboru ale tanio nie jest. Tak czy inaczej przydałaby się porada specjalisty(ów?), żeby znaleźć przyczyny i rozwiązanie. Dobry fitter pewnie coś znajdzie ale nie zawadzi medycyna sportowa, konsultacja z kimś, kto siedzi w fizykomechanice kolarskiej. Ortopeda pewnie też nie zawadzi, warto sprawdzić czy nie masz jakichś wad postawy, różnic w budowie nóg (np. jedna dłuższa) itp. Przydałoby się przede wszystkim zidentyfikować co tak naprawdę boli, czy to ścięgna, mięśnie, sam staw, nerwy, węzły chłonne. Możliwości dużo, a objawy podobne.
  10. Górskie MTB to mogą być te, które nie mają w opisie "rower do jazdy rekreacyjnej, nie na daje się do uprawiania sportu"
  11. Ale między którymi górskimi? Rekreacyjnymi - imo niewielka, głównie szerokość opon i skok amortyzatora, drobne różnice w geometrii. XC - zaczynają się większe różnice w geometrii. Szlakowe, enduro, DH i inne pośrednie - zasadnicze różnice w geometrii, która jest bardziej nastawiona na zjazdy. Crossy nie są popularne, bo nie mają zasadniczej przewagi nad podstawowymi góralami. Jedynie łatwiejszy wybór gładszych opon, które będą lepiej się toczyć po równym. Teoretycznie powinno dać się tutaj urwać trochę wagi ale w praktyce rowery ważą podobnie. Trochę szybsze przełożenia, o ile ktoś jest w stanie wykorzystać. Obecnie XC mają przeważnie jedną zębatkę na korbie i to niedużą, więc może brakować z lekkiej górki. Crossy w większości mają zbyt szybkie/twarde napędy, które mogą dać się we znaki na stromych podjazdach, a na zjazdach mało kto dokręci >50km/h. Jeżeli ktoś jeździ rekreacyjnie tylko po twardych i równych nawierzchniach, to cross może pasować. Jeżeli bardziej ambitnie to raczej sięgnie po gravela. Jeżeli jazda też w terenie, po polnych drogach, to mniej doświadczona osoba na wąskich crossowych oponach będzie się zakopywać w piasku, na dziurach, korzeniach itp. wytelepie niemiłosiernie, węższa kierownica nie da takiej kontroli na technicznych odcinkach. Da się, sprawia to satysfakcję ale trzeba mieć trochę masochistycznego zacięcia. Jest jeszcze nisza dla turystów z sakwami. Tutaj albo od razu biorą trekkinga, albo budują na podstawie crossa, ewentualnie mniej sportowego górala, no chyba że teraz wszystkich gibnęło na gravele
  12. Ej no, ja mam jeszcze miesiąc do urlopu
  13. Kwestia konkretnego modelu. Inna sprawa, że calowe rozmiary są mało dokładne i w zasadzie wskazują klasę czy rodzaj koła/roweru. Np. niektóre opony/koła 27" są większe niż 28", obręcz ma 630mm. Szosowe 28x1,1" to mniej niż 27", turystyczne 28x1,5 to rozmiarowo praktycznie 27,5", 28x2,25" to dopiero pełnoprawne 29". Bywa że ten sam model opony jest opisywany jako 28" i 29", w zależności od szerokości. Np. Smart Sam do 1,75" ma w tabelce 28", od 2,1" opisane jako 29". Bieżnik trochę się zmienia (kiedyś przeskok był na oponie 1,75", która miała już konkretny "górski", a nie delikatny turystyczny) ale proporcje balona raczej nie.
  14. 29" i 28" to to samo Jak nie ma być szaleństw po błocie, kamieniach i korzeniach, to ja bym stawiał na jakieś turystyczne. Nie będą lekkie, nie będą mieć super niskich oporów ale będą trwałe. Mam Mondiale Evo 42mm i po mieście się sprawdzały, a obecnie siedzą w czymś gravelopodobnym i mi spokojnie się na nich jeździ. Ubite ścieżki, polne drogi powinny być ok, chyba że zaczynają się kopne piaski i błota ale i tak nie jest źle.
