Skocz do zawartości

zekker

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 235
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    74

Zawartość dodana przez zekker

  1. Bo jakieś dziwne drzewa w lesie zasadzili: Niestępowo, budowa linii 400kV Gdańsk - Żydowo.
  2. Bo 10 lat minęło, a w sumie niewiele się zmieniło (z lewej 2010, z prawej 2020): Wybaczcie, że nie identyczne ujęcia ale nie wpadłem na pomysł wstrzelenia się w stare. Dopiero przeglądając co wyszło zacząłem się zastanawiać jak stare są te napisy i czy na starym zdjęciu też są. Jak widać są, może ciut wyblakłe czy starte ale są. Doszło kilka nowych, rdza prawie taka sama. W sumie największa różnica, to krzaki podrosły
  3. Dobra dźwignia vs zdrowy rozsądek - 1:0, czyli jak zaczęło mi się nudzić i postanowiłem zmienić opony: W sumie zamierzony cel osiągnąłem, oś wyszła i koło zdjąłem... Cóż, pomyliłem strony i zabrałem się za odkręcenie z prawej. Coś nie bardzo szło, myślałem że się zapiekło, więc wziąłem solidniejszą grzechotkę. Jak widać dała radę Mam tylko nadzieję, że gwint w ramie nie poszedł, ewentualnie da się łatwo wymienić (wygląda jakby to była wkręcana część, razem z łożyskiem zawiasu ramy).
  4. Nawet stare telewizory kineskopowe działały na napięciu stałym, a co dopiero współczesne lcd. Jakie więc ma znaczenie częstotliwość prądu, skoro przemienny jest tyko na wejściu zasilania telewizora/monitora? Kolejna kwestia, to PAL i NTSC są standardami kodowania sygnału analogowego, który obecnie prawie wszędzie został zastąpiony sygnałem cyfrowym (dvb-t, dvb-c itp., strumień danych to kodowanie np. mpeg-2, h264). Jaki więc sens dostosowywać się do porzuconych standardów? Najlepiej zgrać się z możliwościami tv/monitora. Jeżeli mają 60/120/240Hz to najlepiej będzie pasować 60kl/s. Jeżeli 50/100/200Hz, to 50kl/s. Ale mało kto zauważy drobne zniekształcenia obrazu, zgubione klatki, czy lekkie zmiany tempa odtwarzania. Sprzęt generalnie daje sobie radę z odtwarzaniem materiału niedopasowanego do częstotliwości ekranu.
  5. Kamerka bardzo mocno spłaszczyła i aż tak nie widać jak trasa wygląda. Materiał z RedBull Hardline robi większe wrażenie, zwłaszcza na obejściu trasy widać po czym jadą, jakie jest nachylenie i skalę dropów.
  6. Jeżeli chciałeś być zabawny, to nie wyszło - zdjęcie jest z 2007...
  7. Można wyłączyć subskrypcję. Na górze strony masz "obserwujesz" i tam zmieniasz, czy chcesz śledzić temat. Żeby zniknął z listy na forum chyba nie ma możliwości.
  8. Przestałem czytać temat koronowy. W sobotę po jego lekturze tak mnie nosiło, że miałem ochotę coś zdemolować.
  9. Bo człap, człap, czaple Ciekawe czy na dłużej, czy tylko przelotem w to miejsce zawitały.
  10. Ciężko mi powiedzieć, ostatni raz na zamku byłem +/- 20 lat temu. Na wieży chyba ani razu, a przynajmniej nie przypominam sobie. Być może dla osób mieszkających na wyższych piętrach na Suchaninie lub Oruni Górnej jest to normalny widok - dla mnie pierwszy. Dodatkowo przymierzałem się na łapanie zamku z zupełnie innej okolicy (zbiornik wody na Oruni), gdzie mi wyszło, że z trudem będzie widoczny czubek wieży. A tutaj z przypadku i jak na dłoni, tyle że miejscówka około 100m wyżej.
  11. Bo sięgaj gdzie wzrok nie sięga: Coś co wydawało mi się jeszcze kilka tygodni temu czystą fikcją i fantazją, czyli zobaczyć zamek w Malborku z Gdańska. Miejscówka formalnie już poza Gdańskiem ale dosłownie o rzut beretem (no 10 rzutów ) ale z Gdańska też mi się udało (ze swojego osiedla nawet ale prywatność wygrywa z chęcią chwalenia się). Odległość około 46km. Ogniskowa (ekwiwalent) 400mm.
