Skocz do zawartości

zekker

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    8 004
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    86

Zawartość dodana przez zekker

  1. Marnie Szkód i większego zużycia zimą się nie uniknie. Sól, piasek, woda robią swoje i żre nie tylko stal ale też aluminium. Pewnie można się bawić w jakieś uszczelnianie obręczy (silikon wokół nypli?), zabezpieczanie woskiem itp. ale jak dla mnie to walka z wiatrakami. Co jednak warto zabezpieczyć, to śrubki, zwłaszcza te mocno narażone na zachlapanie. Nawet nierdzewki potrafią się zapiec i jeżeli to zrobią w gnieździe w ramie/widelcu, to mogą być już nie do odkręcenia (u mnie kiedyś puściło gniazdo w ramie, a śruba się nie odkręciła). Ewentualnie wymienić tam gdzie się da na trytytki Łańcuchem bym się nie przejmował, tylko smarował, żeby się nie zapiekł. Można sobie trochę pomóc kupując niklowany, wolniej go korozja chwyta, łatwiej rozruszać i doczyścić. Rudą na zębatkach nie ma się co przejmować, to powierzchniowa korozja i jak się jeździ to się wyciera. Żeby całkowicie przeżarło raczej nie ma szans i szybciej się po prostu zużyje od normalnej jazdy. Po sezonie porządny serwis.
  2. Jak lekarz zgaduje, to może warto pójść do innego. Pisałaś o zabiegu chirurgicznym, jeżeli usuwali guza to powinien być przebadany i jakaś diagnoza powinna po tym zostać. Można spróbować pochylić siodło lekko do przodu, zmniejszy się nacisk na środkową i przednią część krocza. Zwiększy na ręce i tylną część siedzenia. Początkowo będzie wrażenie zjeżdżania z siodełka do przodu ale to jest do przyzwyczajenia się. Tak by wypadało, niedoleczone kontuzje czy inne schorzenia będą wracać. Na to jest rozwiązanie takie samo jak przy zwykłej bieliźnie - kilka sztuk. Nie ma problemu z osadem z mydła?
  3. Takie gwoździe to i pieszego mogą uszkodzić. Wypadałoby zgłosić służbom. Straż miejska/gminna może posiadać fotopułapki, czasem się chwalą, że kogoś złapią na wyrzucaniu śmieci. Choć jak to otwarty teren, czubek ma na niego podgląd, to pewnie nie da rady.
  4. Kwestia jak duży jest ruch na tej ulicy, w jaki sposób zachowują się rowerzyści. Te parkujące samochody też nie pomagają i zasłaniają widoczność. Zwykłe włączanie się do ruchu niestety ale nie jest respektowane przez rowerzystów. Po prostu mało kto myśli, że w takiej sytuacji włącza się do ruchu i musi ustąpić. Jak nie chcesz stopu, to pisz do zarządcy drogi i zaproponuj zmianę na A7. Będzie tak samo dobrym przypomnieniem pierwszeństwa, a nie będzie bezwzględnym zatrzymaniem. Czasem się udaje zmienić, zwłaszcza jak padną dobre argumenty. Ciesz się, że nie postawili barierek
  5. Jeżeli były nawet interwencje chirurgiczne, to jak najbardziej lekarz by się przydał, żeby zdiagnozować co to faktycznie jest. Tutaj raczej nie zdiagnozujemy czy to sprawa otarć i zakażeń, jakieś infekcje bakteryjne, grzybiczne, zaburzenie przepływu limfy (kiedyś się nabawiłem czegoś podobnego do guza na pachwinie ale akurat nie od roweru), czy jeszcze coś innego. Tutaj możemy pomóc w szukaniu pozycji siodła, kierunku doboru siodła, może trochę w szukaniu przyczyn. Jeżeli szukamy przyczyn, to trzeba uważniej obserwować co gdzie uciska, czy prowadzi do bólu chwilowego, czy dopiero po jakimś czasie jazdy. A może odwrotnie, przestajemy czuć ból, czy w ogóle któryś obszar, pojawia się drętwienie. Tak to będzie szukanie na oślep. Druga sprawa, to jak obecnie masz ustawione siodło? Na płasko względem ziemi, pochylone do przodu lub tyłu?
