Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 07.01.2018 w Odpowiedzi
-
13 punktów
-
12 punktów
-
Potwierdzam - była ... aż 3 dni . Obecnie jest poszukiwana (przynajmniej w moich rejonach). A to z w tedy kiedy była .10 punktów
-
9 punktów
-
8 punktów
-
8 punktów
-
bo to foto nie do lajków ... akt desperacji (połowy) scieżkowej, kałuże po felgi darowałam- czyli dlaczego nie jezdzi się więcej km? bo desperados roads przemierzane w stylu najmodniejszej piosenki sezonu.. .despacito wśród nieartykułowanych odgłosów pod nosem.7 punktów
-
6 punktów
-
6 punktów
-
6 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
Bo trenując manuala nie spodziewałem się, że jazda na szlaku stanie się dużo przyjemniejsza (Tak to 7 grudzień 2018).3 punkty
-
3 punkty
-
...bo co ja będę robił na wiosnę, jak w styczniu objadę najlepsze miejscówki? Do 800 m n.p.m. brak śniegu i w miarę sucho. Beskid Niski, okolice Kamiannej.3 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Może po prostu ta dyskusja jest zbyt ogólna. Przecież obecnie jest na rynku cała gama produktów WD-40 - do tarcz hamulcowych, do styków elektrycznych, do smarowania łańcucha, do mycia roweru i wiele innych. To już nie są dawne czasy kiedy na rynku był głównie klasyczny WD-40 i cała rzesza rowerzystów stosowała go do pseudosmarowania łańcucha. Mało tego, pryskano tym i kasetę i zębatki korby, profilaktycznie wszystko. Przez chwilę działało, a jak łańcuch zaczynał rzęzić, to się go znów zalewało magicznym preparatem. Takie czasy. Dziś już chyba tylko najwięksi miłośnicy tamtego siermiężnego okresu walą klasyczny WD-40 na łańcuch i okolice. Pewnie ci sami, którzy na zimę dopieszczają go towotem : )1 punkt
-
1 punkt
-
LOL, mówię, że nie wiesz o czym piszesz... Jak masz preparat hydrofobowy (wypiera wodę - "osusza"), penetrujący (wypłukuje łatwo syfy z wąskich szczelin - "czyści") na bazie lotnych rozpuszczalników (szybko schnie) w którym są rozpuszczone dłuższe węglowodory (LEKKO smaruje) to tak właśnie jest. Tym właśnie jest WD-40, przeczytaj jego skład, później go zrozum, a następnie zweryfikuj swoją opinię, bo piszesz nieprawdę i powielasz internetowe mity... Czyli dokładnie tak jest czyści (w znaczeniu wypłukuje dzięki właściwością penetrującym), osusza (w znaczeniu wypiera wodą i wchodzi na jej miejsce) i smaruje (tylko LEKKO, bo to nie jest smar)... Nic się tu nie wyklucza1 punkt
-
... a cały problem polega na tym, że z roweru MTB chcemy tutaj zrobić pomykacza szosowego Pewnie, toczyć się będzie, choć opony 25c to już dla mnie zupełna perwera, ale wiadomo, że szosy endurance z tego nie ukrecisz. Dlatego celowałbym w szerszy baran, 46 cm Ricza to jakaś pomyłka jest a nie szerokość, i przekonwertowanie tego na Zdobywcę Polski B drogami 4 Kategorii Zimowego i Letniego utrzymania. No ale to ja U mnie Inbred robił za dojazdówkę, coś chyba 13 mil w jedna stronę, ale jak przesiadłem się na szosę odrazu nabrało to kolorytu... Szacunek... I. PS I jeszcze rzeczony Trzepak i Kanapa czyli Paradoks by Itr1 punkt
-
Podziękować! dokładnie tu krążą moje pomysły! Nie mam jak wkleić teraz zdjęcia Ivan już dostał, a Rafał widział oczami ! Inbred już jeździ z baranem zdjętym prosto z torówki, wczoraj dostałem do testów, dzięki Rafał, mostek jak na ostatnim zdjęciu, i kierownica nareszcie jest na poziomie siodełka. Plan zakupowy chyba obejmie propozycję Adama, czyli niewąski wąs Ryczera z Niemiec. Przeglądam sklep pod kątem dodatkowych zakupów. A teraz komentarz do zdjęć. Na pierwszym stara wersja Wsobniaka, mimo bieli ma kable do przerzutki, lajtowane tylne haki, mocowanie hamulca z góry a nie z