-
Liczba zawartości
19 474 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez tobo
-
[Kask] Po co to komu? Jaki wybrać? Za ile?
tobo odpowiedział jelen → na temat → Ochrona, dodatki, akcesoria
Nazwa może być śmieszna ale rower mtb to rower który przy tłumaczeniu nazwy jest rowerem górskim. To samo z wyborem kasków - jedni są purystami i na szosę wychodzą tylko z szosowym rowerem, w szosowych ciuchach, butach i kasku, inni kierują się swoimi preferencjami. Wśród tańszych czy popularnych w tym temacie kasków marketowych też królują kaski mtb, co rozumiem, bo przeciętny nabywca takiego w markecie ma takie a nie inne wyobrażenie o rowerze i akcesoriach i kask bez daszka mógłby się nie sprzedać. Z kasku mtb łatwo zrobić szosowy - odpiąć daszek (tym bardziej że wiele modeli szosowych to modele mtb z dachem), w drugą stronę to już trochę kombinowania. -
W ich przypadku najpierw pytać czy to co zaznaczone na stronie jako dostępne faktycznie takie jest, potem płacić przy odbiorze (zaledwie kilka złotych różnicy). Jeśli spodziewasz się płatności o danej wartości (a dokładnie wiesz ile, bo znasz wartość zamówienia) to jeśli kwota płatna listonoszowi czy kurierowi odbiega od spodziewanej - nie odbierasz przesyłki - to na wypadek gdyby sklep ten wysłał zamówienie niekompletne lub niezgodne z tym co zamawiałeś.
-
[Kask] Po co to komu? Jaki wybrać? Za ile?
tobo odpowiedział jelen → na temat → Ochrona, dodatki, akcesoria
Zapaleńcowi się tego nie wytłumaczy. Poza tym nie za bardzo jest co - jeśli ludzie wolą jeździć poza asfaltami to nie ma aż takiego znaczenia czy jest to w górach czy nie. Przeciętny rower nadający się do jazdy w ogólnie pojętym terenie to przede wszystkim rower mtb, który całkiem niezłej klasy można dostać taniej niż zdatny do tego samego rower przełajowy. A co do wyboru kask mtb a kask szosowy - ja wolę takie z daszkiem niż bez niego, dlatego nawet szosówką jeżdżę w kasku mtb, bo szosowe zwyczajnie wizualnie mi się nie podobają. Do tego co do wielkości polskich garbów - do Alp im daleko co nie znaczy że nie może być w nich wymagająco, choćby technicznie, nawet jeśli jest parę razy niżej. -
[Renowacja roweru] czy stare części są coś warte?
tobo odpowiedział duczeWW → na temat → Renowacje rowerów i części rowerowych
Pisze o paru rzeczach które wymagają lub prawie wymagają wymiany - guma manetki (więc praktycznie na pewno manetka), obręcz tył (koło). Przerzutka tył to stary model Srama, który był wykonany z większej ilości plastiku niż nowsze, do tego ma zjedzone kółka. Jeśli napęd biegał z nimi i tym samym łańcuchem który zjadł kółka to całość do kasacji. Korba to dosyć specyficzny model Shimano z typowym jedynie dla niej typem i sposobem mocowania zębatek, jednak same koronki wyglądają ok. Pisze coś o konieczności serwisu piast - stary model xt - konusy - mission prawie impossible -
Jak blisko górnej krawędzi goleni górnych masz przymocowaną półkę górną? Jakie odbojniki ma ten widelec? Sprężyny? Elastomery? Ich skrócenie wydłuży część roboczą popychaczy, czyli odsunie dolne golenie, odcięte kawałki sprężyn czy elastomerów trzeba zastąpić w górnych goleniach jakimś wypełniaczem, bo sprężyny będą latać luzem. Więcej możliwości za bardzo nie ma.
-
Na stronie srama pojawila sie szczegolowa informacja o widelcu upside-Down tej firmy, RS1. Mozna przekonac sie jak firma rozwiazala "gdybane" kwestie, chocby blokady. Cena jest wypasna Cena dilerska jakies prawie 6 tysiecy wiec w obiegu netowym bedzie pewnie gdzies ponad 4
-
Musze skorygowac, bo napisalem polowe tego co chcialem: nie ma kaset 11-36 pod 9sp, dlatego mam 12-36 ktora jest odrobine za "krotka" dla mnie przy zebatce 32.
-
To ja chyba ciotka jestem bo mam kasetę 12-36 i tarczę z przodu 32 i brakuje minimalnie żeby było optymalnie - no ale kaset 9sp do 36 zębów nie było. Chyba czas wrócić do mamuciej hibernacji i poczekać na lepsze czasy....