  15. Powiedziałbym, że ucieka od ciebie Bo ratuj się kto może:
  16. Warto planować wycieczki poza takimi szczytami. Początki/końce wakacji, ferii, turnusów, długich weekendów, zwykłych weekendów, to zawsze większe obłożenie. Warto też zwracać uwagę na relacje pociągów. Inne będzie zapchanie np. Warszawa - Gdynia, a inne Zakopane - Hel. Niestety częściowo jest to wiedza lokalna, np. z Wrocławia do Kłodzka lepiej wybierać pociągi kończące w Kłodzku lub Międzylesiu, niż te jadące do Kudowy. Pierwsze to przeważnie pojemne EZT, drugie to szynobusy o dyskusyjnym rozmiarze jak na popularność docelowej stacji. Mam też wrażenie, że tymi na Kłodzko/Międzylesie częściej jeżdżą lokalsi, a ten na Kudowę zapchany turystami z dużymi walizkami. Słoneczny, to Koleje Mazowieckie, a nie PKP Intercity, inni przewoźnicy. TLK to pociągi tego drugiego. No niby mają ale jak pytam czy taką komunikacją zastępczą mogę z rowerem, to jeszcze ani razu nie dostałem stanowczego "tak, spokojnie". Co najwyżej "jak kierowca pozwoli".
  17. W sezonie trzeba rezerwować z wyprzedzeniem. Niekoniecznie z nastawianiem budzika ale lepiej jednak wcześniej, żeby się nie zdziwić, że nie ma miejsc na następny dzień. Można próbować lokalnymi pociągami ale tak samo nie masz gwarancji, że wejdziesz z rowerem. Jak to stare kible (EN57), to pewnie nie będzie problemu ale w nowszych miejsca nie ma wcale tak dużo. No i po co się tłuc kilka godzin dłużej, z przesiadkami, pewnie kilkoma przewoźnikami (każdy z dopłatą do roweru). Ani wygodniej, ani taniej, opcja tylko dla koneserów kolei. Trasa wygląda na dłuższą niż jeden dzień, pogody nie przewidzisz, czy kupisz bilet miesiąc przed, czy dzień wcześniej. Bilety udaje się zwracać, jak kupujesz przez internet, to bez kolejek i problemów w kasie. Ciut się poczeka na zwrotny przelew ale jak na razie nie miałem z tym problemu. Zdjęcie, czy co to było, niedostępne. Pewnie tak. A tak przy okazji, to za przyczepkę płaci się jak za drugi rower, czy w pakiecie z pierwszym? U nas są przeważnie podstawiane autokary, nie ma tyle miejsca na rowery, wózki itp.