  12. No to jestem nienormalny, bo nawet na jednokierunkowych patrzę w obie.
  13. To zupełnie inna sytuacja niż dyskutowana wcześniej, więc tak silne emocje nie są dziwne. Tak drastycznych przeżyć ie miałem ale podobne się zdarzały i nawet po kilku miesiącach potrafiło ciśnienie skakać na myśl o takim zdarzeniu i rozkminianie na nowo. Z czasem łagodnieje i mija, jedynie w skrajnych przypadkach pewnie dojdzie do zespołu stresu pourazowego i będzie konieczna pomoc specjalisty. Nie jestem specjalistą ale pamięć zawiera również emocje. Przypominając coś sobie na nowo to przetwarzasz, więc te same ośrodki mózgu pobudzisz, te same hormony pójdą w ruch.
  14. Bo narzekacie, że zimno i co to za wiosna, nie wiem w lesie ładnie i cieplutko: Ale muszę oddać, że końcówkę jazdy miałem trudną z bolącymi palcami od zimna. Ale tak to bywa jak się kilkanaście minut postoi w cieniu i na wietrze robiąc zdjęcia. Nie żałuję, ustrzeliłem co chciałem, choć z innego miejsca niż planowałem. Generalnie słońce już nieźle grzeje ale wiatr ostatnio mam zimny z północy.
  15. Bo wiosenne porządki, czy docieplenie domku na "wiosnę"?
  16. A taka ładna wiosna była wcześniej: Sry za jakość mydelniczki ale nie dopilnowałem baterii w aparacie. Mgła to padający śnieg.
  17. Po zdjęciach tego nie widać. Jest odcięte w zasadzie tylko rozproszona część, a główny snop cały dostępny. IMO powinno być na odwrót ale zdaję sobie sprawę, że to trudne do osiągnięcia.
  18. A jak wyglądają testy praktyczne, czyli kwestia oświetlenia drogi, odblasków, widoczności dla innych i nie oślepiania?
  19. Lepiej zrobić kilka dobrych niż tysiące bez sensu. Licytując się na ilość, to na tych zawodach przełajowych co wcześniej wrzuciłem, poszło mi ponad 600 zdjęć, aż się zdziwiłem że bateria dała radę (podają, że wystarcza na ~270). Teraz weź to teraz przejrzyj i odrzuć. Gdybym robił w automatycznej serii, to by jeszcze więcej wyszło. Po prostu jest dużo szybszy od starego i można poszaleć, dodatkowo trzask migawki tylko potęguje chęć wciskania Bo fabryka chmur (tego dnia dosłownie): Jak kogoś interesuje technika, to para wodna z instalacji do odsiarczania w gdańskiej elektrociepłowni.
  20. @TheJW Zbiorczo, bo nie ma sensu się rozdrabniać na te wszystkie wypowiedzi. Spróbuj na chłodno przeanalizować co tutaj w temacie się stało po mojej wypowiedzi. To jest dokładnie ta sama sytuacja, którą opisałeś ale stałeś po tej drugiej stronie. Zobacz jak się nakręciłeś. Postaw się w ich miejscu. Jedziesz sobie na rowerze, jakiś kierowca zamiast wyprzedzić, zrównuje się i zaczyna się czepiać. Jest to sytuacja nietypowa, do tego niebezpieczna pod względem jazdy. Dodatkowo nie wiesz kto jest po drugiej stronie i co zamierza zrobić. W efekcie poziom stresu zaczyna rosnąć. Dodaj do tego problemy z komunikacją, bo silnik i wiatr przeszkadzają, kierowca dodatkowo izolowany karoserią, więc ciężko się dogadać (sam stwierdziłeś, że nie wiesz co na początku odpowiedzieli). Przeanalizuj też jaki miałeś poziom stresu, że na bluzgi tak agresywnie zareagowałeś. Wyskoczyłeś z auta, co byś zrobił dalej jakby nie uciekli? Pobiłbyś? Jesteś pewny, że nie nakręciłbyś się do takiego poziomu, że pieści poszły by w ruch? Tak jak inni pisali, ulica to nie miejsce na takie pouczanie. Bardzo rzadko da się porozmawiać na poziomie i dojść do porozumienia. Najczęściej dochodzi jedynie do podniesienia ciśnienia. Szkoda czasu i zdrowia na takie rzeczy.
  21. Była by sympatyczniejsza jakbyś jej rowerem nie zasłonił Tak. Bo granica między zimą, a wiosną:
  22. Cóż, sam sprowokowałeś agresywną sytuację bawiąc się w szeryfa...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...