Skocz do zawartości

zekker

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 300
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    75

Zawartość dodana przez zekker

  1. Jeżeli zahaczasz o cyngle, to były źle ustawione lub za wąskie chwyty. Low normal mam w mieszczuchu (biegi w piaście), w góralu top normal i przeważnie nie mam problemu z przestawieniem się. Owszem zdarza się pomylić kierunki, zwłaszcza po urlopie ale generalnie da się to opanować. Przy tej piaście jest to wygodne, bo można szybko zredukować przełożenie ale przy przerzutkach wydaje mi się to nienaturalne, zwłaszcza że można tylko po jednym biegu przełączać, a naciągając linkę do 3-5 na raz. Przymierzam się do zmiany na 11 biegową i tutaj będzie już top normal, bo Shimano zrezygnowało z odwrotnej. Ciekawe czy się przyzwyczaję, czy tak też będę narzekać, na plus manetka ma umożliwiać zmianę kilku biegów na raz, więc może nie będzie źle. Znając życie, to ten torcik jest mały, a ceny byłyby jak za ręczną robotę.
  2. Bo walka trwa: To nie temat z rowerami, żeby liczył się aktualny wygląd. Polecam spojrzeć na górę strony, żeby nie było zdziwienia jak moderator posprząta.
  3. Jeżeli jazda zimą wchodzi w grę, to ja bym się poważnie zastanowił nad powrotem do przerzutki. Jak spadnie śnieg, to będzie ciężko się przebić na cięższym przełożeniu. No chyba że wtedy nie jeździsz lub zakładasz, że wszystko będzie odgarnięte. Druga kwestia, to widzę pewną sprzeczność. Chcesz szersze opony dla komfortu ale pompujesz je na kamień. Jak chcesz odporne na przebicia, to polecam takie z wkładką. Turystyczne z serii Marathon się sprawdzają, choć niekoniecznie będą miały najmniejsze opory i potrafią sporo ważyć. Ewentualnie można dokupić opaski zakładane między oponę a dętkę.
  4. To zła koncepcja Nie ma ubrań idealnych, takich które sprawdzą się na każdą pogodę i temperaturę. Weźmiesz spodnie, które pozwolą na jazdę przy -10°, to przy +5° będzie sauna. Weźmiesz takie na 7°, to na mrozie będzie kiepsko. Zatem jak mają być jedne konkretne, to podaj chociaż zakres temperatur, bo mogą być z samą membraną, a mogą solidnie docieplone. Od kilku sezonów mam Craft Storm Bib i <7° się sprawdzają. Przy intensywnym wysiłku górna granica to raczej 5°. Początkowe wrażenie, że w łydki i piszczel za zimno, bo tam faktycznie bardzo cienki materiał bez ocieplenia ale jak się rozgrzeje, to jest ok. W razie co można założyć dłuższą skarpetę. Dolna granica to lekki mróz, przy -5° idzie jeszcze jechać ale lepiej już dołożyć termokalesony. Przy odpowiedniej bieliźnie można spokojnie zejść w okolice -10°.
  5. Tylko o tyle, że opóźnił wjazd rowerzystki na przejazd. Gdyby stanął przed, a ten w białym tak samo poleciał, to i tak by skosili rowerzystkę. Zobacz na jaką odległość przepchnął tego czarnego.
  6. Idzie jesień i zima, może czas przyzwyczaić i przygotować się do gorszej pogody albo zacząć do roboty dojeżdżać rowerem
  7. Aż żałuję, że nie pstryknąłem niczego z ostatniego urlopu w tych combo. Może źle pamiętam, może mam zbyt duży rower, albo na tyle mało osób, że co drugi hak zajęty ale nie było specjalnie problemu z kierownicami. Opony miałem 2,5", na dole nie weszła do końca ale dało się stabilnie zaklinować. Na górze też się zmieściła choć tam bywają problemy w różnych pociągach. Jak jedzie samotnie, to po prostu postawi wzdłuż. Jak są inne rowery to przeważnie nie ma problemu, żeby ktoś pomógł (tak samo jak z cięższymi walizkami). Na FB były komentarze, że bilety na rower kupione w kasie (w internecie ponoć się nie dało), a na miejscu brak wagonu na rowery. Nie wiem czy to takie liche trasy, czy Gdańsk - Wrocław tak dobra ale ostatni taki problem miałem w 2013. Może też kwestia wyboru między IC a TLK.
  8. Skoro dopuszczamy wodę w układzie z olejem, to tym bardziej trzeba w DOT, który jest higroskopijny. Jak nabierze wody, to temperatura wrzenia spada, jak mocno zależy ile tej wody weszło ale temperatury rzędu 150° nie są nieosiągalne na zacisku. Ceramika nie musi być złym przewodnikiem ciepła, a nawet jak izoluje to tak czy inaczej nagrzanie płynu jest kwestią czasu. Jeżeli klocki mają 200°, to koniec końców tłoczki też tyle osiągną. Nie trzeba grzać >300° (stal zaczyna lekko świecić przy 400°). Dodatkowo ciepło nie przenika wyłącznie przez bezpośredni dotyk, część przejdzie przez wypromieniowanie wprost na metalowy zacisk i dalej na płyn. Z klockami żywicznymi zgoda, potrafią dosyć szybko się poddać. Metaliczne/spiekane powinny spokojnie wytrzymać >300°. Być może, nie zgłębiałem tych parametrów. Osobiście być może się spotkałem z tym zjawiskiem (poszło w zapomnienie kiedy i jak często), że przy dłuższym zjeździe napór klamek na palce rósł ale to było chwilowe i dosyć szybko mijało po odpuszczeniu. Pytanie z kiedy te relacje, z jakich hamulców. Też kojarzę opowieści sprzed kilkunastu, gdzie znajomi ponoś odpalali papierosy od tarczy. Ile razy się na forum przewijały historie o odbarwieniu tarczy, to już nie ma co wspominać. Mam wrażenie, że dzisiejsze hamulce radzą sobie o wiele lepiej.