-
Pod śrubę trzymającą linkę - skoro nie ma tam podkładki - nie możesz zwyczajnie takowej dać? Co do koloru widelca - kolega Bajkowiec jest zwyczajnie niezbyt wiekowy żeby zrozumieć dlaczego niebieski. Śmiesznie tragiczne było wówczas to że widelec MUSIAŁ być niebieski jeśli firma składała topowego bajka, miała jakąś tam koncepcję wizualną i ta koncepcja musiała obejmować niebieską paskudę Ostatnio wyrzucałem do kontenera z metalem stary rower z takim - dosyć mocno sfatygowanym - widelcem. Pamiętam że gdy zaczynałem zabawę w mtb i jeździłem oglądać zawody Langa to nawet w czołówce elity praktycznie nikt takowego nie miał a jak ktoś miał to zbierały się tłumy i każdy ściskał nogi żeby nie popuścić A tym razem szedłem się go pozbyć jak kawałka już niepotrzebnego metalowego złomu
-
Przy masie użytkownika 93 kilo i dynamiczniejszym deptaniu szersza szczelina raczej nie pomoże - oczywiście to taniej niż wymiana amortyzatora. Ja na tym etapie spróbowałbym z zaciskiem koła skręcanym jak dartmoor bolt-on który kosztuje mniej niż 20 zł.
-
Tak. Zmieniając widelec możesz wybrać taki który ma sztywną oś 15 mm. Wiąże się to ze zmianą piasty/przepleceniem koła.
-
MOŻE mieć mniejszy. Gwarancji na to nie ma bo ciężki jesteś.
-
Wiotki widelec. Jakiego rozmiaru jest tarcza z przodu? Jeśli 180mm to można zredukować jej wielkość zmieniając na 160. Można też zmienić zacisk koła na dartomoor bolt-on.
-
Wiotki widelec, który poddaje się przy obciążeniach. Tarcza ociera stale w czasie jazdy? Czy ociera gdy zarkęci się kołem trzymając rower podniesiony za kierownicę (nie w czasie jazdy)? Jeśli to drugie również to trzeba ustawić zacisk.
-
To obniż je. Masz blokadę? W mieście korzystaj z niej jeśli potrzebujesz. Kiepska praca przy wyższych prędkościach niekoniecznie jest spowodowana zbyt wysokim ciśnieniem a może być po prostu tępą pracą widelca który nie wyrabia w takim przypadku.
-
Nie można wlać do układu mniej bo pozostanie powietrze, wlewając więcej klocki mogą blokować koło (jak to ma miejsce w przypadku niektórych sztuk Avidów). Można zmniejszyć skok dźwigni przez naciśnięcie ich bez tarczy między klockami.
-
Może skośnoocy jednak się uczą że obieranie "jedynie słusznej drogi" nie jest optymalne (np jak to było z rapidfajerami zastąpionymi dualami, które potem wyproszono z oferty i przeproszono rapidy ) Jak wyjdzie że 1x.. to jedyna słuszna droga i ludzie to pokochają bez odstępstw to wyeliminują dwa czy trzy rzędy z przodu i już.
-
Powietrze mogło wydostawać się spod pokrywy gdyż zwyczajnie może tam być Pod pokrywką jest membrana, między membraną a deklem jest miejsce, więc,,,,
-
Niekoniecznie musi. Wykrzywienie tarczy mogło powstać w czasie np pojedyńczego mocnego przeciążenia, które normalnie nie występuje w warunkach eksploatacyjnych typowych dla danego użytkownika.