  18. Wsiadanie wysiadanie zawsze jest nerwowe, zwłaszcza jak się jedzie samemu z sakwami. Jest problem z przeciśnięciem się, więc zazwyczaj trzeba zdjąć, a wtedy coś przez chwilę jest bez opieki, rower lub bagaże. No i trzeba latać w jedną i drugą stronę. Ostatnio jak wracałem z urlopu, to przy wynoszeniu roweru zaczęli mi zamykać drzwi (chyba że miały jakiś licznik czasu i same zaczęły), no ale to był dosyć szczególny przypadek, bo jakiejś kobiecie się zamuliło z wyciąganiem roweru i się trochę przeciągnęło. Najwygodniej na pierwszej/ostatniej ale nie zawsze się da. Przeważnie jeżdżę przez Wrocław, więc tam większego problemu nie ma, bo zazwyczaj to stacja końcowa/początkowa. W Gdańsku musiałbym dociągać do Gdyni, co bezsensownie przedłuża sprawę. W ramach przyzwyczajania, można spróbować robić sobie jednodniowe wypady. Najłatwiej wywieźć się gdzieś pociągiem i wracać na kołach. Trudniej wracać pociągiem, bo albo są to jakieś podmiejskie i coś się zawsze trafi, albo trzeba zdążyć na konkretne połączenie, a wtedy już wycieczka trochę się psuje, bo zamiast jechać swoim tempem, to zaczyna gonić by zdążyć. Zdecydowanie nie był tak nowoczesny. Coś w stylu: https://www.facebook.com/photo/?fbid=4463519317049033&set=czeski-wagon-rowerowy-na-relacji-świnoujście-bohumin
  19. Przynajmniej są skosem, co trochę ułatwia. Bonanza na Hel niby ma na różnych wysokościach ale jak się powiesi po obu stronach, to trzeba się czołgać pod rowerami, żeby przejść. Wyciągnąć jakiś ze środka, to też problem. Niestety ale widać, że osoby zamawiające i "projektujące" wieszaki i inne stojaki nie mają praktycznego doświadczenia. Najbardziej to chyba widać w remontowanych EN57, co remont to inny wieszak/stojak, niewiele z nich jest funkcjonalnych i pasujących do większości rowerów. Jedno z ciekawszych rozwiązań jakie widziałem, to jakiś czeski wagon. Połowa to przedział bagażowy ze spora liczbą haków, reszta to przedziały. Wchodziło się dużymi rozsuwanymi drzwiami. Staroć, latem jak w saunie, przy niskich peronach ciężko się wgramolić i wysiąść ale pojemność duża. Zdjęć niestety nie mam.
  20. PKM? Obecnie linie obsługuje faktycznie Polregio ale to nie ich wymysł z miejscówkami, bo już od ładnych kilku lat tak jest, jak jeszcze SKM Trójmiasto obsługiwała. Niestety jest to pokłosie klęski urodzaju na tych liniach, a województwo zamiast faktycznie rozwiązać problem zbyt małej podaży, to zacementowało przestrzeganie regulaminu, do tego stopnia, że nawet jak są puste haki, to konduktor nie wpuszcza bez biletu. Dobrze kojarzę, że to taki bez przedsionka, wchodzi się bezpośrednio w przestrzeń na rowery? Jest to chyba najwygodniejsze rozwiązanie. Jeżeli dobrze kojarzę, to tymi też się dobrze jeździło. IMO jedno ze słabszych rozwiązań. Wejście ciasne i z szeroką kierownicą, z sakwami bywa problem, żeby przecisnąć się koło kibla. Dobrze że są ale można było to lepiej rozwiązać.
  21. Są montowane na tylni trójkąt, np. Thule Tour Rack (polecam od razu dokupić boczki, bo inaczej sakwy latają na boki, potrafią wkręcać się w szprychy i kasetę). Udźwig trochę większy niż tych mocowanych do sztycy. Zdjęć z boczkami bez sakw nie mam. Jak się sprawdzi na dłuższych trasach ciężko mi powiedzieć. Używam jedynie na jakichś kilkunastu km na/z pociągu. Na pewno trzeba by skorygować ciśnienie w damperze. Moje doświadczenia, to im szersze tym lepiej, im bardziej płaski profil tym lepiej, no i ciśnienie nie za duże. Agresywność bieżnika mniej istotna. Kenda kross supreme 35mm szła lepiej niż Ritchey megabite 38mm, Schwalbe mondial evo 42mm całkiem nieźle sobie radzą jak na trekkingowe. @Sobek82 Wybacz ale nie mam ostatnio nadmiarowych zdjęć, jakoś tak nie chce mi się pstrykać, choć sterta nowych części zaczyna o to prosić
  22. W zupełnie przeciwnym kierunku - Sobieszewo. "To jest kura, panie generale!" Bo trzeba jeszcze trochę poczekać:
  23. Bo ciężko zdjęciem oddać klimat takich ścieżek:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...