  9. Klocki organiczne poddają się pierwsze i raczej ciężko by było przegrzać płyn, chyba że ktoś dalej ciśnie mimo smrodu, fadingu. Jest też kwestia płynu, o ile oleju raczej się nie zagotuje tak z DOT może być problem. Czysty ma temperaturę wrzenia w okolicach 230° (+/- w zależności od wersji) ale starszy, który złapie wodę może mieć już tylko 150°. Ostatnio nie kojarzę tematów o zapadających się klamkach na zjazdach ale kiedyś się przewijały. No ale na przestrzeni kilkunastu, 20 lat trochę się konstrukcje zmieniły. Pytanie co to znaczy gorzej, czy siła jest słabsza, czy modulacji nie ma. Jeżeli brakuje siły bez temperatury, to kwestia klocków. Albo faktycznie muszą się trochę rozgrzać albo są po prostu kiepskie. Kiepskie miałem jakieś Jagwire, na których początek zjazdów był słaby i zdecydowanie brakowało siły. Obecnie mam żywiczne od szajbajka i słabo sobie radzą po mieście na zimno (do spowalniania, normalnego hamowania ok ale mocne/awaryjne to już jakieś nieprzyjemne zgrzyty, ewidentny brak siły, tak jakby się ślizgały, po rozgrzaniu/przetarciu jest ok), z tyłu w fullu były w miarę ok. Dla porównania shimanowskie metaliki łapią zarówno na zimno jak i po rozgrzaniu, nie mam z nimi problemu. Brak modulacji na płaskich czy łatwych trasach jest męczący.
  10. Sam nie grzebałem więc w szczegółach nie wiem. Generalnie przewód do klamki trzeba jakoś podłączyć, z tego co wiem właśnie przy pomocy odpowiedniego łącznika. W klamkach MTB i szosowych Shimano stosuje inne, więc te z moich SLX nie pasowały, a w Tiagrach nie dołączyli, więc musiałem dokupić. Nie, żaden przewód nie wychodzi, po prostu wewnętrzne podłączenie nie jest kompatybilne między góralami i szosami, a odpowiedni element niekoniecznie jest dołączony do klamek.
  11. Każde podniesienie prędkości to zwiększenie wysiłku i nie ważne czy się bawi rozmiarem koła czy przełożeniami. Jeżeli ma być szybciej ale przy podobnym wysiłku, to trzeba przede wszystkim zmniejszyć opory. Tutaj wchodzą lepsze opony, piasty, zadbany łańcuch i inne kręcące się części. Druga składowa to opory powietrza, trzeba by zmienić pozycję jazdy na bardziej opływową, co niekoniecznie będzie wygodne. Alternatywa, to podniesienie swojej sprawności, trening, tak żeby szybsza jazda mniej męczyła.
  12. Raz, nie czytasz o czym pisałem. Dwa, mieszasz dwie rzeczy. Tak, zasada działania hamulców hydraulicznych jest ta sama. Nie, układy nie są zbudowane tak samo i o tym wspominałem. Nie wprowadza się powietrza, chyba że masz za mało płynu. Normalnie zalewasz do pełna i korek może co najwyżej popchnąć płyn. Poza tym tak mała ilość w żaden sposób nie wpłynie na omawiany temat, bo odpowietrzanie, napełnianie układu robi się z maksymalnie cofniętymi tłoczkami, z wyjętymi klockami i zablokowanym zaciskiem przez odpowiedni element. Tutaj cała procedura: https://si.shimano.com/en/dm/GADBR01/replace_genuine_mineral_oil co ciekawe nie ma tutaj wzmianki o odkręcaniu korka przy cofaniu klocków
  13. Przy takim porównaniu wypadałoby podać konkretne modele, bo tak ciężko zgadywać czy to sama różnica w liczbie tłoczków, czy jeszcze inne różnice konstrukcyjne. Niemniej przy tak opisanym użyciu, to stawiałbym na lepsze utrzymanie temperatury, bo to kluczowe przy długich i agresywnych zjazdach.
  14. Na rudą zimą nie ma mocnych i gwarantuję, że jeżeli byś tak samo zostawił rower ale w mieszkaniu, to tak samo by zardzewiał. Łańcuch trzeba po prostu smarować, można też wspomóc się kupując niklowany, który wolniej koroduje. Wolnobieg olać i tak się wytrze, grunt żeby woda nie stała w łożyskach. A opony popękały bo się zestarzały lub ktoś trzymał na słońcu lub po prostu kiepski materiał.
  15. Ja mam pożenione Tiagry z zaciskami SLX. Jedyny problem to trzeba było dokupić adaptery/złączki do przewodu bo nie było w zestawie. Kod części to prawdopodobnie Y8RD98010 ale radzę się jeszcze upewnić czy potrzebne i jakie.
  16. Nie, nie są to takie same układy. W samochodach masz pompę wspomagania, zbiornik wyrównawczy jest otwarty (tzn. nie jest zalany do pełna). Jeżeli ktoś przychodzi na wymianę klocków, to na 99,9% nic nie grzebał w hamulcach, więc ilość płynu powinna być poprawna. Jedyne ryzyko, że były gdzieś indziej serwisowane i ktoś sknocił sprawę dolewając płynu. Procedura napełniania układu jest opisana, poziom płynu nie jest nigdzie wskazywany, bo lejesz do pełna z tłoczkami zablokowanymi właściwą "wkładką". Jeżeli membrana strzela przy standardowym cofaniu tłoczków i dzieje się to tylko w nowszych konstrukcjach, to odpowiedź masz jasną - sknocili projekt lub materiał membrany. Ryzyko wylania płynu, to ryzyko zafajdania klocków i tarczy. W skrajnych przypadkach jak ktoś nie pomyśli co robi, to wylanie płynu ze zbiorniczka.
  17. Masz tak ciężką nogę? Ja na NX dobijam do 10k i jedyne co zmieniłem to łańcuch po 5k (tak były problemy z najmniejszymi koronkami ale się dotarło) i kółeczka przerzutki (tu można by taniej). Kosztowało mnie to +/-270zł (100 łańcuch, 170 kółeczka). Przy twoim systemie poleciałoby +/-1400zł
  18. Nie po to po wakacjach w górach przekładałem opony z "enduro" na "xc", żeby dodawać wagi starą oponą Po prostu tak się kończy bezrefleksyjne walenie po kamieniach. Na snejka grubsza opona niewiele by pomogła.
  19. zekker