-
Wraz z powrotem do rowerowania w tym roku stwierdziłem że w mniej lub bardziej dziwny sposób "utraciłem" jeden z najbardziej istotnych dla mnie elementów ubioru - kurtki wiatrówki. Endura Pakajak ucierpiała w listopadowej glebie - już przed nią nie grzeszyła estetyką, po wygląda jeszcze gorzej, z dodatkowymi wywietrznikami po kontakcie z asfaltem. Montane Slipstream po zwinięciu jesienią do przechowywania zaginęła - poszukiwania nie przyniosły rezultatu. Montane Velo - moja priorytetowa kurtka okazała się obecnie jednak ciut przyduża - rozmiar XL daje łopocący tył i luźne rękawy, średnio pasuje to do jazdy szosą i po asfalcie. Z powyższych powodów postanowiłem zaopatrzyć się w następcę - nie biorę pod uwagę softshelli, windstopperów czy innych ciuchów membranowych, ze względu na ich niewystarczającą oddychalność. Z wiatrówek korzystam całorocznie, także przy sporych minusach, z dodatkowym zaizolowaniem grubszą bielizną czy dodatkowym cienkim polarem - wiatrówka jest dla mnie najbardziej uniwersalnym sposobem ochrony przed wiatrem. Wybór padł tym razem na produkt Pearl Izumi, model Elite Barrier. http://www.cycleshop.pl/pearl-izumi-elite-barrier-jacket-kurtka-rowerowa,id4416.html powyżej przykład oferty w polskich sklepach, plus opis produktu. Studiując przywieszkę do kurtki można na niej znaleźć dwie skale: wiatroszczelności i wodoodporności w punktacji pięciostopniowej. Wiatroszczelność została określona na poziomie 4, wodoszczelność 3. O ile z parametrem pierwszym się mogę zgodzić to z drugim nie - materiał ten nie zapewnia ochrony przed opadami, bo zwyczajnie nie jest to możliwe. Obecnie jest sucho i słonecznie, więc sprawdzenie tego nie jest wykonalne; być może materiał posiada mocną impregnację (co nie jest zbyt dobre dla oddychalności). Kurtka ma konstrukcję typowej wiatrówki - jednowarstwowa, bez kieszeni (poza schowkiem na dole pleców). Stójka, asymetryczny zamek schodzący u góry prawą stronę. Na dole ściągacz z gumką bez regulacji, podobnie rękawy. Przy wzroście 185 cm zdecydowałem się na rozmiar L - przymierzałem Mkę i o ile rękawy i obwód klatki były dobre, to dół za ciasny - w jednej warstwie na tyłku brak jakiegokolwiek luzu, przy konieczności założenia np długich spodni czy dodatkowej izolacji mógłbym się nie zapiąć (96 w biodrach). Rękawy są lekko luźne - nie tak luźne jak w Montane Velo, nie są jednak dopasowane. Wybrałem kolor czarny; ta wersja posiada neonowe nadruki w kolorze zielonym. Produkt wykonany w Wietnamie. Odbyłem dziś jedną jazdę testową po szosie, temperatura od 6 do 10 stopni na plusie, lekki wiatr, godziny wieczorne, pod kurtką koszulka termo firmy Spaio z długim rękawem; Kurtka sprawdziła się zgodnie z jej przeznaczeniem - nie przewiewało mnie a jednocześnie wentylacja była bardzo dobra - wróciłem do domu praktycznie suchy, przy średnim tempie jazdy i dwóch podjazdach. Dopasowanie do sylwetki dużo lepsze niż Velo i Pakajak. W okolicy 6 stopni było mi już dosyć zimno, ale to raczej zasługa słabej pierwszej warstwy - kurtka oczywiście nie zapewnia żadnej termicznej ochrony i jestem tego świadom. Tyle spostrzeżeń praktycznych na ten moment. Cenowo produkt ten wypada najgorzej na tle konkurencji - cena jest najwyższa przy podobnej funkcjonalności. Kurtka ta oferowana jest w kilku wersjach, jedna z nich ma odpinane rękawy stając się po ich odpięciu kamizelką. Dobra alternatywa dla osób które szukają uniwersalności lub też nie posiadają w garderobie kamizelki, cena jest jednak o 30 procent wyższa od kurtki którą mam. W miarę rozkręcania się sezonu i ewentualnych większych wyzwań dorzucę dalsze spostrzeżenia.
-
Tak, przez prostowanie tarczy. Oczywiście na ile sukcesem zakończy się ten zabieg zależy od stopnia wykrzywienia i ilości krzywych punktów na obwodzie tarczy, umiejętności osoby prostującej itd.
-
Podczas dolewania oleju? Może napisz jak to zrobiłeś. Hamulec ten odpowietrza się bez otwierania układu, na pokrywie zbiornika jest port, do którego podłącza się firmowy lejek, w którym zbiera się olej w czasie jego pompowania od strony zacisku.
-
Tak może się skrzywić od jazdy, a ściśle od hamowania.
-
Powodów nasilenia dźwięków może być kilka. Rower jest jak rozumiem nowy więc: 1. Sruby zacisku mogą być niedokręcone, przez co zacisk się przesunął 2. Koło mogło "usiąść" w hakach. 3. Piasta może mieć luz 4. Przy słabej jakości tarczy mogła ona ulec skrzywieniu.
-
To wg mnie typowa procedura żeby opona siadła tak jak powinna. Kompresor mamy ustawiony na podawanie maksymalnie 6 atmosfer. Jeśli opona nie wskakuje to używam płynu do mycia naczyć żeby zrobić lepszy poślizg.
