Zawszę wiem gdzie jadę. Zawsze przecież wiesz gdzie jedziesz.
Jak jechałem na Nordkapp brałem to i to (tajga, tundra, wstęp Arktyki). Namiot i tak mi zdmuchnęło podczas burzy śnieżnej (był za słaby i wiatr na przełęczy się zmienił w czasie nocy). Ten niebieski.
Jak jechałem do Mongolii, też logiczne że nie brałem hamaka (stepy, góry i pustka).
Miałem wtedy Marabuta Beltoro Red Line (przy -40/-50 gumki od stelaża są jak sznurki i wypadają, to bardzo utrudnia samodzielne rozbijanie namiotu).
Ten czerwony.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hamak jest lepszy w zimie jak są drzewa bo udeptujesz tylko ścieżkę pod niego (pod namiot musisz przygotować więcej miejsca).
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Teraz biorę szturmówkę Tengri / ze względu na silne wiatry i brak drzew.
Testowałem go na plaży przy wietrze 30/40 km/h porywy do 100 km/h i był jak najbardziej ok.
Po tym wyjeździe okaże się ile jest w stanie wytrzymać.
Ten żółty.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Trochę zboczyliśmy z tematu, kolega pytał o bardzo lekkie namioty;) 4 sezonowe są dość ciężkie. Dlatego proponowałem hamak.
Mistrzem ultralight jest Łukasz Supergan ale on chodzi pieszo.