    [Sram NX] 12 bieg

    Przy ugięciu zmienia się odległość korby od przerzutki, źle dobrana długość łańcucha może wtedy powodować problemy. Sram podaje, że przy fullach należy dodać jedną parę ogniw ale pomiar robisz przy maksymalnym ugięciu dampera/ramy. Strona 14: https://www.sram.com/globalassets/document-hierarchy/user-manuals/sram-mtb/drivetrain/1x-mtb-mechanical-derailleurs-user-manual.pdf#page=14
  20. A co mnie samochody, gdzie układ hamulcowy inaczej wygląda? Cóż, jeżeli ktoś niezgodnie z instrukcją i zaleceniami dolewa płynu, to sam jest sobie winien. W normalnej sytuacji jest miejsce na płyn. Niemniej z moich doświadczeń wynika, że wtedy po prostu nie da się do końca cofnąć tłoczków. Jeżeli w takim przypadku puszcza membrana, to jest kilka możliwości: - ktoś próbował na siłę - wada konstrukcyjna membrany - wada projektowa, która pozwala na zbytnie wybrzuszenie membrany Zajrzałem jeszcze raz na strony Shimano i w nowszych (?) instrukcjach jest wzmianka o otwarciu zbiorniczka. Ciekawe, że w polskiej wersji nie. https://si.shimano.com/en/dm/GADBR01/replace_brake_pads
  21. zekker

    [Sram NX] 12 bieg

    Według mnie za krótkie łańcuchy w obu. U mnie wygląda to tak: jest jeszcze trochę zapasu, łańcuch o nic nie ociera Słabo widać ale wózek jest na tyle mocno przekręcony, że prowadnica linki mieści się w wycięciu przed kółeczkiem:
  22. zekker

    [Sram NX] 12 bieg

    Ja akurat obstawiam za krótki, bo na najmniejszej koronce wózek wyglądał jakby zbyt pionowo się ustawiał. Jak się położy, to "klatka" kółeczka nie będzie haczyć o prowadnicę linki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...