@DzikuPL
Chyba sprzedawane były jako trekkingowe, Bianchi Spillo można trochę trafić w ogłoszeniach na Allegro czy OLX.
To jest dodatkowo 'Racing' , miał amortyzator, może tym się rożni od 'zwykłych' które miały sztywne widelce.
Akurat w przypadku tego 'przeszczepa' chodzi o to, że fabrycznie to jest rama pod koła 26" , 700x40c to jest max co wchodzi z tyłu w tym momencie , z przodu miałem taką samą 1.60 ale jako że widelec przyjmuje 29x3.0" oraz na 40c z przodu było twardo na dołach i korzeniach - wrzuciłem na przód 2.25 tego samego modelu co 1.60 z tyłu . Efekt jest taki ze można cisnąć szybko , dużo bardziej komfortowo.
Bidon jest na mocowaniach fabrycznych , ta rama tak ma.
Odnośnie wspomnianego 'odwrotnego układu', to wybacz ale chyba dla większości właśnie wspomniany przez Ciebie byłby bezsensowny
Jakby dopatrywać się sensu to węższa opona z tyłu jest czasami stosowana, jako napędowa łatwiej się rozpędza, szeroki przód za to możesz wbić w piasek nawet na zakrętach - nie wyrywa kierownicy bo koło nie wrzyna się w podłoże. W tym przypadku mam namacalną różnicę , te same szlaki na Wisłą przejechałem na 1.6 P / T 1.6, dzień później 2.25 P / 1.6 T
Jak tylko (jeśli) przerobię ramę pod 2.25 z tyłu na pewno od razu zamontuję taką oponę i się pochwalę
A na razie to co udało się zbudować z garażowych gratów jest zadowalające na tyle że częściej jeżdżę ostatnio tym niż 29er na dużo lepszym osprzęcie -
Nic się nie dzieje, zarówno puste jak i pełne, specjalnie testowałem na zjazdach po korzeniach - null.
W sumie nie zastanawiałem się nad tym czy jest bardziej mułowata - matematycznie może tak, ale nie odczułem tego...w lato przetestuje 2 x 1L , może będzie jakaś różnica.
Tu masz 100% racji. Są ludzie, którym powinno się tego zabronić. Jednak nie jest to powód żeby wrzucać wszystkich do jednego worka. Są też i odpowiedzialni hodowcy, którzy o swoich podopiecznych informują nie tylko sąsiadów ale i policję, straż miejską, inspektorat weterynarii itp. Zgadzają się też na wszelkiego rodzaju kontrole, posiadają wszystkie potrzebne pozwolenia, służą pomocą w przypadkach kiedy jakiemuś zwierzakowi trzeba pomóc oraz organizują w szkołach wystawy, ucząc młodzież prawidłowego podejścia oraz ryzyka jakie jest z tym związane.
Trochę boli mnie fakt, że przez opinię publiczną, gość z taką wiedzą, pasją i zaangażowaniem jest porównywany do nieodpowiedzialnego łepka, który miał chwilową ochotę na "dużego węża", którego się pozbywa gdy tylko zacznie sprawiać mu problemy.
Co do pająków też przyznam Ci rację. Jak wiadomo liczy się zdrowy rozsądek oraz to, że wiedza, doświadczenie oraz podejście właściciela powinno być wyznacznikiem jego oceny, ale tu nasze prawo działa wstecz... :/ Jest tak jak napisałaś. Dziecko bez żadnego pojęcia o tym co robi może sobie kupić gatunek, który faktycznie może być dużym zagrożeniem, i to nie tylko dla niego. Z tym się nie zgadzam - tak być nie powinno.
A co to ma z rowerem wspólnego ?
Ps ta klatka to za mała. Trzy węże i jeden na drugim lezy. Warunki spartańskie szkoda węży. Lepiej je upiec na ognisku.
mniej więcej tutaj: 52°08'46.8"N 21°16'20.6"E
https://www.google.com/maps/place/52%C2%B008'46.8%22N+21%C2%B016'20.6%22E/@52.1463438,21.2701919,17z/data=!3m1!4b1!4m5!3m4!1s0x0:0x0!8m2!3d52.1463438!4d21.2723806