  6. Lepiej dopytać w sklepie, bo ja owszem mogłem "zwrócić" ale w postaci bonu/zakupu czegoś innego w tej samej cenie lub z dopłatą. Najlepiej jakby był sklep z możliwością wypożyczenia siodełek testowych. O jakich guzach i gdzie mowa? Obtarcia do guzów raczej nie prowadzą, co najwyżej do opuchnięcia, w gorszych przypadkach owrzodzenia.
  7. Ale te grube "górskie". Miejskie, turystyczne są delikatniejsze i ważą jednak mniej.
  8. Skoro amortyzacja niepotrzebna, jak padnie i tak chcesz wymienić na sztywny, to po co się przejmować serwisowaniem? Szkoda czasu i zachodu na zabawę w rozkręcanie, czyszczenie, smarowanie. Im mniej serwisowany tym szybciej się zatrze i usztywni, chyba że wcześniej złapie luzy Są widelce o wadze 200-300g? Realnie to zejście o kilogram, może półtora jak weźmie się coś naprawdę lekkiego. To jest uginacz miejsko turystyczny, a nie górski, jedna z najprostszych konstrukcji i nie waży 3kg, a coś w przedziale 2-2,3kg.
  9. Jeżeli nie popęka ze starości, to przeciętny użytkownik faktycznie może nie dać rady ich zetrzeć. Przeciętny forumowicz, to chyba jednak je zużyje w granicach 10 lat. Do 20k km powinny dociągnąć, chyba że ktoś namiętnie blokuje koła przy hamowaniu lub waży ponad 100.
  10. Według mnie przed membraną na zimę się nie ucieknie. Zrobiło się chłodniej, to czapka poszła w użycie i mogłem sobie przypomnieć akustykę w terenie. Szumi ale nie na tyle, żeby było to jakiś problem. Moim zdaniem porównywalnie jak latem wiatr/pęd powietrza. Do tego, że tłumi dźwięk i inaczej słychać trzeba się po prostu przyzwyczaić, tak samo jak się pierwszy raz założy słuchawki zakrywające uszy i tłumiące dźwięki zewnętrzne (zarówno typowe wygłuszające, jak i audio).
  11. @kakara W tym linku jest o temperaturze, a nie ciśnieniu atmosferycznym... Z moich doświadczeń, to tylko zimą jest zasadnicza różnica. Jak się w domu napompuje, to po wyjściu na mróz po jakimś czasie będzie się jechać na flaku. Jednak to głównie problem cienkich opon. Tak czy inaczej, rower to nie apteka, różnice na poziomie 3% to żadne różnice. Chyba że ktoś będzie szedł w ekstremum i na 2" oponach spuści całkowicie powietrze, wtedy będzie z 12-14% różnicy. Nawet przy najlepiej ustawionym liczniku będą przekłamania, np. z powodu pokonywania przez przednie koło innej drogi niż tylne, mikrouślizgi itp. Tak samo GPS nie jest żadnym wyznacznikiem dokładności, nie te które są w zasięgu ręki zwykłych ludzi. Raz, że siła sygnału zmienia dokładność wyznaczania pozycji, dwa same skoki wyznaczenia pozycji, trzy interwał pomiaru skracający obwód skrętu.
  12. Co masz na myśli? Pora roku nie determinuje ciśnienia atmosferycznego.
  13. Łatwiej by było jakbyś podał model tego Unibike lub model amortyzatora.
  14. Od czasu do czasu się pojawia. Nawet w wersji ekstremalnej z biegami:
  15. W pytaniu nie chodzi o ryzyko, a o uznanie roszczenia jeżeli wypadek był w miejscu, w którym nie powinno się być.
  16. Będzie po taniości, więc po kilku większych opadach, przy roztopach się rozpłynie. Jak nie po taniości, to cena nie będzie wiele niższa o ile w ogóle, bo to oznacza zrobienie porządnej podbudowy, użycia lepszych materiałów, a nie odpadów. Nawierzchnie żwirowe mają większe opory toczenia. Nawet te bardzo dobrze wykonane nie będą tak nieść jak asfalt czy nawet kostka. Niezależnie od jakości wykonania w mokrych okresach będzie jazda po błocie. W suchych będzie się kurzyło.
  17. Tutaj to powinni projektantów i zatwierdzających pociągnąć do odpowiedzialności. Miejsce było, można było odsunąć drogę od krawędzi budynku. Teraz można co najwyżej dać znaki ustąpienia lub nawet stopu na ddr.
  18. Pytałeś o zbliżającego się, a cytujesz przepis o znajdującym się na przejeździe. PS. jeszcze jedna rzecz "Czy rowerzysta, jadący DDR i zbliżający się do skrzyżowania z jezdnią" - przejazd dla rowerów nie jest skrzyżowaniem.