dołu, widać ma tym zdjęciu jak rozległa to maszyna ... Drugie i trzecie zdjęcie to kierownice, które dla wysokiego mało wnoszą, chwyt i dostęp do klamek dla moich pomysłów nie pasuje, klamka działa w sprzeczności z ergonomicznym położeniem nadgarstka i palców. Tu pojawia się pytanie po co wąski baran w bredzie? Teraz tak : sztywny widelec cudem nie jest ale sprawdza się na wyprawie, na podjazdach, z bagażami nic się nie gnie. ale jeśli jednym rowerem jedziemy sobie np z torbami w Alpy, odpinamy wszystkie alpidury, i jedziemy sobie na krótki spacer hajmontajn aućdoor to ten sztywny widelec i kierownica 44 cm to jest istny zestaw fakira dla zaawansowanych, jeden zły ruch i bardzo zaboli. Zamiast barana lepiej mieć szeroki patyk i świetne klamki pod palcami. A rogi różki czy le mond na przeloty po twardej nawierzchni... Jednak jeśli inbredo dostanie opony szerokie baloon, gładkie i pojedzie np trasę Polska B po asfalto szutrach... chmm można chcieć mieć niski chwyt na wiatr a wysoki na patrzenie co jest fajnego w mijanej miejscowości... Inbred po Jaguarze na oponach 25 ma dać szansę jechać po drogach ze skończonym asfaltem, np z tarką czy księżycówką. Dlatego teraz testuję koncepcję, czas jest na to dobry.... Dzięki za kierowniczą radę i sugestię, PS wczoraj uwaga zszedłem z roweru na zjeździe, po naukach bydgoskich... Wyciągam wnioski, Rafał widział!!! PS 2 ciekawe spostrzeżenie Rafała z wczoraj, spłaszczenie Aero szosowego baranka, może przeszkadza zamocować klamki lampki itp ale dobrze robi strudzonym nadgarstkom... w chwycie bliskim... Nie miałem dotąd mostków ahead i nie wpadłem na ten aspekt. Proste, spłaszczone, i nie boli !!!1 punkt
-
świetny pomysł, a po zimie kup nowe hamulce jak WD40 zamarznie i rozsadzi uszczelki1 punkt
-
1 punkt
-
Obejrzyj sobie ten poradnik: bo widzę chłopie, że nie masz kompletnie żadnego pojęcia w tym temacie1 punkt
-
Nie, masz wkręcić lejek lub strzykawkę w zawór do odpowietrzania od klamki, nalać trochę oleju do strzykawki/lejka i naciskać klamkę aż przestanie z niej wydobywać się powietrze(będą bąbelki leciały). Możesz klamkę poustawiać pod różnym kątem to robiąc, potem zakręcasz i tyle.1 punkt
-
Dziś pojeżdżone na Wyspie Sobieszewskiej. Zielono i zimy nie widać1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Bo z innego gruntu... Okolice Rewala - ostatniego lata na rowerze1 punkt
-
Najwyraźniej już można pisać Koledzy, nowa stal od polskiego Krossa: Ze swojej skromnie powiem, że wchodzi PRAWDZIWE dwa cale z tyłu (przy dobrej długości ogonie), oczek pod dostatkiem, miło wysoka sterówka i raczej widzę go jako wszędołaza terenowo szutrowego niż ściganta. HURA! (a obręcze przyjemnie szerokie takie, jakich nie jeden krosiarz XC by się nie powstydził)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
U mnie zlozenie takiej maszyny podyktowane bylo znudzeniem/znuzeniem ciaglymi nowinkami z rowerowego swiatka - chcialem zbudowac rower ktory bedzie w zalozeniu bardziej wytrzymaly, mniej awaryjny, "lzejszy"... Dodatkowo obrzydly mi nowe standardy, np.: stery - ile jest mozliwych kombinacji na rynku? "Na szybko" wyszlo mi dziesiec, suport - ok. osmiu bez zbytniego wysilania sie... Inna sprawa to wspomniane juz wczesniej niezapomniane wrazenia jak gosciu na "mega-wypasie" orientuje sie ze przez ostatnie kilometry dorownywales mu tempa...na rowerze bez amora, przerzutek i w dodatku z "ciezka" stalowa rama Bezcenne doswiadczenie! Na koniec dla okraszenia tematu przykladowymi bajkami moje dwa cuda: Genesis Fortitude Adventure, 20.5 Genesis iO SS 20.5" POZDRo-:ver1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00