  19. Według mnie to rowerzysta wpakował się pod samochód. Odnośnie prawa, to nie ma przepisu zabraniającego wjazd pod nadjeżdżający pojazd na przejeździe, został wykreślony sporo czasu temu. Razem ze starym brzmieniem znaku informującym o przejeździe miało to sens i dawało rowerzystom pierwszeństwo. Po zmianie znaku przez dzbanów z rządu sprawa jest mniej jasna niż była. Ani pieszy, ani rowerzysta zbliżający się do przejścia/przejazdu nie mają nadanego pierwszeństwa. Rowerzyści nie mają nadanego pierwszeństwa przy wjeździe na przejazd. Rowerzyści nie mają przepisu zabraniającego wjazd przed nadjeżdżający pojazd. Więc nie, nie mają takich samych praw. Jeszcze raz podkreślę, że brak nadanego pierwszeństwa ze względu na przejazd rowerowy nie oznacza z automatu, że kierowcy takie pierwszeństwo nabywają.
  20. Bo za zakrętem stali, roweru na szczęście nie zabrali, a było z góry, było szybko:
  21. W porównaniu do poprzedniej Accenta, to jest głębsza i lepiej wchodzi na uszy. Z pukaniem przed chwilą sprawdziłem i jest podobnie jak opisujesz ale taki efekt będzie ze wszystkim co jest sztywniejsze i tłumi dźwięk, łącznie ze słuchawkami wygłuszającymi. Jak się ręką zakryje ucho, to efekt praktycznie ten sam. Słychać też jak czapka się ociera o włosy/zarost, co może dawać opisywane dźwięki. Stara Accenta pod tym względem jest cichsza, no ale jest już stara i trochę zeszmacona, poza tym nie zakrywa tak dobrze uszu. Być może jak takie szczelne zakrycie jest problemem, to będzie trzeba pójść w stronę kilku warstw. Nie ochronią tak dobrze przed wiatrem ale nie będą też tak tłumić dźwięku. Na razie jest za ciepło na tą membranową i używam kominiarki (micropolar? grubsze od lycry ale nie tak mechate z wierzchu jak polar) z dużym otworem, który naciągam pod brodę, a jak trochę chłodniej to jeszcze chusta/komin złożone na pół i na wierzch. Jak jednak zima wchodzi w grę, to jednak membrana przydatne. Będzie trzeba szukać czegoś luźniejszego, słabiej przylegającego do uszu, bardziej miękkiego. W typowej kominiarce nie jeżdżę, chyba że już faktycznie bardzo zimno to naciągam ją spod brody na nos. Przeważnie zakrywam się chustą/kominem i jeszcze ani razu nikt się nie przyczepił. Nawet jakby co, to nie problem na chwilę zsunąć.
  22. Nie byłoby wolniej, wystarczy popatrzeć na inne filmy Igora. Bez odblokowania sterownika i tak nie ma to sensu, bo prędkości mogą dochodzić do 50km/h. Poza tym tutaj wydaje mi się, że silnik wyłączony. Na innym filmie widać, że z włączonym świeci się na niebiesko ten ekranik na ramie. Igor ma wiele tytułów mistrzowskich, Europy, Świata, więc jeżeli to nie są nowe psy, to będą na tyle zgrani, że coś pomiędzy. Psy ciągną i pedałujesz, żeby równo lecieć. Psów do biegu nie trzeba zachęcać, same się wyrywają, prędzej hamować, żeby się nie wywalić
  23. Faktycznie, nie spojrzałem dokładniej bo na wierzchu nic nie napisali.
  24. Na co dzień mam to mocowanie do kasku przypięte do paska plecaka, też się sprawdza choć trudno ustawić orientację kamerki.
  25. Nie wiem jaka tam jest membrana i czy faktycznie to jest membrana czy tylko gęsty materiał. Nie piszesz o jakie prędkości jazdy i wiatru chodzi. Powyżej pewnej granicy po prostu szum może być głośny. Ja mam Chiba Windprotect, wcześniej jakiś Accent z podobnie wszyta membraną. Ogólnie mają właściwość tłumienia dźwięków otoczenia. W przypadku wiatru, szybkiej jazdy nie pamiętam, żeby były głośniejsze niż jazda bez (mam do pracy kawałek z górki, gdzie spokojnie da się rozpędzić do 50km/h).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...